Rzadko na filmikach z killzone widać wroga, a w szczególności coś takiego. A zatem, headcam operatora Navy Seals podczas akcji bojowej w Afganistanie, gdzieś pośrodku pustkowia. By zobaczyć wszystkie szczegóły (pod filmem), polecam obejrzeć kilka razy.
A zatem, szersze wyjaśnienie:
Facet w niebieskiej bluzie, który wchodzi do chaty jako pierwszy, to członek ANA, afgańskiej armii, nie sił specjalnych.
0:37 - właściwa akcja.
0:44 - przyjrzyjcie się uważnie wejściu, dosłownie na ułamek sekundy widać... tak, Ahmeda z kałachem w ręku
0:45 - żołnierz ANA dostaje postrzał w broń (stąd fontanna iskier) i spier***a.
0:47 - amerykański komandos strzela przez ścianę do mudżahedina.
1:00 - popatrzcie na podłogę. Ahmed ranny.
Co do reszty: żołnierz z ANA uciekł przed dom i zginął, szuszactwo zabiło go waląc przez dziury w ścianie, widoczne pod koniec.
A stawianie min na drodze to jest honorowa walka? Człowieku, mamy XXI wiek, nie XIV.
Nie jestem jakimś wielbicielem USA, uważam, że okupacja Afganistanu to zwykłe skurwysyństwo, coś na kształt sytuacji Polski w XIXw., ale to nie ci żołnierze zadecydowali o wojnie tylko politycy, dla żołnierzy każdy Talib mniej to większa szansa na zachowanie swojego życie oraz życia kolegów..