18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (3) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:43
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:22

#motoryzacja

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Nowy wspaniały świat motoryzacji
M................r • 2013-03-02, 14:30
Czyli felieton/opowiadanie/tekst o bardzo prawdopodobnej przyszłości świata motoryzacji opublikowany na serwisie zlomnik.pl

Roman tego dnia zaspał. Zaspał nie dlatego, że zepsuł mu się budzik czy że zachlał ryja. Zaspał dlatego, że aplikacja WakeUp! w jego smartfonie przestała być kompatybilna z najnowszą wersją systemu operacyjnego, która samoczynnie zaktualizowała się przez noc, i żeby zaczęła znowu działać, trzeba było kupić ją na nowo, o czym Roman nie wiedział, smacznie chrapiąc do 7.20. Rzucając słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe wepchnął w siebie suchą bułkę i obrzydliwą ekokawę zbożową i pobiegł na parking do samochodu. Roman był jednym z nielicznych twardzieli, którzy z ohydnego blokowiska “Lazurowa Willa” powstałym na miejscu cmentarza w Palmirach jeździli do Warszawy samochodem. Nie bardzo miał jednak wyjście, gdy w zeszłym roku ZTM, zasłaniając się “optymalizacją polityki transportowej miasta” i “redukcją emisji dwutlenku węgla per capita” skasował jedyną linię autobusową kursującą z osiedla do metra Młociny. Wielu mieszkańców osiedla po prostu dreptało półtora kilometra do głównej trasy i łapało stopa, choć było to surowo zabronione.

Po wciśnięciu przycisku ENGINE START silnik nie zaskoczył od razu. Co do diabła? – zdążył tylko pomyśleć Roman, ale słodki, kojący głos asystenta pokładowego wyjaśnił wszystko: “za 500 kilometrów. Aktualizacja. Oprogramowania. Opłata. 250 zł. Zostanie pobrana. Z twojego konta”. Coroczne, zdalne aktualizacje oprogramowania w samochodach były jednym z najlepszych sposobów na wyduszenie dodatkowej kasy od klientów, a każda aktualizacja była niezwykle ważna, ponieważ bez niej poprzedni system operacyjny po prostu przestawał działać. Nie daj jednak panie borze, żeby ktoś przy nim grzebał – auto nie tylko blokowało się na stałe, ale również wysyłało informację o naruszeniu praw autorskich. Roman westchnął i ruszył, wyboistą drogą dojeżdżając do głównej trasy. Ruch nie był dziś duży, więc przy drodze kręciło się sporo osób wyczekujących na podwózkę. Roman nie miał ochoty na problemy z policją, która polowała na biorących autostopowiczów (traktowano to jako przestępstwo gospodarcze – nielicencjonowany przewóz osób), więc choć twarze sąsiadów stojących przy drodze były mu znane, minął je i pojechał dalej. “Wjechałeś. W strefę. Odcinkowego pomiaru prędkości” – mówił asystent. Spokojnie, myślał Roman, nie dupną mnie tak łatwo, i tak utknę na światłach. Najpierw na tych dla ludzi, potem dla tych na jeży – rozmyślał i bezwiednie przyspieszył do 60 km/h. “Przekroczono. Prędkość. O 10 km/h.” – zauważył asystent – “Z twojego konta pobrano. 100 zł. Na rzecz. Straży Drogowo-Mandatowej”. KURWA! – krzyknął Roman w samochodzie i natychmiast tego pożałował. “Wykryto. Wściekłość. Nie prowadź. Samochodu. Pod wpływem. Agresji. Zarządzam 10-minutowy. Odpoczynek”.

10 minut odpoczynku Roman wykorzystał na szluga. Były wprawdzie limitowane, ale koledzy Romana nie palili i odpalili mu połowę swoich limitów w zamian za kilka innych drobnych przysług. Roman ruszył dalej. Tym razem już się pilnował, ale i tak nie dawało się już jechać szybciej niż 50 km/h ze względu na rowerzystów. Przepis o tym, że wyprzedzając rowerzystę, trzeba jechać maksymalnie 10 km/h szybciej niż on, był jeszcze do zniesienia, ale gorsze były uregulowania, które weszły w życie w styczniu 2019: Unia Europejska zainspirowana przykładem Szwecji, wprowadziła zasadę, że w wypadku kierowcy z rowerzystą zawsze winny jest ten pierwszy, choćby rowerzysta złamał wszystkie przepisy świata. Polska protestowała, zasłaniając się niższą kulturą drogową, ale Unia wydała dyrektywę “ZERO OFIAR” i koniec. Na efekty nie trzeba było długo czekać: na drogach zaroiło się od pijanych rowerzystów jadących pod prąd i wpadających całym rozpędem na samochody w celu uzyskania odszkodowania i stałej renty. Nawet na postoju pod światłami można było zostać uderzonym przez rowerzystę i stać się winnym, absolutnie wszyscy wozili więc filmujące na 4 strony świata kamery. Zmniejszyło to problem o tyle, że teoretyczna wina rowerzysty była widoczna gołym okiem i bezsprzeczna, natomiast przepisy nie pozwalały go ukarać. Policjantowi – jeśli miał dobry dzień i sympatię wobec kierowcy – pozostawało tylko wpisać, że “w rzeczywistości wypadek nie miał miejsca”.

Tak Roman dojechał do granicy miasta. Nie dało się tego nie zauważyć. “Przekroczyłeś. Strefę 1. Rozpoczynam. Pobór opłat” – informował asystent głosem Krzysztofa Ibisza. Pech Romana polegał na tym, że pracował w strefie 2., gdzie opłaty były już dość wysokie, a samochody wjeżdżające tam musiały spełniać normę Euro 7, stąd Roman musiał wziąć kolejny kredyt na Renault Clio VI w bazowej wersji 0.6 biturbo+hybryda. Przesuwając się w żółwim tempie po lewym pasie (środkowy był dla autobusów i taksówek, a prawy – dla rowerów), Roman zdążył już sprawdzić tweety i statusy wszystkich znajomych na fejsie, przeczytać wszystkie niusy na ponecie (oficjalny portal informacyjny PO), sprawdzić prognozę wzrostu cen benzyny, dowiedzieć się o pogodę na jutro i przepisy kulinarne na wczoraj. Co ciekawe, choć w samochodzie nie wolno było już jeść (od 2015) i palić (od 2014), to nadal można było podczas jazdy swobodnie surfować po sieci i nikt się nie czepiał.

Roman wjechał na najprzyjemniejszy odcinek: strefę 2. Tu już było więcej normalnych, jednopasmowych ulic, i choć prędkość na nich była ograniczona do 30 km/h, dawało się jechać płynnie. DawałoBY się jechać płynnie, gdyby nie stale aktywująca się funkcja Pre-Safe, która hamowała auto do zera. Ktoś wyjeżdżał z bocznej ulicy podporządkowanej – Pre-Safe i hebel w podłogę, bo przecież mógłby wyjechać, nie ustępując pierwszeństwa. Pieszy stoi na chodniku? Pre-Safe, przecież może wbiec. Jedzie rowerzysta? Tu akurat Pre-Safe się przydawało, bo taki dany rowerzysta najczęściej zajeżdżał drogę i wciskał klamki hamulców ile sił w dłoniach – a nuż dziś się uda. Roman czasem liczył, ile razy Pre-Safe włączy się na ostatnim odcinku drogi. Dziś wystarczyło 11. Z daleka zauważył miejsce do parkowania – podjechał do niego i włączył Park Assist. Samochód nie tylko sam płynnie wjechał w lukę, ale też aksamitnym głosem poinformował: “Rozpoczęto. Parkowanie w strefie płatnej. Pobieram opłatę z konta…”.
Najlepszy komentarz (33 piw)
G................z • 2013-03-04, 6:24
@upup

az sie zalogowalem zeby cie wysmiac
Horoskop motoryzacyjny
szymek61 • 2013-01-03, 11:17
Koziorożec 22.12-19.01
Jeśli będziesz kradł paliwo z ciężarówki w 2013 r., to nie zaciągaj rurki ustami – ropa wpadnie ci do płuc i umrzesz, a twoja rodzina za otrzymaną nagrodę Darwina będzie balować przez 3 miesiące. Twojego Escorta zabierze twój znienawidzony szwagier i będzie szmuglował nim Ukrainki przez granicę. Jeśli przeżyjesz, to w połowie roku możesz doczekać się miłej niespodzianki – w twoim sklepie motoryzacyjnym na rynku rzucą okładziny hamulcowe do Multicara i nie będziesz już musiał zamieniać bębnów na te od Żuka. Pod koniec roku uważaj na leśniczego – skurwiel dorobił się profi wiatrówki i wydał wojnę takim złodziejom drewna jak ty. Ponadto ma teraz Patrola ze szperaczami z każdej strony, więc jak znowu wybierzecie się z bratem po opał, to możecie skończyć ze śrutem w czole, a to bardzo zły prognostyk na 2014 r.

Wodnik 20.01-19.02
Początek roku to same dobre wiadomości. Po pierwsze, twojemu sąsiadowi z naprzeciwka pęknie głowica w 2.0 TDI. Po drugie – twojego brata Zdziśka zatrudnią na maszynistę na spalinówkach, co oznacza nieskończone źródło oszczędności paliwowych. W okolicach kwietnia-maja trafi ci się ciekawa podróż – pojedziecie z Chochorem twoim Lublinem po młocarnię do Trzetrzewiny, jednak pamiętaj – nie pij na miejscu samogonu, bo w drodze powrotnej zatrzyma was ITD i będziecie musieli dać każdemu inspektorowi po stówie, żeby przeoczyli twoje totalnie łyse tylne opony. We wrześniu kolejna dobra wiadomość – Waldek zaliczy ci badanie techniczne bez oglądania auta i nie będzie chciał pieniędzy, twierdząc że już jesteście rozliczeni. Niestety, w październiku dobra wiadomość okaże się złą – byliście rozliczeni, bo Waldek przespał się z twoją żoną.

Ryby 20.02-20.03
Paradoksalnie, choć twój znak zodiaku to Ryby, ryby będą twoim największym problemem w 2013 r. Jak Zbyszek namówi cię na wyprawę na ryby, to lepiej się nie zgadzaj. W przeciwnym razie okaże się, że jezioro w środku lasu to betonowy zbiornik na fermie pstrągów Swaderki, zamiast wędki macie akumulator od Władimirca, a po półlitrze na głowę wejdziesz do wody z przewodami w rękach i nie wiadomo, co kopnie cię mocniej – prąd czy właściciel fermy. Natomiast październik będzie idealnym miesiącem na odbudowanie więzi rodzinnych – jak tu nie odbudować, jak cioteczny brat szwagierki siostry teścia twojej żony wygra grubą bańkę w totka? Gorsza wiadomość jest taka, że jak przyjedziesz do niego po pożyczkę, to będziesz musiał wziąć numerek w kolejce, a jak już przyjdzie co do czego to zapomnisz jak ma na imię i guzik dostaniesz. A nie, dostaniesz – mandat w drodze powrotnej.

Baran 21.03-20.04
Do kwietnia nic szczególnego nie będzie się działo. Dzień jak co dzień – śniadanie, apel, spacerniak, sprzątanie celi i takie tam. W kwietniu dostaniesz zwolnienie warunkowe za dobre sprawowanie. Na wolności będzie czekać już na ciebie robota na lakierni u brata. Żyć nie umierać – lakierowanie ciężarówek to sama przyjemność i pewna kasa. Przyjemność do momentu, kiedy w czerwcu wpadnie do was policja i sprawdzi numery na szoferce od Stara, którą brat kazał ci przemalowywać nocą. Oczywiście brat zwali wszystko na ciebie i tak wszystko szlag trafi. Ale nie łam się – jak w grudniu dostaniesz świąteczną przepustkę na widzenie z rodziną, to podpalisz temu kapusiowi tę jego budę, szkoda tylko że przy okazji zajmie się okoliczna ferma kur, należąca do największego gangstera w okolicy. Horoskop na 2014 r. nie będzie ci już potrzebny.

Byk 21.04-21.05
Unikaj rodzinnych przyjęć – gwiazdy mówią, że w trakcie któregoś z nich ktoś potnie cię piłą łańcuchową. Możesz zastanowić się dlaczego: może dlatego, że siostrzeńcowi swojej żony rozbiłeś traktor. Może dlatego, że jak twój stryj przyjechał w 2004 r. w odwiedziny z Chicago, to po pijanemu wywaliłeś jego rzeczy na mróz, krzycząc „gdzie ten skąpy xuj schował dolary”. W sumie każdy ma jakiś powód. Ale mamy też dobrą wiadomość: na okolicznym złomowisku znajdziesz klapę od Golfa III z napisem TDI pod kolor twojego auta i po 20 minutach będziesz już miał Golfa z oryginalnym napisem TDI z tyłu. W zimie natomiast unikaj ślizgania się na ręcznym: ten starszy człowiek, któremu urwiesz lusterko w Mercedesie to emerytowany mistrz boksu i po słowach „spadaj dziadu, bo dostaniesz w mordę” już po dwóch tygodniach będziesz mógł zacząć przyjmować pokarmy przez słomkę.

Bliźnięta 22.05-21.06
Luty nie będzie dla ciebie dobrym miesiącem. Trzydziestostopniowe mrozy ujawnią skalę, na jaką chrzcicie paliwo na stacji benzynowej. Wataha wkurbionych na maksa kierowców tirów, którym paliwo zamieniło się w lodowy glut zmusi cię do salwowania się ucieczką przez zamarznięte jezioro. Spędzisz 24 godziny w lesie, mając tylko paczkę szlugów, i to spajków. W domu – znacznie lepiej. Syn zrobi prawo jazdy, a ty kupisz mu w prezencie Tico, dzięki czemu natychmiast wyprowadzi się z domu i będzie mieszkał u swojej dziewczyny. Wskutek tego w grudniu urodzi ci się wnuk. Otrzyma on imiona Kewin Brajan, co spotka się z cierpkimi uwagami księdza podczas chrztu. Jako że jesteś znany z niewyparzonej mordy, odpalantujesz mu, że jak wyciągaliście Zetorem jego W211 z błota w marcu, to tak nie pyskował, a on nałoży na ciebie ekskomunikę i masz z bani chodzenie do kościoła do końca życia.

Rak 22.06-23.07
W marcu nie śpij w dużym pokoju, chyba że chcesz obudzić się w środku nocy za sprawą uderzenia tira w ścianę domu. Wprawdzie ten idiota Litwin zniszczył ci dom (do wytrzymania) i nowy telewizor plazmowy na kredyt (gorzej), ale na szczęście ubezpieczenie wszystko odda. Gorsza wiadomość jest taka, że zamiast za otrzymane pieniądze zabudować powstałą wyrwę w ścianie, to zakleisz ją kawałkami plastiku i blachy, a resztę hajsu wydasz na Audi A6 2.5 TDI. I wtedy się zacznie – wałki rozrządu do regeneracji, przeskoczony rozrząd, pompa wtryskowa leje, nastawnik stoi dęba, nie pali na ciepło i dymi – właśnie musiałeś zapożyczyć się u szwagra i zostałeś na zimę z niejeżdżącym A6 i śniegiem zacinającym ci do dużego pokoju. Na szczęście będziesz mógł to u szwagra odpracować, szkoda tylko że jego firma to „PHU INTER HOLDING CZYSZCZENIE SZAMB”. Od oparów szamba dostaniesz raka, ale w końcu jesteś Rakiem – to logiczne.

Lew 24.07-23.08
Radzimy ci, żebyś w nadchodzącym roku zbastował z fanatycznym kibicowaniem piątoligowej Limanovii. Nikt już nie może słuchać twojego chrzanienia o tym, że sędziowie są opłaceni, prezes klubu to złodziej, a piłkarze to niedocenione gwiazdy. Niestety, konstelacja gwiazd (bez udziału piłkarzy Limanovii) przepowiada, że nie tylko nie zbastujesz, ale nawet ci się pogorszy i po kolejnym przegranym meczu z tymi mendami z Nowego Targu wybijesz szyby w a-czwóreczce sędziego. Sąd rejonowy wydział IV karny nie uzna tego za czyn służący rozwojowi polskiej piłki nożnej i skaże cię na grzywnę, po którą przyjdzie komornik i w ten sposób twoje trzyletnie oszczędności na ładnego T4 wyparują. W sprawach zdrowotnych – znacznie lepiej, tzn. tobie się nie polepszy, ale twój sąsiad, Franek, dostanie zawału serca.

Panna 24.08-23.09
Styczeń to zdecydowanie najgorszy miesiąc dla ciebie. Siwy nie dokręci ci koła w wulkanizacji, ono się urwie, i nie dość, że rozbije szybę w sklepie u Pify, to jeszcze przewróci motor Jaśka Śliwy i będziesz musiał bulić. A dodatkowo wpadniesz do rowu i gdzie ty teraz dostaniesz maskę i lampy do Caro Plusa. Jednak głowa do góry – w marcu los się odwróci – to dobry moment, żeby zagrać w karty w Łosiowej Karczmie. Karta będzie ci sprzyjać i kiedy Antek Chlewiak będzie już pod ścianą, rzuci na stół swój nieważny dowód rejestracyjny od Transita. Wtedy wchodzisz w piki i trach! Właśnie wygrałeś Transita. Niestety, w drodze powrotnej odpadnie ci koło, które skasuje motor Jaśka Śliwy i Jasiek nie będzie już chciał pieniędzy – po prostu porąbie siekierą ciebie razem z tym nieszczęsnym Transitem.

Waga 24.09-23.10
Jak w lutym złapie cię policjant i powie „prawo jazdy jest nieważne”, to nie odpowiadaj lepiej „ja też tak sądzę”, bo nie tylko nie pozna się na dowcipie, ale też zabierze cię na komisariat. Nie pierwszy, nie ostatni raz, ale tym razem spóźnisz się na ślub swojej siostry z dyrektorem terenowym Inter Carsu na cały powiat wągrowiecki, a po dobrym starcie tej znajomości wiele sobie obiecywałeś – m.in. nowe wahacze do twojej bepiąteczki w dizlu. Sprawy finansowe będą początkowo układać się po twojej myśli: zepsuje się maszyna do rozklejania banknotów w bankomacie i dostaniesz trzy stówy zamiast jednej. Za bonusowe dwie stówy zatankujesz sobie cały bak pysznej ropki, niestety już wkrótce okaże się, że ten skurczysyn Bliźnięta chrzcił paliwo na potęgę i nawet pogonienie go po mrozie do lasu nie przywróci sprawności twojej pompie VP44.

Skorpion 24.10-22.11
W nadchodzącym roku postaw na przedsiębiorczość. Twój pomysł, żeby chodzić po domach starych grzybów i podawać się za przedstawiciela Radia Maryja, zbierając datki na ojca Tadeusza, jest bardzo dobry. Pozwoli ci się odbić od finansowego dna i odpalić wreszcie starego Mercedesa kaczkę. Twój drugi plan biznesowy na ten rok – kupowanie najtańszych warzyw na Broniszach i wożenie ich latem na Mazury, żeby sprzedawać turystom jako „specjał od lokalnego rolnika” też jest znakomity. Gorsza wiadomość: o ile starczy ci kasy na akumulator, opony i olej do kaczki, o tyle OC nie zapłacisz, bo i tak jeździsz ostrożnie. Jak potem pisząc SMS-a zajedziesz drogę tirowi, który wyrżnie w filar wiaduktu, po którym właśnie jedzie pociąg wiozący nowe Cayenne i Panamery, to mamy od razu gotowy horoskop dla twojego wnuka na rok 2056: nadal spłacasz długi dziadka-idioty.

Strzelec 23.11-21.12
Rok rozpocznie się od mocnego uderzenia: kupisz superokazyjnie piękne Iveco Daily na bliźniaku z zamiarem przerobienia na autobus i wożenia ludzi na trasie Zbuczyn-Warszawa. Niestety, drugie uderzenie będzie jeszcze mocniejsze i będzie pochodzić od grupy antyterrorystycznej, która wpadnie odebrać ci tego skradzionego tydzień wcześniej busa. Będziesz miał szczęście, że przeoczą to, że kradniesz prąd i ciągniesz gaz na lewo poza licznikiem. Szczęście to ułuda: nie przeoczą, tylko naślą ekipę z elektrowni i gazowni. Lepiej ich wpuść i grzecznie zapłać zaległości, bo gwiazdy wskazują, że ulatniający się gaz i iskrzące przewody od prądu równają się takiemu wybuchowi, że Amerykanie zobaczą go na satelicie i pomyślą, że wybuchła wojna. W sprawach sercowych wszystko świetnie: wszczepią ci w końcu rozrusznik. Niestety, NFZ nie ma pieniędzy i rozrusznik będziesz musiał kupić sobie sam, a stać cię będzie tylko na taki od Łady, ale za to po regeneracji szczotek.

Źródło :

zlomnik.pl/index.php/2013/01/03/motoryzacyjny-horoskop-zlomnika-na-rok-2013/
Drift - 100% męski sport
kruliczec • 2012-12-24, 0:41
DRIFT - czyli to co Sadole lubią najbardziej: dźwięk silników, zapach palonej gumy, wypadki.

przeciętne auta spotykane na ulicach ...


... nieprzeciętnie zmodyfikowane
Lancia Kappa



Kappa kojarzy się przede wszystkim z morzem weluru we wnętrzu, ostrym designem i małą popularnością. W ciągu sześciu lat produkcji Włosi sprzedali nieco ponad 117 tysięcy sztuk. Oczywiście nie można zapominać, że Kappa przez wiele lat pełniła rolę rządowej limuzyny w Polsce. Spotkanie granatowej Lancii na ulicach Warszawy dawało stuprocentową pewność, że na tylnej kanapie siedzi polityk znany z pierwszych stron gazet.

Reszta w komentarzach...


Żródłą:
www.autokrata.pl
www.autocentrum.pl
www.onet.pl
Najlepszy komentarz (75 piw)
BongMan • 2012-11-03, 9:37
Pewnie głównie w dużych miastach, co nie? Bo to miejski pojazd (samochód to za dużo powiedziane). Ja bym do tego nie wsiadł, bo nie dość że silnik jak od motorynki, to waga i konstrukcja nie zapewniają dużego bezpieczeństwa.

Zagadka: Znajdź Smarta.
NSX
Loki91 • 2012-10-25, 10:13
Jedna z lepszych reklam samochodu jakie w życiu widziałem.
I niech ktoś powie, że samochody lat 90-tych nie mają duszy...



Muzyka: Nick Ingman- heavy rain(mars)

Wiem, że niewielki fragment tego filmiku już się kiedyś pojawił. Jednak całość wygląda znacznie lepiej.
Najlepszy komentarz (24 piw)
k................x • 2012-10-25, 20:23
dość gadania głupot. to nie jest byle jakie szpanerskie auto ala bugatti. to jest jedno z najlepiej prowadzących się aut kiedykolwiek, mistrzostwo inżynierii, to jest NSX. jak poczytacie o tym aucie na wiki, to bedziecie fapować jak nigdy
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem