Zapomnieli jednak sprawdzić kierunek wiatru
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
🔥
Przesłanie do kozojebców
- teraz popularne
#parlament
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Muszę przyznać, że bardzo realistyczne te nowe filmy się robią.
Gdzieś w Ugandzie podczas obrad parlamentu. Szkoda, że u nas nie ma takich rozrywek.
Gdzieś w Ugandzie podczas obrad parlamentu. Szkoda, że u nas nie ma takich rozrywek.
Najlepszy komentarz (21 piw)
LOOFAH
• 2017-10-01, 15:47
Małpa ubrana w garnitur to dalej tylko małpa.
Prof. Bogusław Liberadzki czyli Wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego z listy SLD straszy Polskę sankcjami za nie przyjmowanie "starganych wojną uchodźców" ale wyszedł również z "mulitikulturowym" pomysłem by Polacy w przyszłości nie mieli problemów z integracją wśród uchodźców. Pan profesor stwierdził iż należy wprowadzić do polskich szkól język arabski. Pedagogami w zamyśłe Liberadzkiego byli by oczywiście "studenci z bliskiego wschodu"...
pozwolę sobie już tutaj zakończyć zostawiając was z
linkiem do info bo ręce opadały, opadają i czuję że będą jeszcze opadać póki lewica będzie miała coś do powiedzenia.
pozwolę sobie już tutaj zakończyć zostawiając was z
linkiem do info bo ręce opadały, opadają i czuję że będą jeszcze opadać póki lewica będzie miała coś do powiedzenia.
Jak informuje RMF FM, siedziba Parlamentu Europejskiego może zostać zburzona i zbudowana na nowo. Ekspertyza techniczna budynku wykazała, że nie gwarantuje on wystarczającej ochrony w przypadku ataku terrorystycznego.
Dyskusja dot. zburzenia PE miała się odbyć wczoraj, jednak nie zapady żadne wiążące decyzje.
Niepokój eurodeputowanych wzbudziła ekspertyza techniczna budynku. Okazuje się, że wybuch w jednej części parlamentu mógłby spowodować zawalenie się całej konstrukcji.
Budynek Parlamentu europejskiego powstał w 1999 roku, kosztował 300 mln euro. Koszty budowy nowej siedziby wycenia się na 500 mln euro.
Tak oto Brukselskie elity przyzwyczajają się do terroryzmu, jednocześnie ściągając kolejne hordy terrorystów, brawo.
Dyskusja dot. zburzenia PE miała się odbyć wczoraj, jednak nie zapady żadne wiążące decyzje.
Niepokój eurodeputowanych wzbudziła ekspertyza techniczna budynku. Okazuje się, że wybuch w jednej części parlamentu mógłby spowodować zawalenie się całej konstrukcji.
Budynek Parlamentu europejskiego powstał w 1999 roku, kosztował 300 mln euro. Koszty budowy nowej siedziby wycenia się na 500 mln euro.
Tak oto Brukselskie elity przyzwyczajają się do terroryzmu, jednocześnie ściągając kolejne hordy terrorystów, brawo.
Nie da się ukryć, iż obecna partia rządząca jest zachwycona swoim poparciem wśród społeczeństwa. Chwalą się tym na każdym kroku.
Oczywiście dominują jeżeli porównać ich do jakiejkolwiek innej, pojedynczej partii. Wynika to z tego, iż nie ma innej konserwatywno-prawicowej alternatywy która miałaby jakiś realny program oraz PiS cudownie oczernia konkurencyjne partie - nawet te, które jeszcze nie miały okazji do rządzenia.
Ciekawym zjawiskiem po wyborach jest duży wzrost poparcia dla partii zwycięskiej. Zgadnijcie jakiej partii przestała dotyczyć ta zależność?
blogi.polskatimes.pl/poppolityka/2014/01/03/grudzien-2011-2012-2013/
PO pod koniec roku zwycięstwa w wyborach uzyskało około 5% wzrostu poparcia. PiS takiego wzrostu nie doświadczył.
Czy to sugeruje rychły spadek poparcia wobec rządu Jarosława Kaczyńskiego?
Oczywiście dominują jeżeli porównać ich do jakiejkolwiek innej, pojedynczej partii. Wynika to z tego, iż nie ma innej konserwatywno-prawicowej alternatywy która miałaby jakiś realny program oraz PiS cudownie oczernia konkurencyjne partie - nawet te, które jeszcze nie miały okazji do rządzenia.
Ciekawym zjawiskiem po wyborach jest duży wzrost poparcia dla partii zwycięskiej. Zgadnijcie jakiej partii przestała dotyczyć ta zależność?
blogi.polskatimes.pl/poppolityka/2014/01/03/grudzien-2011-2012-2013/
PO pod koniec roku zwycięstwa w wyborach uzyskało około 5% wzrostu poparcia. PiS takiego wzrostu nie doświadczył.
Czy to sugeruje rychły spadek poparcia wobec rządu Jarosława Kaczyńskiego?
Czech bardziej polski niz kurwy polsko-języczne siedzące w brukseli...
W czasie dzisiejszej debary w Parlamencie Europejskim Mach występował z przypiętą do marynarki dużą plakietką z napisem "Jestem Polakiem".
Petr Mach absolwent Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Pradze w latach 2003-2007 był doradcą prezydenta Vaclava Klausa. Do 2007 był również członkiem Obywatelskiej Partii Obywatelskiej (ODS), z której odszedł by stworzyć w 2009 r. nowe ugrupowanie - konserwatywno-liberalną Partię Wolnych Obywateli. To właśnie z jej list dostał się do Parlamentu Europejskiego. Jest zwolennikiem opuszczenie przez Czechy Unii Europejskiej.
Czech bardziej polski niz kurwy polsko-języczne siedzące w brukseli...
W ciagu kilku godzin profil tego pana skoczyl o chyba 3.000
Proponuje polubic jego profil w ramach "dziękuje" :
facebook.com/mach.svobodni/
W czasie dzisiejszej debary w Parlamencie Europejskim Mach występował z przypiętą do marynarki dużą plakietką z napisem "Jestem Polakiem".
Petr Mach absolwent Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Pradze w latach 2003-2007 był doradcą prezydenta Vaclava Klausa. Do 2007 był również członkiem Obywatelskiej Partii Obywatelskiej (ODS), z której odszedł by stworzyć w 2009 r. nowe ugrupowanie - konserwatywno-liberalną Partię Wolnych Obywateli. To właśnie z jej list dostał się do Parlamentu Europejskiego. Jest zwolennikiem opuszczenie przez Czechy Unii Europejskiej.
Czech bardziej polski niz kurwy polsko-języczne siedzące w brukseli...
W ciagu kilku godzin profil tego pana skoczyl o chyba 3.000
Proponuje polubic jego profil w ramach "dziękuje" :
facebook.com/mach.svobodni/
Najlepszy komentarz (35 piw)
d................t
• 2016-01-20, 2:02
ReDevil666 napisał/a:
Mam tu dać lajka za to, że jest burżujem i prokapitalistycznym prawakiem? Nigdy.
Zawsze możesz wylizać dupę lisowi i szechterowi.
Ukraińska Prawda
Najlepszy komentarz (65 piw)
Caloroso
• 2015-12-11, 13:30
Tamtejsza dzicz nigdy się nie zmieni.
Lekko poddenerwowany aurą pogodową i swoim producentem zaczyna mówić co i jak
Aż miło się słucha
Aż miło się słucha
Pozwólcie, że przytoczę kilka jawnych, acz chyba mało znanych faktów dotyczących wyborów parlamentarnych – ze swoim subiektywnym komentarzem. Żeby nie przynudzać, co bardziej szczegółowe dane będą zawarte w spoilerach
1) „Na partiach się nie znam, ale zagłosuję na Kowalskiego, bo to porządny facet”
bądź wręcz „nie lubię partii X, ale zagłosuję na Nowaka z ich listy bo jest utytułowanym sportowcem”.
TO BŁĄD!
Wybory działają tak, że w pierwszej kolejności brana pod uwagę jest ilość głosów, jaki dana lista uzyskała w całej Polsce.
O ile ilość ta była wystarczająca do przekroczenia progu wyborczego – dopiero wtedy kandydaci z tej listy konkurują o miejsca w sejmie dla nich przewidziane. W praktyce szansę na „stołek” mają tylko kandydaci z pierwszych 3 miejsc na liście.
Tak więc pamiętaj – tak naprawdę nie głosujesz na danego człowieka, tylko na dana partię. Nie daj się skusić sportowcem, aktorem czy lokalnym działaczem społecznym!
2) „Zagłosuję na dużą partię X, bo nie lubię dużej partii Y”
TO TEŻ BŁĄD!
Świadomy wyborca widzi bowiem, że PO-PSL kompromituje się od 8 lat, a ich jedyną chyba spełnioną obietnicą wyborczą jest wybudowanie „dużo” autostrad *.
Świadomy wyborca pamięta, że przed PO kompromitowały się odpowiednio PiS (na szczęście krótko, niestety intensywnie), SLD (weszło z większością 2/3, ale tak się skompromitowało, że skończyło ledwo nad progiem wyborczym) i AWS (jedyna partia w Europie, która po 4 latach samodzielnych rządów nie przekroczyła w kolejnych wyborach progu wyborczego. Po tej porażce większość członków uciekła do PiS i PO)
Mądry wyborca w końcu pamięta z lekcji historii, że w kolebce demokracji – starożytnej Grecji, dany urzędnik po skończonej kadencji wracał do swojego dotychczasowego zawodu.
Chcesz coś zmienić – głosuj na tych, których jeszcze nie było. Najlepiej na tych, co oscylują koło progu wyborczego.
3) „Nie idę na wybory, mój głos i tak nic nie zmieni”
W skali kraju z pewnością, natomiast w skali okręgu wyborczego – 1 głos to około 0,05 promila głosujących – a to, jak wszyscy wiemy (a szczególnie kierowcy) może czasem przesądzić o naszym być albo nie być
4) „A jeśli sfałszują wybory?”
Owszem, zawsze może się tak zdarzyć na co nie mamy wpływu. Możemy jednak spróbować potencjalne fałszerstwa utrudnić:
Idąc na wybory. Wtedy mamy pewność, że nikt nie podpisze się za nas na liście.
Biorąc własny długopis na wybory, najlepiej zielony, czerwony, lub kolorowy mazak. Utrudni to uczynienie naszego głosu nieważnym poprzez dorobienie dodatkowego krzyżyka, czy podrzucenie nam długopisu z „atramentem sympatycznym”
Sprawdzając, czy nie ma na liście wyborczej osób nieżyjących, a także czy nie ma na niej podpisu przy nazwisku osoby, co do której mamy pewność że na wybory nie poszła (np. z powodu choroby, wyjazdu itd.)
Obserwując, czy nikt nie wynosi kart do głosowania
1) „Na partiach się nie znam, ale zagłosuję na Kowalskiego, bo to porządny facet”
bądź wręcz „nie lubię partii X, ale zagłosuję na Nowaka z ich listy bo jest utytułowanym sportowcem”.
TO BŁĄD!
Wybory działają tak, że w pierwszej kolejności brana pod uwagę jest ilość głosów, jaki dana lista uzyskała w całej Polsce.
O ile ilość ta była wystarczająca do przekroczenia progu wyborczego – dopiero wtedy kandydaci z tej listy konkurują o miejsca w sejmie dla nich przewidziane. W praktyce szansę na „stołek” mają tylko kandydaci z pierwszych 3 miejsc na liście.
Tak więc pamiętaj – tak naprawdę nie głosujesz na danego człowieka, tylko na dana partię. Nie daj się skusić sportowcem, aktorem czy lokalnym działaczem społecznym!
2) „Zagłosuję na dużą partię X, bo nie lubię dużej partii Y”
TO TEŻ BŁĄD!
Świadomy wyborca widzi bowiem, że PO-PSL kompromituje się od 8 lat, a ich jedyną chyba spełnioną obietnicą wyborczą jest wybudowanie „dużo” autostrad *.
Świadomy wyborca pamięta, że przed PO kompromitowały się odpowiednio PiS (na szczęście krótko, niestety intensywnie), SLD (weszło z większością 2/3, ale tak się skompromitowało, że skończyło ledwo nad progiem wyborczym) i AWS (jedyna partia w Europie, która po 4 latach samodzielnych rządów nie przekroczyła w kolejnych wyborach progu wyborczego. Po tej porażce większość członków uciekła do PiS i PO)
Mądry wyborca w końcu pamięta z lekcji historii, że w kolebce demokracji – starożytnej Grecji, dany urzędnik po skończonej kadencji wracał do swojego dotychczasowego zawodu.
Chcesz coś zmienić – głosuj na tych, których jeszcze nie było. Najlepiej na tych, co oscylują koło progu wyborczego.
3) „Nie idę na wybory, mój głos i tak nic nie zmieni”
W skali kraju z pewnością, natomiast w skali okręgu wyborczego – 1 głos to około 0,05 promila głosujących – a to, jak wszyscy wiemy (a szczególnie kierowcy) może czasem przesądzić o naszym być albo nie być
4) „A jeśli sfałszują wybory?”
Owszem, zawsze może się tak zdarzyć na co nie mamy wpływu. Możemy jednak spróbować potencjalne fałszerstwa utrudnić:
Idąc na wybory. Wtedy mamy pewność, że nikt nie podpisze się za nas na liście.
Biorąc własny długopis na wybory, najlepiej zielony, czerwony, lub kolorowy mazak. Utrudni to uczynienie naszego głosu nieważnym poprzez dorobienie dodatkowego krzyżyka, czy podrzucenie nam długopisu z „atramentem sympatycznym”
Sprawdzając, czy nie ma na liście wyborczej osób nieżyjących, a także czy nie ma na niej podpisu przy nazwisku osoby, co do której mamy pewność że na wybory nie poszła (np. z powodu choroby, wyjazdu itd.)
Obserwując, czy nikt nie wynosi kart do głosowania
Spot wyborczy jakiego jeszcze nie widzieliście Kanadyjczyk Wyatt Scott startuje do Parlamentu jako niezależny kandydat "Mission Matsqui Fraser Canyon". Ode mnie już ma głos
{Uwaga - filmik w języku angielskim}
Więcej informacji znajdziecie tutaj:
wyattscott.ca/
{Uwaga - filmik w języku angielskim}
Więcej informacji znajdziecie tutaj:
wyattscott.ca/
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów