18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (1) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 19:49
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:52
🔥 Czerwone było - teraz popularne

#sąd

Piłeś? Nie idź!
shmira09 • 2010-04-24, 9:44
Niecodzienny wypadek samochodowy trafił na wokandę białostockiego sądu. Pijany pieszy (3 promile alkoholu we krwi) stał na krawężniku. Nagle stracił równowagę i wypadł na jezdnię, akurat na jadącego poloneza. Wpadł na maskę samochodu, wybył przednią szybę i uderzył w kierowcę. Kierowca doznał ciężkich obrażeń ciała (pijany intruz złamał mu rękę).
Zgadnijcie co orzekł sąd? Pieszego, który spowodował wypadek w stanie nietrzeźwym, ukarano zakazem kierowania pojazdami przez najbliższe 6 lat...
Ziobro.
koopa • 2010-03-27, 14:44
Jedzie Ziobro samochodem i potrącił 2 pieszych na przejściu dla pieszych.
Przychodzi do sędziego i się pyta:
- Co z tym zrobimy ?
Sędzia się zastanowił i odpowiada:
- Myślę, ze ten, który głowa rozbił przednia szybę może dostać 5 lat za uszkodzenie cudzego mienia, a ten drugi, co odleciał w krzaki - 8 lat za próbę ucieczki...
Najlepszy komentarz (26 piw)
_r • 2010-03-27, 16:54
Samochód potrącił murzyna który wpadł przednią szybą, a wyleciał tylną. Dostał 10 lat za włamania i próbę ucieczki.
Przeglądam sobie co w kraju piszczy i trafiłem na następny rodzynek. Bo to Polska właśnie.

Krakowski sąd ukarał grzywną motocyklistę, który w punkcie poboru opłat tamował ruch.
Mężczyzna płacił drobnymi za przejazd autostradą A4 Kraków- Katowice. Pan Maciej, przyznaje, że miał przy sobie drobne, dlatego płacił bilonem – nie uważa jednak żeby miał blokować ruch.

Pan Maciej 23 października 2009 roku wybrał się motocyklem z Krakowa na Śląsk. Jechał sam, nie brał także udziału w organizowanym tego dnia proteście motocyklistów na bramkach poboru opłat w Balicach.

Na autostradzie pojawił się sam, pół godziny przed dużą grupą motocyklistów. Przez policjantów został skierowany do pustej bramki numer 7. Zatrzymał się, wyłączył silnik, zszedł z maszyny, zdjął kask, rękawiczki, wyciągnął portfel i podszedł do okienka.

Z portfela zaczął wyciągać drobne pieniądze i podawać kasjerce. Były to drobne monety więc liczenie trochę trwało. Wokół Pana Macieja od razu pojawili się policjanci a także tajemniczy mężczyzna z kamerą. Filmował on cały czas proces płacenia za przejazd autostrada A4. Pani z okienka kilka razy nie wytrzymała i zaczęła zwracać uwagę motocykliście, że pieniądze powinny być odliczone. Nie potrafiła jednak powiedzieć na podstawie jakich przepisów żądała odliczonej kwoty. Po kilku minutach Pan Maciej otrzymał paragon, wsiadł na motor i odjechał.

Były bardzo zdziwiony gdy na jego adres przyszło zawiadomienie z sądu. Dowiedział się z niego, że płacąc drobnymi tamował przez 5 minut ruch w punkcie poboru opłat. Został uznany winnym i dostał grzywnę w wysokości 200 złotych. Sąd uznał, że było to celowe działanie a motocyklista nie miał odliczonej kwoty więc popełnił wykroczenie art. 90 k.w.

W pisemnym uzasadnieniu znalazło się stwierdzenie doprowadził do utrudnienia tamowania ruchu. To tak, jakby motocyklista swym zachowaniem miał utrudnić życie innym motocyklistom chcącym blokować bramki poboru opłat.

Pan Maciej odwołał się już od wyroku. O komentarz do tej sprawy reporter RMF FM Maciej Grzyb poprosił Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta w Krakowie. Ze zawinienia przecierał oczy gdy zobaczył wyrok. Stwierdził, że moneta 1 groszowa jest takim samym pieniądzem jak złotówka, dwa lub pięć złotych. Dodał także, że nie ma przepisów nakazujących Polakom chodzenia na zakupy tylko z odliczoną kwotą ! A zapłata za przejazd autostrada A4 Kraków – Katowice jest niczym innym jak wykupieniem biletu upoważniającego do skorzystania z tego odcinka.

A to fotki:
[img:d42afa3ffd]http://i.iplsc.com/-/00008SUFXIQ5J9PT-C303.jpg[/img:d42afa3ffd]
[img:d42afa3ffd]http://i.iplsc.com/-/00008SV4H32YNHGS-C303.jpg[/img:d42afa3ffd]

źródło
Dokument przedstawiający stosunek społeczności więziennej do osób odsiadujących wyrok za pedofilię.

"Postępują jak bestie więc tak muszą być traktowani"





Najlepszy komentarz (71 piw)
fr00st • 2010-02-10, 20:38
dla mnie kurwa wszyscy z tego filmu do gówna i ręce mi opadają jak słyszę, że jedno gówno mówi, że się powinno się inne gówna zabijać za to co zrobili, a sam kurwa kradł gwałcił albo zabijał...
Seryjny morderca
Czerew • 2010-01-25, 0:20
Jeżeli któryś z was sadyści stanie przed sądem po obejrzeniu tego filmiku będzie wiedział co robić
Papugi
yarzapp • 2009-11-04, 0:29
Kobieta miała papugę w domu, która ciągle powtarzała:
- Precz z Kaczyńskim! Precz z Kaczyńskimi!
Ktoś z sąsiadów podkablował i niedługo do kobity puka policja:
- Dzień dobry, policja. Dostaliśmy wezwanie, że pani papuga obraża naszego prezydenta i premiera. Proszę pokazać papugę.
Kobieta przynosi klatkę z papugą, a ta już od progu drze się:
- "Precz z Kaczyńskimi!"
Policjant upomina kobietę:
- Jeśli to się będzie powtarzało to będziemy musieli uśpić papugę, a panią wsadzić do więzienia.
Kobieta po wyjściu funkcjonariuszy prosi papugę:
- Słuchaj papużko, nie mów tak więcej proszę, bo mnie zamkną a ciebie uśpią i po co nam to.
Kilka dni spokoju, ale papuga sobie przypomniała i znowu zaczęła swoje:
- Precz z Kaczyńskimi! - na całe gardło.
Na drugi dzień kobieta dostała wezwanie do sądu na rozprawę - papuga jako dowód rzeczowy.

Kobieta poszła więc do spowiedzi powiedzieć księdzu co jej leży na sercu. A ksiądz mówi:
- Słuchaj kobieto - ja mam też papugę, która mówi i jest podobna. Na czas rozprawy podmienimy papugi i nikt się nie skapnie.
No i jak uradzili, tak zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z księdzem podmienili papugi i babka leci do sądu z kościelną papugą. Sędzią mówi:
- Proszę wnieść klatkę z papugą.
Klatka z papugą wniesiona - papuga nic. Nie odzywa się słowem. Oskarżyciel podpuszcza papugę:
- Czy papuga mówiła "Precz z Kaczyńskimi!" ?
Papuga nic. Sędzia podpowiada:
- Precz z Kaczyńskimi! - oskarżyciel i oskarżyciel posiłkowy też zachęcają:
- Precz z Kaczyńskimi!
W końcu cała sala skanduje:
- Precz z Kaczyńskimi! Precz z Kaczyńskimi!
A papuga zawodzi kościelnym głosem:
- Słuuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cię błaagaa luuud......
Sąd za kopnięcie wiadra.
B................r • 2009-10-22, 8:57
Wszystko z naszych podatków.

Kod:
Alicja I. z podnamysłowskich Mikowic pozwała swego sąsiada Waldemara J. o to, że 27 maja ub. roku ok. godziny 10.30 umyślnie uszkodził jej plastikowe wiadro o wartości 10 zł. Miał bowiem je kopnąć, gdy stało na schodach do budynku, w którym oboje mieszkają. Zaznaczyła, że kopnął je tak mocno, że zawisło na gałęziach pobliskiego krzewu.<br> <br> Poszkodowana wezwała policję, a ta po sporządzeniu notatki skierowała sprawę do sądu grodzkiego. - Wiem, że to błaha sprawa, ale nie radziłam sobie z sytuacją. Nie zgadzam się na wandalizm i niszczenie mojej własności, a od policjantów dowiedziałam się, że prawo nie zabrania stawiania niczego na schodach - argumentowała przed sądem.<br> <br> Z kolei J. zapewniał, że nic nie wie o żadnym wiadrze. Za to przekonywał, że jest inwalidą, a sąsiadka wielokrotnie złośliwie ustawiała przedmioty na środku przejścia, tak by on miał trudności. J. pokazał nawet film nakręcony telefonem komórkowym, który miał dowieść, że sąsiadka oskarżyła go fałszywie, bo wciąż używa rzekomo zniszczonego wiadra. Alicja I. zaprzeczyła, mówiąc, że filmik jest zmanipulowany, bo nakręcono go, kiedy wiadro było jeszcze sprawne.<br> <br> Sędzia postanowił powołać do sprawy biegłego z zakresu przestępczości komputerowej, by ten ocenił, czy film zmanipulowano, czy nie, gdyż: "powyższa informacja ma istotne znaczenie dla toczącego się postępowania, a jej stwierdzenie wymaga informacji specjalistycznej". Odpowiedź biegłego, który udzielił "informacji specjalistycznej", niewiele jednak rozjaśniła. Uznał, że filmik może być zmanipulowany, jeśli przed jego nakręceniem świadomie zmieniono datę w telefonie. Koszt opinii biegłego - 90 zł.<br> <br> Kolejne terminy sąd poświęcił na przesłuchanie policjantów. Ci jednak ze zdarzenia niewiele pamiętali.<br> <br> W lutym tego roku dobiegał końca proces, w którym poszkodowana domagała się od sąsiada 10 zł za wiadro i wpłacenia 200 zł na rzecz PCK. Jednak J. w ostatnim słowie zażądał, by wiadro mu okazano. - Gdyż nigdy go na oczy nie widziałem - argumentował.<br> <br> Okazało się, że wiadro szczęśliwie wciąż znajduje się w domu matki poszkodowanej. Sąd wznowił więc postępowanie dowodowe i nakazał policjantom, by w obecności wszystkich zainteresowanych dokonali oględzin wiadra i sporządzili stosowne fotografie.<br> <br> Przed kolejną rozprawą policja poinformowała pisemnie sąd, że mimo trzykrotnych prób nie zastała J. w domu, oględzin wiadra dokonano więc bez niego.<br> <br> W kwietniu, na ponownej rozprawie J. stwierdził, że wciąż wiadra nie widział i domagał się eksperymentu procesowego, by udowodnić, czy kopnięcie wiadra, rzeczywiście może je zniszczyć. Sąd się na to nie zgodził, za to powołał kolejnego biegłego, tym razem z zakresu wyceny maszyn i urządzeń, by odpowiedział na stawiane przez J. pytanie.<br> <br> Biegły opierając się na bezpośredniej rozmowie z producentem wiadra, własnej wiedzy i publikacji pt. "Wyroby z tworzyw sztucznych" stwierdza, że: "prawdopodobne jest, by kopnięciem można było uszkodzić plastikowe wiadro". Koszt opinii - 229 zł.<br> <br> W maju br., czyli rok po zdarzeniu, zapada wyrok. Sąd grodzki nie ma wątpliwości, że J. jest winny uszkodzenia wiadra i wymierza mu karę 50 zł. Natomiast, z uwagi na to, że J. jest bezrobotny, kosztami procesu sąd obciąża skarb państwa.<br> <br> Ale to nie koniec. Bo J. postanowił apelować od tego wyroku. Zażądał powtórzenia procesu. Półtora roku od rozpoczęcia sprawy Sąd Okręgowy w Opolu zdecyduje, co z tym wiadrem zrobić.