Horror na porodówce w USA.
Podczas porodu
położnik urwał głowę noworodkowi i próbował to ukryć przed rodzicami, zarządzając cesarskie cięcie - podaje Daily Mail.
Para z Missouri oskarżyła parę położników o
zabicie jej rodzącego się dziecka poprzez urwanie mu główki. Medycy
starali się ukryć makabryczną prawdę, wpychając dziecko i jego głowę z powrotem do kanału rodnego.
W pozwie, który przypomina scenariusz filmów grozy, rodzice opisali, jak Gilbert Webb i Susan Moore
zmusili matkę do porodu siłami natury wbrew jej woli, a potem w straszliwy sposób spowodowali śmierć noworodka.
Nie dość, że doktor zarządził poród drogami rodnymi bez naszej zgody, to jeszcze nie pozwolił nam pojechać do innego szpitala, który przeprowadziłby cesarkę - skarżyli się rodzice zmarłego chłopca.
W pierwszej fazie porodu ukazała się główka niemowlęcia, jednak jego tułów zaklinował się w kanale rodnym. Dr Webb próbował wyjąć dziecko, jednak zbyt mocno pociągnął je za głowę.
Krew z żył i tętnic noworodka trysnęła na podłogę na oczach matki i jej partnera siedzącego zaledwie kilka kroków od łóżka porodowego.
Webb
natychmiast wepchnął główkę i ciało chłopca z powrotem do dróg rodnych kobiety i wezwał ekipę do przeprowadzenia cesarskiego cięcia - napisano w pozwie.
Ale urwał