18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (7) Soft Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 1:05
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 2024-09-13, 13:31
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:33

#pracy

30.04.15 r.
godzina: +- 11:30

Wracam sobie spokojnie z zakupów, wchodzę na ulicę, na której mieszkam i moim oczom ukazuje się widok strażnika miejskiego, który robi zdjęcia aut i wystawia mandaty.

Pomyślałem - "Przejdę obok, bo chuj mnie to".
Ale po chwili zauważyłem, że dane auta (2) są zaparkowane poprawnie, więc postanowiłem przeprowadzić ze strażnikiem dialog.

(J) - Ja
(S) - Debil

J - Dzień dobry, czy mógłby mi pan powiedzieć, dlaczego wystawia pan mandaty poprawnie zaparkowanym pojazdom?
S - A co pana to interesuje?
J - Pan tak na poważnie? Pytam kulturalnie. Czy te auta są zaparkowane nieprawidłowo?

I teraz wypowiedź strażnika, która w przeciwieństwie do reszty tekstu nie jest sparafrazowana :v

"Panie, zapytaj policji, ja jestem tylko urzędnikiem i KOMPLETNIE się nie znam na przepisach" - normalnie kurwa nie wierzę.
Rynek pracy
longlong7 • 2014-06-30, 9:00
Na rozmowie kwalifikacyjną przychodzi czerech gości,
przychodzi babka z pytaniami i pyta po kolei:
-ile to jest 2 x 2?
pierwszy mówi cztery
-źle, następny, ile to 2 x 2?
drugi lekko speszony, kombinuje i mówi że może pięć?
-źle, następny, ile to 2 x 2?
gość się drapie po głowie, no jak nie 4 i 5 to może 3?
-źle, pan ostatni, ile to 2 x 2?
-a ile ma być?
-witamy w pracy
Najlepszy komentarz (67 piw)
Spadra • 2014-06-30, 11:16

-źle, pan ostatni, ile to 2 x 2?
-1200zł i umowa zlecenie, weekendy i święta płatne normalne, bez zdrowotnego?
-witamy w pracy
Pracodawca
MichasQ • 2013-12-01, 15:37
Przeczytałem dzisiaj pewien post na onecie i całkiem mądrze facet mówi, myślałem, że się tym z Wami podzielę.

"~polski prezes : Poradnik dla poszukujących pracy...

Zacznijmy od tego, że 90% pracodawców to oszuści. Konflikt interesów jaki występuje w relacji pracodawca-pracownik jest źródłem problemu. Tylko idealiści próbują wymyślać różnorakie humanistyczne teorie o wspólnocie interesów, o rozwoju osobowości poprzez pracę, zaspokajaniu potrzeb, samorealizacji, i inne tego typu dyrdymały. Praca jest koniecznością, bo aby żyć nie wystarczy oddychać – trzeba też jeść. W istotę pracy wpisany jest wysiłek, a motorem napędowym podejmowanych w tym zakresie działań jest zwyczajna ludzka chciwość, chęć posiadania, dominacji i władzy. Kluczowym momentem dla przyszłych relacji obydwu stron jest czas negocjacji warunków zatrudnienia. Polecam wszystkim pracownikom, aby ten proces przeprowadzić dokładając należytej staranności, unikać pośpiechu i pochopnych decyzji, o ile to tylko możliwe wyłączyć z tej fazy rekrutacji procesy emocjonalne i chęć zrobienia komuś na złość /np. dotychczasowemu pracodawcy/. W interesie przede wszystkim pracownika jest to, aby zasady świadczenia pracy i wynagradzania za nią były maksymalnie proste i przejrzyste. Pracodawca z reguły o to nie dba, wręcz w jego interesie jest je zagmatwać, aby potem móc dokonywać dowolnych interpretacji, naginać je lub bez twojej zgody zmieniać. Tak więc jeśli chcesz na dłużej pozostać w firmie i mieć przy tym dobre samopoczucie, a wraz z tobą twoja rodzina, przyjaciele i znajomi, posłuchaj kilku sprawdzonych rad:

1.Nie bierz nigdy pierwszej lepszej pracy, nawet jeśli od jakiegoś już czasu jesteś bezrobotny i kończą ci się środki do życia. Niejednokrotnie przypadkowy wybór przekreśla karierę zawodową i zatruwa całe twoje życie osobiste.

2.Nie gódź się nigdy na pracę za ochłapy, za najniższą stawkę pod dyktat pracodawcy, nawet na okresie próbnym. Mów jasno i wyraźnie ile chcesz zarabiać i jeśli pracodawca nie chce spełnić twoich oczekiwań zdecydowanym „nie” zakończ negocjacje. Bardzo częstym trikiem jaki stosują pracodawcy jest oferowanie wynagrodzenia „na początek”, a potem zobaczymy. Najczęściej po okresie próbnym stawka jest taka sama jak na początku /niekiedy taka sama pozostaje aż do końca zatrudnienia w danej firmie/, ty nie masz dokąd wrócić bo w byłej pracy zdążyli już kogoś zatrudnić, a znaleźć nową pracę wcale nie jest łatwo. Dowiadujesz się przy tym, że jako pracownik jesteś beznadziejny, ale pomimo to firma zatrudnia cię dalej. Dlaczego? Przecież żadna firma nie jest instytucją charytatywną, a żaden biznesmen filantropem. Po prostu: jesteś tani! Ktoś przecież musi pracować na te bryki z paką i na egzotyczne wakacje trzy razy w roku. Dodatkowo twoja pozycja negocjacyjna jest już dużo słabsza niż na początku. Musisz być bardzo ostrożny, aby swoimi żądaniami nie urazić pracodawcy. On będzie ci dawał do zrozumienia, że chcesz go oskubać, a przecież firma ma takie duże koszty i nie stać go na podwyżkę. To nic, że właśnie buduje dom dla córki, drugi na handel, a syna wysłał na zagraniczne studia. Do tego „jest kryzys i może wkrótce będą zwolnienia”. W związku z tym siedzisz cicho i ani mrukniesz.

3.W negocjacjach zawsze zachowuj godną postawę, miej poczucie własnej wartości, spraw aby pracodawca traktował cię jak współpracownika w interesach, dzięki którego pracy może osiągnąć sukces. Miej świadomość tego, że on potrzebuje ciebie co najmniej tak bardzo jak ty jego. W innym przypadku zatrudniłby żonę, rodzinę, albo dymał sam. Miej poczucie, że tak naprawdę to ty jesteś pracodawcą, ty sprzedajesz swoją pracę, a on jest pracobiorcą, on twoją pracę kupuje tak jak w sklepie. Ty ustalasz cenę za swój „towar”, a on ją tylko akceptuje i płaci. Jeśli się mu nie podoba, zawsze może iść do innego „sklepu”. Jest przecież wolny rynek i konkurencja. Nie pozwól mu jednak wyjść z towarem i zapłacić tyle ile się j e m u podoba.

4.Nie pozwól zwieść się swoim marzeniom o pracodawcy idealnym, dobrodusznym, jowialnym, luzaku, takim z którym tylko konie kraść. O pracodawcy partnerze, powierniku i przyjacielu. Wielu z nich przyjmuje tylko taką pozę, aby pozyskać cię do swojej firmy.

5.Wszystkie ustalenia z pracodawcą muszą się znaleźć w umowie o pracę, bez dwuznaczności. Przede wszystkim nie zgadzaj się pracować na czas określony dłużej niż 3 miesiące. Po to jest okres próbny aby cię pracodawca mógł dobrze poznać, ocenić twoje kwalifikacje i przydatność dla swojej firmy. Jeśli jest niezadowolony rozstańcie się, jeśli chce abyś dalej pracował wówczas żądaj umowy na czas nieokreślony /ten postulat musisz jasno sprecyzować na rozmowie kwalifikacyjnej/.

6.Zanim złożysz wypowiedzenie w dotychczasowej pracy koniecznie podpisz list intencyjny z nowym pracodawcą. Ustal w nim termin rozpoczęcia pracy, stanowisko, wysokość , składniki i zasady wynagrodzenia. Wszystko po to, abyś nie został na lodzie. Jeśli masz np. 3 miesięczny okres wypowiedzenia to wiedz, że przez ten czas wiele może się zmienić u twojego przyszłego pracodawcy, może zmienić się koniunktura, może zmienić się strategia dalszego rozwoju firmy np. poprzez redukcję zatrudnienia, może w tym czasie zostać zwolniony menedżer, który obiecał cię zatrudnić, a jego następca nie będzie chciał o tobie nawet słyszeć. List intencyjny lub zawarta umowa o pracę pomoże ci w razie niepowodzenia dochodzić roszczeń. W przeciwnym razie kiedy po 3 miesiącach zadzwonisz do swojej nowej pracy z pytaniem kiedy masz rozpocząć , możesz usłyszeć że „nie mogliśmy na Pana tak długo czekać” i że „nowa osoba już pracuje”.

7.Nigdy nie zgadzaj się na premie uznaniowe. Premia musi być wpisana na umowie o pracę i wyrażona konkretną kwotą lub procentem czegoś tam co tak naprawdę zależy tylko od ciebie, a nie np. od pana Józka, albo całej firmy razem wziętej, włącznie z portierem. Wtedy znajdzie się co najmniej tysiąc powodów, aby cię oszukać.

8.Wyrażaj zgodę tylko na premie miesięczne. Niech nie interesują cię premie kwartalne, roczne i tym podobne gruszki na wierzbie. Jasno sprecyzuj termin wypłaty premii miesięcznej /najlepiej zaraz po zakończeniu miesiąca/. Dlaczego tak. Otóż nasi mili oszuści zwykle wypłacają premie z dużym opóźnieniem, aby cię trzymać w szachu. Wychodzą z założenia, że jeśli odejdziesz z pracy oni nie wypłacą ci premii, bo niby za co? Masz na papierze – dostaniesz. Nie masz? To do widzenia. Niczego nie udowodnisz. Jesteś za kilka miesięcy w plecy, czasem za kwartał lub dwa.

9.Nigdy i pod żadnym pozorem nie zgadzaj się na wypłatę części wynagrodzenia „pod stołem”. Nie pozwól się okradać. Pomyśl przede wszystkim za co będziesz żył jeśli poważnie zachorujesz albo ulegniesz wypadkowi. Pracodawca na pewno o ciebie nie będzie się martwił. Przy tej okazji pomyśl też czasem o przyszłej rencie lub emeryturze liczonej od 1276 brutto, jaką ZUS ci wypłaci niezależnie od swej kondycji.

10.Nie akceptuj żadnych oszustw pracodawcy. Otwarcie i głośno wyrażaj swoje „rozczarowanie”, żądaj wyjaśnień. Albo zdobędziesz jego szacunek, albo będziecie musieli się rozstać.

11.Utrzymuj dobre relacje ze współpracownikami. Jeśli jesteś menedżerem zawsze bądź po stronie pracowników. Pozostaniesz w ich wdzięcznej pamięci. Wesprą cię, gdy będziesz w potrzebie. Dla pracodawcy jesteś tylko towarem. Kiedyś i tak wyrzuci cię do kosza.

12.Wierz w siebie i bądź elastyczny.

13.Obserwuj rynek pracy, który jest jakością dynamiczną i jako taka podlega ciągłym zmianom.

14.Obligatoryjnie zmieniaj pracodawcę średnio co 3 lata, a branżę co 10. Jeśli firma cię zwolni, łatwiej odnajdziesz się w nowej roli, niż gdybyś w jednym miejscu pracował bardzo długo.

15. Dbaj o swoją dobrą opinię. Bądź pracowity, sumienny i dokładny. Szanuj swojego pracodawcę, zawsze zwracaj się do niego z należną atencją, choćbyś był przekonany o tym, że jest on oszustem albo autentycznym debilem."
Najlepszy komentarz (78 piw)
BongMan • 2013-12-01, 15:42
MichasQ napisał/a:

Poradnik dla poszukujących pracy...


1. Wchodzisz na stronę Ryanair lub Easyjet i rezerwujesz bilet do Anglii.
2. Jesteś w cywilizowanym kraju. Idziesz do urzędu pracy. Dostajesz pracę. Nikt cię nie próbuje wydymać, płacą ci godnie i traktują z szacunkiem.
Poszukiwania godnej pracy
Z................� • 2013-11-18, 21:28
Jako, że zauważyłam, że lubicie takie historie, a jest tu nawet dział ''absurdy dnia codziennego", to wrzucam.

Cytat:

Rodzicielka moja, kobiecina pięćdziesięcioletna, od dłuższego czasu nie ma pracy. Z poprzedniej zwolnili jakiś rok temu i od tego czasu poszukiwania trwają. Wyższego wykształcenia co prawda nie ma, ale zawsze była zaradna, z tych co to żadnej pracy się nie boją.

To tyle wstępem, bo chcę napisać o tych skurwysynach, którzy najchętniej wróciliby do czasów niewolnictwa. Trzy szybkie przykłady. Ogłoszenie numer jeden, praca w zakładzie produkującym garmażerkę (pasztety, sałatki i inne pierdoły). Robota sprowadza się do obsługiwania maszyn mielących bądź siekających składniki w odpowiednich proporcjach. Nic ambitnego, ale cóż, robota jak robota. Idzie na rozmowę, wszystko ok, 8 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu plus co druga sobota. Umowa o pracę? Ależ oczywiście, na pół etatu, płaca 700zł (Tak, kurwa mać, 8 godzin obsługiwania sprzętu na full etat za 7 stów).

Ogłoszenie numer dwa, pomoc w plebsowatym, podrzędnym hoteliku w lokalnej "dzielnicy cudów". Praca również najprostsza i najmniej prestiżowa, ogarnianie pokojów, zmiana pościeli, pomoc za ladą, ogólnie rzecz biorąc sprzątanie i te rzeczy. No cóż, żadna praca nie hańbi, więc poszła na rozmowę. Blisko mieszka, sumienna jest. Ale pani kierowniczka oczekuje doświadczenia w sprzątaniu hoteli. Bo, kurwa, posprzątać pokój i zmienić pościel to wyższa filozofia. Mimo, że robi to wiele lat we własnym domu.

Ogłoszenie od osoby prywatnej - opieka nad starszą osobą. Matuli bardzo pasuje, bo lubi pomagać innym i miała doświadczenie jako ''asystent osoby starszej". Po czym dowiaduje się, że córa seniorki z ogłoszenia chce opieki 24 godziny na dobę z zamieszkaniem, do tego wspaniałomyślnie dorzuci 600zł miesięcznie.

Kto tu jest popierdolony, ludzie mający sobie za nic innych, czy może to ja się zagapiłem i nie zauważyłem dokąd ten świat doszedł? Do chuja no, ktokolwiek z tych pracodawców pomyślał przez chwilę co odpierdala? Przecież to woła o pomstę do nieba. Wielki kurwa hejt w ich stronę.



Nie moje, wygrzebane stąd (jest wincyj)
Najlepszy komentarz (44 piw)
szpila_forever • 2013-11-18, 21:56
Ja kompletnie nie rozumiem w czym problem.
Jak nie mogę znaleźć pracy to jest to tylko i wyłącznie moja wina.
Nie Państwa i otoczenia.
Np. moją wina jest, że nie posiadam umiejętności za które chce ktoś płacić.
Wszystkim uważającym, że to otoczenie powinno finansować czyjąś godność, proponuję od jutra zacząć płacić np za chleb lub gazetę powiedzmy 50PLN.
Ot tak dla przykładu. Piekarz czy wydawca na bank poczują się godniej.

Trzy propozycje już są. Dobry start.
Jak nie pasuje to szukam dalej.
Wbrew pozom można znaleźć pracę za którą da się utrzymać.
I naprawdę wystarczy chcieć.

Rada jest prosta:
Zamiast jęczeć jak to Polska jest rozkradana. Wirtualnie mordować murzynów i ciapatych. Podpalać tęcze czy inne śmietniki.
WEŹCIE SIĘ WSZYSCY DO ROBOTY !!!!
Kuba opowiada o pracy
srubus11 • 2013-05-02, 19:43
Sama prawda oglądać od 0:30
Najlepszy komentarz (60 piw)
P................e • 2013-05-03, 1:24
Zjazd na nartach
BMWswap • 2013-05-01, 14:02
Zima. Alpy. Stok narciarski.
Facet rusza z góry, odpycha się kijkami i leci na krechę. Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo. Kijki w jedną, narty w drugą, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób. Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
-A chuj, i tak lepiej niż w pracy.