w wykonaniu politycznej kurwy czyli PSL
PSL zobowiąże ministra gospodarki do rezygnacji z atomu?
Minister gospodarki Janusz Piechociński zrezygnuje z planu budowy elektrowni atomowej? Rada Naczelna PSL chce go zobowiązać do wykonania uchwały, której głównym postulatem będzie odejście Polski od planów związanych z energetyką jądrową.
Uchwała miała wywołać burzliwą dyskusję podczas obrad Rady, a do jej poparcia przekonywali m.in. szef klubu parlamentarnego PSL Jan Bury i przewodniczący Rady Naczelnej Jarosław Kalinowski. Według źródeł w kierownictwie partii, dokument ma być poddany pod głosowanie podczas kolejnego posiedzenia Rady. Ta zbiera się co trzy miesiące.
Budowa dwóch elektrowni jądrowych jest w planach rządu; pierwszy blok jądrowy miałby ruszyć ok. 2024 r. Piechociński zapowiadał wcześniej, że Polska obok Wielkiej Brytanii będzie „największym inwestorem w energetykę jądrową w Europie”. Również premier Donald Tusk podkreślał, że „nie ma mowy” o przerwaniu programu jądrowego.
W projekcie uchwały napisano, że PSL „postanawia przyjąć za postulat programowy rezygnację z projektu budowy polskiej elektrowni atomowej” i postuluje „przekierowanie wszystkich środków finansowych z energetyki atomowej na zwiększone inwestycje w odnawialne źródła energii”.
„Do wykonania niniejszej uchwały zobowiązuje się ministra gospodarki” - czytamy w dokumencie.
Autorzy projektu przyznają, że rząd PO-PSL przyjął kilka lat temu za cel budowę elektrowni atomowej; dodają jednak, że nastąpiło to przed kryzysem ekonomicznym i tragedią w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima I (została uszkodzona na skutek trzęsienia ziemi i fali tsunami w 2011 r.).
„Jako PSL czynimy postulatem programowym - podkreślono w dokumencie - dążenie do zwiększenia efektywności energetycznej państwa „poprzez realizacje inwestycji w nowoczesne, niskoemisyjne technologie węglowe, gazowe i odnawialne źródła energii oraz całkowitą rezygnację z budowy elektrowni atomowej”. „Bądźmy przykładem dla innych państw europejskich” - czytamy.
Donald Tusk podkreślał w marcu 2013. r., że oczekuje od Polskiej Grupy Energetycznej i agend rządowych wizji, która w sposób odpowiedzialny pozwoli Polsce przyjąć najnowocześniejsze rozwiązania dotyczące energetyki jądrowej.
„Strategicznie wydaje się, że w «miksie» energetycznym (udziału poszczególnych źródeł - red.) energetyka jądrowa musi mieć swoje miejsce. Nie ma chyba dla rozwoju tej technologii sensownej alternatywy” - ocenił Tusk.
Z kolei Piechociński mówił w grudniu 2013 r., że polityka energetyczna to „super priorytet rządu”. „Przyjmując program energetyki jądrowej wskazaliśmy jasno strategię działań w obszarze energetyki - chcemy, by najdalej w 2030 roku 10 proc. energii w kraju pochodziło z elektrowni atomowej” - powiedział wicepremier.
Obecnie obowiązuje Polityka Energetyczna Polski do 2030 roku - dokument przyjęty przez rząd w 2009 roku. Przy jego aktualizacji przyjęto m.in. założenie - jak mówił Piechociński - by Polska „wykorzystywała maksymalnie zasoby własne”. Stąd utrzymanie dominującej roli energii z węgla w miksie energetycznym oraz rosnące znaczenie gazu - w tym i łupkowego, a także planowany udział energii z elektrowni jądrowej.
źródło:
forbes.pl/psl-zobowiaze-ministra-gospodarki-do-rezygnacji-z-atomu-,art...