18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:41
🔥 Napad na sklep - teraz popularne

#studia

Niech żyją pindy!
szymy • 2015-01-06, 23:15
Kocham to. Nazjeżdżają się pindy na studia, cały październik wypełzają na ulice jak pluskwy przez 6 dni w tygodniu. 5 stopni, mżawka, a te sterczą na Szewskiej w kolejkach do któregoś z tych gównianych klubów, stukając z zimna obcasikami i trzęsąc gołymi nogami. Wybór klubu zależy od tego, w którym jest aktualnie promocja na darmowe drinki do północy, większa ilość "zagramanicznych" turystów i bardziej napompowana atmosfera pseudo-luksusu, przypominająca o tym, że gdzieś istnieje lepszy świat, świat, w którym do klubu jedzie się żółtą taksówką, a nie tramwajem numer 18 i gdzie faktycznie można być na bieżąco z Kardashianami. Tuptają potem w miejscu przez godzinę, raz po raz pociągając przez słomkę wódę z sokiem żurawinowym, zrobią ze trzy głośne pielgrzymki do kibla, zgubią kolczyk, błyszczyk, bransoletkę, może nawet naciągną jakiegoś siwiejącego Vincenzo na kolejnego drinka. W listopadzie okazuje się, że na studiach jednak trzeba się od czasu do czasu uczyć, że od szpilek robią się odciski i że jakoś tak dziwnie piecze przy sikaniu. Dni robią się krótsze, noce samotne i w dodatku mama znowu nie zrobiła przelewu. Tak kończy się wielkomiejski sen i ocieranie o spoconych młokosów, przyciskających krocza do ich spiętych lycrą pośladków. Mam sentyment do tego specyficznego, miejskiego folkloru. Niech żyją pindy! Oby nigdy ich nie zabrakło.

Zajebane z 69 strony pamiętniczka BongMana.
Najlepszy komentarz (66 piw)
BongMan • 2015-01-07, 0:39
A studiują takie przyszłościowe kierunki jak politologia, europeistyka, komunikacja społeczna, filozofia, itd., po których mają głównie 3 perspektywy: Call center, emigracja i wypinanie dupy, toteż przynajmniej do tego ostatniego się przyuczają
egzamin
jarema157 • 2014-12-25, 12:10
Egzamin na wydziale radiotechniki.
Profesor siedzi i stuka palcami w blat.
Studenci piszą coś w skupieniu, tylko jeden nic nie kuma.
Nagle dwóch studentów zerwało się, podbiegło, wzięło wpisy i wyszło.
Potem jeszcze kilku.
Potem cała reszta.
Na koniec został tylko biedny niekumaty.
Profesor mówi do niego:
- Chodź pan, wpiszę dwóję...
- Ale dlaczego? Nie sprawdził pan mojej pracy, a innym pan powpisywał od ręki...
- Panie kolego. Wystukiwałem w blat Morsem: "Kto chce piątkę niech podchodzi... Kto chce czwórkę niech podchodzi..."

znalezione w gazecie
Najlepszy komentarz (65 piw)
jarema157 • 2014-12-25, 16:27
nanab napisał/a:

nom napewno ciekawe jak robil dluzsze i krotsze stukniecia



Wystarczy robić dłuższe i krótsze przerwy między stuknięciami
Artykuł traktuje o studentach, którzy są na sadisticu częstym obiektem żartów. Można chyba im jednak teraz współczuć? Do czego to dochodzi ...

"Nie znają języka, zaniżają poziom, zabierają polskim studentom akademiki w których zaczynają stanowić większość.

W Lublinie studiuje ponad trzy tysiące zagranicznych studentów. Ponad połowa to Ukraińcy. Na pierwszy rok studiów na Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej dostało się 650 obcokrajowców, przede wszystkim z Ukrainy. W sumie uczelnia kształci ponad tysiąc zagranicznych studentów, w zeszłym roku - niewiele ponad 600. Na studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim zdecydowało się do tej pory 628 cudzoziemców. Też głównie z Ukrainy. Tak rozpoczyna się artykuł w „Gazecie Wyborczej”, który wzbudził spore zainteresowanie i jest szeroko cytowany głównie na… prawicowych portalach. Oczywiście nie wszystkich, bowiem treść i wypowiedzi niektórych osób w tym artykule nie pasują do oficjalnej linii programowej niektórych portali i gazet, które są całkowicie i bezrefleksyjnie proukraińskie i nie dopuszczają informacji, które mogłyby zakłócić ten przekaz.

Co zachęca młodych Ukraińców do studiowania w Polsce? Jak mówi „Wyborczej” jedna z Ukrainek studiujących w Lublinie: - Przynajmniej dostanę europejski dyplom, który uznawany jest wszędzie, w przeciwieństwie do ukraińskiego. Rozważałam jeszcze Czechy, ale moja koleżanka studiowała w Zamościu i poleciła mi Polskę.
Jak zaznaczyła, poleca również nasz kraj młodszym rocznikom Ukraińców, aby tutaj studiowali.

Ale najciekawszy w artykule jest głos Polaków, studentów, którzy razem z Ukraińcami studiują na jednej uczelni. Jak niektórzy zauważają na korytarzach polskich uczelni częściej słychać język ukraiński niż polski. Ale nie tylko to może polskich studentów irytować. „Wyborcza” cytuje inną studentkę, która mówi: - Nie mam nic przeciwko cudzoziemcom, ale rozmawiałam z jedną dziewczyną ode mnie z wydziału i powiedziała, że dostaje 900 zł miesięcznego stypendium, bo ma Kartę Polaka. To duże pieniądze. Lepiej daliby je polskim studentom.
Ci którzy takiej karty nie posiadają muszą płacić normalnie czesne. Na UMCS w Lublinie do tej pory wynosiło ono 2 tys. euro za rok nauki, ale jak pisze „Wyborcza” w związku z trudną sytuacją ekonomiczną na Ukrainie zostało ono dla Ukraińców zmniejszone do 1250 euro.

Ukraińców z Kartami Polaka, którzy studiują w Polsce nie jest wcale tak mało o czym mogliśmy się przekonać w związku z incydentem w Przemyślu, kiedy to Ukraińcy studiujący na polskiej uczelni zrobili sobie zdjęcie z banderowską flagą na parkingu jednego z przemyskich domów handlowych. Większość z nich posiadała Kartę Polaka.

Ukraińcy zaniżają poziom, zajmują akademiki kosztem polskich studentów
- Uczelnia zniża poziom do ich umiejętności językowych i my na tym cierpimy. U mnie na roku jest chyba dziesięcioro Ukraińców, którzy prawie w ogóle nie mówią po polsku – opowiada jedna ze studentek. Inna niejako dopowiada: - Mają fory u wykładowców, to jest niemożliwe, żeby nie znając języka, zdawali wszystko bez poprawek. Na zajęciach o komunikacji społecznej jedna Ukrainka miała przygotować referat, nie umiała go nawet przeczytać, a pozytywną ocenę i tak dostała. I dopowiada z goryczą: - Niedługo językiem wykładowym będzie ukraiński. Mieszkający w tym samym domu studenckim polski student potwierdza, że Ukraińcy w domach studenckich stanowią widoczną większość. Ich słowa potwierdza wypowiedź studiującego w Polsce Ukraińca: - Przed rozmową uczyłem się dwa dni, potrafiłem powiedzieć: "dziękuję", "przepraszam", jak się nazywam. Mimo to przyjęli mnie.

Ukraińscy studenci zabierają polskim również miejsce w akademikach. Jak opowiada jedna z rozmówczyń „Wyborczej”, jej koleżanka mieszkała w domu studenckim „Ikar”, ale już w tym roku „jej pokój zajął Ukrainiec”.
Tymczasem do poważniejszego konfliktu w akademikach doszło, kiedy w 11 listopada w Narodowe Święto Niepodległości polscy studenci wywiesili biało-czerwone flagi. Jedna ze studentek tak to skomentowała:
- Wywiesiliśmy polskie flagi. Dyrekcja akademika kazała je zdjąć, że niby brudne. Tak naprawdę nie chcieli nimi razić w oczy Ukraińców, którym nie pasują nasze symbole."

źródło: polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/361-zdjeli-polskie-flagi
Różnica
BongMan • 2014-11-08, 16:57
Główna różnica między humanistami a nie-humanistami jest taka, że jak jeden z drugim pokończą studia i dostaną w końcu prace jako ciecie na nocnej zmianie, to pierwszy rozwiązuje z nudów krzyżówki, a drugi - sudoku.
Poprzedni temat o muzułmanach się przyjął a kilka osób wnosiło o naskrobanie kilku własnych spostrzeżeń o Ukraińcach, więc lecę z tematem.

Słowem wstępu: To co zaraz napiszę może nie spodobać się większości tego portalu (wnioskując po komentarzach pod tematami dotyczącymi Ukrainy) jednak są to moje osobiste spostrzeżenia i doświadczenia, jeśli nie potrafisz przyjąć do wiadomości czyjegoś poglądu i zamierzasz rzucać gównem w monitor- oszczędź nerwów sobie i mnie i nie czytaj dalej.

Do rzeczy: O ile o muzułmanach wypowiedziałem się dość negatywnie, o tyle ze strony Ukraińców zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Są to ludzie tak kurewsko podobni do polaków że aż się tego nie spodziewałem. Widać w nich duży patriotyzm, często w rozmowie z nimi można usłyszeć że chcieliby wrócić do ojczyzny z dobrym wykształceniem zapewniającym przyszłość i dobrobyt, nie rzadko witają się między sobą czymś w stylu: "Chwała Ukrainie" (broń cie cieślo z Nazaretu nie pomyślcie że to jacyś ichni narodowcy nienawidzący każdego oprócz swojego kraju) Są dość otwarci, można z nimi swobodnie pogadać na poziomie bez uczucia że uważają się za kogoś lepszego (patrz poprzedni temat i muzułmanie). Mają także dość ciekawy stereotyp co do polaków, mianowicie krąży u nich przeświadczenie że wschód polski do tzw. "dobrzy ludzie", podobni do nich, którzy dobrze im życzą itd. zachód polski natomiast według tego stereotypu to ludzie zapatrzeni w siebie nie dostrzegający niczego poza czubkiem własnego nosa. Przechodząc do ich opinii o Rosjanach: Nienawidzą ich jak przysłowiowych psów (trudno im się w sumie dziwić), a Wladimira Wladimirowicza traktują jak zło wcielone. Mieszkam na piętrze z dość sporą ich liczbą i jak na razie nie mogę powiedzieć złego słowa, żyje się z nimi bezproblemowo, co więcej- można się z nimi dobrze za kumplować i napić (lubią cydr xD). No i pokrótce o najważniejszym temacie: wojnie na wschodzie ich kraju. Pokrótce ponieważ jest to temat którego uważałem że nie powinno się samemu poruszać dopóki ktoś z nich nie wyjdzie z inicjatywą. Dowiedziałem się ciekawych rzeczy o tym co się tam dzieje i streszczając to mogę powiedzieć że mają totalny rozpierdol w kraju, gospodarka leży i już nawet przestała kwiczeć, tzw. "Separatyści" to bujda na kółkach, walczą tam zwykli ruscy żołnierze a to co mówią u nas w TV nawet w 1/3 nie przedstawia jak chujowo tam jest i jak ludzie mają przejebane.

To chyba tyle, nie przychodzi mi do głowy nic więcej co chciałbym napisać w tej chwili, jeśli ktoś miałby jakieś pytania niech pisze w komentarzu, jeśli zauważę i będę znać odpowiedź to odpowiem.
Najlepszy komentarz (79 piw)
mika006 • 2014-11-08, 12:42
po poznaniu dwoch czechow stwierdzilem ze naoisze charakterystye tej nacji

czesi maja zwykle 1.78cm wzrostu
wlosy - ciemny blad
czesi maja na imie albo Izik albo Waclaw
czesi nosza zwykle koszule i jeansy
czesi pija i pala
jest to narod no poly smutny a na poly wesoly
czesi uciekaja z kraju w wieku lat kilkunastu poniewaz sa poszukiwani przez policje za drobne przestepstwa
narod ten lubi gniezdzic sie w malych pokojach i wyczekiwac na okazje zarobienia kilku groszy
Wydział mechatroniki, matematyka, ćwiczenia.

Za oknem trwa jakaś budowa lub malowanie ścian. prowadzący rozwiązje zadanie na tablicy. Nagle zza okna słychać krzyk jakiegoś robotnika:
- Zbyszek, kurwaaa, źle to robisz!
Wtem prowadzący odchodzi troche od tablicy i patrzy się na nią krótką chwile i mówi:
- nie no, kurwa, dobrze jest

i kontynuuje zajęcia

*****

Podczas laborki z PKT jednemu ze studentów zadzwonił telefon. Jako dzwonek miał ustawiony charakterystyczne nagranie "dzień dobry" wypowiadane przez Czesia - bohatera popularnego w owym czasie serialu animowanego "Włatcy Móch". Prowadzący rozejrzał się po sali i pyta:
- kto to?
Studenci zachowując solidarność z kolegą nie wskazali winnego, ale ktoś żartem powiedział:
- Czesio-
Na co wykładowca:
- No ja wiem, że Czesio! I pytam, kto ma taki fajny dzwonek, bo chciałbym, żeby mi też przesłał.

*****

Matematyka, Analiza Mat. I, MiNI

Początek zajęć, wszyscy szumnie rozmawiają, mimo, że powinna trwać już Analiza. Prowadzący wstaje i przechodzi między ławkami. Najpierw w pierwszym rzędzie, szum nieco ucicha. Potem w drugim rzędzie... /rozmowy powoli cichną/ aż gdy dr przechodzi pomiędzy ostatnimi ławkami następuje kompletna cisza i wszyscy z zaciekawieniem obserwują poczynania prowadzącego. W tym momencie prowadzący tako oto rzecze:
- Nie jest to jeszcze udowodnione fizycznie, ale ja tak chodząc między ławkami pochłaniam hałas"
Najlepszy komentarz (80 piw)
adrer • 2014-10-10, 13:08
U mnie na matematyce też był taki śmieszny doktorek. Na jednych zajęciach trochę ciągnięty za język powiedział, że ma trzy takie historie ze studentami, gdzie sam chciał zakopać się pod ziemię. Dwie warte powtórzenia.

1. Jeszcze jako doktorant dorabiał ucząc matmy w liceum. Muszę dodać, że doktorek to niezłe chuchro. Ogólnie gostek był w porządku, więc tam też pozwalał na trochę luzu. Był sobie jednak taki Marcin, który wciąż przeszkadzał. Kilka upomnień - nic. Wreszcie wkurzony już na maksa podszedł do niego i zwracając uwagę całej klasy: "Jak zaraz się nie uspokoisz to naślę na Ciebie chłopaków z bejzbolami", na to Marcin podobno usiadł sobie luźno, uśmiechnął się i pyta: "A co, koledzy z siłowni?".

2. Jego faworyt. Prowadził raz zajęcia z pewnego przedmiotu na 1 roku. Jedna laska była totalnie pusta. Miała braki w podstawach z matmy. Miał kiepski dzień, a że lubił się czepiać, to przeprowadził taki monolog. "Jest Pani studentką matematyki, niech Pani sobie wyobrazi, że kończy Pani te studia, idzie potem robić doktorat, a potem staje Pani przed taką grupą studentów pierwszego roku i chce im pani przekazać wiedzę. Jak Pani chce to zrobić, jak u Pani widać takie zaległości". Laseczka na to: "Nie po to poszłam na te studia, żeby za kilka lat stać na Pana miejscu."
Witam Sadoli,

Chciałbym podzielić się z Wami absurdem jaki ma obecnie miejsce na jednej z "elitarnych" polskich uczelni w Polsce, mianowicie AGH w Krakowie. Pewnie znane są Wam akcje z widną w Babilonie czy skoczek samobójca, jednak ta sprawa dotyczy większej liczby osób, a ściślej mówiąc całego wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska na którym studiuje ok 6 tysięcy studentów.

Przechodząc do sedna najpóźniej do połowy września władze uczelni mają obowiązek opublikować plan zajęć. Zbliżał się październik a planu ani widu ani słychu. Po licznych pytaniach dostaliśmy taki oto komunikat:

Kraków, 29.09.2014r.

Szanowni Państwo
Pracownicy oraz Studenci
Wydziału Geologii, Geofizyki I Ochrony Środowiska
Akademia Górniczo – Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie


KOMUNIKAT

Uprzejmie informujemy, że plany zajęć dla WGGiOŚ na Rok Akademicki 2014/2015 zostaną opublikowane w dniu 30.09.2014r. w godzinach przedpołudniowych pod adresem: sprawdz.plan.agh.edu.pl. Z uwagi na wprowadzane korekty plan zajęć może ulegać zmianie. Prosimy o codzienne sprawdzanie
aktualizacji pod wskazanym wyżej adresem. Ewentualne zmiany planuje się przeprowadzić do 10 października. Uwagi do planu zajęć prosimy zgłaszać do osób zajmujących się układaniem zajęć w poszczególnych Katedrach. Dla wspomnianych osób będziemy dostępni do 3 października 2014 w budynku C-1, pokój 511a (UCI) w godzinach od 9:00 - 15:00.
z wyrazami szacunku,
zespół układający plany


W odpowiedzi na ten komunikat WRSS wystosowało oficjalną decyzję:

UCHWAŁA
Wydziałowej Rady Samorządu Studentów
Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH
z dnia 29.09.2014
w sprawie ogłoszenia strajku studenckiego

$1

Zgodnie z artykułem 206 Ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym Wydziałowa Rada Samorządu Studentów ogłasza strajk studencki w dniu 3.10.2014r. na Wydziale Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH.

$2

Strajk ogłoszony zostaje na skutek nie ogłoszenia harmonogramu zajęć (planu zajęć) semestru zimowego roku studenckiego 2014/15 do dnia 30.09.2014 r. do godziny 12:00.

UZASADNIENIE

Studenci, jak miało kto rozumieją niedotrzymanie terminów ustawowych, regulaminowych, umownych itp.. Sami zwykliśmy oddawać projekty, prace, czy zaliczenie po terminie. Z tego powodu ze zrozumieniem przyjęliśmy nie ogłoszenie planu zajęć w terminie opisanym w $ 7 ust. 15, (tj. 17 września br.). Zwyczajowo, jak co roku oczekiwaliśmy na pojawienie się planu w ostatnich dniach września. W tym czasie podjęto kroki, o których mowa w art. 206 ust. 3 Ustawy (e-maile z zapytaniem do władz WRSS, oficjalne pismo do władz NZS AGH). W odpowiedzi na e-mail otrzymaliśmy wymijającą odpowiedź. NZS AGH odpowiedzi nie uzyskał.
29.09.2014 r. Wydział Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska zamieścił anonimowe pismo (podpisane "zespół układający plany"), w którym zamieszona jest informacja, iż plan pojawi się 30.09.2014 r. "w godzinach przedpołudniowych". Traktujemy to jak wiążącą deklarację i z uwagi na niedotrzymanie tego, ostatecznego terminu ogłaszamy strajk studencki.

I tak oto studenci AGH mieli pokazać władzom wydziału, że nie dadzą traktować się jak śmieci. Władze AGH (zapewne bojąc się rozgłosu) szybko odbiły piłeczkę i zamieściły poniższą informację:

Szanowni Państwo,
w związku z trudnościami na ostatnim etapie wdrażania pilotażowego systemu planowania zajęć - w dniach 01.10.2014r. oraz 03.10.2014r. Dziekan WGGiOŚ ogłasza godziny dziekańskie.

Dziekan WGGiOŚ


Z racji inauguracji roku 2014/2015 czwartek tj. 02.10.2014r. wcześniej był ogłoszony jako dzień wolny dla całej uczelni, my dostąpiliśmy "zaszczytu" wolnej środy i piątku z racji tak kuriozalnej sytuacji.

Planu jak nie było tak nie ma..o przepraszam w sieci (oficjalna strona uczelni) pojawił się twór nowego programu komputerowego tylko z nazwy przypominający plan zajęć - nieczytelny i zajęcia rozpisane od 8 rano do 22 włącznie. Dodam że plan ten nawet nie wszedł w życie, natomiast dziś władze AGH przeszły same siebie

(komunikat z dnia 03.10.2014)
Szanowni Państwo,

Trudności z wprowadzaniem nowego rozkładu zajęć na semestr zimowy roku akademickiego 2014/2015 przez Uczelniane Centrum Informatyki wyniknęły m.in. ze zmian liczby grup studenckich po ogłoszeniu wyników dodatkowej rekrutacji, zmian liczby grup na przedmioty obieralne po ostatecznych deklaracjach studentów, opóźnień we wpisywaniu ocen do systemu Dziekanat.XP przez pracowników, skutkujący brakiem informacji o ostatecznej liczbie studentów i zmian dokonywanych przez Katedry w zleceniach praktycznie do 30 września oraz ograniczonymi możliwościami lokalowymi Wydziału (w tym wyłączeniem dużej sali wykładowej 301 z eksploatacji).
Sposób nadrobienia zaległości w zajęciach zostanie ustalony z prowadzącymi.

Z wyrazami szacunku
XYZ


Tak czytam to i się zastanawiam co oni kurwa pieprzą..Po pierwsze uczelnia wie ilu studentów może przyjąć w dodatkowej rekrutacji na konkretny kierunek. Biorąc pod uwagę regulamin uczelni w którym mowa jest o tym że grupa nie może przekraczać 30 studentów z góry wiadomo ile grup powstanie. Po drugie wybór przedmiotów obieralnych ograniczony był do wyboru jednego z dwóch bloków - A i B (dokonaliśmy go jeszcze przed wakacjami) i podział został dokonany o wiele wcześniej. Co do opóźnień z wpisywaniem ocen przez prowadzących to mnie to szczerze gówno obchodzi bo od tego są władze na uczelni żeby ich gonić i nie mieć takich problemów.

Sprawa wygląda tak że jedni zwalają winę na drugich a odbije się to na nas. Z racji braku sal i tłoku na wydziale będziemy siedzieć wieczorami na wydziale i odrabiać zajęcia o idiotycznych porach. Nie zapowiada się żeby plan na poniedziałek pojawił się w weekend więc pewnie wolne będzie się przeciągać..

Ta uczelnia potrafi podnosić jedynie ceny za warunki i kpić z ludzi którzy chcą zdobyć wykształcenie także
Studentka
crossdressphyxia • 2014-10-03, 11:46
Po roku studiów studentka wpada do domu i od progu krzyczy:

-Mamo! Mam chłopaka!
-Świetnie! Gdzie on studiuje?
-Mamo, on ma dopiero dwa miesiące.
Najlepszy komentarz (74 piw)
Hellcat • 2014-10-04, 11:41
@ Luqas95 - Wyjdź i nie wracaj. Nigdy.