Jerzy Wasiukiewicz
#polityka
Jerzy Wasiukiewicz
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Support this website with a small donation
We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers because currently we don't have enough ads to do it.
Currently we accept donations with Polish Zloty (PLN, zł). 1 PLN = 0.23 EUR (this may vary)
Available payment methods: Credit card, debit card, Google Pay
Thank you for your support!
Donate already done / not interested
Więcej na yt po wpisaniu (na sadolu było niedawno):
Analiza ataku dżihadowskiego w Londynie czyli jak widzą to Kanadyjczycy
Francja ustanowi zakaz używania określeń „matka” i „ojciec”.
Zgodnie z zamiarem rządu w miejsce sformułowań „matka” i „ojciec” w dokumentach pojawi się określenie „rodzice”. Będzie to dot. zarówno par homo- jak i heteroseksualnych. W kodeksie cywilnym pojawi się także zapis stwierdzający, że „małżeństwo to związek dwóch osób, różnej lub tej samej płci” i ustanowione zostaną „równe prawa adopcyjne”.
źródło Było, kto nie widział - CLICK
Żyłem sobie na tym świecie spokojny. Teraz czuję się zagrożony bo wiem, że moja kultura i tradycja nie przetrwa jeśli do umysłu ludzkiego (masowo) nie wtłoczy się informacji o zagrożeniach płynących z multi-kulti, przyznawania praw homosiom, idei życia na kredyt, promowaniu równości, tolerancji itd. Wiem, że spora część sadoli zdaje sobie z tego sprawę, to chciałbym parę rzeczy przypomnieć, kogoś uświadomić i pokazać inne zdanie, żeby można było z nim skonfrontować swoje - tak rodzi się ideał.
DESTRUKCJA BO:
1) Wyobrażacie sobie, że pary homoseksualne będą wychowywać dzieci? Nie wmówicie mi, że to zdrowe, a nawet jeśli nie sklasyfikowane jako choroba, to mamy do czynienia ze poglądem szkodzącym narodowi. Dzieci będą uczyły się niekorzystnego zachowania z perspektywy ewolucji, psychologii, narodu i przyszłości człowieka. To nie jest "naturalne" środowisko dzieci!
2) Multi-kulti. Jeśli ma rację bytu w internecie, to już nie w rzeczywistości. Otóż wyobrażacie sobie chodzić po domu nago przy rodzicach? Oczywiście, że nie bo to wchodzi w konflikt z kulturą i tradycją narodu, tudzież rodziny.
To normalne z punktu widzenia organizacji struktur jakim jest rodzina-> stado. A wszystko to musi być zgodne z prawem RP.
Multi-kulti oznacza więc działanie różnych kultur w jednym domu. Taka rodzina będzie w stałym konflikcie. To nie ma racji bytu!
3) Wiemy jak wygląda polityka i gdzie ona zmierza. Nie widzę w niej szczypty działania ku polepszeniu NARODU czy ŻYCIA CZŁOWIEKA PRACUJĄCEGO bo wspiera się nierobów, którzy zresztą istnieją przez ZŁE ZAŁOŻENIA GOSPODARCZE.
Już naprawdę chuj z tym czy w prawo czy w lewo, ale W SEJMIE JEST TYLKO W LEWO! Większość mediów i polityków krzyczy LEWO i nikt nie wie, że można w prawo! Przez to nie ma realnej OPOZYCJI, która by to CHOCIAŻ RÓWNOWAŻYŁA czy miała możliwość głosu w skali kraju, tak, żeby zobaczyć inna stronę tej decyzji.
Te partie, które teraz widzicie w rządzie różnią się tym, że jeden woli fotoradar, a drugi by wolał większy podatek dla bogatszych i tyle.
Ten temat musi istnieć dopóki jest stan wojenny i trzeba o tym mówić dopóki nie stanie się tak normalne jak normalnym jest oddychanie. Trzeba być ignorantem i głupkiem, żeby dać temu tematowi spokój bo to nie dotyczy "Od jutra nie piję", a przyszłości i jakości życia w naszym kraju. Więc jeśli zgotujemy sobie piekło - będziemy żyć w piekle.
I GROMKIE PIERDOL SIĘ! Dla tych, którzy niszczą PODSTAWOWE tradycję i próbują nas wymieszać kulturowo niszcząc piękno wynikające z tych różnic i TWORZĄC NARASTAJĄCĄ NIENAWIŚĆ wynikającą z tego, że jedna próbuje zdominować drugą CZEGO Z NATURY NIE DA SIĘ WYELIMINOWAĆ, a GODZĄC SIĘ NA WSZYSTKO tworzy się chaos, który niszczy strukturę od środka.
Przybliżenie sytuacji:
GOSPODARZ
GOŚĆ
Nie proszony gość, który próbuje zdominować gospodarza.
Pamiętajcie, że trzeba reagować! Miejcie na uwadze, że następne wybory będą kluczowe i podejmijcie decyzję patrząc w przyszłość już nie tylko swoją, ale i potomków bo mam wrażenie, że do tej pory było to na zasadzie "Najwyżej następnym razem zagłosuje na co innego".
@Apropo - serdeczne pozdrowienia dla wyborców Ruchu Palikota, którzy w większości głosowali na niego ze względu na hasło: legalizacja maryśki, stop kościołowi w Polsce itp, a tak naprawdę po 2 latach nie zrobili totalnie nic, jedynie zorganizowali parę marszów wolnych konopi, oraz pokazywali jak bardzo Anna Grodzka jest dyskryminowana, i że trzeba być tolerancyjnym, na szczęście w następnej kadencji do sejmu nie wejdą pedały i transwestyci. Czekam jeszcze tylko aż ciapaty pedał wejdzie do sejmu, i mogę śmiało umrzeć ze wstydu
Pokolenie obecnych 20-, 30- i 40-latków płaci dotkliwy rachunek za błędy i zaniedbania rządzących popełnionych w ciągu ostatnich dwóch dekad. Wielu z nas nie chce w tym uczestniczyć. Ponad 2 miliony Polaków wyjechało z Polski, co trzeci Polak rozważa emigrację, a dramatycznie niska dzietność wskazują, że Polacy nie mają warunków by założyć rodzinę i żyć we własnym kraju. Największym wyzwaniem polskiej polityki jest zmiana tego stanu rzeczy. Musimy sprawić, by Polacy chcieli mieszkać i pracować we własnym kraju, by chcieli w Polsce wychowywać dzieci.
Polska gospodarka jest coraz mniej konkurencyjna a w konsekwencji coraz bardziej dramatycznie brakuje pracy. Faktyczne długi naszego państwa, które nasze pokolenie i pokolenie naszych dzieci będą musieli spłacić przekraczają 3 biliony złotych. To ponad 80 tysięcy na każdego mieszkającego w kraju Polaka. Zbyt mało osób pracuje, a zbyt wiele urzęduje na koszt podatników. Jeszcze nigdy w naszej historii tak niewiele osób nie pracowało tak dużo na tak wielu niepracujących. Coraz większą część dochodów oddajemy państwu. Prawie pół roku pracujemy by utrzymać państwo, dopiero później zaczynamy pracować na nas i nasze rodziny.
Tak wiele kosztuje nas państwo, które jest coraz większe, niesprawiedliwe, nieskuteczne a jednocześnie słabe. Prawo tworzone przez to państwo dla grup interesów krępuje wolność obywateli zamiast służyć dobru wspólnemu. Państwo to jest bezradne i uległe wobec grup interesu, a jednocześnie silne i bezlitosne wobec zwykłych obywateli. System wyboru polityków i finansowania polityki doprowadził do tego, że elita polityczna z własnego namaszczenia, siedząca daleko od naszych problemów chce wydawać za nas coraz większą część naszych pieniędzy w imię naszego dobra, faktycznie dbając przede wszystkim o dobro działaczy partyjnych i ich rodzin. Musimy to zmienić.
Polska polityka jest u progu wielkich zmian. Po wielu spotkaniach z Polakami w całym kraju zostałem przekonany, że powinienem wziąć istotny udział w tych zmianach. Podobnie jak miliony Polaków jestem pewien, że obecny rząd i sejm nie pracują dla nich i że przegrywają walkę z coraz poważniejszym kryzysem. Ludzie Ci mają rację. Skończył się czas odkładania poważnych zmian na bliżej niekreśloną przyszłość. Dalszy wzrost gospodarczy oparty o jeszcze większe zadłużanie obywateli nie jest możliwy. Skończył się czas półśrodków, rozwiązań politycznych leczących jedynie objawy choroby toczącej nasze życie publiczne, niedotykających jednocześnie źródeł tej choroby. Czas na prawdę. Prawdę o polskim systemie politycznym, wyborczym, partyjnym, podatkowym, emerytalnym. Czas na prawdę o polskim państwie. Musimy odważnie przełamać właściwą dla polityków skłonność do myślenia o następnych wyborach, a nie o następnym pokoleniu. Czasu mamy mało: każdy rok zwłoki oznaczać będzie kolejne setki tysięcy Polaków na emigracji.
Wiem, co zrobić by to zmienić, wiele osób chce to robić razem ze mną. Ci ludzie są dziś poza polityką, poza sejmem i rządem. Rozmawiam z nimi każdego dnia na spotkaniach w całym kraju. Z różnych powodów nie ufają oni żadnej z istniejących partii politycznych, zwłaszcza tym, które obecnie rządzą Polską. Ludzie ci chcą by politycy zaczęli zajmować się realnymi problemami naszego pokolenia. Po zakończeniu prac nad szerszym otwarciem dostępu do 50 zawodów, postanowiłem zacząć pracę nad otwarciem jeszcze jednego zawodu – zawodu polityka.
Chcemy rządu pełniącego wobec nas rolę służebną, odpowiedzialnego przed nami i mającego tylko taką władzę, jaką zdecydowaliśmy się mu dobrowolnie oddać. Chcemy państwa republikańskiego, które poszerza sferę wolności swoich obywateli. Państwa które jest silne i ufa swoim obywatelom.
Wychodzę z PiS by razem z Wami, ludźmi których dzisiaj nie ma w polityce przeprowadzić głębokie zmiany w naszym kraju. Zaczynamy marsz naszego pokolenia po Polskę na miarę naszych ambicji. Lepsza Polska jest możliwa tylko jeśli uda się przekonać do działania tysiące osób, które dzisiaj są poza polityką. Nikt za nas tego nie zrobi – musimy to zrobić razem. Zbudujmy kraj, w którym będziemy chcieli mieszkać, do którego będziemy chcieli wracać, w którym będziemy chcieli zakładać rodziny, mieć dzieci. I w którym będziemy dumni z naszych polityków. Zbudujmy kraj w którym Polacy pracują, prowadzą firmy, wychowują dzieci a nie bezradnie błąkają się po urzędach.
Dzisiaj zapraszam Was do wejścia razem ze mną na nową drogę. Jesteśmy Republikanami. Naszą partią jest Polska.
Przemysław Wipler
http://republikanie.org
Osobiście jeszcze na ten temat zdania nie mam. Poczekam aby zobaczyć co się wyklaruje z tego pomysłu. Mam tylko nadzieję że odetną się od pisu całkowicie a nie będzie jak PJN i SP satelitami partii matki. W każdym razie trzymam kciuki. Każda próba zmiany obecnej sytuacji jest warta uwagi.
-Tylko zdrowia, bo resztę będziemy musieli ukraść aby przeżyć....
Okradać będą tych co sobie radzą, bo są zaradni, a nie są pasożytami ;(
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
zatrzymuje się przed jedną i mówi:
- Zobacz kochanie, Spodnie 50 złotych, marynarka 40 złotych, futro 150 złotych.
Widzisz? To nie są wysokie ceny. A wszyscy mówią, że jest źle, że ludzi na nic nie stać.
To tylko propaganda tych nierobów, prawicowców i pisu!
Żona spojrzała na niego czule, jak to tylko potrafi kobieta i mówi:
- Debilu... To jest pralnia.
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Jest właśnie wyjątkowy czas aby poruszyć ignorancję mas, czas który systemy patokratyczne wykorzystały do destabilizacji krajów Afryki północnej, czas który możemy wykorzystać także my. Już Einstein z powodzeniem dowodził, że wielkie masy oddziałują na mniejsze, natomiast zakres oddziaływania nie często się podnosi do rangi szczegółowych badań na temat (a przynajmniej nie są to badania szeroko dostępne). Wiadomo powszechnie, że podczas pełni księżyca ludzie są bardziej porywczy – rzecz owa objawia się wyraźnie w statystykach rozbojów (etc.), natomiast oddziaływanie słońca często jest marginalizowane. Był co prawda profesor Alexander Chizhevsky, który z sukcesem wykazał związek pomiędzy aktywnością słońca a historią konfliktów, ale niestety jego praca nie zyskała rozgłosu. Z drugiej jednak strony jeśli popatrzeć jak doskonale w czasie wykonano operacje zmiany reżymu w długo znienawidzonej, a jednak dobrze prosperującej Libii, czy zwróci się uwagę na rodzime podwórko jak w ostatnich latach różne służby ćwiczyły współdziałanie „na wypadek zamachu terrorystycznego” (prowadzone nawet w małych miasteczkach); to można odnieść wrażenie, że niektórzy szczególnie zainteresowani, mogą mieć większą wiedzę w temacie, niż moglibyśmy podejrzewać.
Żyjemy w systemie sterowanym przez psychopatów, którzy zdają sobie sprawę, że tylko wykorzystując uczciwych ludzi i ich zdolności, są w stanie zapewnić sobie wygodne życie. Oni właśnie wykorzystując strach, starają się utrzymać swoje wpływy, przez co nie cofną się przed niczym aby tylko osiągnąć swój cel. Zjawisko skupiania się psychopatów w ośrodkach władzy doskonale zilustrował polski psychiatra Dr Andrzej Łobaczewski w swej książce „Ponerologia polityczna – Nauka o naturze zła w adaptacji do zagadnień politycznych”. Czytając ową publikację można wręcz wskazywać symptomy psychopatii na najwyższych szczeblach władzy (nie chodzi o konkretne partie – problem jest znacznie szerszy), znakomitym przykładem (jednym z wielu) może być polski generał, szef opolskiej policji nadinsp. Leszek Marzec, który niedawno przeszedł na emeryturę. Osobnik ów został nagrany w rozmowie z przełożoną, z której jasno wynikało jakie usługi seksualne gwarantują promocje zawodowe. W efekcie nikt nie stracił swojej promocji, rzecz została przyjęta zupełnie naturalnie (psychopaci jak zauważa psychiatra, rozpoznają i akceptują się na podstawie specyfiki własnej aktywności), jedyny niesmak dotyczył tego, że generał dał się złapać. Podobna sytuacja jest pewnego rodzaju normą, natura psychopatii zmusza psychopatę do budowania wzajemnych tajemnych relacji aby utrzymać swoją uprzywilejowaną pozycję, natomiast każdy człowiek który stanowi zagrożenie jest zwykle likwidowany (w Polsce zazwyczaj wykonywane jest „samobójstwo” przez powieszenie, często przed weekendem aby tzw. „tabletką gwałtu” ułatwić sobie sprawę z ofiarą). Uczciwie trzeba dodać w tym miejscu, iż sytuacja narasta latami i będzie jedynie gorzej bez naszej wspólnej zjednoczonej inicjatywy. Oddaje na koniec głos psychiatrze Dr Andrzejowi Łobaczewskiemu, aby rzucił na temat trochę fachowego światła:
„Podstawą dla znalezienia właściwych metod leczenia chorób jest zrozumienie ich natury. Analogicznie mają się sprawy w odniesieniu do tego makrosocjalnego zjawiska patologicznego. Jest tak tym bardziej, ponieważ w tym przypadku samo zrozumienie choroby zaczyna już leczyć ludzkie dusze i umysły. Na całej więc tej drodze, postępowanie analogiczne do tego, jakie wypracowały medycyna i psychologia jest właściwą metodą, która prowadzi do rozwikłania węzła gordyjskiego współczesności.
Psychopaci mają wspomnianą już świadomość swojej odmienności od świata ludzi normalnych. Dlatego także „ustrój polityczny” inspirowany przez ich natury posiada skrywaną świadomość swojej odmienności, która jest składową jego sekretnej ideologii. Jeżeli więc rozpatrujemy rolę jawnej ideologii tego zjawiska makrosocjalnego, zdając sobie sprawę z istnienia tej swoistej świadomości, wówczas zrozumiemy, co spycha tę ideologię do jej roli instrumentalnej. Tymczasem patokraci muszą doceniać tę funkcję ideologii, jako coś co jest niezbędne w każdym zrzeszeniu ponerogennym, a szczególnie w systemie pozornie politycznym, który jest ich ojczyzną. Ten czynnik świadomości stanowi także pewną różnicę jakościową pomiędzy obydwoma wspomnianymi relacjami. Oni znają swoją ideologię sekretną, która wyrasta z ich natur i dlatego tę oficjalną traktują z pogardliwym wzdęciem policzków.
Dlatego także rozwinięty system patokratyczny nie jest już jednoznacznie związany ze swoją pierwotną ideologią, czy nawet z jej swoistą trawestacją. Zachowuje ją, jako swoje tradycyjne i główne narzędzie działania. Dla praktycznych celów intrygi i ekspansji politycznej inne ideologie mogą okazać się bardziej użyteczne. W środowiskach, gdzie nie można liczyć na oddźwięk dla tej tradycyjnej, ideologia jej przeciwna, a nawet potępiająca ją moralnie, może okazać się użyteczna. Taką metodą posługiwała się patokracja sowiecka w Ameryce.
Produkuje się także ideologie oparte na motywach lokalnych, aby użyć ich w celu ekspansji patokracji w świecie. Motywy rasowe, nacjonalistyczne lub religijne, odrzucane przez ideologię główną, okazują się użyteczne w różnych rejonach świata. Ideologia religijna była używana we Wietnamie. Tych ideologii trzeba jednak używać z ostrożnością, nie przyznając się do ich autorstwa.
Ideologia główna ulega symptomatycznemu przekształceniu, wedle stylu charakterystycznego dla tej właśnie choroby. Zachowane zostają nazwy i hasła dawnej ideologii wraz z ich oficjalną treścią, które tworzą jedną warstwę. Równocześnie jednak pod te same nazwy zostaje podłożona druga treść odmienna. Powstaje więc znane z literackich opisów zjawisko dwumowy, w którym te same nazwy mają dwa znaczenia, jedno dla niewtajemniczonych, drugie dla „swoich”. Pierwsze znaczenie pochodzi z ideologii pierwotnej, drugie ma specyficznie patokratyczny sens. To drugie jednak staje się znane nie tylko patokratom, ale także i ludziom, którym wypadło przez dłuższy czas żyć pod ich panowaniem. Trzeba tutaj zwrócić uwagę na to, że podobnej dwumowy można się dopatrzeć także w tych innych ideologiach, spreparowanych dla doraźnych potrzeb.
Obok dwumowy, mamy w sferze ideologicznej także inne zjawiska. Przede wszystkim należy wskazać na specyficzną łatwość produkcji nowych sugestywnych nazw i pojęć w sposób, który mógłby doprowadzić Williama z Ockham do rozstroju nerwowego. Te sugestie są przyjmowane łatwo i mało krytycznie na wewnątrz i na zewnątrz kraju patokratycznego. Trzeba więc zwrócić uwagę na to, że taka zdolność jest charakterystyczna dla większości osobników psychopatycznych, a także paranoidalnych i ma para-moralny charakter tych wypowiedzi. Udział paralogizmów i para-moralizmów w przekształcaniu ideologii pierwotnej stał się już dla nas zrozumiały w świetle tego, co powiedziano w poprzednim rozdziale. Wszystko, co zagraża panowaniu patokracji staje się głęboko niemoralne. Wypada podkreślić i to, że dotyczy to także idei przebaczenia patokratom, jako demobilizującej i tym samym niebezpiecznej dla trwania takiego systemu.
Mając na uwadze te opisane właściwości patokracji, my ludzie normalni i badacze tego zjawiska mamy prawo nie tylko ignorować to całe nowe nazewnictwo, ale także, zgodnie z naszym uznaniem i w poszanowaniu dla zasad semantologii, tworzyć nazwy, które w miarę możliwości obiektywnie wskazująna istotę zjawisk. Takie nazwy chronią nasze umysły przed sugestywnym oddziaływaniem tamtych celowo wytwarzanych nazw i ich para-moralistyczną trucizną. Autor korzysta z tego oczywistego prawa dla dobra własnego i dla dobra Czytelników.
Ekspansja patokracji
Zapatrzenie świata w przywódców różnych krajów ma za sobą długą tradycję, która sięga czasów, kiedy władcy mogli rzeczywiście niewiele liczyć się z opiniami swoich poddanych. Tymczasem nawet w tamtych odległych już czasach, a tym bardziej w systemie patokratycznym, władcy są w jakiś sposób uzależnieni od sytuacji we własnym kraju, a wpływy społeczne sięgają ich tronów na różnych drogach.
Ten schemat pojmowania, gdzie rzekomo autokratycznym wodzom krajów dotkniętych tym trudno zrozumiałym zjawiskiem przypisuje się możliwości decydowania w zakresie, jakim w rzeczywistości nie dysponują, jest błędem nader popularnym. Miliony ludzi, w tym członkowie parlamentów i ministrowie, rozważali dylemat: Czy w pewnych warunkach tacy władcy nie mogliby nieco zmienić swoje przekonania, zaniechać marzeń o podboju świata i skierować swoją uwagę i środki wiodące ku dobrobytowi obywateli? Ci zaś ludzie, którzy długo i osobiście doświadczali takiego systemu władzy, usiłowali przekonać tamtych, że ich wyobrażenia są nierealne. Sami jednak czuli, jak brakowało im rzeczowych argumentów, którymi mogliby wyjaśnić sedno sprawy. W rzeczywistości bowiem takie wyjaśnienie nie jest możliwe w zakresie użyteczności naturalnego języka pojęć. Tylko przyrodnicze poznanie natury zjawiska patologicznego pozwala na wyświetlenie przyczyn tego odwiecznego imperializmu każdej patokracji i tym samym zwodniczości pokojowych deklamacji jej przywódców.
Jeżeli mieliśmy do czynienia z systemem sowieckim, wówczas, obok tego imperializmu wynikającego z natury patokracji, mamy dwa inne korzenie tego rodzaju dążeń, jakimi są: odwieczna tradycja imperializmu rosyjskiego i wszechświatowy imperializm inspiratorów rewolucji rosyjskiej. W ciągu siedmiu wieków, Rosja z małego księstwa Wielkorusów wyrosła na największe imperium świata. Imperializm zaś wrósł tak w naturę rosyjskiego człowieka, że stał się najtrwalszą tradycją zdolną przetrwać rewolucję, patokrację, jej depatologizację i powrót do rządów normalnego człowieka. Równocześnie u podstaw rewolucji i systemu sowieckiego działała ideologia panowania nad światem narodu wybranego. Trzy więc przyczyny złożyły się na to, że ta największa w dziejach świata patokracja rozwinęła także najpotężniejsze dążenia imperialistyczne.
Makrosocjalne zjawisko patologiczne obejmuje swoim dzialaniem cale narody, od przywodcow począwszy az do kazdego miasteczka, wsi, kołchozu czy fabryki. Patologiczna struktura społeczna pokrywa stopniowo caly kraj i wytwarza sie ,,nowa klasa” uprzywilejowana. Ta klasa czuje się permanentnie zagrozona przez ,,tamtych”, czyli przez większosc ludzi normalnych. Strach ma wielkie oczy. Patokraci mają niewiele złudzeń co do ich osobistego losu, na wypadek powrotu ustroju normalnego czlowieka. Człowiek normalny, kiedy utraci swój majątek, urząd lub przywileje, bierze się za jakąs prace, ktora zapewnia mu zarobek i po jakims czasie dopracowuje się jakiegos dobrobytu.
Patokraci z reguły nie dysponują dobrymi uzdolnieniami praktycznymi, a okres sprawowania władzy pozbawia ich tych skromnych mozliwosci przystosowania się do wymagań zwykłej pracy. Jezeli więc ominełaby ich karząca ręka sprawiedliwosci normalnego czlowieka, czeka ich brak mozliwosci życiowych. Nie są to ludzie zdolni do poswięceń i trwanie ustroju dla nich najlepszego z mozliwych staje się dla nich oczywistą, wartoscią moralną. Na ogół ta nowa klasa jest w stanie usunąć przywodcow, jezeliby ich postępowanie zagrażało istnieniu takiego systemu. Szczegolnie moze sie to zdarzyc, gdyby to przywodztwo chcialo iść za daleko na kompromisy ze spoleczenstwem ludzi normalnych, jako tymi ktorzy są niezbędni dla produkcji. To ostatnie bowiem zagraza średnim szczeblom patokratycznej elity, licznym i wpływowym, jak takze nasileniem się procesu oddolnej depatologizacji systemu. Patokracja trwa dzięki poczuciu zagrozenia ze strony społeczeństwa ludzi normalnych i ze strony innych krajow, gdzie wciąż istnieją rozne formy ustrojow normalnego czlowieka. Pozostanie więc przy wladzy jest problemem — ,,to be or not to be”.
Postawilismy juz bardziej oględne pytanie, czy taki system moze zrezygnowac z idei ekspansji politycznej i zadowolic się swoim stanem posiadania. Co by się stało, kiedy taki stan rzeczy zapewniłby względny ład wewnętrzny i wzrost dobrobytu? Wowczas duza większosc ludnosci zacznie wyzyskiwać powstale mozliwosci, swoje lepsze uzdolnienia i zwiększone środki, aby wywalczyc sobie coraz szersze pole dzialania. Siła tej warstwy zacznie wzrastać, między innymi dzięki większej rozrodczosci. Na stronę tej większosci będą przechodzic niektorzy synowie klasy uprzywilejowanej, ktorzy nie odziedziczyli patologicznych genow. Przewaga patokracji będzie słabnąć z każdym rokiem, az zdarzy się sytuacja, kiedy społeczenstwo ludzi normalnych sięgnie po wladzę. Przed taką, wizją koszmarną drży kazde patokratyczne serce.
Biologiczne, psychiczne i moralne niszczenie tej wiecznie zagrazającej większości jest więc ,,biologiczną koniecznością”. Temu służy przede wszystkim utrzymanie skrajnej biedy. Temu służą liczne srodki z obozami koncentracyjnymi na czele. Służy temu takze wojna z dobrze uzbrojonym nieprzyjacielem, przeciwko ktoremu mozna rzucic te siły ludzkie, ktore zagrazają trwaniu patokracji.
Każda więc wojna, prowadzona przez panstwo patokratyczne, jest wojną na dwóch frontach — zewnęrznym i wewnętrznym. Dla wodzów i panującej elity ten front wewnętrzny jest ważniejszy i on przesądza decyzje. Zginie wielu ludzi, wyczerpią się siły i zdrowie tamtych innych. Krolowie cierpieli moralnie z powodu smierci swoich rycerzy, ale nie oni — ,,U nas ludiej mnogo!”. Potem nakaże się poetom opiewac ich bohaterstwa, aby na tych motywach wychowac następne pokolenie we wierności dla patokracji. Hitler rozpoczynając wojnę uratował istnienie sowieckiej patokracji na co najmniej 40 lat.
Oczywiście, ideologia musi odpowiednio uzasadnic to rzekome prawo do podboju swiata i w tym celu musi zostac odpowiednio spreparowana. Ekspansja ma jednak swoje przyczyny w samej naturze patokracji, a jezeli chodzi o sowiecką, takze te dwie inne. Ilekroc jednak zjawisko tego rodzaju pojawilo się w dziejach swiata, zawsze dążenia imperialistyczne były jego istotną wlasciwoscią.
Niemałą część motywacji tej tendencji ekspansjonistycznej stanowią czynniki ekonomiczne. Na skutek przejęcia funkcji kierowniczych przez jednostki o miernej inteligencji i patologicznych rysach charakterow, patokracja staje się niezdolna do dobrego gospodarowania w jakiejkolwiek dziedzinie. Rolnictwo jest uzaleznione od zmiennych warunkow klimatu, pojawiania się szkodników, chorob roslin i innych okolicznosci. Dlatego w tej dziedzinie gospodarz musi działać nie tracąc czasu i od wiekow jego walory osobiste były warunkiem powodzenia. Patokratyczna administracja musi więc prowadzic do brakow zywnosci. Tymczasem w krajach o rządach normalnego człowieka obywatele pracują mniej ciężko a miewają kłopoty z nadmiarem żywności i dostatek rożnych produktow. Zawladnięcie tymi dobrami stanowi nie lada pokusę nie tylko dla rządow, ale takze dla zwykłych obywateli, ktorzy chcieliby na tym skorzystac. O tym, ze wprowadzenie patokracji w takich krajach doprowadzi po pewnym czasie do podobnej niewydolnosci, na razie się nie mysli.
Do realizacji takich celow jest oczywiscie potrzebna siła zbrojna, ale dla patokracji nie jest ona jedyną bronią podboju. To zjawisko ma bowiem swoiste mozliwości oddziaływania, coś w rodzaju swoistej inteligencji dla nas już częściowo zrozumiałej, ktora służy międzynarodowej intrydze i ktora otwiera drogi podboju. Ta aktywnosc wynika z juz omowionych wlaściwości tych osobowości, które taki system inspirują ona powinna poslużyc historykom dla identyfikacji tego rodzaju zjawisk na przestrzeni dziejow.
W całym świecie istnieją ludzie, których osobowości wykazują swoistą podatność i w których odległa nawet patokracja wyzwala respons rezonatywny — z głębi ich natur płynące poczucie, że tam jest ojczyzna takich ja my. Wszędzie są także ludzie mało krytyczni, pokrzywdzeni i sfrustrowani do których odpowiednio spreparowana propaganda ma dostęp. Przyszłość krajów jest w wysokim stopniu uzależniona od ilości tych ostatnich. Dzieki swojej specyficznej wiedzy psychologicznej, patokracja ulepsza swóje techniki antypsychoterapii, które sugerują innym odmienny świat pojęć, czyniąć to z patologicznym egotyzmem.
Należałoby tutaj zwrócić uwagę na to, że w różnych pracach z dziedziny patopsychologii można znaleźć opisy tych metod zakłamywania drugich ludzi, ale brakuje pracy, która by podsumowywała to wszystko i uzupełnia luki tej wiedzy o sztuce kłamstwa. O ile byłoby lepiej, gdyby politycy krajów normalnego człowieka mogli skorzystać z takiej wiedzy. Można przecież spisać listę zarzutów, jakimi ich kraje są obdarzane, w drodze projekcji właściwości patokracji na nie, i po pewnej logicznej kosmetyce uzyskać plan zamiarów imperium patokratycznego i to bardzo tanim kosztem. Można także odwracać wypowiedzi o charakterze blokady rewersyjnej co prowadzi w pobliże prawdy obiektywnej. Ta metoda nie mogłaby wtedy wpędzać umysły zwykłych ludzi w ślepą uliczkę, szukania prawdy w „złotym środku” pomiędzy prawdą a jej odwrotnością.
Z drugiej strony pozostają kraje o rządach normalnego człowieka, gdzie duża większość narodów wzdryga się na myśl o tym, że podobny system mógłby zostać narzucony im samym. Rządy tych krajów starają się tamtą ekspansywność otamować w ramach swoich możliwości i dzięki takiemu zrozumieniu zjawiska, jakim dysponują. Obywatele tych krajów już odetchnęli z ulgą, kiedy proces depatologizacji rozwinął się na terytorium dawnego Związku Sowieckiego. Tymczasem wygasanie patokracji, kształtowanie ustroju normalnego człowieka jest procesem trudnym i burzliwym, który wymaga znacznego okresu czasu. Tylko umiejętne działanie oparte o zrozumienie natury zjawiska patologicznego mogłoby ten proces uładzić i przyspieszyć. Tymczasem działają także pozostałe dwa korzenie sowieckiego imperializmu.
W krajach o ustrojach normalnego człowieka miarą słuszności postępowania stało się prawo. Zapomina się tam często o tym, że jest ono niedoskonałym wytworem umysłów ludzkich, że każde prawo zostało sformułowane na podstawie przesłanek, jakie mogły być znane i rozumiane przez legislatorów. W teorii prawa zakładamy jego regulatywność i tym samym godzimy się z tym, że w pewnych wypadkach jego działanie mija się w różnym stopniu z ludzką rzeczywistością. Tak pomyślane prawo nie daje dostatecznego oparcia dla przeciwstawiania się zjawisku, którego istota leży poza możliwościami wiedzy i wyobraźni ustawodawców, więc którego natura pozostaje poza zakresem adekwatnej kwalifikacji prawnej. Tymczasem patokracja umie wyzyskiwać słabości takiego prawniczego sposobu pojmowania.
Równocześnie działanie tego zjawiska makrosocjalnego na wewnątrz i jego ekspansja na zewnątrz opierają się na przesłankach o charakterze psychologicznym. Niezależnie więc od tego, jak te przesłanki zostały zniekształcone w osobowościach patokratów, przy udziale tej ich wiedzy specjalnej, jest to system oparty o myślenie kategoriami psychologicznymi. Jako taki góruje więc nad prawniczymi ustrojami człowieka normalnego. Na skutek tego, patokracja jest ustrojem przyszłości — w karykaturze. Przyszłość bowiem powinna należeć do ustrojów opartych o coraz lepsze zrozumienie człowieka. Ewolucja w tym kierunku może także zapewnić większą odporność narodów na niebezpieczeństwo ponownego zrodzenia się patokracji lub na środki jej ekspansji. Psychologicznym metodom podboju należy przeciwstawić psychologiczne środki obrony. Podstawą takiej obrony, czy leczenia narodu, który z tego stanu się wyzwala, jest zawsze zrozumienie natury tej wielkiej choroby.”
_____________________________________
- astrotheos.com/Page5.htm
- fakt.pl/On–wojewodzki-szef-policji-Ona–podwladna-Przy-okazji-kochankowie,artykuly,212867,1.html
- Fragment książki pt: „Ponerologia polityczna – Nauka o naturze zła w adaptacji do zagadnień politycznych” od strony 147-153
Posłanka Platformy Obywatelskiej została poproszona o ocenę kilku obietnic pochodzących z programu wyborczego PiS. - One wszystkie są na takim poziomie, że brakuje słów. To kpiny z ludzi! - stwierdziła jednoznacznie. Dopiero po chwili prowadzący wywiad Robert Mazurek przyznał się do małej manipulacji. W rzeczywistości kolejne cytaty były wyciągnięte wprost z... programu PO.
"Mam przed sobą program PiS, który obiecuje wielką modernizację Polski: 50 nowych mostów..." - wrabiał Ligię Krajewską Mazurek. - A trzy miliony mieszkań też dołożą? I jeszcze prezes obiecał, że urodzi się 200 tysięcy ludzi - ironizowała nieświadoma posłanka.
Skomentowała także m.in. pochodzący z "Narodowego programu wielkiej budowy" PO z 2007 roku pomysł budowy lotnisk w Olsztynie i Białymstoku. - Jakie uzasadnienie ekonomiczne mają porty lotnicze w tych miastach? Jak oni chcą te wszystkie lotniska utrzymać, z czego je zbudować? - dopytywała Krajewska.
Zanim dowiedziała się, że została wrobiona, zdążyła jeszcze w krótkich słowach podsumować domniemane pomysły partii opozycyjnej. - Życzę PiS powodzenia w realizacji tych cudów, ale to się nie nadaje do poważnej rozmowy - ucięła. Gdy dziennikarz "Rzeczpospolitej" przyznał się, że w rzeczywistości cytował program Platformy, na chwilę zamilkła.
- W odniesieniu do PiS te plany brzmią bardzo nierealnie, a cytowany dokument prezentował całość, czyli projekty i sposób ich finansowania. Tym różnimy się od PiS. Poza tym powstał w innej sytuacji gospodarczej - próbowała bronić się posłanka.
Stwierdziła, że nie można oskarżać PO o oszukiwanie ludzi, bo "być może ktoś, kto to przygotował, miał swoje wyliczenia". - Poza tym rok później rozpoczął się kryzys gospodarczy. Choć czasami rzeczywiście składa się pewne obietnice na wyrost, to prawda - przyznała.
Cały wywiad w weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej".
("Rzeczpospolita",jsch;GK)
Na główną mają trafiać tylko twoje suchary?
Jak powszechnie wiadomo główna świecka religia w Polsce to obecnie filosemityzm, czyli bezkrytyczna miłość do Żydów. Każdy, kto myśli inaczej może mieć kłopoty. Co jednak zrobić, gdy wiceprezydent USA wypowiada słowa potwierdzające, że to Żydzi umożliwili ekspansję propagandy homoseksualnej? Można usłużnie o tym nie wspominać, jak zrobiło większość z polskojęzycznych mediów, albo można spróbować opisać, co tak właściwie powiedział wiceprezydent Joe Biden. A więc fakty i tylko fakty.
Źródło i dalsza część artykułu
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów