18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (5) Soft (2) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 22 minuty temu
📌 Konflikt izraelsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 8:23
🔥 Strażniczka Teksasu - teraz popularne

#operacja

Loa loa is a filarial nematode (roundworm) species that lives within humans and other mammals’ bodies, specifically their eyes. It is commonly known as the ‘eye worm’ and its maturing larvae occupy the subcutaneous layer of the skin of humans, causing disease. The larvae develop in horseflies and are passed to mammals like humans through a fly bite. If it gets into the eye tissue, hosts can feel it moving in the eye and can see it floating in there if it’s big enough. The worm is easily killed using antibiotics or is extracted through minor surgery, though it can live inside a human for up to 17 years.

Co w wolnym tlumaczeniu znaczy ze ten robal zyje w cialach ssakow i jest znany jako "robak oczny". Rozwijaja sie w konskich muchach a nastepnie sa przekazywane ludziom i innym ssakom przez ugryzienie muchy Jezeli wejdzie do oka to mozesz poczuc jak larwa sie rusza i nawet ja zobaczyc . Latwo zajebac antybiotykiem i wyjac poprzez mala operacje. Moze zyc w czlowieku do 17 lat.
Najlepszy komentarz (33 piw)
Tassadar • 2013-10-14, 23:10
Ale to dziadostwo długie. Zaraz się okaże że to były zwoje mózgu tego ciapka, a po przybliżeniu 100x okaże się że koran spisany na tym jest i miał go cały czas przed oczami.
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Kolejny sukces GROMu
Pan_Generał • 2013-09-12, 13:08
Fariba Kakar, afgańska parlamentarzystka porwana przez talibów, jest już bezpieczna. W operacji jej uwolnienia wziął udział GROM i służby specjalne. – Cieszymy się, że wszystko skończyło się dobrze. Zwłaszcza, że docierały do nas sprzeczne informacje. Obawialiśmy się najgorszego – mówi dowódca zespołu zadaniowego GROM.



Fariba Kakar została porwana, gdy w sierpniu razem z dziećmi jechała taksówką do Kabulu. Na drodze Highway 1 (największej arterii Afganistanu łączącej Kabul z Kandaharem) w okolicy Ghazni taksówka została zatrzymana przez grupę rebeliantów. Po kilku dniach porywacze uwolnili taksówkarza i dzieci afgańskiej posłanki. Los Fariby Kakar pozostawał nieznany.

Afgańskie władze natychmiast uruchomiły system zarządzania kryzysowego, jaki obowiązuje, gdy uprowadzony zostanie wysoki rangą urzędnik państwowy. Minister spraw wewnętrznych i dyrektor Narodowego Dyrektoriatu Bezpieczeństwa (NDS) podjęli próby negocjacji z porywaczami. W proces uwolnienia parlamentarzystki zaangażował się sam prezydent Afganistanu Hamid Karzaj.

Działania afgańskich służb nie przynosiły jednak rezultatu. O pomoc poproszona została koalicja ISAF, m.in. dowództwa odpowiedzialne za siły specjalne: NSOC-A i ISAF SOF. Powstały dwa zespoły, które miały wesprzeć Afgańczyków. Jeden z nich był polski – w jego skład weszli operatorzy z Jednostki Wojskowej GROM. Do wsparcia komandosów przydzielono zespół operacyjny Służby Kontrwywiadu Wojskowego.



Polscy komandosi z afgańskimi partnerami z NDS rozpoczęli przygotowania do operacji uwolnienia zakładniczki – mówi mjr Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego. – W tym czasie informacje wywiadowcze zbierały polskie służby specjalne. Jednak miejsce przetrzymywania Fariby Kakar było wielokrotnie zmieniane. To bardzo utrudniało zebranie precyzyjnych informacji i przeprowadzenie operacji uwolnienia – dodaje mjr Pietrzak.

Dlatego przez miesiąc siły polsko-afgańskie pozostawały w gotowości do natychmiastowego przeprowadzenia akcji. 7 września dzięki działaniom negocjatorów, oficerów polskich i afgańskich wojsk i służb specjalnych, m.in. GROM-u, talibowie uwolnili zakładniczkę. W wymianie wzięli udział przedstawiciele władz afgańskich i mąż porwanej kobiety. Operację przekazania Fariby Kakar ubezpieczali komandosi GROM-u i NDS. Uwolniona posłanka trafiła cała i zdrowa do obozu GROM-u w bazie wojskowej Ghazni, gdzie stacjonują polscy żołnierze. Stamtąd odleciała do Kabulu. – Cieszymy się, że pomyślnie udało się przeprowadzić operację, tym bardziej że docierały do nas sprzeczne informacje o uprowadzonej. Obawialiśmy się najgorszego – mówi dowódca zespołu zadaniowego GROM.

polska-zbrojna.pl/home/articleshow/9479?t=GROM-pomogl-uwolnic-afganska-poslanke
Najlepszy komentarz (145 piw)
Pan_Generał • 2013-09-12, 13:26
BongMan, doświadczenie, które może zastać użyte w razie porwania Polaków debilu Nie tak trudno jest się tego domyślić, ale ty tego nie pojmiesz.
Operacja oczu
Jesuz • 2013-08-07, 20:32
Takie tam dwa:

U lekarza:

- Możemy zoperować panu wzrok laserem, dzięki czemu ustąpi panu ta głęboka wada, ale jednym ze skutków ubocznych będzie problem z erekcją - powiedział lekarz.
- Ale jak to panie doktorze? Przecież wszystko ze mną w porządku w tym względzie!
- Z panem tak, ale ma pan po strasznie paskudną żonę.

=====================

Czy nie dziwi was, że w TV4 pornosy mogą być pokazywane dopiero po 23, podczas gdy TVP info pokazuje chujów przez cały dzień?
Operacja Polska NKWD
Imper3838 • 2013-07-25, 4:16
O tej operacji dowiedziałem się dosłownie przed chwilą, grzebiąc w czeluściach internetu. I uznałem, iż powinienem to tutaj wstawić. Przyznam, że jest mi wstyd, że do tej pory nic o tym nie usłyszałem. Szkolne książki od historii nic o tym nie pisały. I mainstreamowe media jakoś, też poskąpiły informacji. Chyba że coś przeoczyłem. A mowa o ludobójstwie większym niż Zbrodnia Katyńska.

"Operacja Polska" -Rozkaz NKWD Nr 00485




W Związku Sowieckim pod koniec lat 30. XX wieku miało miejsce ludobójstwo na Polakach. Ofiary wyselekcjonowano na podstawie kryteriów narodowościowych i politycznych, w obu wypadkach podkreślając ich etniczność jako funkcję determinującą ich rzekomą winę. Decyzja o przeprowadzeniu ludobójstwa zapadła na szczycie sowieckiej władzy.

11 sierpnia 1937 roku Nikołaj Jeżow, po otrzymaniu zatwierdzenia przez Biuro Polityczne KC WKP(b), którego sekretarzem był Józef Stalin, wydał rozkaz operacyjny nr 00485, który przewidywał aresztowanie określonych grup Polaków zamieszkujących ówczesny ZSRS i ukaranie ich „w dwóch kategoriach”. Pierwsza z tych kategorii, obejmująca zdecydowaną większość, tj. niemal 80 proc. objętych akcją, została zamordowana; druga została wysłana do więzień i łagrów. W sumie, wg najbardziej rozpowszechnionego szacunku, represjonowano 143.810 osób, 139.835 z nich skazano, a 111.091 rozstrzelano. Nieznana część represjonowanych, których skazano, ale nie rozstrzelano, tylko wysłano do łagrów, zmarła wkrótce w wyniku przepracowania, głodu, chorób, tortur, złego traktowania. Ciąg zdarzeń, jaki miał miejsce w latach 1937-1938, polegał na mordowaniu, zamykaniu w łagrach oraz przesiedlaniu – zgodnie ze specjalną procedurą wynikającą z rozkazów operacyjnych szefa NKWD Jeżowa – przedstawicieli polskiej mniejszości z uwagi na jej charakter narodowościowo-polityczny. Narodowościowy – bo w samym rozkazie 00485 w kilku miejscach jako wyróżnik ofiar podaje się ich polskość. Polityczny – bo z polskością tą, w ocenie autorów rozkazu, wiązała się szczególna skłonność do działania w charakterze szpiegów, powstańców, terrorystów i dywersantów działających na rzecz Polski. Hasłowo opisując ten ciąg zdarzeń, nie można więc określić go – biorąc pod uwagę, że wg różnych ocen dotknął od co najmniej 25 do 50 proc. ludności polskiej mieszkającej w ówczesnym Związku Sowieckim, z czego ponad połowa zginęła – inaczej niż ludobójstwo popełnione z przyczyn etnicznych.

Z różnych przyczyn to określenie w odniesieniu do „operacji polskiej” jak dotąd nie padło z ust polskich historyków. Co ciekawe, jako pierwszy użył go w formie „ludobójstwo w lokalnej skali” historyk brytyjski Simon Sebag Montefiore. Ludobójstwo na Polakach z lat 1937-1938 było eskalacją rzezi Polaków zamieszkujących ZSRS oraz likwidowania polskości, które to procesy, z różnym nasileniem, trwały od zarania bolszewickiej władzy. Tak naprawdę wiadomo o nich jeszcze bardzo niewiele, po za tym, że – jak wyliczył amerykański historyk Terry Martin – to właśnie Polacy byli grupą narodowościową, którą dotknęły największe straty ludnościowe. Z kolei grupą narodowościową, która straciła w tym wymiarze najmniej, byli Żydzi.

Ramy czasowe operacji

Według oryginalnego rozkazu 00485, wyłapywanie Polaków miało trwać trzy miesiące, czyli do połowy listopada 1937 roku. Jednak rozkręcony młyny NKWD nie chciały przerwać zbrodniczej pracy po trzech miesiącach i działały na mniejszą skalę bez specjalnego rozkazu jeszcze przez 1,5 miesiąca, a w styczniu 1938 roku, po licznych monitach ze strony najbardziej gorliwych dowódców NKWD, „operację” przedłużono do 15 kwietnia tegoż roku. Po zezwoleniu na przedłużenie ludobójstwa nastąpiło jego nasilenie. W dodatku 15 kwietnia 1938 roku operacji nie przerwano. Zmieniono jej charakter – sprawy przestano rozpatrywać w „trybie albumowym”, natomiast rozpatrywanie wyroków oddano w ręce funkcjonujących w podmiotach ZSRS „trójek specjalnych”. Prawdopodobnie planowano wygaszenie akcji na początku sierpnia 1938 roku. Lokalni czekiści nie chcieli jednak przerwać swego krwawego dzieła. Po kolejnych monitach NKWD w zasadzie zezwolono na jej kontynuowanie. Ostatecznie akcję zamknięto rozkazem 00762 z 26 listopada 1938 roku. Ludobójstwo na Polakach trwało więc, według oficjalnych dokumentów, nieco ponad 14 miesięcy.

W praktyce ciągnęło się jednak nieco dłużej – zdarzało się bowiem, że aresztowanych już Polaków, wbrew oficjalnemu rozkazowi 00762, najprawdopodobniej jednak za zgodą przynajmniej kierownictwa NKWD, dalej rozstrzeliwano, zamiast oddawać ich sprawy do właściwego sądu – a taki teoretycznie był wymóg zawarty w rozkazie 00762.

Ofiary ludobójstwa

Liczba osób skazanych w wyniku rozkazu 00485, według ustaleń Memoriału sprzed 15 lat, wynosi 139.835, a rozstrzelanych – 111.091. Tak wielka precyzja ustaleń wynika z tego, że zgodnie z rozkazem 00485, z terenowych jednostek NKWD spływały dokładne raporty dotyczące liczby ofiar. Policzenie aresztowanych i zamordowanych polegało więc na zsumowaniu danych z tych raportów oraz częściowym porównaniu ich z zachowanymi „albumami”. W praktyce, co nie wynika bezpośrednio z rozkazu, ta ludobójcza statystyka dotyczyła głównie pracujących mężczyzn w wieku produkcyjnym. Wynikało to z doświadczenia komunistycznego w rozbijaniu społeczeństw tradycyjnych, w których role społeczne odzwierciedlały naturę, a więc stawiały mężczyzn w pozycji głowy rodziny, po której utrąceniu rodzina rozpadała się. Było też podyktowane zdrowym, choć zbrodniczym rozsądkiem decydentów sowieckich – dla nich kategoria wroga była zarezerwowana właśnie dla aktywnych mężczyzn, mogących stanowić największe zagrożenie z uwagi na możliwości, czyli siłę fi zyczną, zdolności intelektualne oraz potencjalną aktywność.

Jeśli chodzi o przekrój społeczny aresztowanych, a następnie w większości wymordowanych polskich mężczyzn, to odzwierciedlał on cały przekrój społeczny mieszkających w Związku Sowieckim Polaków. Nadreprezentowana była inteligencja oraz specjaliści, zwłaszcza ci, którzy zajmowali funkcje urzędowe, co wiązało się ze ścisłym nadzorem politycznym. Skali tej nadreprezentacji na razie nie da się dokładnie określić, gdyż nie są znane listy wszystkich represjonowanych. Nie ma wszelako wątpliwości co do tego, że liczbowo największą grupę rozstrzelanych stanowili jednak pracownicy rolni – zarówno z tego powodu, że stanowili oni przytłaczającą większość polskich mężczyzn zamieszkujących ZSRS, jak i dlatego, że na wsi ludobójcza akcja przebiegała często w formie łapanki i zdarzały się miejscowości, z których wywieziono na rozstrzelanie wszystkich mężczyzn, jakich udało się w trakcie krótkotrwałej akcji NKWD schwytać. W miastach starano się, zwłaszcza w początkowej fazie ludobójstwa, aresztować Polaków wybiórczo. Wybierano mężczyzn z kategorii wymienionych w rozkazie 00485. Gdy jednak tych zabrakło, a „operację” trzeba było prowadzić dalej, uciekano się do takich metod jak np. wyłapywanie ludzi na podstawie książek telefonicznych (co jednocześnie pozwalało złapać ludzi, którzy byli na wyższym poziomie społecznym – nie każdy w Związku Sowieckim w tym okresie miał przecież telefon). Do akcji wprzęgano także np. poborców opłat za energię elektryczną, będących jednocześnie agentami tajnej policji, którzy odwiedzając mieszkania odbiorców prądu bądź przeglądając listy płatników za energię, poszukiwali tych, którzy byli obcej, wrogiej narodowości.

Dwie kategorie polskich mężczyzn, które ucierpiały w wyniku ludobójstwa zarządzonego rozkazem 00485, są znane lepiej niż pozostałe. Po pierwsze – polscy komuniści (ta grupa zresztą nie była w stu procentach męska – zabito też sporo komunistek, choć generalnie stalinowscy kaci zachowywali się wobec nich bardziej pobłażliwie); po drugie – księża. Jeśli chodzi o księży, to polityka sowiecka doprowadziła do tego, że spośród ponad 470 kapłanów katolickich (zdecydowana większość z nich była Polakami), którzy pozostali na terenach ZSRS po przewrocie bolszewickim, rok 1938 przetrwało na miejscu zaledwie nieco ponad 10. Duża część z nich uciekła (bądź została wymieniona) do Polski lub innych krajów przed latami 1937-1938, a spośród tych, którzy pozostali, większość została rozstrzelana w ramach ludobójstwa na Polakach.

Ksiądz Roman Dzwonkowski stwierdza nawet, że wobec duchowieństwa katolickiego władze sowieckie po prostu przyjęły plan całkowitej likwidacji. Paradoksalnie podobne były losy polskich komunistów, wcześniej tak bardzo zaawansowanych w zwalczanie katolicyzmu i polskości wśród swoich rodaków. To oni, zdaniem swych oprawców, mieli się okazać grupą najbardziej przeżartą przez polską agenturę spod znaku POW. Zamordowano niemal wszystkich działaczy wyższego stopnia – w różnych źródłach mówi się o od 3 tys. do 5 tys. ofiar. Oczywiście księży od komunistów różniła zasadnicza sprawa – ci drudzy sami uczestniczyli wcześniej w potoku zbrodni, którego później sami stali się ofi arą. Co więcej, sami przyczyniali się do śmierci księży, prowadząc wobec nich brutalną nagonkę, a niekiedy fizycznie uczestnicząc w represjach.

Ludobójstwo na Polakach, jak widać, pochłonęło zarówno ludzi zupełnie niewinnych, jak i takich, których sumienie było mocno obciążone. Niejako w cieniu komunistów i księży pozostała największa liczba polskich ofiar, jaką byli pracownicy kołchozów lub wyrażając się precyzyjniej: mieszkańcy wsi, głównie płci męskiej. Jak już wspomniałem, byli oni często przedmiotem łapanek, czasem jednak ginęli w wyniku donosów, także z powodu napięć etnicznych. Na Polaków często donosili Żydzi, choć zdarzały się sytuacje, w których, z racji związków z sowiecką władzą, co dawało im dostęp do informacji, Żydzi ostrzegali swoich polskich znajomych przed potencjalnym zagrożeniem. Czasem do aresztowania, a w efekcie stracenia Polaka wystarczył zarzut antysemityzmu.

Istnieje także jeszcze jedna, niemal kompletnie nieznana grupa ofiar, która liczbę represjonowanych znacznie – być może nawet dwukrotnie – powiększa. Chodzi o rodziny aresztowanych. By uniknąć problemów – takich jak na przykład skargi, poszukiwanie miejsca aresztowania czy pochówku małżonka, czy po prostu nagłaśnianie informacji o szczegółach Wielkiego Terroru przez rodziny, które straciły najbliższych – Jeżow wydał rozkaz 00486, który precyzował, jak władze mają się zachowywać wobec rodzin represjonowanych wrogów ludu. Początkowo miał on dotyczyć rodzin wrogów ludu represjonowanych w ramach innych operacji Wielkiego Terroru, jednak szybko rozszerzono go także na ofiary „operacji polskiej”. Rozkaz przewidywał, że po aresztowaniu męża aresztowana ma także zostać jego żona i za sam fakt bycia żoną wroga ludu ma zostać zesłana, w praktyce najczęściej do Kazachstanu, na pięć do 10 lat. Z kolei dzieci wroga ludu, zgodnie z tym rozkazem, trafiały do domów dziecka, gdzie wynaradawiano je (w przypadku gdy nie były narodowości rosyjskiej), a majątek rodziny konfiskowano w całości. Konfiskata majątku z kolei uderzała w rodziców bądź teściów aresztowanego, a trzeba mieć świadomość, że w tym okresie, zwłaszcza na wsi, rodziny były zwykle trzypokoleniowe – czyli składały się z rodziców oraz będących na ich utrzymaniu dzieci i dziadków. Los starców pozbawionych dzieci, a tym samym źródła utrzymania, oraz majątku był z reguły tragiczny. Los dzieci, które trafiały do domów dziecka w tym okresie, też był co najmniej niepewny. Można z dużą pewnością założyć, że w wyniku procedur zawartych w rozkazie 00486 w każdej trzypokoleniowej rodzinie, która straciła ojca, zginęła bezpośrednio wskutek tego zdarzenia, w krótkim okresie czasu, jeszcze co najmniej jedna osoba. Chociaż szacunek ten prawdopodobnie trudno będzie oprzeć na twardych danych statystycznych.

W sumie więc akcja ludobójcza przeprowadzona przez Sowietów w latach 1937-1938 spowodowała aresztowanie nie 144 tys. ale pomiędzy 240 tys. a 280 tys. Polaków. Z kolei śmierć poniosło od 200 tys. do 250 tys. Polaków (z czego znaczna, ale trudna do oszacowania część nie była aresztowana, a zmarła w wyniku aresztowania dzieci bądź rodziców). Te liczby stanowią ponad jedną trzecią Polaków, jacy wg oficjalnych danych zamieszkiwali wówczas ZSRS.

Wykonanie wyroków

Sposób wykonania wyroków w czasie trwania Wielkiej Czystki, której częścią było ludobójstwo na Polakach, opisał w obszernej pracy A. G. Tiepliakow. Skazanych rozstrzeliwano, najczęściej strzałem w tył głowy, choć nie była to reguła – czasem zabijano salwami niemal na oślep. Czasem zabijano też skazanych bez użycia broni palnej, np. przy pomocy kijów. W toku mordów używano specjalnego oprzyrządowania – fartuchów, wiader, sznurów, szczotek itp. – co pomagało uchronić ubrania i mundury katów oraz miejsca kaźni przed lejącą się z przestrzelonych głów krwią. Na podstawie doświadczenia wypracowano też technologię użycia i wybierania broni, która była najskuteczniejsza i najmniej awaryjna. Generalnie procedura mordowania związana była z użyciem brutalnej przemocy, w tym przemocy seksualnej. Mordowani byli dodatkowo okradani. Wykonanie wyroków nie polegało tylko na samym rozstrzelaniu ofiar, ale także na pochowaniu zwłok oraz przeprowadzeniu całej procedury przy zachowaniu tajności. Masowe mordy skazanych przeprowadzano często na terenach będących z różnych powodów we władaniu NKWD i zakopywano je na miejscu, co miało także miejsce w przypadku późniejszej o dwa lata Zbrodni Katyńskiej. Czasem jednak ciała wrzucano np. do rzek czy zakopywano w lasach bez oznaczenia miejsca. Do takich praktyk dochodziło zwłaszcza na Syberii i w północnej Rosji, gdzie znajdują się duże dzikie przestrzenie. Wykonywanie wyroków i ukrywanie ciał na obszarach byłej I Rzeczpospolitej, które znalazły się w Związku Sowieckim, także miało swoją specyfikę. Należało do niej mordowanie skazanych i zakopywanie ich ciał w kościołach i budynkach poklasztornych.

W sumie, jak wspomniałem, w morderczych operacjach Wielkiej Czystki w roli katów wystąpiło być może nawet kilkanaście tysięcy osób. Za szczególne dokonania w tej morderczej działalności czekiści mogli liczyć na awanse oraz przywileje finansowe i wypłacane w naturze. Wiadomo też, że wielu z dowódców NKWD z okradania mordowanych uczyniło sobie intratny biznes.





Autorem tekstu jest Tomasz Sommer
Źródło: http://nczas.com/wyroznione/operacja-polska-czyli-rozstrzelac-polakow/
Przedstawiam wam Surgeon Simulator 2013 od birgirpall



Enjoy
Najlepszy komentarz (46 piw)
Adejdas1 • 2013-07-17, 21:08
reakcja na insert dick mnie rozjebała : D
Ponura historia operacji plastycznych
S................y • 2013-06-15, 8:25
Operacje plastyczne sięgają czasów starożytnych i jest to bardzo obszerny temat, dlatego postanowiłem przytoczyć tylko krótki epizod z historii tej dziedziny, gdyż przyprawia mnie on o przyjemny niesmak. Jak wiadomo ludzki gatunek uczy się na zasadzie prób i błędów.

Na początku XX w. operacje nosa stały się popularne pośród wysoko postawionych obywateli Europy. Wymyślono specjalną technikę, którą opisywano jako prostą i skuteczną, z natychmiastowym, fantastycznym rezultatem, który nie zostawiał żadnych blizn i nie wymagał poważnej operacji.

Pod skórę wstrzykiwano wosk parafinowy.

Mimo zachęcających opisów nie było to jednak bezbolesne. Lekarz wkładał specjalne rękawice ochronne, aby móc trzymać strzykawkę, której zawartość była podgrzana dużo bardziej, niż potrzeba do stopienia wosku, aby nie stwardniał tuż po wstrzyknięciu. Po wstępnych przygotowaniach lekarz nacinał skórę skalpelem, po czym wstrzykiwał całą zawartość strzykawki prosto w nacięcie. Następnie miał 30 sekund, żeby uformować palcami perfekcyjny nos.


Tak wyglądała strzykawka, co prawda z XIX w., ale też służyła m.in. do wstrzykiwania wosku.

Niestety do perfekcji było daleko. Niedługo po zabiegu wosk zaczynał się przemieszczać i zniekształcać. Czasem nawet wbrew staraniom lekarza twardniał tuż po wstrzyknięciu. Dochodziło do otwartych ran. Powikłania nie miały końca. Tkanka twarzy zaczynała umierać.


Zdjęcie pacjentki z powikłaniami.

Ludzie po tym zabiegu mogli siadać przy kominku, a potem formować swoje nosy palcami nadal zmierzając do ideału.


Zdjęcie pani Gladys Spencer-Churchill, która była uważana za najpiękniejszą kobietę na zachodzie.
Po zabiegu wosk powędrował jej do szczęki, gdzie powodował problemy zdrowotne (po ang. paraffinoma).


Wydawałoby się, że po tak strasznych rezultatach ludzie daliby sobie spokój ze wstrzykiwaniem czegokolwiek, ale zaczęto eksperymentować z innymi środkami takimi jak oliwa, wazelina, gliceryna gotowana w kwasie węglowym, czy silikon.

A jak się to ma dzisiaj? Ostatnio była dość przerażająca historia kobiety, która chciała sobie powiększyć tyłek. Poszła do jakiegoś podejrzanego pseudochirurga, który zamiast silikonu przeznaczonego do tego typu zabiegów, wstrzyknął jej silikon rodem z Leroy Merlin. W konsekwencji amputowano jej nogi i ręce. Jak widać dużo się nie zmieniło przez te 100 lat.

Tak czy owak bardzo polecam filmy dokumentalne od BBC o historii chirurgii dostępne na Youtube. Link w źródłach.

Źródła:
/watch?v=Obxnp7yUMe4 - odcinek BBC o chirurgii plastycznej
eyelidsurgerymalaysia.blogspot.com/
sciencemuseum.org.uk/broughttolife/objects/display.aspx?id=4015
thesun.co.uk/sol/homepage/woman/real_life/4942552/I-lost-my-arms-and-f...
Dlaczego?
R................Q • 2013-05-30, 13:11
Dlaczego jeżeli facet uważa, że jest Marsjaninem czy Napoleonem, to go leczą w zakładzie zamkniętym, a jeśli uważa, że jest kobietą, to mu doprawiają cycki i ucinają fiuta?

Najlepszy komentarz (28 piw)
sidian • 2013-05-30, 15:02
A dlaczego jak ktoś twierdzi, że rozmawia z bogiem, to jest normalny, a jak ktoś twierdzi, że bóg rozmawia z nim, to ląduje w zakładzie zamkniętym?
Trudna operacja
q................0 • 2013-05-25, 2:45

czyli jak pacjent powinien znosić operację na mózgu.
Najlepszy komentarz (25 piw)
gargo • 2013-05-25, 10:19
Pacjent w czasie takiego zabiegu MUSI być przytomny i nie może zasnąć ( jest usypiany jedynie na czas otwierania czaszki- potem wybudzany) dzięki temu można precyzyjniej przeprowadzić zabieg- mniejsza możliwość uszkodzenia mózgu, gdyż lekarz widzi reakcje pacjenta.
Sadystyczna operacja
Olasty • 2013-04-27, 22:54
Sadystyczna operacja przeprowadzona na pluszowym misiu
Potem się rozkręca



są flaki i wnętrzności jak za mocne to na harda
Najlepszy komentarz (35 piw)
Olasty • 2013-04-28, 15:05
@up
jesteś tak męski, że chyba masz dwóch ojców.
Murena i nurek 2
~LegendarnyZiom • 2013-04-18, 12:58
Na początku słitaśnie karmiona parówkami, ale tym razem jest i sadystyczne zakończenie całej zabawy w 2:50.


Najlepszy komentarz (24 piw)
!Timon • 2013-04-18, 13:22
Ludzi to już do reszty popierdoliło. Myślał, że oswoił murenę?
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem