18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (7) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 12:20
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 15:03
🔥 Polak patriota wygania ukraińca - teraz popularne

#ukraina

Rosjanie przejmują Krym
S.W.A.T • 2014-02-28, 23:26
Jak w temacie, nie ma co się rozwodzić. Putin bierze co jego i się nie pierdoli. Tu link, a niżej filmiki prosto z Krymu.

wmeritum.pl/kryzys-krymski-zywo/
EDIT: Póki nie wyszło z poczekalni, dorzucam link jeszcze jeden:
telewizjarepublika.pl/lotnisko-w-symferopolu-zostalo-opanowane-przez-u...



Szykuje się pierwszy, duży konflikt w Europie za naszego życia.
28 lutego 1944 roku pododdziały dywizji „SS-Galizien” popełniły jedną z największych swoich zbrodni na ludności polskiej, dokonując wyrżnięcia mieszkańców w Hucie Pieniackiej. Zginęło od 600 do 1500 osób.

W dokumentach delegata Rady Głównej Opiekuńczej zachowało się „Sprawozdanie z wypadków w Hucie Pieniackiej”. Warto przytoczyć je w całości, ponieważ niektórzy historycy nie tylko polscy, ale i ukraińscy całą rzecz zbywają eufemizmami w rodzaju: ,,spalenie wsi” lub „wymordowanie mieszkańców”. Niektórzy usiłują także tłumaczyć morderców. Twierdzą, iż Huta Pieniacka byłą polską placówką samoobrony przed UPA(Ukrajinśka Powstanśka Armija), ale również, że przez pewien czas stacjonował w niej oddział partyzantki radzieckiej, jak gdyby fakt, że Polacy nie chcieli paść ofiarą ukraińskiego ludobójstwa stanowił zbrodnię sprzeczną z prawem wojny prowadzonej przez cywilizowane narody. W ,,Sprawozdaniu z wypadków w Hucie Pieniackiej'' możemy przeczytać:

Naoczny świadek i mieszkaniec Huty Pieniackiej opowiada: Huta Pieniacka (pow. Brody) leży położona w lasach. Często przechodzą bandy i spadochroniarze bolszewiccy. Z końcem lutego, gdy przyszły oddziały SS Dywizji Hatyczyna (właśc. Hałyczyna) natknął się koło Huty taki oddział na bandę bolszewicką. Po potyczce oddział SS się wycofał. Mniej więcej po tygodniu 26-27 II wieś została otoczona przez Oddział SS dywizji Hałyczyna. Na dany znak rozpoczął się ogień karabinowy naokoło wsi. Pierścień się zacieśniał. Spotkanych ludzi pędzono do kościoła. Ludność widząc, że ma do czynienia z regularnym wojskiem nie uciekała. Kto się tylko ociągał był strzelany na miejscu. SS żołnierze wpadali do chat i mordowali długimi, ostrymi nożami. Sprawozdawca ma taki nóż schowany na pamiątkę. Widział dzieci rozprute nożami, kobiety o poobcinanych piersiach. Gdy ludzi spędzono do kościoła i drzwi zamknięto, rozpoczęto kościół minować. Obecni w kościele oczekiwali wysadzenia, w międzyczasie jednak przyjechała starszyzna i miny kazała wydobyć z powrotem. Następnie w kościele zaczęto przeprowadzać segregację. Mężczyzn osobno, dzieci i kobiety osobno. Ta segregacja była jednak bezcelowa, gdyż następnie partiami wyprowadzano ludzi, zamykano do pustych chat, stodół, szop, które podpalano. Sprawozdawca słyszał jęki palonych żywcem, widział kobietę wyskakującą oknem z palącymi włosami i sukniami. Kobieta ta musiała być już obłąkaną lub też przestraszyła się strzałów i skoczyła z powrotem w ogień. Ludzi wyskakujących lub uciekających strzelano. Akcja ta trwała od pierwszej w nocy do piętnastej - szesnastej, padło w niej dwóch SS-ów, którzy postrzelili się sami przez nieostrożność.

Każdy dom i zabudowanie było grabione przez przybyłych z wojskiem cywilnych Ukraińców, którzy zrabowany dobytek ładowali na wozy i wywozili. Pod kościołem zginął dowódca samoobrony Kazimierz Wojciechowski. Jak twierdzą świadkowie, oblano go łatwopalną cieczą i podpalono. Wcześniej, jeszcze w domu, zamordowano jego żonę, córkę i ukrywających się tam Żydów.

Sprawozdawca mówił z umierającą kobietą, ranną nożem w pierś, zeznała, że krewny ich SS-owiec z pobliskiej wsi, mimo zaklęć męża, jego zastrzelił, dziecko zarżnął, ją przebił nożem (...) SS Dywizja wracając z Huty w Pieniakach zdemolowała pocztę i zabrała kasę.

W świetle tego dokumentu znajdującego potwierdzenie także w wielu innych źródłach mord w Hucie Pieniackiej w zgodnie z prawem międzynarodowym był klasycznym ludobójstwem, wpisującym się w politykę zaplanowanych czystek etnicznych realizowanych przez OUN- UPA.

Wielu z ukraińskich esesmanów, mordujących mieszkańców Huty Pieniackiej spoczywa dziś w Panteonie Chwały Dywizji "SS-Galizien", znajdującym się koło Brodów. Wyrżnięci Polacy w Hucie Pieniackiej spoczywają w zbiorowej mogile, a każde złożenie na niej wieńców budzi wściekłość postbanderowskich środowisk.

W 1989 r. osoby, które przeżyły zbrodnię i ich rodziny za zebrane pieniądze ufundowały drewniany krzyż. Obecnie istniejący pomnik wzniesiono w 2005 r. dzięki staraniom Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Strona ukraińska przez dwa lata blokowała umieszczenie daty zbrodni na monumencie.

Obchody 65. rocznicy wydarzeń odbyły się 28 lutego 2009 z udziałem kilkudziesięcioosobowej reprezentacji rodzin ocalałych z masakry zrzeszonych w Stowarzyszeniu "Huta Pieniacka", którym Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych odmówił dofinansowania wyjazdu, co stało się wielkim skandalem. Patronat nad obchodami przyjęli i osobisty udział w uroczystości wzięli Prezydent Lech Kaczyński oraz Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko wielki sympatyk OUN-UPA i SS Gallizien

To tylko jedna z wielu akcji nacjonalistów ukraińskich skierowanych przeciwko ludności polskiej i czeskiej zamieszkującej na Wołyniu.



Szerzej o mordach na rodakach: google.
Do incydentu doszło po tym, jak ludzie poskarżyli się aktywiście Prawego Sektora na bezczynność prokuratora, który nie spieszył się z aresztem człowieka oskarżanego o uduszenie kobiety.



To nie pierwsza tego typu "akcja" wołyńskiego Prawego Sektora. Wcześniej ten sam aktywista przybył na posiedzenie urzędników w Równem uzbrojony w automat Kałasznikowa:

kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/rowne-aktywista-prawego-sekto...
Najlepszy komentarz (33 piw)
_................_ • 2014-02-27, 17:06
Kurwa, banderowcy w obronie uczciwości? Nie kpijcie sobie proszę.
Pierdolenie jakich mało, jeszcze ktoś pomyśli że oni są główną frakcją procesów.
Szkoda tylko że minister edukacji z socjalistycznej partii ukrainy, zwanej swoboda nie została tak pięknie przyjęta. Studenci w geście "poparcia" dla niej, przejęli budynek edukacji i nie zgadzają się by kobieta bez żadnego doświadczenia w edukacji, i z takimi właśnie poglądami miała kierować edukacją. Brawo studenci.
Witajcie!

Jakiś czas temu wstawiłem temat o przepowiedniach nostradamusa na pierwszą połowę XXI wieku. Interpretacja tych przepowiedni pojawiła się w internecie w roku 2010 i z dość zaskakującą celnością opisywały ostatnie wydarzenia na Ukrainie! W związku z tym postanowiłem wrócić do tematu i opisać Wam bliżej powstały konflikt z perspektywy XVI wiecznego wieszcza Nostradamusa! Poniżej kilka centurii dotyczących Ukrainy które zostały podane wcześniej!

Przed 'sześćsetnym w Scytii bunt bojarów,
Na rękę wielkiemu Rusinowi i jej trzeciemu,
Przez 90 będą rżnąć tubylców po mimo protestów,
Dzięki obcej broni na jeden przed batalią doznają ciężkiej porażki.

Uwaga:
W starożytności Scytowie zamieszkiwali dzisiejszą Ukrainę,którą nazywano :Wielką Scytią.
Bojarami Nostradamus nazywa ukraińskich oligarchów,którzy zbuntują się przeciwko rządowi ukraińskiemu-bowiem z Rosją łączą je wielkie interesy gospodarcze-szczególnie tych ze zrusyfikowanej wschodniej części Ukrainy m.innymi Donbasu.
Trzeci-to ten,który po krwawej wojnie domowej w Rosji zapowiedzianej na XXI wiek m.innymi przez Rasputina-pokona dwóch młodych-lub tego,który wygra i przejmie władzę już całkowicie absolutną-póżniej na Kremlu koronuje się na Cara Rosji i Wszechrusi-restytuuje więc Cesarstwo Rosyjskie.
Z tego tekstu wynika też,że mimo protestów -krwawa rzeż na Ukrainie będzie trwała 90 dni(dnie Nostradamus oznaczał liczbami)-a skończy się na 1 rok przed wybuchem III wojny światowej.

W sześćsetnym liturgii nowy Generał u szczytu władzy,
Śródmorze w ogniu a nad jego krajem jednak czyste niebo!
W sześćset pierwszym za przyzwoleniem i za wielką prośbą,
Władców;Talibanu i wschodnich republik jego pancerne hufce-
Wkraczają na stare ziemie Wielkich Jagiellonów,
W Polsce radość na Rusi niepokój w Germanii smutek i obawa!

*
Na prośbę Galicjan Polacy wejdą za zgodą,
Nad Dnieprem na przedpolach Kijowa straszliwa klęska,
Uciekającemu niedżwiedziowi zostaną wybite kły i przycięte pazury,
Atlantydzi grożą,Smok i Wyspy się cieszą.

Uwaga:

Jak widać Polacy na prośbę wystraszonych mieszkańców zachodniej Ukrainy wkraczają do tzw Galicji włącznie ze Lwowem i pozostają tam za zgodą rządu ukraińskiego.Wojsko Polskie ma tu poparcie USA i krajów zachodnio-europejskich.
Chiny i Japonia (Wyspy) się cieszą, bo na rok 2021? planują inwazję na Rosję-co spowoduje wybuch III wojny światowej.
Zgodnie z naszymi założeniami-atak Rosji na Ukrainę nastąpił by w 2020 roku.

*
Za przyczyną Polaków Scytia przyjęta -
Słaba unia i słaby sojusz się zgodziły,
W kryzysie biedna Scytia podnóżkiem-
Dla polskiego generała i Dyktatora.

Uwaga:
Bardzo ciekawy czterowiersz-otóż dowiadujemy się,że przed III wojną światową Polska będzie pod władzą ;Generała Dyktatora,który przejmie władzę(oczywiście nie będzie to Gen,Jaruzelski-ale widać,że jakimś cudem"historia się kołem toczy") i to On w roku 2020? wprowadzi Ukrainę do upadającej(Nostradamus przez małe"u"-pisze unia)-Unii Europejskiej i upadającego sojuszu NATO(małe "s")!

Myślę,że w swoich przepowiedniach M Nostradamus pisze prawdę.
Zbrojna interwencja Rosji na Ukrainie wcale nie musi nastąpić teraz,nawet w tym roku tak jak myślimy i to interpretujemy-pisałem już przecież o tym nie raz-może bowiem ona nastąpić nieco póżniej np. za rok,za dwa,a może nawet trzy itd!
Jeszcze raz przypominam,że wiele centurii i przepowiedni M Nostradamusa ma charakter "janusowy" opisujący dwa lub nawet trzy zdarzenia historyczne w jednej zwrotce,więc nie jest je wszystkie tak łatwo rozszyfrować i odczytać jak nie którym osobom się wydaje!
Istnieje też jeszcze problem z prawidłowym tłumaczeniem wszystkich centurii i przepowiedni!
M Nostradamus nie pisał przecież po angielsku,czy polsku,a nawet nie we współczesnym języku francuskim.
To była zwykle XVI wieczna staro prowansalska odmiana z różnymi niezwykłymi zapożyczeniami i wstawkami z innych języków wstawkami-o tym też należy pamiętać!
Jutro postaram się napisać o bieżących wydarzeniach związanych z Ukrainą,bo to co dzieje się w tej chwili na Ukrainie jest dla Polski ,a nawet i dla świata bardzo ważne!
Tam się dzieje wiele bardzo ciekawych i istotnych rzeczy-powiedział bym,nawet,że niezwykłych!!!

"Na dwa przed sześćsetnym liturgii,
Wschodnia armia Niedżwiedzia wznieci bunt,
Łysy Dowódca będzie groził płomiennym grzybem,
Doprowadzi to do wielkiego zamieszania i strachu u wszystkich!" "

W tym czterowierszu Nostradamus podaje co się będzie działo w Rosji w 598 roku liturgii. Wyraźnie podaje również, że chodzi o wschodnią armię rosyjską. Aktualnie od grudnia 2012 roku dowódcą Wschodniego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej jest generał Siergiej Surowikin.

Tutaj mapa z zaznaczonymi rosyjskimi okręgami wojskowymi pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Military_districts_of_Russia_2010.svg na pomarańczowo zaznaczono wschodni okręg wojskowy czyli ten którego dotyczy ta przepowiednia Nostradamusa.

W skład wschodniego okręgu wojskowego wchodzi dawny dalekowschodni okręg wojskowy a także część syberyjskiego okręgu wojskowego.Syberyjski jest pod dowództwem generała Aleksandra Postnikowa a dalekowschodni pod dowództwem generała Aleksandra Dwornikowa.

Syberyjski okręg wojskowy ma jeszcze flotę pod dowództwem admirała Konstantina Sibienki

Kłótnie ukraińskie!!!

Przewodniczący Rady Najwyższej Ołeksandr Turczynow, który pełni jednocześnie obowiązki prezydenta kraju, oświadczył we wtorek w parlamencie, że "poleca przegłosowanie składu rządu zaufania narodowego w czwartek".
Wcześniej zapowiadano, że rząd powstanie we wtorek.
Jednak według nadchodzących z parlamentu nieoficjalnych informacji posłowie nie mogą porozumieć się przede wszystkim co do kandydatury premiera!
Jeszcze w niedzielę wśród kandydatów na nowego premiera wymieniano: uwolnioną z więzienia byłą premier Julię Tymoszenko, szefa frakcji parlamentarnej jej partii Batkiwszczyna Arsenija Jaceniuka oraz byłego ministra spraw zagranicznych czekoladowego oligarchę z zachodniej Ukrainy Petra Poroszenkę.
Tymoszenko oznajmiła jednak, że nie pretenduje na stanowisko szefowej rządu.
Na giełdzie nazwisk pozostali więc Jaceniuk i Poroszenko.
Otóż Jaceniuk kierował Batkiwszczyną, gdy Tymoszenko trafiła do więzienia.
Poroszenko zaś był kiedyś sojusznikiem Wiktora Juszczenki i tak jak on walczył ostro z Julią Tymoszenko.
Dzisiejsze słowa Jaceniuka, że w rządzie nie powinni zasiadać oligarchowie,jednoznacznie uderzają w Poroszenkę, jednego z najbogatszych ludzi w kraju.

Ambasador USA w Kijowie poinformował Turczynowa,że premier musi być wyłoniony do czwartku, a na tym stanowisku widzi Jaceniuka lub Tymoszenkę!
W/g informacji napływających z mediów ukraińskich Tiachnybok ze Swobody widział by na tym stanowisku Kliczkę,a siebie jako I wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych.
Na szybkie powołanie przez parlament premiera naciskają ambasadorowie państw zachodnich!
Dochodzą słuchy z amerykańskiego departamentu stanu,że szybka finansowa i gospodarcza pomoc dla Ukrainy może nastąpić dopiero po powołaniu nowego premiera!
Równocześnie dochodzą głosy z mediów krajów anglosaskich(USA,W.Brytania i Kanada),że w razie interwencji rosyjskiej okrojona,to jest bez Donbasu i Krymu Ukraina z dojściem do Morza Czarnego z portem w Odessie nie miałaby jako oddzielne państwo z gospodarczego punktu widzenia żadnego sensu istnienia i wobec tego powinna być sfederalizowana z Polską!!!
Wówczas to dopiero poprzez Polskę,która jest krajem ustabilizowanym gospodarczo i finansowo mogła by jej zostać udzielona pomoc finansowa i przez Unię Europejską i USA!!!
USA boją się bowiem zmarnotrawienia wielkich funduszy przez nieobliczalnych polityków ukraińskich.
W/g niektórych mediów do tej federacji polsko-ukraińskiej należy przekonać już tylko Niemców,a konkretnie Angele Merkel,która w dalszym ciągu kreuje na stanowisko premiera Julię Tymoszenko i wierzy w to ,że nowe władze Ukrainy uporają się z trudnościami i utrzymają całą terytorialnie niezależną Ukrainę!
Merkel bowiem i Putin boją się wzmocnienia politycznego znaczenia Polski i to właśnie wstrzymuje na razie Rosjan przed interwencją zbrojną!
Rosjanie w/g Niemców optują bowiem za pozostawieniem Ukrainy jako państwa niezależnego,ale za to federalnego złożonego z 3 części;Ukrainy zachodniej ze stolicą we Lwowie,Ukrainy Wschodniej ze stolicą w Charkowie ,lub Doniecku ,oraz miasta federalnego w Kijowie w którym zasiadał by rząd sfederowanej Ukrainy.
Do rządu federalnego należała by już tylko polityka zagraniczna i obronność natomiast rządy Ukrainy zachodniej i wschodniej zajmowały by się wszystkimi pozostałymi sprawami to jest gospodarką i finansami.
Każda część Ukrainy posiadała by własną policję lub milicję,parlamenty,flagi itp.
Natomiast od Ukrainy odłączona by została Autonomiczna Republika Krymu,która została by włączona do Federacji Rosyjskiej!
W/g mediów amerykańskich Julia Tymoszenko nie zgadza się z tymi wszystkimi koncepcjami i powiedziała o tym Angeli Merkel.
Sprytna Julia nie chce więc na razie być ani premierem(nie życzy sobie tego m.innymi partia Swoboda),oraz kandydować na prezydenta Ukrainy.
Czeka ona bowiem na rozwój wydarzeń nie chcąc odpowiadać za ewentualny rozbiór jej kraju.
Sytuacja jest bardzo zmienna i codzienne wydarzenia na Ukrainie mogą nas jeszcze nie raz zaskoczyć!
O ewentualnej federalizacji Ukrainy rozmawia z Putinem prawie codziennie kanclerz Niemiec Merkel,ale ponoć Amerykanie szykują się już potajemnie do alternatywnego ROZBIORU UKRAINY POMIĘDZY POLSKĘ I ROSJĘ!
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania ,a także Francja boją się bowiem DYKTATU ROSYJSKO-NIEMIECKIEGO W EUROPIE i wolą wzmocnić Polskę niż Niemcy!!!
USA zastanawiają się też nad przeprowadzeniem na terenach spornych np;Kijów,Odessa itp referendum ludności pod kontrolą międzynarodową z zapytaniem;-czy chcieli by federacji z Polską,a więc automatycznego tak jak to było w przypadku NRD wejścia ich kraju do Unii Europejskiej i NATO-Polska jest bowiem członkiem tych struktur-czy sfederalizowaniem się z Rosją!!!
USA nie zgadza się też na włączenie całego Krymu do Rosji z powodu zamieszkujących tam Tatarów Krymskich-na to nie godzi się też spokrewniona z nimi Turcja!
W tej sprawie odbyła się nawet wczoraj rozmowa prezydenta Turcji Erdogana z prezydentem Obamą.
USA zgodziły by się ewentualnie tylko na przyłączenie do Rosji leżącego na Krymie miasta Sewastopol -na zasadzie obecnego Kaliningradu-gdzie stacjonuje rosyjska flota czarnomorska!

W/g mnie Oligarchiczna Ukraina znajduje się obecnie w sytuacji w jakiej znajdowała się I Rzeczypospolita Szlachecka w końcu XVIII wieku-to jest przed rozbiorami naszego kraju!!!

O dalszych losach Ukrainy -jej istnieniu,decydują w tej chwili mocarstwa światowe i jej sąsiedzi,a Ukraińcy nie zdają sobie z tego tak samo sprawy jak w XVIII wieku Polacy!!!

A więc są teraz tylko dwa pytania;-
1.Czy Ukraina zostanie podzielona!?
2.I jeżeli zostanie podzielona,to jak i pomiędzy kogo!?

Wszystko to odbywa się obecnie na naszych oczach!

Ulica Instytucka w Kijowie na której trwały zacięte walki i gdzie zginęło najwięcej powstańców została nazwana przez parlament Ukrainy ulicą ;Niebiańskiej Sotni!!!
Witam

Przedstawiam Wam treść pisma, które Urząd Gminy w której pracuję otrzymał w ubiegły piątek.
Pismo przewodnie:
Cytat:

Lubuski Urząd Wojewódzki
w Gorzowie Wielkopolskim
ul. Jagiellończyka 8
66-400 Gorzów Wlkp.
Gorzów Wlkp., dnia 21 lutego 2014 r.

Panie/ Panowie
Starostowie, Prezydenci miast ,
Burmistrzowie i Wójtowie
Województwa Lubuskiego

Szanowni Państwo,
nawiązując do porannego apelu Wojewody Lubuskiego, proszę o rozważenie zamieszczenia na stronach internetowych Państwa Urzędów prośby (załącznik nr 1), przesłanej przez Panią Stefanię Jawornicką - Prezes Lubuskiego Oddziału Związku
Ukraińców.

ZASTĘPCA DYREKTORA
Wydziału Bezpieczeństwa
i Zarządzania Kryzysowego

Ewa D***k



Oraz sama prośba:
Cytat:

Załącznik nr 1

Zielona Góra, 20.02.2014r.

Szanowni Państwo

W związku z dramatyczną sytuacją na Ukrainie, wywołaną brutalnymi działaniami rządowych służb porządkowych oraz zintensyfikowaniem tych działań w ciągu ostatnich godzin (około 130 osób zabitych i kilka tysięcy rannych), konieczne jest zintensyfikowanie pomocy finansowej na niezbędne potrzeby ofiar i ich rodzin.
Lubuski Oddział Związku Ukraińców w Zielonej Górze zwraca się z prośbą o wsparcie finansowe dla EUROMAJDANU, gdyż organizowana do tej pory pomoc przez członków naszej organizacji jest „kroplą w morzu potrzeb”.
Apelujemy do Wszystkich wrażliwych na gwałcenie ludzkiej godności, na zawłaszczanie niezbywalnych praw swobód obywatelskich do wzięcia udziału w procesie wspierania Tych, którzy stoją w obliczu bezprecedensowego autorytarnego zamachu na LUDZKĄ GODNOŚĆ -UKRAIŃCOW ORAZ MNIEJSZOŚCI NARODOWE UKRAINY.
Przewodnicząca
Lubuskiego Oddziału Zw. Ukr.
Stefania Jawornicka
Podaję konto:
FUNDACJA XYZ (www.xyz.org.pl ) adres
Nr rachunku 18 XXXX XXXX XXXX XXXX XXXX 0813 (POMOC DLA UKRAINY)



Były już wiece solidarności z ukrainą na których skandowano banderowskie hasła, manifestanci są przyjmowani w polskich szpitalach (polski pacjent może przecież poczekać) to teraz jeszcze chcą angażować samorządy w szerzenie propagandy. Czy to nie za wiele? Czy nie mamy własnych problemów? Ostatnio przeczytałem ciekawy artykuł kresy.pl/publicystyka,opinie?zobacz/solidarnosc-z-wilenszczyzna-a-pote... dlatego też zachęcam do wspierania naszych rodaków na obczyźnie zamiast wspierania osób które nie do końca wiedzą o co walczą i których walka nie przyniesie żadnych pozytywnych efektów.
Geronimo po ukraińsku
dram09 • 2014-02-25, 19:28
Hej, tam gdzieś znad czarnej wody
Włazi na dach kozak młody,
Czule żegna się z dziewczyną,
Jeszcze czulej z Ukrainą.





Witam na sadisticu.
Najlepszy komentarz (131 piw)
ASAKKU • 2014-02-25, 19:35
Dla mnie to czyste kurestwo skoczyć na oczach własnej matki...
Ukraina staje w obliczu rozpadu państwa. Licznie zgromadzeni na centralnym placu Sewastopola mieszkańcy, skandując hasła „Putin nasz prezydent!” oraz „Rosjo, zostaliśmy porzuceni, weź nas z powrotem!”, wskazują swoje sympatie narodowe i preferencje polityczne . Skąd ta miłość do Rosji, a niechęć do państwa, w którym żyją? Czy ci ludzie czują się okupowani przez Ukrainę? Jeśli tak, w jaki sposób ta okupacja się zaczęła?

W roku 1954 ówczesny I sekretarz KC Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Nikita Chruszczow, odłączył Krym od Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej i przyłączył do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Zmiana ta wydawała się wówczas kosmetyczna. Wszak Krym pozostawał częścią Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Najwyższa władza pozostała ta sama, a przesunięcia z jednej republiki związkowej do drugiej, było niewiele kosztującym gestem dobrej woli, mającym świadczyć o braterstwie narodów. Gest ten wykonano w trzechsetną rocznicę zawarcia ugody w Perejesławiu, gdzie polska dotąd Ukraina, rękami ich kozackich przywódców, poddała się pod panowanie władców Moskwy. Na marginesie warto przypomnieć, że w imieniu Kozaków ugodę zawierał Bohdana Zenobii Chmielnicki, który wciąż powszechnie uznawany jest za bohatera Ukrainy.

Zmiana ta wydawała się kosmetyczna, aż tu nagle w 1991 roku rozpadł się ZSRR, a na jego gruzach powstały państwa niekoniecznie pałające do siebie braterską miłością. Krym po rozpadzie ZSRR pozostał w granicach Ukrainy, mimo iż w większości zamieszkiwany jest przez ludność rosyjskojęzyczną. Tej, jak widać, po ponad dwóch dekadach istnienia suwerennej Ukrainy, wciąż bliżej do Rosji. Czy tę sytuację można nazwać okupacją Krymu przez Ukrainę? Chciałbym, by na to pytanie odpowiedzieli sobie przede wszystkim sami Ukraińcy, zwłaszcza ci z nich, którzy od lat głoszą hasła o polskiej okupacji Ukrainy.

Mnóstwo Ukraińców, z którymi się dotąd spotkałem, jest święcie przekonana, że Polska była okupantem Ukrainy, stąd jak najbardziej usprawiedliwiony był fakt, iż miejscowa ludność wielokrotnie buntowała się i brała krwawy odwet na „okupantach” i ich rodzinach. Warto więc przypomnieć jak Ukraina znalazła się w granicach Polski. A właściwie... jak Polska stworzyła Ukrainę.

Na początku odrzućmy absurdalne twierdzenie, że Polska okupowała Ukrainę już sześć stuleci temu. Wiem, że to będzie trudne do przełknięcia dla wielu Ukraińców, ale trzeba powiedzieć wprost: tak, jak na przykład w VIII wieku nie było jeszcze Polski, tak w XIV wieku nie było jeszcze Ukrainy, więc jak można ją było okupować?

A co było? Oczywiście były ziemie i byli ludzie, ale ani ziem zamieszkałych przez różne plemiona słowiańskie w VIII wieku nie nazywano Polską, ani też zamieszkałych w XIV wieku przez Rusinów ziem nie nazywano Ukrainą, a ich samych Ukraińcami. Kiedy więc i jak powstała Ukraina?

Pospolicie znane Polakom i Rusinom słowo „ukraina” jeszcze w XVI wieku oznaczało pogranicze. Tak więc obozując w roku 1562 pod litewskim Połockiem, hetman koronny Florian Zebrzydowski pisał o „ukrainie połockiej”[1], czyli o połockim pograniczu[2]. Kilka lat wcześniej, bo w 1557 roku, uczestnik polskiego poselstwa do Imperium Osmańskiego, Erazm Otwinowski, podziwiając „tureckich” wojowników pisał:

„POGRANICZNI ludzie albo służebni, którzy tam przyjeżdżają, które oni deliami zową, ci tylko tak chodzą jako i jeżdżą w ostrogach, z pierzem pospolicie żurawiem białem i według tego, jako który zwycięstwo otrzymał, tylko piór białych u kiwiora [rodzaj nakrycia głowy] nosi i z bronią wielką, aby znać było UKRAINNEGO witezia [rycerza].”[3]

Miała więc swoje ukrainy nie tylko Litwa, ale i Imperium Osmańskie. Ba! Jak pisał Fabian Birkowski, miała je nawet Afryka[4]. Bo też i ukraina znaczyła wówczas nic więcej, jak tylko pogranicze. A pogranicza są w bardzo wielu miejscach. Kiedy więc słowo ukraina stała się nazwą własną jednej z krain, przechodząc później w nazwę państwa?

W roku 1569 do Królestwa Polskiego przyłączono część terytorium Wielkiego Księstwa Litewskiego. Akt ten można porównać do tego, co zrobił Chruszczow w 1954 roku. Zygmunt II August, który był wówczas jednocześnie i królem polskim, i wielkim księciem litewskim, odłączył od jednego swojego państwa część terenów i jego mieszkańców, po czym przyłączył „jako rownych do rownych, wolnych do wolnych ludzi” do drugiego. Była to bezkrwawa zmiana granic. Wkrótce potem doszło do zjednoczenia Polski i Litwy unią realną.

Warto tu podkreślić fakt, na który zwróciła uwagę ukraińska profesor historii, Natalia Jakowenko. Stwierdziła ona, że ówcześni ruscy kronikarze, rzetelnie odnotowujący mnóstwo drugorzędnych szczegółów z bliskiego im życia, „nie zauważyli” tak epokowego aktu, jak przekazanie Polsce części swoich ziem.

„Nie świadczy to jednak o obojętności wobec losów rodzinnego kraju. W średniowiecznych kategoriach, w przeciwieństwie do współczesnego schematu myślenia, odrębność polityczna utożsamiana była nie z niepodległością państwa, ale z własnym władcą. A ponieważ wielkim księciem litewskim i królem [polskim] była jedna osoba – Zygmunt II August, w oczach ludzi owego czasu w ogóle nie zaszło żadne epokowe wydarzenie, bowiem lokalne instytucje polityczne, przez które realizowała się właściwa odrębność w ustroju administracyjnym, zwyczajach i systemie prawnym, pozostały bez zmian.”[5]

Tak oto w granicach Królestwa Polskiego znalazły się ziemie, z których część wkrótce zaczęto nazywać Ukrainą. Dlaczego Ukrainą? To proste. Skoro zmieniły się granice Królestwa, to zmieniło się również i to, gdzie były pograniczne ziemie tejże Polski. Nowe pogranicze było bardzo słabo zaludnionym pasem ziemi od strony tatarskiej i moskiewskiej. Tam była owa ukraina, która wkrótce stała się Ukrainą. Po Unii Lubelskiej 1569 roku zanika bowiem zwyczaj nazywania każdego pogranicza ukrainą. Pozostała jedna ukraina – polskie pogranicze od Tatarów i Moskwy. Wkrótce sformalizowano ten termin. Ukrainą zaczęto nazywać terytorium przyłączonych do Polski w 1569 roku województw bracławskiego i kijowskiego. A po odzyskaniu z rąk moskiewskich księstwa czernihowskiego (fakt ten sformalizowano rozejmem w Dywilinie 1618 roku), także i o te ziemie powiększono Ukrainę.



Najlepszym tego dowodem są uchwały sejmów polsko-litewskich, które współtworzyli posłowie z Ukrainy. Przykładowo, w czasie sejmu 1659 roku wymieniono „Woiewodztwa Ukrainne”. Były to „woiewodztwa, Kiiowskie, Bracławskie, Czerniechowskie”[6]. Wszelkie też traktaty, w których padało słowo Ukraina, potwierdzają takie, a nie inne rozumienie tego pojęcia. Także i w potocznym rozumieniu Ukraina była terytorium złożonym z trzech, wymienionych województw. Przykładem rękopis „Opisanie Woyny Kozackiey, to iest Buntow Chmielnickiego z namienieniem roznych Woien z postronnymi monarchami [...]”, w którym stwierdzono:

„Ukraina jest kraj polski z trzech województw kijowskiego, bracławskiego i czernihowskiego składający się, od wschodu słońca przy granicy moskiewskiej, potym tatarskiej, dalej ku południowi wołoskiej [czyli mołdawskiej] leżący, ciągnie się wzdłuż (rachując i stepy, to jest Dzikie Pola obszerne, dla których dla niedostatku wody i lasów, tudzież niebezpieczeństwa od Tatarów ludzie nie mieszkają) […] I dlatego Ukrainą ten kraj przezywa się, że przy kraju cudzych granic ma swoje położenie.”[7]

To rozumienie pojęcia Ukraina nie ograniczało się tylko do Polaków, bo i Rusini tak właśnie pojmowali ten termin[8]. Przykładów jest aż nadto, choćby anonimowy, kozacki świadek wojen drugiej połowy XVII w., czyli tak zwany Samowidec. W swoim latopisie[9] wielokrotnie używa nazwy Ukraina. Padają tam nazwy miast i ich przypisanie do różnych ziem. Na przykład o okolicach Jarosławia (chodzi o część województwa ruskiego, którego stolicą był Lwów) pisał jako o „polskiej ziemi”[10]. Podobnie czynili i osiemnastowieczni Kozacy. Ukraina bowiem, aż do końca istnienia Rzeczpospolitej Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, a nawet dużo później, to tereny naddnieprzańskie. Nie sąsiadujące z nią Wołyń i Podole, czy bardziej od nich na zachód leżące województwo ruskie ze Lwowem, ale właśnie tereny wokół Dniepru. Dopiero pod koniec XIX wieku ukraińscy historycy (w szczególności Michajło Hruszewskij oraz Iwan Franko) rozszerzają znaczenie terminu Ukraina na całość ziem ruskich. Na tej to właśnie podstawie część dzisiejszych Ukraińców, zwłaszcza spod znaku wojującej na Majdanie „Swobody” uważa, że tereny etnicznej Ukrainy rozciągają się niemal do Wisły, gdyż w przeszłości zamieszkiwała je ludność ruska. Zresztą nie tylko uważa, ale i wysuwała już roszczenia terytorialne wobec Polski.

Jak z tego, bardzo skrótowego opisu genezy powstania Ukrainy widać, twierdzenie o polskiej okupacji Ukrainy jest nieuzasadnione. Polska najpierw pokojowo weszła w posiadanie ziem, które utworzyły przyszłą Ukrainę, po czym ją stworzyła. Polska nie zajęła Ukrainy zbrojnie, i nie okupowała jej. Tak potępiane przez historyków liberum veto ma tę zaletę, że nikt nie może dziś Polakom zarzucić, iż narzucali innym swoją wolę. Jeden poseł z Ukrainy, czy z innej części wspólnej Rzeczpospolitej, mógł zerwać obrady sejmu. Bez porozumienia, bez kompromisu, bez powszechnej zgody, nie można było w Polsce tworzyć prawa. Takich prerogatyw nie mają dziś reprezentanci Krymu w ukraińskim parlamencie...

Gdyby nie Królestwo Polskie, nie byłoby Ukrainy i Ukraińców. Przy czym warto zaznaczyć, że pod tym drugim pojęciem, do końca istnienia dawnej Rzeczpospolitej rozumiano nie naród, ale mieszkańców Ukrainy. Polski szlachcic zamieszkujący Ukrainę nazywał się Ukraińcem[11]. Dopiero dużo później, po rozbiorach Polski, uformowano naród ukraiński, który zaczął rościć pretensje do ziem, które nigdy Ukrainą nie były. Efektem tego było między innymi ludobójstwo na Wołyniu w czasie II Wojny Światowej.

Zdaję sobie sprawę, że to, co tu piszę będzie szokiem dla większości Ukraińców. Piszę to jednak nie w tym celu, by wypominać Ukraińcom okupację Krymu i moralnie usprawiedliwiać rozpad państwa. Piszę to po to, by właśnie dzisiaj, w sytuacji, gdy część obecnego terytorium państwa ukraińskiego grozi odłączeniem się od reszty, skłonić Ukraińców do refleksji. Może wówczas przyjmą jeden standard oceniania historii. Jeśli Krym uważają za integralną część swojego kraju; jeśli uważają, że nie są jego okupantami, to dlaczego za okupantów Ukrainy uważają Polaków? A jeśli sądzą, że Polska okupowała (a nawet wciąż okupuje etniczną) Ukrainę, to jakie mają moralnie prawo do utrzymania w swoich granicach Krymu?

Dr Radosław Sikora

_______________________

Przypisy:

[1] Materiały do działalności wojskowej Floriana Zebrzydowskiego. „Przegląd Historyczno – Wojskowy” t. IX, z. 2. Warszawa 1937, s. 283.

[2] Dla słabiej znających geografię wyjaśnienie. Połock leżał na północno-wschodnich krańcach ówczesnego Wielkiego Księstwa Litewskiego, czyli dobre kilkaset kilometrów na północ od terytorium dzisiejszej Ukrainy.

[3] Erazm Otwinowski, Wypisanie drogi tureckiej. W: Antologia pamiętników polskich XVI wieku. Red. Roman Pollak. Wrocław – Warszawa – Kraków 1966. s. 192.

[4] Julian Bartoszewicz, Co znaczyła i gdzie była Ukraina. „Biblioteka Warszawska” t. II. 1864. s. 17.

[5] Natalia Jakowenko, Historia Ukrainy. Od czasów najdawniejszych do końca XVIII wieku. s. 155.

[6] Volumina Legum. Tom IV. Petersburg 1859. s. 296.

[7] Cytat za: Piotr Borek, Ukraina w staropolskich diariuszach i pamiętnikach. Kraków 2001. s. 12. Tam dalsze rozważania o rodowodzie terminu Ukraina.

[8] Choć Ukraińcy lubią się dziś powoływać na jeden, wyjątkowy przypadek, kiedy to w trakcie negocjacji między Kozakami a Szwedami w 1657 roku, Iwan Wyhowski domagał się „całej starożytnej Ukrainy albo Rusi, gdzie bywała grecka wiara, i gdzie istnieje jeszcze język aż do Wisły.” (Jakowenko, Historia, s. 23). Najczęściej zapominają jednak o kontekście tego wydarzenia. Chodziło wówczas o określenie terenów, które mieli na Polsce zagarnąć Kozacy. Domagali się, co nie dziwi, jak najwięcej. Utożsamienie Rusi z Ukrainą miało na celu usprawiedliwienie tych żądań.

[9] Літопис Самовидця. Dostępny pod linkiem: litopys.org.ua/samovyd/sam.htm

[10] „Того ж року у Полскій землі восени, по Святом Семионі, около Ярославля, знову овощ и ягоди в полях породилися, которих, власне, як серед літа, обфитость великая била.”

[11] Przykładem Franciszek Makulski, czyli autor książki wydanej w 1790 roku „Bunty ukrainskie czyli Ukrainca nad Ukrainą uwagi. Z przydanem Kazaniem w czasie kluiącego się Buntu”


LINK