18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (3) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:49
📌 Konflikt izraelsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 2024-12-22, 17:47

#komunizm

Smerfy jako komuniści
A................s • 2013-08-02, 22:15
Wioska smerfów to radziecki kołchoz pełen szczęśliwych marksistów, Papa Smerf to Józef Stalin, a Gargamel to chciwy Żyd kapitalista. Oto ukryte znaczenie kultowej serii.

Drugie dno
Dzieła kierowane do najmłodszych nigdy nie były całkiem wyprane z ukrytych znaczeń. Technikę przemycania politycznych treści mistrzowsko opanował już wiele lat temu George Orwell, autor „Folwarku zwierzęcego”. Stosują ją także współcześni twórcy pop kultury. I tak zeszłoroczny film o Batmanie w rzeczywistości miał dotyczyć walki kapitalistów z „oburzonymi”. Nie inaczej jest ze smerfami. Antoine Buéno, wykładowca prestiżowej szkoły Sciences Po, w 2011 roku wydał książkę, w której poddał wioskę smerfów analizie polityczno-ekonomicznej. „Mała niebieska książeczka” zyskała już we Francji miano kultowej.

Twórca smerfów, Belg Pierre Culliford (Peyo), bez wątpienia odwoływał się do bieżącej polityki w swoich komiksach. Jaskrawym przykładem jest album, w którym wioska niebieskich skrzatów w wyniku wielkiej kłótni zostaje podzielona na walczące ze sobą Północ i Południe. To nawiązanie do konfliktu Flamandów i Walonów w Belgii, który zaostrzył się niedługo przed ukazaniem się albumu. Był to również okres zimnej wojny. Kiedy powstawały smerfy, na Zachodzie występowały silne tendencje prokomunistyczne i panowało rozczarowanie kapitalizmem. Ostatni przed śmiercią Peyo album („Smerf bankier”) został wydany niedługo po upadku muru berlińskiego i opowiadał o tragicznej w skutkach decyzji o wprowadzeniu pieniędzy do wioski smerfów. Czy kultowa seria to apoteoza ZSRR?

Pieniądz śmierdzi


Według Buéno gospodarka wioski jest oparta na autarkii i panuje w niej marksistowska zasada: „każdy według swoich zdolności, każdemu według potrzeb”. I tak, niezależnie od wysiłku, każdy skrzat otrzymuje tyle samo. Nie występują jednak pieniądze ani handel. Niebieskie stwory wykazują niechęć wobec złota. W albumie „Smerf bankier” Górnik mówi: „Złoto? Pfff… To świństwo… To tylko się błyszczy i nic więcej!”. Z kolei kiedy innym razem jeden ze smerfów zmienia swój biały strój na złoty, zostaje wyśmiany przez innych.

I nic dziwnego. Na początku serii Gargamel odkrywa magiczny przepis, który pozwoli mu zamienić każdą skałę w złoto. Smerf jest ostatnim składnikiem, którego czarownik potrzebuje dodać do mikstury. Zamiłowanie do cennego kruszcu jest więc synonimem niegodziwości i chciwości. A w najlepszym przypadku jest niezrozumiałym szaleństwem. Kiedy Pracuś konstruuje maszynę zdolną przemienić wielki worek orzechów w kawałek złota, a Papa Smerf pyta go, co zamierza z nim zrobić, ten odpowiada: „Kupię wielki worek orzechów…”.

Niechęć do złota i pieniędzy znajduje swój finał w ostatnim albumie Peyo. Wprowadzenie handlu i gotówki szybko prowadzi do degeneracji i burzy równość w wiosce smerfów. Ci bardziej produktywni, np. Pracuś i Łasuch, bogacą się, podczas gdy inni, jak Śpioch, Poeta czy Smerfetka, ubożeją i ulegają stygmatyzacji. Kiedy wioska chyli się ku upadkowi, następuje rewolta, a Papa Smerf zarządza koniec przygody z kapitalizmem. I nic dziwnego. Ten poczciwy brodacz to nikt inny, jak sam Józef Stalin.

Papa Stalin

Chociaż rację mają ci, którzy dostrzegają podobieństwo między Papą Smerfem a Karolem Marksem, Buéno widzi w szefie smerfów Józefa Stalina, ponieważ Marks nigdy nie stał na czele państwa. Z kolei Ważniak to Lew Trocki. Nie tylko z powodu okularów. Ważniak krytykuje poczynania smerfów, daje im lekcje i pełni rolę wroga publicznego. Jest jedynym smerfem, wobec którego wszyscy używają siły.

Poza wrogami wewnętrznymi, ZSRR miał wroga zewnętrznego – kapitalizm. Czyli Gargamela i Klakiera. Czarownik marzy o kumulowaniu bogactwa i jest chciwym egoistą. Tak, jak kapitaliści w radzieckiej propagandzie. Jest też brzydki, garbaty, niechlujny i ma orli nos. Według Buéno Gargamel jest więc stereotypowym Żydem. Co więcej, chociaż w Polsce jego kot nazywa się Klakier, w oryginalnej wersji jego imię brzmi Azraël. W okresie stalinowskim antysemityzm szedł w parze z antykapitalizmem. Ale to nie koniec.

Smerfny kołchoz

Egalitaryzm, antyindywidualizm i prymat grupy to kolejne dowody na radzieckie korzenie smerfów. Poza kilkoma wyjątkami wszystkie skrzaty wyglądają identycznie i tak samo się ubierają. I tylko w grupie są silne. W „Smerfach” jednostka jest słaba, próżna i popełnia błędy.

Tylko grupa przyczynia się do dobra ogółu. Smerfy organizują roboty publiczne, które polegają na budowie i naprawie tamy, która chroni ich przed zalaniem. Do złudzenia roboty te przypominają wielkie prace irygacyjne w ZSRR. Reszta wspólnych aktywności przywołuje na myśl kołchozy, sowchozy, a nawet gułag. W jednym z albumów Papa Smerf krzyczy: „Wszystkie smerfy powstały po to, aby pracować!”. Historia pewnego malkontenta pokazuje, że z wioski nie można odejść. A nie wszyscy są zadowoleni. Rolę bumelantów i reakcjonistów pełnią Śpioch, Laluś, Ciamajda i Maruda.

Precz z demokracją

Sprzeciw nie prowadzi jednak do niczego dobrego. Wioska funkcjonuje dzięki mądrości ojca narodu – Papy Smerfa vel Józefa Stalina. Jak ktoś się go nie słucha, sprowadza na innych niebezpieczeństwo, jak np. Poeta, który otworzył tamę, aby przypodobać się Smerfetce. Ważniak, który poza rolą Trockiego, pełni funkcję policji politycznej i donosiciela, często przypomina, że Papa Smerf ma zawsze rację. Przywódca się nie myli. I jest tylko jeden.

Niebieskie stworki są przeciwnikami demokracji. W jednym z albumów („Smerf naczelnik”) pewien smerf pod nieobecność Papy Smerfa zostaje wybrany w demokratycznych wyborach na szefa wioski. A to dzięki kampanii, w czasie której obiecywał wszystkim to, co chcieli. Po przejęciu władzy szybko wprowadza dyktaturę. Lekcja jest jasna: wybory to manipulacja, a demokracja to najkrótsza droga do tyranii.

Wreszcie, smerfy używają nowomowy, uganiają się za Klakierem z sierpem i młotem oraz wszystkie noszą czapkę frygijską – największy symbol rewolucji. Buéno przywołuje też mniej znaną teorię, która łączy smerfy z nazizmem i rasizmem. Rzeczywiście – album „Czarne smerfy” został w USA ocenzurowany. Zresztą cała seria filmów o niebieskich skrzatach została tak ugrzeczniona i zmodyfikowana względem belgijskiego oryginału Peyo, aby nie wypaczała młodych amerykańskich umysłów.

Po co teraz bawić się w takie analizy? Przede wszystkim uwrażliwiają one na poszukiwanie sensu nawet tam, gdzie z początku go nie widać. Są też dobrym ćwiczeniem intelektualnym. Tego typu ćwiczeń musiało zabraknąć niektórym czytelnikom, którzy autorowi „Małej niebieskiej książeczki” grożą śmiercią.

Mam nadzieję, że to Wam zrujnowało dzieciństwo

Źródło: onet.pl
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Różne symbole, te same narzędzia i cele
w................4 • 2013-07-11, 17:23
Trochę małe, ale da się dopatrzyć taki obrazek jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości, co do celów obecnych rządów w Polsce i Europie.

Najlepszy komentarz (168 piw)
w................4 • 2013-07-11, 17:51
BongMan napisał/a:

Antyklerykalizm jest akurat dobry, całkowicie uzasadniony i nie należy go utożsamiać z lewactem. Nie każdy, kto nie lubi kleru, jest lewakiem. Przez całą historię, wojny religijne i ogólnie działalność kościoła (masowe mordy na niewierzących w Ameryce Południowej, inkwizycja, itd) pochłonęły więcej ofiar niż nazizm i komunizm razem wzięte, a sama działalność kościoła nigdy nie miała na celu pomocy ludziom. Pomaganie ludziom i udawana dobroć była tylko środkiem do osiągnięcia prawdziwego celu - zdobywanie wpływów i bogactwa.


Liczba ofiar samej inkwizycji jest niemożliwa do ustalenia, komunizm pochłonął ponad 100 milionów istnień a faszyzm "tylko" 12 milionów. Fakt, kościół miał czarny okres i nie należy go usprawiedliwiać ale:
coś we mnie pękło. Przejdź się kurwa po mieście i zapytaj ile noclegowni dla bezdomnych jest dofinansowanych przez ten zły kościół. Dowiedz się, jak zły kościół finansuje okna życia. Zauważ, ile wysiłku i pieniędzy zły kościół wkłada w pomoc powodzianom, dzieciom w domach dziecka i różnych innych akcjach. Spróbuj policzyć ilość pieniędzy, które zły kościół przeznacza na pomoc humanitarną i nauki chrześcijańskie w Afryce.... ale ten kościół zły. Codziennie zły kościół na całym wydaje MILIARDY $$$ na pomoc ludziom i dobroczynność. A Ty jesteś tylko kutasiarzem, który nie wrzuci nawet złotówki bezdomnemu do kubeczka w zimie. Brzydzę się tobą i gardzę takimi jak Ty, którzy dużo szczekają, a mało wiedzą.
Towarzysz
Black-Sheep • 2013-07-08, 21:51
Rzecz się dzieje w Polsce Ludowej.

Do drogerii wchodzi klient i zwraca się do kierownika:
-Towarzyszu, poproszę żyletki.
-Nie ma! - pada odpowiedź.
Kiedy klient wyszedł, ekspedientka dziwi się:
-Panie kierowniku, przecież mamy żyletki w kilku gatunkach...
-Jak on taki towarzysz, to niech się goli sierpem!
Norymberga dla komuny
Hauer88 • 2013-07-07, 11:31






Dla zainteresowanych dyskusja w studiu Polsatu Winnickiego z Czarzastym:

/watch?v=CuzcWq63Z6g

Oraz Bronisław Wildstein:

/watch?v=qXlTx3IRYs4
Najlepszy komentarz (45 piw)
D................a • 2013-07-07, 11:44
Popierałem tą akcję od początku, ale mieszkam bardzo daleko od Warszawy więc nie mogłem tam być. Jednak po zdjęciach widać że było nieźle. Jakieś 20min temu oglądałem "kawe na ławe" w tvn24(tak, w tej lewackiej tv) gdzie Miller mówił o Jaruzelskim jako bohaterze narodu, który wprowadzeniem stanu wojennego uratował(sic!) 200tys Polaków. Faktycznie, ratował ich zabieraniem z domów na miesiące, nie dając żadnych znaków rodzinie. Oto dzisiejszy bohater lewicy.
Robert Winnicki vs Włodzimierz Czarzasty o Jaruzelu
a................w • 2013-07-06, 11:05
Debata w polsatowskim programie "TAK czy NIE" na temat Jaruzelskiego. Winnicki (Ruch Narodowy) vs Czarzasty (PZPR/SLD)
Polecam zapoznać się z tokiem myślenia oraz argumentami pana Czarzastego. Mózg rozjebany



PS.
Otóż sądzę, iż historia mego pradziadka jest odpowiednia dla tego portalu jak i jego czytelników. Postaram się przedstawić tę historię jak najlepiej tylko potrafię i umiem. Za wszelkie ewentualne błędy przepraszam.

Historię tę zasłyszałem od mego brata ciotecznego, który wypytywał mą babkę, dopiero po takim sznurku dane mi było ją usłyszeć przy piwku. Nie wiem ile z tego to prawda, a ile ktoś dodał wiadomo. Jednakże szkielet jakiś musi być prawdziwy. Więc mój przodek był wielce przeciwny rosjanom(specjalnie z małej), jak i komuchom. Działał niejako aktywnie przeciw nim, a takie działanie zawsze nagradzane było szeroko rozumianą wysyłką do obóz kilkuletnich czy nawet śmiercią w jego czasach. Gdy został złapany, został wpierw porządnie przekatowany przez ubeków, a wtem nagrodzony zsyłką na Sybir. Podczas przesłuchania nie dał z siebie żadnej pary z ust co zaowocowało kilkoma porządnymi uszkodzeniami i omawianą wysyłką na Syberię. Był tam trzymany dobrych kilka lat, dokładnej liczby nie jestem w stanie podać. Aczkolwiek i tam trzymał gębę krótko. Podobno wręcz nie odzywał się żadnym słowem. Czy było to spowodowane umyślnie czy też zamknął się w sobie, nie wiem. Mogę jedynie się domyślać. Wreszcie po kilku latach roboty i zapoznania się bliżej z metodami torturowania bolszewików został zwolniony z owego obozu. Ale jak to bywa, podróż koleją jest tylko jednostronna. Z tego powodu wracać musiał o własnych siłach, głównie podróżując na pieszo. Podróż wszak zajęła mu sporo czasu, aczkolwiek wreszcie dotarł do rodzinnego Miasta Trybunałów, tudzież Piotrkowa Trybunalskiego. Znalazłszy się tam problemem już nie były urazy cielesne, jednakże to że wciąż nie wydał ze swych ust żadnego słowa. Dopóty, dopóki... nie napił się wódki. Ot takiego miałem pradziadka, człowiek nie do zdarcia o jakich ciężkich w dzisiejszych czasach.

Mam nadzieję, że historia nie jest przydługa i czytało się ją wam przyjemne, a i końcowa anegdota była dla was zabawna. Pozdrawiam w tenże słoneczny dzień sadistikowicze.
Najlepszy komentarz (74 piw)
tonieja • 2013-07-05, 17:05
A dziadek Tuska zmarł w obozie koncentracyjnym, spadł z wieżyczki.
Kazanie
BongMan • 2013-07-04, 20:01
Autentyk z kazania pewnego pomysłowego księdza:
Niektórzy widzą w trzech królach pierwowzór komunistów: przybyli ze wschodu, podążali za gwiazdą i pchali się do żłobu.
Najlepszy komentarz (56 piw)
Tomczyk1669 • 2013-07-05, 0:17
@viwaldo

Bo piwa się nie wylewa... Jełopie.
Kierownik Zakładu Studiów nad Geopolityką Uniwersytetu Wrocławskiego - dr hab. prof. nadzw. Tadeusz Marczak prezentuje swoją opinię na temat niedawnego zakłócenia wykładu prof. Zygmunta Baumana przez aktywistów tercerystycznej partii NOP.



Oraz stanowisko Narodowego Odrodzenia Polski:

nacjonalista.pl/2013/06/27/aguirre-kat-i-krasnoludek-opowiesci-z-twier...
Jak KGB obaliło komunizm
mjolnir • 2013-06-07, 12:33
Ciekawy artykuł o tym jak Polska jest "wolna i demokratyczna". Nie daję do działu dokument bo chce żeby przeczytały to więcej niż 3 osoby.

Rewolucje, do których doszło w 1989 r. w Europie Wschodniej, zostały zorganizowane przez KGB. Był to element wielkiej operacji sowieckiego politbiura, która wymknęła się spod kontroli. W 4. numerze Historii Do Rzeczy z Władimirem Bukowskim rozmawia Piotr Zychowicz. Publikujemy fragmenty wywiadu.

PZ: Dlaczego Kiszczak i inni oficerowie komunistycznego aparatu przemocy w Europie Wschodniej pozostali bezkarni?
WB: Aby to zrozumieć, należy przyjrzeć się dokładnie upadkowi komunizmu. Temu, w jaki sposób demoludy przepoczwarzyły się w demokracje. Prawda jest bowiem szokująca. Zmiany, które zaszły w Europie Wschodniej, były skutkiem wielkiej, niezwykle skomplikowanej operacji sowieckich tajnych służb.
(…)

PZ: Czy pierwszym stadium była pierestrojka?
WB: Tak, w połowie lat 80. Michaił Gorbaczow zaczął forsować pierwsze reformy. Nie był to jego pomysł, został do tego zadania wyznaczony jeszcze przez Andropowa. Reformy te oczywiście nie miały na celu polepszenia bytu mieszkańców – jak to przedstawiano – tylko wynikały z obawy przed możliwością utraty władzy.

PZ: Jakie działania podjęto w krajach satelickich?
WB: Gorbaczow na posiedzeniu politbiura w roku 1988 przekonywał, że sytuacja może się w każdej chwili wymknąć spod kontroli. Jeżeli znów dojdzie do wielkiego strajku w Polsce albo do niepokojów na Węgrzech czy w Czechosłowacji, to nie będziemy już w stanie tego stłumić tak jak w latach 50. czy 60. – mówił. Rozładujmy więc te nastroje w inny sposób. Dajmy tym narodom pewne złudzenie wolności, zaspokójmy pozornie ich potrzeby, ale nie na tyle, żeby stracić kontrolę nad ich państwami.

PZ: Jak to wprowadzono w życie?
WB: Poprzez sprowokowanie za pomocą tajnych służb buntów społecznych. Dzisiaj już nie ma wątpliwości, że demonstracje i inne wystąpienia w Czechach, Polsce, Rumunii czy na Węgrzech zostały zainspirowane oraz zorganizowane przez bezpiekę. To w wyniku ich prowokacji ludzie wyszli na ulice i… nagle zaczęły się dziać rzeczy magiczne. Dławiący do tej pory bezwzględnie wszystkie formy oporu czerwoni dyktatorzy jeden po drugim zaczęli podawać się do dymisji.

PZ: Czy całą operację przeprowadzono przy użyciu tajnych współpracowników
służb?
WB: Szeregi opozycji w krajach komunistycznych były oczywiście głęboko spenetrowane i nafaszerowane agentami. Przy ich pomocy nie tylko szpiegowano, ale również inspirowano opozycję do działań pożądanych przez Kreml. Tak właśnie było w roku 1989. Cała aksamitna rewolucja w Pradze była właśnie taką operacją KGB, podobnie było w Rumunii. Były szef tamtejszych służb Ion Pacepa, który wcześniej uciekł na Zachód, rozpoznał wśród prowodyrów zajść agentów Moskwy.
(…)

PZ: Jak wyobrażali sobie Sowieci sukces tej operacji w całej Europie Wschodniej?
WB: Celem było stworzenie we wszystkich krajach takich układów, jakie wytworzyły się w Polsce po obradach Okrągłego Stołu. Czyli komuniści pozostają przy władzy, ale dopuszczają do współrządzenia śladowe ilości opozycji. Następuje pozorna liberalizacja zamordyzmu. Miał to był spektakl w stylu praskiej wiosny z 1968 r., stworzenie „socjalizmu z ludzką twarzą”. Miało to wywołać olbrzymią euforię zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Na Wschodzie uśmierzyć niezadowolenie społeczne, a na Zachodzie wywołać pozory, że blok wschodni idzie w stronę demokracji. Skutkiem miało być zniesienie embarga i uruchomienie strumienia kredytów oraz technologii. Był to niezwykle ambitny, skomplikowany plan, który miał pozwolić komunistom przezwyciężyć kryzys.

(…)
PZ: A jak wygląda sytuacja w innych byłych demoludach?
WB: Często bywam w Rumunii i na Węgrzech. W tym ostatnim kraju jest teraz bardzo porządny rząd. Ale choć komuniści przegrali wybory, nadal są niezwykle silni i kontrolują kluczowe gałęzie gospodarki. Podobnie jest w Rumunii, jedynym kraju wydobywającym ropę w Europie Centralnej. Kto to wydobycie kontroluje? Łukoil. Kraje te mają więc zewnętrzne oznaki demokracji, niepodległości. Ale jeżeli zajrzy się głębiej, zacznie drążyć, to okazuje się, że postkomuniści i Rosjanie mają olbrzymie wpływy.

PZ: Czyli przegraliśmy?
Nie, nie wszystko jest jeszcze stracone! Dopóki w Europie Środkowo-Wschodniej jest choćby cząstka demokracji, dopóty ci ludzie nie mogą czuć się bezpiecznie. Nie mogą spać spokojnie. Przegraliśmy bitwę, ale jest jeszcze nadzieja.
(…)

PZ: A teraz?
WB: A teraz staliście się apatyczni, zatraciliście gdzieś ducha. Wasz obecny rząd wydaje się bać własnego cienia. Najważniejsze są wygoda i unikanie konfliktów. W efekcie jesteście bezbronni wobec obcej penetracji, a zbrodniarze komunistyczni chodzą po ulicach i śmieją się w oczy swoim ofiarom. To nie jest ta Polska, jaką znałem kiedyś.

PZ: Co by pan zrobił na miejscu polskiego premiera?
WB: Przeprowadziłbym głęboką dekomunizację i lustrację. Oczyścił tajne służby z postkomunistycznych układów, wytropiłbym agentów. Oczyścił państwo ze szlamu, jaki zebrał się przez pół wieku komunizmu. Słyszę, że tak nie można, że skala agentury była tak wielka – także w Kościele i wśród byłej opozycji – że to by było trzęsienie ziemi. Nie ma się co tego bać, nie ma się czego wstydzić. Sowiety okupowały was przez kilka dziesięcioleci i przez ten czas bardzo głęboko spenetrowały wasz kraj. Trzeba to wykorzenić w sposób bardzo zdecydowany. Inaczej nie będziecie nigdy w pełni suwerenni.

Całość rozmowy opublikowana jest w 4. numerze miesięcznika Historia Do Rzeczy.

Źródło: kresy.pl/publicystyka,wywiady?zobacz/jak-kgb-obalilo-komunizm
Dodane przez wachmistrz_Soroka
Najlepszy komentarz (38 piw)
Pater patriae • 2013-06-07, 13:55
Loaloa napisał/a:

Widać, że masz halucynacje z niedożywienia. Idź coś przekąsić, Łotyszu.



Tak ostatnio się pucowałeś do adminów za wprowadzanie nowego taryfikatora, bo tak cie rani ta cała nienawiść a sam masz w avatarze symbol Związku Radzieckiego, który w czasie swojego istnienia wymordował więcej ludzi niż naziści, brawo.
Aa i jeżeli to ma być 'prowokacja', czy coś to tylko będzie znaczyć, że jesteś tylko zwykłym, zakompleksionym trollem internetowym.

A co do artykułu to część prawdy w tym na pewno jest, ale wątpię żeby wszystko było takie proste.
Kara i gułag
B................k • 2013-06-07, 0:37
ostatnio głośno o łotewskich halucynacjach, niedożywieniu i mroźnej zimie, więc postanowiłem poszperać i znalazłem kilka komicznych jak dla mnie zbrodni za, które skazywano na gułag.

dla nie wiedzących co to gułag:
Gułag – system obozów pracy przymusowej w ZSRR, w którym więźniami byli zarówno przestępcy kryminalni, jak i osoby uznawane za społecznie niepożądane lub politycznie podejrzane.

A oto popełnione zbrodnie:
Ekspedientka, przyjmując towar, zapisywała cyfry na gazecie, innego papieru nie było. Liczbę kawałków mydła zanotowała na czole towarzysza Stalina. 10 lat

Krawiec, odkładając na bok igłę, wetknął ją w gazetę, którą wyklejona była ściana i trafił Kaganowicza w oko. 10 lat

Marynarz sprzedał Anglikowi zapalniczkę własnego wyrobu typu „Katiusza” (knot w rurce i krzesiwo) jako pamiątkę za jednego funta.. Narażenie na szwank autorytetu kraju-10 lat

Pastuch, złoszcząc się na krowę, że narowista, sklął ją od „kołchozowych kurew”. 10 lat

16–letni uczeń – Czuwasz, pisząc w gazetce ściennej hasło, popełnił omyłkę w pisowni rosyjskiego, a więc nie ojczystego wyrazu. 5 lat

Rozumie się samo przez się, że wlepiano 58 robotnikom, którzy robili w zakładzie składkę na pomoc dla żony aresztowanego towarzysza. Ci mieli tupet, co?

Jest tego więcej, ale skopiowałem to co było najkrótsze
Najlepszy komentarz (27 piw)
Bociek • 2013-06-07, 0:42
Ile lat dostałeś? -pytają się więźniowie łagru nowego współwięźnia.
-15 lat.
-A za co?
-Za nic.
-Nie kłam, za nic dawali 10...
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem