Emil Cioran, francuski pisarz rumuńskiego pochodzenia, napisał kiedyś: "(...) gdy uznałem, że jestem człowiekiem najnormalniejszym pod słońcem, ogarnął mnie strach i całą zimę spędziłem na czytaniu tomisk z zakresu psychiatrii."
Tego typu problemów z pewnością nie miały osoby, które są bohaterami naszego rankingu. Za magazynem People publikujemy ranking 10 osób, które z różnych powodów, można uznać za największych "dziwaków" na naszej planecie.
10. Mężczyzna, który nie zasypia
Hai Ngoc, 67-letni Wietnamczyk, który mieszka w prowincji Quang Nam. Nie spał od ponad 30 lat. Jak twierdzi - jego problemy ze snem rozpoczęły się w 1973 roku, kiedy ciężko zachorował i leżał trawiony przez gorączkę.
Jak sam przyznaje: "Nie wiem czy bezsenność ma wpływ na moje zdrowie czy nie. Wciąż jednak jestem w pełni sił i mogę pracować na roli, podobnie jak moi sąsiedzi".
Żona Wietnamczyka mówi, że kiedy poznała Ngoca nie miał on problemów tego typu. Teraz jednak, nawet "porządna gorzałka nie jest w stanie zmusić go do snu".
9. 36 lat żył ze swoim bratem bliźniakiem w brzuchu
Pochodzący z położonej w Indiach miejscowości Nagpur, Sanju Bhagat cierpiał na rzadką anomalię zwaną fetus in fetu (dosł. "płód w płodzie). Anomalia ta polega na obecności masy o kształcie płodu w obrębie ciała innej osoby. Z reguły "wychwytywana" i usuwana jest przez lekarzy na etapie noworodka lub niemowlęcia.
Inaczej było w przypadku Sanju Bhagata, który żył razem ze swoim bratem do 36 roku życia. Do szpitala trafił w czerwcu 1999 roku, kiedy zaczął mieć olbrzymie problemy z oddychaniem. Sugerując się makabrycznym wyglądem Hindusa, lekarze wstępnie zdiagnozowali u niego olbrzymich rozmiarów nowotwór. Dopiero podczas operacji, oczom zaszokowanych medyków ukazał się niesamowity widok: - okazało się, że Sanju nosił w sobie zmutowane męskie ciało swojego brata bliźniaka.
8. Ukrywał się 28 lat po zakończeniu II wojny światowej
Od 1941 roku Shoichi Yokoi był żołnierzem Cesarskiej Armii Wielkiej Japonii. Niedługo po tym, kiedy wstąpił w szeregi japońskich sił lądowych, wysłano go na Guam. Gdy w lipcu 1944 roku Amerykanie odbili wyspę z rąk okupujących ją Japończyków, Yokoi ukrył się przed wojskami Jankesów.
W ukryciu pozostał do stycznia 1972 roku, kiedy jego kryjówkę odnaleźli dwaj mieszkańcy wyspy. Yokoi przez 28 lat ukrywał się w podziemnej sieci jaskiń, obawiając się wyjścia na zewnątrz.
7. Żył i mieszkał na lotnisku przez 18 lat
Mehran Karimi Nasseri, albo też - jak przedstawia się sam zainteresowany - Sir, Alfred Mehran (z przecinkiem po słowie "sir") jest irańskim uchodźcą, który przez 18 lat mieszkał na terenie podparyskiego lotniska Charlesa de Gaulle'a. Nasseriemu odmówiono prawa do wstępu na teren Wysp Brytyjskich, gdyż nie posiadał on paszportu i certyfikatu ONZ, mówiącego o jego statusie uchodźcy. Władze francuskie tymczasem - zabroniły mu opuszczać teren lotniska.
Urodzony w 1942 roku Irańczyk żył więc na terenie portu lotniczego od 8 września 1988 roku aż do sierpnia 2006, kiedy zabrano go do szpitala. Jego autobiografia stała się inspiracją dla Stevena Spielberga, który w 2004 roku nakręcił film pt. Terminal. Za prawo do ekranizacji swoich losów, Mehran otrzymał 275 tysięcy dolarów.
6. Japończyk, który uważa, że jest Jezusem
Matayoshi Mitsuo jest ekscentrycznym japońskim politykiem, urodzonym 5 lutego 1944 roku na Okinawie. Japończyk uważa, że jest bogiem, a konkretnie reinkarnacją Jezusa Chrystusa. Według jego programu wyborczego - jego misją jest przygotowanie świata na Dni Ostateczne.
Dokonać się to ma między innymi poprzez wybór Mitsuo na premiera Japonii. Wówczas zreformuje on japońskie społeczeństwo, a w uznaniu zasług, Organizacja Narodów Zjednoczonych zaoferuje mu posadę Sekretarza Generalnego. Wówczas Mitsuo będzie sprawował władze nad całym światem - zarówno jako przywódca religijny, jak i polityczny.
Japończyk startował w wielu wyborach - na razie bez większych sukcesów. Szeroki rozgłos w Kraju Kwitnącej Wiśni przyniosły mu organizowane przez niego polityczne happeningi i różnorakie telewizyjne harce, podczas których zachęcał swoich politycznych oponentów do popełnienia seppuku.
5. Mężczyzna, który był "martwy" przez 18 lat życia
Lal Bihari Mritak jest farmerem pochodzącym z żyznego stanu Uttar Pradesh w Indiach. Urodzony w 1961 roku Bihari był od 1976 aż do 1994 roku oficjalnie uznany za zmarłego przez władze Indii.
Zorientował się, że dla władz Indii jest martwy wówczas, kiedy w 1976 roku poprosił o pożyczkę w banku. Zdezorientowany urzędnik bankowy odmówił mu udzielenia kredytu twierdząc, że wg wszelkich danych - Bihari jest martwy.
Hinduski farmer walczył z biurokracją w Indiach przez 18 lat, zanim udało mu się przekonać władze o makabrycznej pomyłce. Organizował happeningi, wiece i spotkania, próbując zainteresować jak najwięcej osób swoją sprawą. Założył nawet stowarzyszenie Mritak Sangh ("Towarzystwo Umarłych"), które odnalazło ponad 100 osób znajdujących się w podobnej do niego sytuacji. Szczęśliwie, w 1994 roku, oficjalnie "przywrócono go do życia".
4. Człowiek, który chroni świat przed Reptilianami
Urodzony 29 kwietnia 1952 w Leicester David Icke, to były profesjonalny gracz w piłkę nożną (grał m. in. w Coventry City), ale także prezenter BBC i rzecznik prasowy brytyjskiej Partii Zielonych. Od roku 1990 roku pełni - jak sam określa - funkcję "pełnoetatowego śledczego w sprawie kontrolowania Ziemi przez Reptilian (ludzi jaszczurów)".
Jego zdaniem, wiele osób zajmujących dziś bądź w przeszłości ważne stanowiska, to pochodzące z innego świata "ludzie jaszczury". Tajemnicza rasa Reptilian, zdaniem Icke'a, w pełni kontroluje bieg wydarzeń na świecie. Według brytyjskiego ekscentryka Reptilianem, bądź potomkiem Reptilian, są m. in.: były amerykański prezydent George W. Bush, Królowa Elżbieta II i popularny amerykański piosenkarz country Kris Kristofferson.
Icke wierzy także w to, że Reptilianie są wyznawcami kultu szatana. To, w jaki sposób ludzie jaszczury sprawują władzę nad naszą planetą, Brytyjczyk opisał w swoich15 książkach. Jest niezwykle popularny w krajach anglosaskich - w 1999 roku był gościem uniwersytetu w Toronto, gdzie poprowadził trwającą ponad 5 godzin konferencję "naukową". Został tam bardzo ciepło przyjęty, a po skończonej konferencji studenci zgotowali mu nawet owację na stojąco.
3. Antypapież z Kansas
Dawid Allen Bawden urodził się w 1959 roku w Oklahomie. Jest związanym z ruchem sedewakantyzmu, najbardziej znanym z dość licznej grupy współczesnych "antypapieży". Na przełomie 1977 i 1978 roku Bawden uczęszczał do seminarium duchownego Bractwa Św. Piusa w stanie Michigan. Kiedy usunięto go z seminarium, założył grupę religijną, która postanowiła wybrać "prawdziwego" namiestnika Jezusa Chrystusa.
Pozostająca pod wpływem sedewakantyzmu grupa uznała, że Kolegium Kardynalskie nie może wybierać papieża, ale powinni to robić zwykli katolicy. Na tej podstawie, w 1990 roku, grupa złożona z sześciu osób (wliczając Bowdena) wybrała Amerykanina na papieża. Dumny Jankes do dziś sprawuje z godnością tę funkcję.
2. Człowiek, który wynalazł prawie wszystko
Kolejny przedstawiciel Kraju Kwitnącej Wiśni na liście "dziwaków", to urodzony 26 czerwca 1928 roku Yoshiro Nakamatsu. Mężczyzna - znany też jako Doktor NakaMats - utrzymuje, że jest wynalazcą największej liczby rzeczy na świecie. Uważa, że wymyślił ponad 3000 rzeczy, wliczając w m.in. to stację dyskietek, zegarek cyfrowy, napędy CD i DVD, maszynę do karaoke i taksometr.
NakaMats znany jest nie tylko z tego, że jest wynalazcą. Ma też dość oryginalne hobby, które polega na fotografowaniu, od 34 już lat, każdego posiłku, który mężczyzna zjada.
Jak sam przyznaje, jest przekonany, że będzie żył co najmniej 144 lata.
1. Mężczyzna, który jadł wszystko
Pochodzący z Grenoble Monsieur Mangetout (Pan Jedzący Wszystko), a właściwie Michel Lotito, pracował w branży rozrywkowej. Myliłby się jednak ten, kto spróbowałby doszukiwać się we Francuzie odpowiednika naszego Kuby Wojewódzkiego czy Szymona Majewskiego. Nic z tych rzeczy - ścieżka, która obrał Monsieur Mangetout, jest zupełnie nietuzinkowa i oryginalna.
Podczas swoich występów Michel Lotito konsumował metal, szkło, gumę, ba! Zjadał nawet całe rowery, telewizory czy części samochodowe. Podjął się nawet próby zjedzenia samolotu Cessna 150 - co zajęło mu niemal dwa lata (1978-1980). Jak sam przyznawał, jedzeniem "dziwnych rzeczy" zajmował się od zawsze.
Co ciekawe, Francuz był wielokrotnie badany przez lekarzy, którzy nie mogli zrozumieć jego fenomenu. Rzeczy, które dla każdego normalnego człowieka były trujące, dla Monsieur Mangetout były zupełnie nieszkodliwe. Jak sam przyznawał - bardziej mu szkodziły jajka sadzone i banany, niż szprychy rowerowe. Kiedy zmarł z przyczyn naturalnych w wieku 57 lat, jeden z jego fanów napisał, że w ciągu swojego życia Michel Lotito zjadł w sumie ponad tonę metalu.