18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:00
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 35 minut temu

#moskwa

Schyłek ZSRR, i tak na dobrą sprawę, jeden z pierwszych WIELKICH koncertów na wschodzie. Tu video z utworu Metalliki Harvester of Sorrow. Oprócz metalliki grały również AC/DC i Pantera. Do Rosji powiało świeże powietrze z Zachodu, upadł mur berliński, zaczęto reformy, a kraj otworzył się na świat. Koncert był hołdem dla tych, którzy w wolnościowych zamieszkach stracili zdrowie i życie, a jednocześnie symbolem rozpoczęcia nowego rozdziału w historii Rosji. W koncercie uczestniczyło nawet 1,5 miliona osób!

Samo video ma niesamowity klimat, widać fanów, którzy się bawią, ale i służby porządkowe, które im raczej nie pomagają

Najlepszy komentarz (56 piw)
kaczy00000 • 2012-10-19, 17:55
Za Metallice zawsze piwko
Moskiewski sposób na korki
pepzon • 2012-08-27, 21:26
Czego to tęgie ruskie głowy nie wymyślą.



No, ale pomysłowością na omijanie korków, to chyba pobili wszystkich na świecie nikt im nawet nie dorówna.
Najlepszy komentarz (37 piw)
Loaloa • 2012-08-27, 23:44
Ruski sposób na cofanie licznika.
Moskwa-Pietuszki
aleksander6 • 2012-08-25, 21:58
Moskwa-Pietuszki czyli arcydzieło prozy rosyjskiej.
Historia opisuje alkoholika-intelektualistę Wieniczkę jadącego pociągiem na 125-kilometrowej trasie z Dworca Kurskiego w Moskwie do Pietuszek do ukochanej i dziecka. Pietuszki - cel podróży - opisywane jest w utworze jako miejsce idealne, utopijne.
Najlepszą recenzją będzie cytat, ponieważ lepszej puenty do poematu „Moskwa-Pietuszki” po prostu nie można wymyślić.

I jeśli kiedykolwiek umrę – a wiem, że umrę w bardzo krótkim czasie – umrę, zgłębiwszy ten świat z bliska i z daleka, z góry i z dołu, ale z nim nie pogodzony. Umrę i On zapyta mnie w wówczas „Czy było ci tam dobrze, czy źle”? Ja zaś będę milczeć, opuszczę wzrok i będę milczeć. Niemota taka znana jest wszystkim, którzy zebrali żniwo wielodniowego i zapamiętałego pijaństwa. Czyż bowiem życie ludzkie nie jest chwilowym otępieniem duszy, a także jej zaćmieniem? Wszyscy jesteśmy jakby pijani, każdy na swój sposób; jeden wypił mniej, inny więcej. I na różnych różnie to działa: jeden śmieje się światu w twarz, a inny skłania głowę na piersi tego świata i płacze. Jeden już się wyrzygał i jest mu dobrze, a innego dopiero zaczęło mdlić. A cóż ja? Wiele zaznałem, ale nic nie zdziałałem. Nigdy się tak naprawdę nie roześmiałem i ani razu mnie nie zemdliło. Ja, który doznałem w tym świecie tyle, że tracę rachunek i zapominam kolejności – ja jestem najtrzeźwiejszym z całego świata; na mnie to wszystko marnie działa… „Dlaczego milczysz?” – spyta Pan, spowity w błękitne błyskawice. A co ja mu powiem? Nic, tylko będę milczeć i milczeć…

Wieniedikt Jerofiejew (1938-1990) - jeden z najwybitniejszych dwudziestowiecznych pisarzy i dramaturgów rosyjskich
"Moskwa-Pietuszki może w naiwnym odbiorze sprawiać wrażenie rwącego potoku bezładnej, alkoholicznej maligny. To jednak pozór. W istocie mamy do czynienia z kunsztowną, wielopiętrową parabolą w szatach ludowego śmiechowiska; z opowieścią o bezwyjściowości rosyjskiego losu, z którego ucieczką jest jedynie pijaństwo, ale i ono prowadzi donikąd. To niespełnialne marzenie o wolności, a szaleństwem rozpasanych parodii i przedrzeźniań, z wielką kupą gorzkiego śmiechu, spuentowanego bezlitosnym, zimnym ciosem stali".
Andrzej Drawicz, wybitny tłumacz literatury rosyjskojęzycznej. Nazywał Jerofiejewa "rosyjskim Kafką".

Po przeczytaniu - byłem pod takim wrażeniem, że sięgnąłem do kolejnych dzieł Jerofiejewa. Serdecznie polecam
W niniejszym poście zaprezentuję niedokończony 22-dwu kondygnacyjny budynek w centrum Moskwy. Pierwotnie służyć miał jako trzeci budynek centrum edukacyjno-biznesowy dla Akademii Gospodarki Narodowej w Rosji. Jednocześnie na ostatniej kondygnacji znajdować miały się, najlepsza restauracja "Mash" oraz pięcio-gwiazdkowy hotel. Na wybudowanie wspomnianego wieżowca została zaciągnięta pożyczka ponad 150 mln $ we Włoskim banku. Jednakże "Rosja" to jest kraj gdzie niektórzy nazywają "stanem umysłu", dlatego też nie mogło to się zakończyć dobrze. W czasie kiedy budynek był wykonany w 80%, firmę budowlaną oskarżyli o korupcję i współprace z mafią. Włoski bank cofną pożyczkę, a budynek wygląda teraz tak...







Konstrukcja to stalowy szkielet z rdzeniem z żelbetu.
Fasada wykonana z niebieskiego szkła lustrzanego.
Jak się spodoba to resztę wrzucę w komentarzu
Najlepszy komentarz (31 piw)
wydrunio • 2012-08-20, 22:51
że tych kabli jeszcze nie zajebali, to jestem w ciężkim szoku
Bunkier Stalina
Gabranth • 2012-08-03, 1:26
Zdjęcia przedstawiają bunkier zbudowany na jednej ze stacji moskiewskiego metra. W czasie II wojny światowej był używany jako siedziba dowództwa Czerwonej Armii, a także biuro Józefa Stalina.



Więcej w komentarzach...
Najlepszy komentarz (43 piw)
Prometheus_Coprophagus • 2012-08-03, 1:38
Jedziesz z resztą.
I mała prośba (do wszystkich, nie tylko do autora) - nie bunkier. Schron. Jeśli mamy polskie określenia, po cholerę używać germanizmów?
Stirlitz
BongMan • 2012-07-29, 1:19
Stirlitz ustalił spotkanie z łącznikiem z centrali w Cafe Elefant w Berlinie. W umówiony dzień niedbałym krokiem wszedł do lokalu, zasiadł przy stoliku i zamówił wódkę.
- Nie ma wódki - odpowiedział kelner.
- W takim razie poproszę wino - ponowił Stirlitz.
- Wina też nie ma.
- A piwo jest? - zapytał podejrzliwie Stirlitz.
- Piwa niestety też nie ma - odparł skonsternowany kelner.
"Widocznie łącznik z Moskwy przybył dzień wcześniej..." domyślił się Stirlitz.
Dziś coś z Serii " Sadol uczy Sadol Bawi "

Chciałbym wam przybliżyć owe wydarzenie które miało miejsce na przełomie 1610r - 1613r.

Człowiekiem Który Dokonał Owego czynu oprócz wielu dzielnych wojaków był hetman Stefan Żółkiewski.



Stanisław herbu ( Uwaga to nie są żarty LUBICZ !! )
Urodził się w 1547 roku pod Lwowem we wsi Turynka natomiast zmarł 7 października 1620 w Mołdawii (podczas odwrotu spod bitwy pod Cecorą ).


WYPRAWA NA MOSKWĘ


"Na Moskwę…
Te dwa słowa oddają stan ducha wielu pokoleń Polaków, żyjących na przestrzeni dziejów.
Bywało, że było to tylko marzenie, senna mara i wspomnienie dawnej chwały."


4 lipca 1610 wojska polskie ówczesnego wojewody kijowskiego (późniejszego - od 1918 roku - hetmanem i kanclerza wielkiego koronnego) Stanisława Żółkiewskiego liczące około 7 tys. żołnierzy rozbiły 35 tys. armię rosyjską wspomaganą przez armię Szwedzką.


W obręb moskiewskich murów wojska polskie wkroczyły 12 września, a 8 października Żółkiewski przybył na Kreml. Car Wasyl Szujski oraz jego bracia Dymitr Szujski i Iwan Szujski zostali więźniami hetmana.

"Bitwa (pod Kłuszynem - dop: kj) stoczona została między wojskami polskimi pod dowództwem hetmana polnego koronnego Stanisława Żółkiewskiego (6556 kawalerii - w tym 5556 husarii, 200 piechoty), a armią rosyjską pod dowództwem kniazia Dymitra Szujskiego (ok. 35 000 wojsk rosyjsko-szwedzkich) oraz szwedzkich posiłków dowodzonych przez Jakuba Pontussona De la Gardie. Atak wojsk Żółkiewskiego rozbił wojska moskiewskie, a następnie skłonił do zaprzestania walki cudzoziemców posiłkujących Szujskiego. Bitwa zakończyła się paniczną ucieczką Szujskiego i ocalałych Rosjan. Pociągnęło to za sobą kapitulację zablokowanej armii Grzegorza Wałujewa w Carewie Zajmiszczu (ok. 8000 ludzi). W obliczu klęski bojarzy zdetronizowali cara Wasyla Szujskiego i obwołali carem królewicza polskiego Władysława, a Żółkiewski wkroczył do Moskwy".



Ostatecznie, na prośbę propolskiego stronnictwa bojarów wojska polskie wkroczyły do Moskwy (druga obecność Polaków na Kremlu – 29 wrzesień 1610 - 7 listopad 1612). Polacy rozpoczęli służbę policyjną w stolicy Rosji. Nadrzędnym celem było „utrzymanie” miasta do przyjazdu cara Władysława. Żółkiewski opuścił miasto by udać się do króla Zygmunta III a dowódcą mianował Aleksandra Gosiewskiego. Jednakże cały czas „bruździł” Polakom patriarcha moskiewski Hermogenes. Na dodatek król Polski nie zamierzał zaprzestać oblężenia Smoleńska. Od połowy marca 1611 zaczęły zbierać się oddziały tzw. pierwszego pospolitego ruszenia pod dowództwem Lapunowa, Trubeckiego i Zarudzkiego.

29 marca zaczęły się w Moskwie zamieszki na wieść o zbliżaniu się Rosjan. Oddziały polskie zaczęły rzeź buntujących się mieszczan (uważa się, że zginęło około 7 tys. ludzi). Niestety twardy opór mas moskiewskich zmusił wojska Gosiewskiego do cofnięcia się na Kreml. 30 marca Polacy podpalili Moskwę. W płomieniach zginęło ok. 8 tys. ludzi nie licząc ludzi, którzy zmarli później z głodu. Mimo wszystko, blokada Moskwy zacieśniała się.

13 czerwca 1611 padł Smoleńsk. Co więcej, dzięki intrygom Gosiewskiego doszło do rozłamu w I pospolitym ruszeniu – Lapunow został zamordowany i część oddziałów moskiewskich rozeszła się do domów. Dodatkowo oddziały Sapiehy przedarły się na Kreml.

29 października na triumfalnym sejmie doszło do wspaniałej sceny – wśród wiwatujących tłumów ulicami Warszawy wiódł hetman Stanisław Żółkiewski przepyszny orszak i dwóch dostojnych więźniów – cara Wasyla Szujskiego i jego brata Dymitra (nieszczęśliwego wodza spod Kłuszyna).

Następnie Wasyl i jego bracia pełzali na kolanach i z wielką pokorą bili czołem przed królewskim majestatem, prosząc o miłosierdzie. Król kazał jeńcom wstać i na znak łaski podał rękę do ucałowania, a kanclerz koronny Feliks Kryski wygłosił obszerną mowę, w której podziękowano Żółkiewskimu za trudy wojenne. Niestety „limit szczęścia” Rzeczpospolitej się wyczerpał. Sapieha nagle zmarł a w Niżnym Nowogrodzie zaczęło formować się II pospolite ruszenie pod wodzą Kuźmy Minina i Dymitra Pożarskiego, które było o niebo lepiej zorganizowane od pierwszego a w dodatku zaczęła „mścić” się decyzja o podpaleniu Moskwy – garnizonowi brakowało żywności.

Wśród nieustannych szturmów moskiewskich Polacy i Litwini zostali zepchnięci do defensywy. Sytuację niewiele poprawiło kilkukrotne dostarczenie żywności przez wojska Chodkiewicza, zwycięzcy spod Kircholmu. Niestety, nie zatrzymało to części wojsk garnizonu od opuszczenia miasta 27 stycznia. Nieopłacone oddziały zawiązały konfederację i ruszyły ku polskiej granicy. Niejako „w zamian” wkroczyło na Kreml część wojsk Chodkiewicza a on sam z resztą rycerstwa wyruszył po prowiant. Następne kilka miesięcy upłynęło na rozpaczliwej obronie Kremla i Kitajgrodu , podczas której doszło do zmiany na najwyższym szczeblu dowodzenia – Gosiewskiego zastąpił Struś. W sierpniu 1612 pod Moskwę dotarło II pospolite ruszenie, przez co sytuacja stała się tragiczna. Nieudana odsiecz hetmana wielkiego litewskiego Karola Chodkiewicza w dniach 1-3 września („utknął” w masach wojsk moskiewskich – zabrakło 1800 metrów do Kremla) niejako przypieczętowała los garnizonu. Na marginesie można wspomnieć w jak skrajnie niekorzystnych warunkach przyszło nam walczyć – miasto pełne rowów, barykad i okopów, ruiny spalonej Moskwy nie sprzyjały jeździe – mimo to husaria gdzie mogła „zmiatała” Rosjan. Ale nasi „utknęli”… Zapanował nieopisany głód: najpierw zjedzono konie, ptaki, psy, koty, szczury, potem zaczęto zjadać świece i obwoluty ksiąg… Wreszcie nasi poczęli jeść trupy ludzkie oraz więźniów. Ale nie to było najgorsze - finalnie zaczęły się morderstwa na tle ludożerskim – po Kremlu i Kitajgrodzie buszowały nocami bandy ludożerców. „Piechota się sama między sobą wyjadła”, „Truszkowski, porucznik piechotny, dwu synów swoich zjadł”, „pan sługi, sługa pana nie był bezpieczen”…

1 listopada padł Kitajgród (ostatni punkt obrony poza Kremlem)– zagłodzeni obrońcy nie byli wstanie walczyć. Ostatecznie, 7 listopada 1612, polski garnizon Kremla skapitulował mając zagwarantowane przez Moskwicinów bezpieczeństwo. Oczywiście, zgodnie z wielowiekową tradycją niedotrzymywania słowa Moskale bestialsko wymordowali większość bezbronnego polskiego rycerstwa. Część jeńców została zamordowana w kilka miesięcy później. Tylko niewielu Polaków przeżyło do wymiany jeńców w 1619. Dzieje „oblężeńców” pokazały, jak wielkim poświęceniem i poczuciem obowiązku wobec ojczyzny wykazali się Polacy broniący Moskwy i praw królewicza Władysława do czapki Monomacha. Odsiecz króla Zygmunta III nie zdążyła na czas. Sobór ziemski w 1613 obrał na cara Michaiła Romanowa.

Użytkowniku.
"Zostaw ślad mądrości swej."


Wszystko Zostało Skopiowane i połączone w jedno.
A na inkasację napadamy tak
nemiroff • 2012-06-28, 8:42
Oczywiście Moskwa:D
Wczorajszy napad na inkasację. Wieźli 12,5mln rubli (ok 1,3mln.zł).
Kierowca dostał wpierdol jakimś ciężkim narzędziem, drugi, który trzymał torbę i nie chciał się z nią rozstać - cios nożem i 2 strzały z kałacha, w klatkę i biodro. Żyje ale ledwo ledwo. Widać na filmie, że jeden z przestępców pokazał ryjek.Może to będzie wystarczające, żeby ich złapać
Najlepszy komentarz (33 piw)
Yasiu99 • 2012-06-28, 9:01
Na początku filmu chyba jakaś policja przejeżdżała
Metro
~Creaters • 2012-06-26, 11:58
Rosja stan umysłu
Najlepszy komentarz (39 piw)
c................s • 2012-06-26, 20:17
Balansowanie na krawędzi odebrania życia.
To debilizm, szkoda mi tych ludzi.
Gość nieprzytomny ale kopać trzeba dalej, to nawet nie zezwierzęcenie, zwierzęta tak nie robią.
To człowiek, najwyżej rozwinięta istota na tym łez padole.
Ja pierdolę.