Mało brakowało a byłby placek po norwesku.
#medal
Mało brakowało a byłby placek po norwesku.
Zamiast kazać innym dostosować się do swojej religii, żyje tak by samemu swojej religii przestrzegać. Facet nikogo nie obraził, ani nie przyczepił się, że "jego wiara komuś zabrania". Ma swoją religie i przekonania, więc posłuchał się zasad wiary i niepatrzył na nierządnicę, natomiast dla większości stulejek z was byłaby to jedyna okazja w życiu na złapanie za cyca.
Znalezione u Cukierberga.
- Da Silva one.
Polak przegrałby o 0,001 sekundy?
W skrócie chodzi o to, że zawodnicy startowali z różnych torów - Bródka z zewnętrznego, a Verweij z wewnętrznego. Zdaniem holenderskich dziennikarzy to robi różnicę. - Głośniki, z których słychać dźwięk pistoletu startera położone są po obu stronach toru. Tyle że głośnik od zawodnika na zewnętrznym torze jest oddalony o cztery metry, a na wewnętrznym - o osiem. Tym samym dźwięk dociera do niego później - mówi gazecie sędzia Jeroen Fredriks.
Jak wylicza arbiter, który jest obecny na igrzyskach w Soczi, prędkość dźwięku przy 10 stopniach Celsjusza wynosi 338 m/s, co daje 1/338 sek na metr. Tym samym, jeśli wzięlibyśmy pod uwagę odległości od głośników, różnica w czasach obu panczenistów będzie wynosiła 0,004 sekundy, a tym samym Polak przegrałby o 0,001 sekundy.
Ponosi ich co raz bardziej. Nie potrafią pogodzić się przegraną.
Chore i załosne według mnie.
Idąc ich tokiem rozmówania trza zwerfikować każdy wyścig
Na FB już nasi go odwiedzili
facebook.com/koen.verweij.33?fref=ts
Tekst pożyczony z internetu
Może mamy jakieś specjalste od dźwięków?[/center]
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów