Poniżej oficjalna odpowiedź urzędników (zaopiniowanie projektu o którym mowa akapit wyżej)
#warszawa
Poniżej oficjalna odpowiedź urzędników (zaopiniowanie projektu o którym mowa akapit wyżej)
Wypadek na ulicach Warszawy.
W zdarzeniu uczestniczyło 10 aut. 6 osób zostało rannych.
01.12.2022 Warszawa
Kierująca pojazdem toyota rav4 tłumaczyła się, że zasłabła w trakcie jazdy. Ponoć ponad stówka na blacie była.
Na Marszałkowskiej zderzyło się 10 pojazdów, poszkodowanych zostało sześć osób. Policja bada przyczyny wypadku. Na Kontakt 24 dostaliśmy nagranie z momentu wypadku. Widać na nim auto pędzące torowiskiem.
Do zderzenia doszło w czwartek po południu na ulicy Marszałkowskiej, w pobliżu dawnych Domów Centrum (między Złotą a rondem Dmowskiego). - W sumie zderzyło się sześć samochodów osobowych i jeden dostawczy. Na obecną chwilę cztery osoby są poszkodowane. Badane są w karetkach na miejscu zdarzenia, są przytomne. Najpewniej zostaną zabrane na dalsze badania do szpitala - przekazał po godzinie 16.30 starszy kapitan Wojciech Kapczyński ze stołecznej straży pożarnej.
- Z miejsca zdarzenia, po przebadaniu przez zespół medyczny, zostało zabranych do szpitala sześć osób, aczkolwiek liczba ta może ulec jeszcze zmianie - poinformowała około godziny 19 Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji.
Jechał bardzo szybko torowiskiem
- Do zderzenia doszło na wysokości domów handlowych Wars Sawa Junior. Samochód uderzył w taksówkę stojącą w korku - powiedział nasz redaktor Filip, który był świadkiem zdarzenia.
Na Kontakt24 od kierowcy, stojącego w korku otrzymaliśmy nagranie, na którym zarejestrowano moment zderzenia. Widać, jak terenowy samochód, który jedzie z dużą prędkością po torowisku tramwajowym, uderza bokiem w czarny pojazd, stojący w korku. W wyniku zderzenia oba auta się obracają, uderzając w kolejne stojące na jezdni. Najmocniejsze uderzenie przyjęła na siebie srebrna taksówka, której przód i tył zostały kompletnie zniszczone.
O przyczyny wypadku zapytaliśmy policję. - O szczegółach i okolicznościach zdarzenia będziemy mówić w późniejszym czasie. To zdarzenie jest zakwalifikowane jako wypadek, postępowanie będzie dalej prowadzone. Na mówienie o wszystkich okolicznościach i szczegółach jest za wcześnie - zastrzegła Gabriela Putyra.
Przed godziną 19 stołeczna policja na Twitterze poinformowała, że w zdarzeniu wzięło ostatecznie udział aż 10 pojazdów.
Przy 100 km/h to ja wchodzę w zakręt na śniegu, a ta na prostej się wyjebała.
chyba nosem po stole .
od 24:20
możesz rozwinąć?
Wyraźnie napisane od 24:20
Ale czy ty rozumiesz, że nie chcemy tutaj drugiego Youtube? Chce obejrzeć coś z YT, to tam wchodzę i oglądam.
no kurwa wyborna akcja...
Pierwsze myśl, to frajer w fordzie pozamiatane bez dwóch zdań. Ale po obejrzeniu drugi raz i spojrzeniu na karalucha przechodzącego w słuchawkach stwierdzam, że jego też mi nie szkoda.
ale ty jestes debil, obrocila sie w prawa strone zeby spojrzec? skad miala wiedziec ze jakis debil twojego pokroju zacznie wyprzedzac na ciaglej na pasach. ten traktor w twoim nicku uzmyslawia mnie ze jestes wiesniakiem ktory jezdzi najebany po lesie c360. w sumie to zostan w tym lesie "karaluchu" bo to twoje naturalne srodowisko
W okresie PRL słynął z równie mrocznej strony - tzw. „benkli”, gdzie oszukiwano w grze w trzy kubki lub trzy karty czy „Kanady” - części bazaru, w której można było za odpowiednią opłatą odzyskać skradzione przedmioty.
„Różyc” miał też nieco jaśniejszą twarz - popularne do dziś, domowe flaki po warszawsku i pyzy.
Ich sprzedażą parał się tam m. in. Henryk N. ps. „Dziad”, późniejszy, domniemany boss gangu ząbkowsko-praskiego.
Już wtedy nie brakowało tam gangsterów, kieszonkowców czy oszustów.
Bliżej naszych czasów „Różyc” stał się miejscem, gdzie o wpływy walczyły różne grupy przestępcze. Można tam było spotkać tzw. benklarzy (organizujących podstępną grę w trzy karty lub trzy kubki) czy kupić nielegalną broń i inne przedmioty.
FAKE NEWS!
– Na ten moment nic nie wskazuje na to, żeby w zdarzeniu brali udział cudzoziemcy – zdradza nam prokurator Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
źródło
Ukraińscy uchodźcy w Warszawie zaatakowali, pobili i zadźgali nożem miejscowego mieszkańca, który próbował stanąć w obronie polskich dziewcząt. Mężczyzna otrzymał kilka ran kłutych i według doniesień medialnych zmarł.
Jeśli za mocne to na harda z tym.
[ Komentarz dodany przez: Angel: 2022-05-29, 10:56 ]
.Dawid Mirkowski, utalentowany kickboxer, znany ze swej religijności, posiadacz pięknych tatuaży z wizerunkami Matki Boskiej i Jezusa Chrystusa zamordował z zimną krwią człowieka, 8-ego maja, Warszawie, przy Nowym Świecie…
To kto pierdolił, że to Ukraińcy?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Warszawski magistrat już sobie jawnie kpi z mieszkańców, ale ponoć to samo dzieje się we wszystkich miastach gdzie u władzy ostali się ludzie z PO