18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 21 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne

#przyjaciele

Deski
BongMan • 2012-07-14, 15:36
Dwóch przyjaciół, dopiero co po rozwodzie, postanawiają zerwać wszelkie kontakty z kobietami - na zawsze. Postanawiają wyjechać na Alaskę, tak daleko na północ jak tylko się da, by mieć pewność, że nigdy więcej nie spojrzą na baby.
Uradzili, postanowili i... wyjechali! Samolot wylądował w Anchorage na Alasce, skąd czekało ich jeszcze około 200 mil psim zaprzęgiem do miejsca przeznaczenia. Weszli do trade-sklepu dla traperów. Mówią krótko do właściciela:
- Jedziemy na północ i chcemy dostać wszystko, co może być
potrzebne dla dwóch mężczyzn, na cały rok!
Sprzedawca wrzuca worki z wszelkim potrzebnym jedzeniem,
amunicją, witaminami. Potem na cały ten stos wrzuca dwie deski, około półtora metra długie, z dziurą pośrodku, oblepioną naokoło futerkiem.
Faceci pytają - Po co te dechy?
Na to sprzedawca
- Panowie, jedziecie do miejsca bez kobiet, możecie te
deski naprawdę potrzebować.
Faceci:
- Nigdy!!!
Sprzedawca:
- Weźcie te deski, tak czy owak. Jeśli ich nie użyjecie,
zwrócę wam pieniądze w przyszłym roku.
Następnej wiosny tylko jeden z nich przyjeżdża do trade
sklepu. Zamawia zaopatrzenie na kolejny rok. Sprzedawca zauważa:
- W zeszłym roku było was dwóch. Gdzie jest twój partner?
- Zastrzeliłem skurwysyna.
- Dlaczego?!
- Przyłapałem go w łóżku z moją deską!
Najlepszy komentarz (32 piw)
dymion • 2012-07-15, 1:56

przeczytałem ostatnia linijkę i upewniłem się, że miałem rację.
Leczenie
BongMan • 2012-05-05, 13:42
Spotykają się dwaj przyjaciele.
- Cześć, dawno cię nie widziałem. Gdzie przepadłeś?
- W szpitalu leżałem. Nerwy leczyłem.
- Co leczyłeś?
- NERWY, KURWA!!!
Bez różnicy
Pener • 2012-05-04, 18:44
nieważne jak
Najlepszy komentarz (39 piw)
grandl • 2012-05-04, 19:44
Pozytywny przekaz. Oczywiście wszystko co daje do myślenia jest zakazane i w kraju nad Wisłą przejdą tylko takie apele





Ciekawe i czy tym także dzielili się
Najlepszy komentarz (26 piw)
Pener • 2011-07-22, 20:05
maciorex123 napisał/a:

coś ci nie wyszło....na odwrót miało byc...


"ıɔśouʇoɯɐs ʍ ouʍóƃ żıu ıɯɐƃǝןoʞ z ʇɹoʇ ćśǝɾ ɾǝıdǝן"
Przyjaciele.
P................n • 2011-05-02, 16:33
True story. Ostatnio w mojej klasie w technikum dwóch typów prowadzi otwartą wojnę. A sytuacja wygląda klasycznie: laska zostawiła jednego dla drugiego. Ten drugi, teraźniejszy, lubi się tym publicznie chwalić, żeby wkurwić byłego, były za to jest mistrzem ciętej riposty.

Sytuacja pierwsza: oglądamy laseczki na necie na jakiejś informatyce:
T: O, Anka miała wczoraj taki stanik jak u niej byłem.
B: Niby ładny, ale chujowe ma zapięcie.
T (trochę zgaszony): No Ty się już tym nie musisz martwić.
B: Ty za to musisz się martwić tym, żeby nie jebało Ci z japy moim mydłem do miejsc intymnych.

Druga:
T: Ładnie sobie wyrobię nogi jak tak codziennie latam do Anki na 4 piętro.
B: Tylko wchodząc uważaj, żebyś się nie poślizną na szmacie. Ja raz się przejechałem na sam dół.
Najlepszy komentarz (100 piw)
G................9 • 2011-05-02, 19:06
"Opowieści gimbów"
Wydawnictwo Pruszyński i S-ka
Cena 7.90 PLN

Czekamy na ciąg dalszy tych pięknych przygód
Czytelnicy z Sadistica
Przyjacielska rozmowa.
anty • 2010-10-04, 13:59
Dwaj przyjaciele siedzą w restauracji i piją wódkę.
W pewnej chwili jeden mówi:
- Wiesz co? Nie podoba mi się, że codziennie wracając z pracy,
zastaję cię w sypialni z moją żoną.
- Wiesz, Franek, to kwestia gustu. Jednemu się podoba to,
innemu tamto...
Prosiak, Kubuś - dwa pijaki
Wpadli raz na pomysł taki:
Najebiemy się jak bela,
Będzie ubaw jak cholera.
Pomysł był to zakurwisty.
Poszli kupić wódy czystej.
Wódka droga, choć niezdrowa,
Trzeba kasę skombinować.
Poszli w bramę - prawda szczera
i czekają na frajera.
Ale w lesie cisza głucha
i cholerna zapiździucha.
Nagle Krzysio się pojawił
Prosiak w mordę go zaprawił
Kubuś z buta zapierdolił.
Prosiak podszedł - i ogolił.
Krwią ma ujebane ręce
Ale kasy jest już więcej
Za jebane złote cztery
Będzie chlania od cholery.
Jest tu w lesie stumilowym
Taki sklep monopolowy
Gdzie jest wóda za 2 zety.
Sklep daleko jest niestety...
Mają jednak łeb chłopaki
Wpadli wiec na pomysł taki
Aby szybko, jednym susem
Przebyć trasę autobusem.
Jada sobie komfortowo
Myśląc, że jest młodzieżowo.
Nagle wpadka - nie do wiary!
W autobusie są kanary!
Wiedz, że nasi przyjaciele,
To nie łapsy są, nie cwele,
Nawet kanar - choć chuj duży,
nie zakłóci im podróży.
W mordę mu chłopaki dali,
Z laczka w oko dojebali,
Zakończywszy w brzuch fajfusa
Wyskoczyli z ikarusa.
Wnet dotarli do sklepiku.
Wtem miś mówi: "muszę siku".
Odlał się nie patrząc gdzie,
Nagle słyszy - ktoś się drze.
"Te, Puchatku! Pojebusie!
Co szczasz na mnie, ty fajfusie!
Przyjaciela nie poznajesz?
Na kolegę mocz oddajesz?"
Był to osioł Kłapouchy
Co to mimo zapiżdziuchy
Leczył kaca po libacji
I się ćwiczył w masturbacji.
"Kłapouchu, madafaku!
Co tu robisz, ty jebaku?"
"Właśnie ciągłem se ogóra,
Gdy poczułem - ktoś mi siura!"
Poszli do sklepiku gazem,
7 złotych mieli razem.
Wiec kupili dwie wódeczki,
I dwie wiśni buteleczki.
Obalili je szybciutko,
Poradzili se też z wódka.
Trunki szybka dają w głowę
I koncepty idą nowe:
Kubuś śpiewa jak w operze,
Prosiak beknął sobie szczerze,
Zaś Kłapouch - świntuch wielki,
Już przeleciał 2 wróbelki.
Na dupczenie się zebrało,
A że panien w lesie mało
Trzeba było pieprzyć ptaki,
Psy, wiewiórki i ślimaki.
Właśnie kiedy przyszła pora
Jechać wspólnie wraz gąsiora
Posłyszeli wtem trzy słowa:
"Co jest, kurwa?" - rzekł Pan Sowa.
Gdy spojrzeli się do góry
Zobaczyli dziób ponury.
To Pan Sowa z kolesiami
Tak zwanymi "dresiarzami".
Trzeba wiedzieć, że Pan Sowa
To osoba jest nerwowa.
Gdy się wkurwi, daje słowo
- Wtedy całkiem jest chujowo.
Kubuś dostał pika z główki,
Wziął też w brzuszek z bejsbolówki,
Gdy już leżał, goście w paskach
Kopli jeszcze z adidaska.
Się wkurwili przyjaciele.
Prosiak krzyknął: "O wy cwele!"
Nagle poczuł ból pośladka
I podzielił los Puchatka.
Rzekł Kłapouch, kumpel trzeci:
"Mnie tak łatwo nie weźmiecie!"
Wyjął nóż z dupy Prosiaka
I ugodził Sowę w... ptaka!
Co się dzieje! Krew się leje!
Osioł się jak pojeb śmieje,
Sowa zdycha krwawiąc z kroku,
A koledzy śpią na boku.
"Na nich kurwa!" Sowa kwika
"Trzeba pomścić mego thingya!
Za me męki, za me bóle,
Niechaj zgina głupie chuje!"
Dresy Sowy to twardziele
I choć głupi są jak ciele,
To gdy trzeba komuś wjebać,
Oni wjebią komu trzeba.
To zbyt wiele dla osiołka.
"Znajdźcie se innego ciołka"
- wrzasnął tak do obu cweli,
Zwiał, i tyle go widzieli.
Dresy Sowy - to prostaki.
Się musieli wyżyć na kimś
A najbliżej był ich szef,
No to bęc! szefowi w łeb.
Trzeba kończyć nasze story,
Kto nie zasnął do tej pory
Chyba jest z pojebów rasy,
Albo zażył jakieś kwasy.
Taki morał naszej bajki:
Nie pij wódy, nie rusz fajki,
Nie wal konia, nie pal skrętów,
Nie podrabiaj dokumentów...
Siostry od tylca nie ruchaj,
Nie bij ludzi, mamy słuchaj,
Załóż gumę przed ciupcianiem...
Dobra, kończę przynudzanie!
Tak się kończy nasza bajka.
Myster Sowa stracił jajka,
Reszta, po porannym piwie,
żyła długo i szczęśliwie.