Właśnie oglądałem tvn.... bo chciałem zobaczyć co powiedzą o prawicy na Węgrzech- nie zaskoczyli mnie. Mówili, że prawica źle, że media biedne są tam trzymane za jaja, że spółki zagraniczne mają gorzej niż rodzime i że banki nie mogą tam rządzić się swoimi prawami...
Oczywiście tvn pozwoliło sobie jeszcze powiedzieć, że niby prawica ale bezrobocie spada za słabo a dług pkb państwa jest jednym z najwiekszym w europie. No kurwa! ludzie w 4 lata nie można stworzyć cudów, które poprawią wyniki państwa. Łatwiej jest zjebać niż naprawić. Prawica przejeła taki burdel po lewicy, że sprzatanie trochę trwa ale tvn wolało już tego nie mówić. Dług i bezrobocie wzrosło przez lewicę a nie prawicę. Oczywiście unia jest zła(która ma udziały w bankach i bardzo ważni ludzie), bo prawicowiec opodatkował banki.... ojejku ojejku i oczywiście niemieckie firmy i francuskie nie mogą wykupywać i zamykać konkurentów
takie to straszne Orban dyktator ;.;
No kurwa lewactwo to nawet gorsze od gówna się robi.
Nie mam tekstu z tvn ale dam z gazety.
Na Węgrzech rozpoczęły się wybory parlamentarne. Z sondaży wynika, że zdecydowanym faworytem jest prawicowa partia Fidesz premiera Wiktora Orbana, która wyprzedza opozycyjną lewicową koalicję i skrajną prawicę.
Badania opinii publicznej pokazują, że na Fidesz zamierza głosować 36 proc. wyborców, a na opozycyjną lewicową koalicję wokół Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) - 18 proc. Skrajnie prawicowy Ruch na rzecz Lepszych Węgier (Jobbik) ma poparcie 15 proc.
Analitycy wskazują, że głównymi sukcesami partii rządzącej była obniżka cen energii dla gospodarstw domowych o 20 proc. od początku 2013 r. i zmniejszenie deficytu finansów publicznych do 3 proc. PKB, choć głównie w drodze nałożenia nowych podatków, dzięki czemu Węgry wyszły z unijnej procedury nadmiernego deficytu i mają najniższy deficyt budżetowy od 10 lat.
Mimo to Orban i jego ugrupowanie byli krytykowani na arenie międzynarodowej za popadanie w konflikty z bankami i znaczną częścią działających na Węgrzech zagranicznych spółek. Krytycy Orbana twierdzą też, że w ciągu ubiegłych czterech lat na Węgrzech doszło do zachwiania równowagi między uprawnieniami poszczególnych instytucji państwowych i osłabienia niezależności mediów.
Opozycyjna lewicowa koalicja, której przewodzi socjalista Attila Mesterhazy,
obiecuje obniżenie cen podstawowych artykułów żywnościowych, podwyżkę płac minimalnych i sprawiedliwszy podatek od dochodów, ale jej popularność w ostatnim czasie spadła. Przyczyniła się do tego niejednorodność sojuszu obejmującego kilka partii oraz umieszczenie na listach wyborczych osób kojarzonych w społecznej świadomości z doprowadzeniem Węgier na krawędź załamania finansowego w 2008 r., w tym ówczesnego premiera Ferenca Gyurcsanya.
Widzicie to zdanie na grubo? Ja pierdole co za idiotyzm i populistyczne hasełka. Produkujecie bułki ale przychodzi rząd i mówi wam, że ich nie obchodzi ile kosztuje ich wyprodukowanie tylko macie sprzedawać jak rząd chce(tak samo jest w wenezueli i białorusi). Już firmy zaczynają tracić. Przychodzi w kolejnym dniu i rząd mówi, że macie wszystkim płacić wiecej bo tak. Zaczynacie tracić jeszcze więcej. Sprawiedliwy podatek... sprawa do dyskusji- napiszcie w komentarzu jak dla was wygląda sprawiedliwy podatek.
Dla mnie to podatek którzy płacą wszyscy taki sam, czyli powiedzmy każdy płaci 18% ale osoby, któe zarabiają mniej niż obliczona najmniejsza pensja za którą można się wyżywić to wtedy ten podatek spada do 10%. Bo słuchajcie dlaczego bogaty ma płacić większy podatek? bo się wzbogacił? Ktoś zarabia 5 tys zł a ktoś zarobił 100 tys. zł. Pierwszy odda państwu 1000zł a ten drugi 20 tys złotych. To jest dla mnie sprawiedliwy podatek a nie, że ktoś zarabia wiecej to musi oddać więcej. To utrudnia mu się bogacić.
Przypominam, że w Polsce mamy tak chory system podatkowy, że bardzo biedna osoba płaci większy podatek niż osoba od niej troszkę bogatsza....