#polak

Pierwszy temat. Enjoy

Całkiem realistycznie skonstruowany Tiger I z klocków lego

Coroczny, międzynarodowy zjazd feministek. Z sali pada pomysł: pokażmy mężczyznom świat z naszej perspektywy, a może dotrze do nich w końcu, jak bardzo mamy źle. Z krótkiej dyskusji po chwili wyłonił się konkretny plan: każda z nich zaniecha jakichś czynności domowych, żeby facet był zmuszony sam o siebie zabać. Wynikami podzielą się na kolejnym zjeździe.
Po roku, jak planowały, spotykają się znów. Pierwsza chwali się Niemka:
- No! Moje panie. Ja postanowiłam, że nauczę Hansa sprzątać. Pierwszy dzień nic nie widzę, drugi dzień nic nie widzę, trzeci dzień nic nie widzę, na czwarty dzień widzę jak Hans bierze odkurzacz i salon lśni!
Druga chwali się Francuska:
- Ach, no ja moje panie postanowiłam nauczyć Jeana prać. Pierwszy dzień nic nie widzę, drugi dzień nic nie widzę, trzeci dzień nic nie widzę, czwartego dnia widzę jakJean bierze kosz z brudami, pierze, wiesza, prasuje!
Trzecia Rosjanka:
- Ja Saszkę postanowiłam nauczyć zmywania garów. Pierwszy dzień nic nie widzę, drugi dzień nic nie widzę, trzeci dzień nic nie widzę, a na czwarty dzień widzę jak Saszka staje przy zlewie i pucuje wszystko na wysoki połysk!
W końcu Niemka pyta Polki, która cicho stoi w kącie.
- A Ty?
- No... Ja postanowiłam nauczyć Mariana gotować. Pierwszy dzień nic nie widzę, drugi dzień nic nie widzę, trzeci dzień nic nie widzę, na czwarty dzień zaczynam nieco widzieć na lewe oko...

No to sie narobil...... od 8 rano..

Pochodzący z Polski dżihadysta Maksymilian R. zginął w walkach z peszmergami w Iraku - poinformował niemiecki dziennik "Die Welt". Mężczyzna miał w 2013 roku wyjechać do Syrii i przyłączyć się do bojowników Państwa Islamskiego.

Zdaniem niemieckich służb bezpieczeństwa zabitym jest "z dużym prawdopodobieństwem" 20-letni konwertyta Maksymilian R., który wyjechał w maju 2013 roku ze swoją siostrą Karoliną, jej mężem Faridem S. i ich wspólnym dzieckiem z Niemiec do Syrii. Obaj mężczyźni przyłączyli się do oddziałów Państwa Islamskiego.

Starsza o pięć lat od swego brata Karolina odpowiada przed niemieckim sądem za wspieranie Państwa Islamskiego. Prokuratura niemiecka zarzuca jej, że przekazała swojemu islamskiemu mężowi Faridowi S. 11 tys. euro i przekazała mu kamery, na których nagrywał propagandowe filmy dla Państwa Islamskiego. Karolina przyjechała jako kilkuletnia dziewczynka z Polski do Niemiec.

Żródło

Leczenie ołowiem pomogło

Muzyka elektroniczna stworzona na żywo przy pomocy, loopera, microkorga i skrzypiec.

Polski gracz, Wojtek Wolski pobił rekord szybkości. Zawodnik Torpedo Niżny Nowogród popisał się niezwykłą szybkością, w ciągu 13 sekund i 78 setnych pokonał okrążenie wokół lodowiska.

Zapierdala

Znalazlem taka perelke na portalu dla emigrantow w niemczech.
Autorka ciagle czestuje czytelnikow podobnymi artykulami.
Pizdzie sie we lbie poprzewracalo. Warto tez przeczytac co poniektore komentarze Polakow tam piszacych. I moze jakis Sadol zrobi tam porzadek
Tu jest link:
mypolacy.de/aktualnosci/kultura/za-co-polacy-kochaja-niemcy-.html

Polacy w Niemczech to druga, co do wielkości grupa imigrantów. Co tak bardzo przyciąga rodaków do Niemiec?

Polacy masowo wyjeżdżają za granicę. W innych krajach znajdują to, czego brakuje im tutaj, w Polsce.

Na mapie emigracyjnej Polaków, szczególne miejsce obok Anglii i Irlandii zajmują także Niemcy.

Zastanówmy się skąd w Polakach taka sympatia do Niemiec. Za co kochamy, szanujemy, podziwiamy naszych zachodnich sąsiadów i co sprawia, że właśnie w Niemczech zaczynamy wszystko od zera.

Oto niektóre powody do sympatii:
Niemiecka kanclerz. Według badań Angela Merkel cieszy się dużą sympatią wśród Polaków, którzy uważają, że jest osobą kompetentną, stanowczą, ale pozytywnie nastawioną na kontakty z Polską i Polakami. Ponadto Polacy cenią niemiecką kanclerz, jako dobrego polityka, przede wszystkim na arenie międzynarodowej.
-
Architektura, zabytki. Niemcy to kraj bardzo różnorodny, jeśli chodzi o architekturę i zabytki. W samym Berlinie można znaleźć setki miejsc, które urzekną nas swoją okazałością i pięknem np. Brama Brandenburska, Bebelplatz, Funkturm….
Tolerancja. Niemcy to nacja bardzo tolerancyjna i to pod każdym względem. W Niemczech nikt nie poczuje się odrzucony czy nietolerowany. Mieszkańcy Niemiec wyznają prostą zasadę: każdy człowiek zasługuje na szacunek, niezależnie od wieku, koloru skóry, wiary czy preferencji seksualnych.
„Niemiecki porządek”. To powiedzenie nie jest wyssane z palca, wręcz przeciwnie. Niemcy uwielbiają porządek i to zarówno w sensie urzędowym, jak i w sensie czystości na ulicach. Niemcy mają „fioła” na punkcie segregacji odpadów: brązowe szkoło, białe szkło, plastik itd. Nic dziwnego, że tak szczegółowa segregacja przysparza problemy Polakom przyjeżdżającym do Niemiec…
Inna mentalność. Mieszkańcy Niemiec są bardziej zadowoleni z życia, pogodni, sympatyczni, kontaktowi, z uśmiechem na twarzy pozdrawiają się na ulicach czy w sklepach.
Pomoc socjalna. Bardzo często chwalona przez Polaków, choć w ostatnim czasie niemiecki rząd mocno zaostrzył prawo względem ich wydawania.
Ceny. Robienie zakupów w niemieckich sklepach nie jest przykrym obowiązkiem. Tam ceny są adekwatne do zarobków! Niemcy za zakupy płacą, ale nie płaczą…
Bogaty rynek pracy. Jeśli tylko znasz język i posiadasz wyższe wykształcenie bez problemu znajdziesz pracę w Niemczech, a i osoby bez wykształcenia mogą znaleźć interesujące oferty.
Nam udało się znaleźć tylko, albo aż tyle powodów, które sprawiają, że Niemcy dają się lubić, a życie na obczyźnie jest łatwiejsze.

Czekamy na wasze propozycje. Za co jeszcze kochacie Niemcy? Co sprawia, że żyje się tam łatwiej, lepiej, wygodniej?

Autor: MayaJ

Na najwyższym piętrze Pałacu Kultury stoją: Polak, Rusek, Francuz i arab. Rusek wyciąga z plecaka butelkę wódki, bierze łyka, zakręca i resztę wyrzuca przez okno.
- Co robisz?- odzywają się pozostali.
- U nas tego pełno. - odpowiada Rusek.
Wtedy polak wyciąga jabłko, bierze gryza, resztę wyrzuca przez okno.
- Co robisz?- odzywają się pozostali.
- U nas tego pełno. - odpowiada Polak.
Nagle przestraszony Francuz spogląda na araba i krzyczy:
- Nie! Proszę, poddaję się!

Takiej wersji chyba jeszcze nie było. Jak się nie podoba to

Pociągiem podróżują Irlandczyk, Francuz, Kubańczyk i Polak. Nagle Francuz wyciąga bardzo drogie wino, robi dwa łyki a resztę wyrzuca przez okno.
- Coś Ty zrobił? Takie drogie wino wyrzucasz? - krzyczą pozostali.
- My we Francji mamy tyle tego że mogę wyrzucać przez okno.
Następnie Kubańczyk wyciąga drogie cygaro, odpala, ciągnie dwa machy po czym resztę wyrzuca przez okno.
- Coś Ty zrobi? Takie drogie cygaro wyrzucasz przez okno? - krzyczą inni.
- My na Kubie mamy tyle tego, że mogę wyrzucać przez okno.
Nagle wstał Irlandczyk, rozejrzał się dookoła... wziął Polaka na ręce i wyrzucił przez okno. Po chwili ten sam Polak wchodzi pewnym krokiem do przedziału i siada na swoje miejsce. Wszyscy mocno zdziwieni patrzą na Polaka, który zatrzymał wzrok na Irlandczyku i mówi z lekkim zawadiackim uśmieszkiem: "Bo ja z Pragi jestem"