...taki jak ten to skarb

...na diabelskim młynie. Iran. Hehe.

Autostopem po Europie

Korea północna to taki kraj, gdzie oprócz Kim Dzong Una wesołe są tylko miasteczka..



zajebane z mistrzów

Chyba jej sie spodobało

Jako, że ostatni popularne są tematy typu "urzekła mnie Twoja historia" chciałem się podzielić kilkoma historyjkami z pracy w pewnym parku rozrywki, w którym przepracowałem kilka sezonów. Łatwo o ciekawe sytuacje gdy ma się styczność z dużą ilością ludzi przez 10-12 godzin 7 dni w tygodniu. Mam nadzieję, że Sadole część tych historii docenią
***
Dzień pracowity jak każda niedziela- multum ludzi na terenie i co chwila pytania do operatorów dla czego na urządzenia gdzie stary chłop może się posrać a dziecko wypaść nie wpuszczają 3-latków i noworodków. Kumpel po 7 godzinach użerania się z ludźmi widzi kolejną kolejną matkę z berbeciem, który ledwo nauczył się mówić już zmierzającą w jego kierunku. Potem dyskusja i pretensje oburzonej matki.
-co to ma być, że nie mogę tu z dzieckiem jechać!
Kumpel mierząc dzieciaka wzrokiem
-a nie uważa pani, że na aborcje już trochę za późno?
***
Podobna rozmowa na tym samym urządzeniu w moim wykonaniu i też plująca się matka
-Pan jest faszystą! Co to ma być, że to dziecko ma tyle samo lat a jest wyższe od mojego i może jechać! Pieprzony faszysta!
-Proszę nie wiązać mojego negatywnego stosunku do mniejszości żydowskiej z sumiennym wykonywaniem mojej pracy.
***
Rozmowa klientki z mechanikiem przy karuzeli
-Przepraszam bardzo...
-Ależ ja się nie gniewam.
-...za ile będzie otwarte?
-Jak naprawią.
-A ile to może potrwać?
-Nie wiem.
-Ale tak plus minus.
-Myślę że od pół godziny... do tygodnia.
-A co się zepsuło?
(mechanik rozgląda się)
-Karuzela chyba.
-No ale co w tej karuzeli?
-Opornik kondensatora falownika odpowiedzialnego za ruchy głowicy. Chce Pani nam pomóc?
-aha... a nie tak się tylko pytam.
***
Atrakcja od 140cm wzrostu. Gościu w odświętnym dresie na siłę przepycha przed sobą dziecko sięgające mi do pasa tak, żebym nie widział go koło miarki.
-Proszę Pana- temu dziecku może się stać krzywda on jest za mały.
-Ale będę go za rękę kurwa trzymał.
-To się zbije trzymając trzymając Pana za rękę.
-Choć Jasiu idziemy stąd. Pan dziecku radość zabawy odbiera... TY KURWO!
-trochę wyobraźni. Mogło by...
-CHUJ CI W DUPE! Choć jasiu- idziemy na łabądki.
***
Standardowa rozmowa z klientem gdy się boi (oczywiście nie straszę tak matek z dziećmi tylko młodzież, z którą można pożartować)
-Proszę Pana- to jest bezpieczne, prawda?
-Kto Panu takich głupot naopowiadał?
-...
-Spokojnie, to tylko taki humor branżowy. Gwarantuje Panu, że dzisiaj nikt nie wypadł.
-aha... zaraz.. JAK TO "DZISIAJ"? Ja chcę wysiąść!
-Już za późno ale pocieszę Pana- spotkamy się tak czy inaczej na dole.
-Ale w tym samym miejscu mam nadzieję.
-No zwykle ci co spadają tutaj lądują. Tomek- odpal maszynę bo Pan się nam już niecierpliwi. Niech się już Pan tak nie boi- Tomek jest w porządku gość. Co prawda pierwszy dzień, ale założyłem się z nim o dychę.
-...o co?
-Stwierdził, że tym razem niczego nie schrzani. Zobaczymy.
***
Jeden z najczęstszych dialogów:
-Przepraszam jak się kręci ta karuzela
-W kółko
-A można dokładniej
-W prawo
-Aha...
***
Poza rozmowami z klientami mieliśmy też inne zabawy: polegały na rozstawianiu zniczy i wieńców przy większych karuzelach bądź udawaniu zasłabnięcia za pulpitem

Mam nadzieję, że anegdoty przypadły do gustu. Jeśli tak postaram sobie jeszcze przypomnieć inne sytuacje

Parki rozrywki począwszy od ciekawych i zaskakujących, kończąc na całkowicie dziwacznych. Kolejność to moja subiektywna ocena.

#9 Diggerland (Wielka Brytania)

Diggerland ma cztery lokalizacje w całej Wielkiej Brytanii. Park umożliwia dzieciom i dorosłym prowadzenie prawdziwych, pełnowymiarowych pojazdów budowlanych. Żadna licencja nie jest konieczna.



#8 Crocosaurus Cove (Darwin, Australia)

Crocosaurus Cove to atrakcja dla poszukiwaczy mocnych wrażeń. Zwiedzający znajdujący się w "klatce śmierci" mogą zostać zanurzeni w zbiorniku, w którym znajdują się gigantyczne krokodyle.



#7 Išgyvenimo Drama – Dramat Przetrwania (Wilno, Litwa)

Išgyvenimo Drama jest dziełem pewnych przedsiębiorczych Litwinów przeznaczonym dla ludzi ciekawych życia w ZSRR. Położony w prawdziwym bunkrze z czasów sowieckiej okupacji, park rozrywki oferuje odtworzenie sowieckiego stylu życia dla ludzi na tyle odważnych, aby spróbować.
Użytkownicy na wejściu oddają telefony, portfele i kamery. Następnie otrzymują sowieckie płaszcze, uczą się sowieckiego hymnu narodowego, doświadczają przesłuchania przeprowadzanego przez prawdziwych byłych członków Armii Radzieckiej w odtworzonym obozie.



#6 Holy Land Experience (Floryda, USA)

Podobnie jak Disney World, Holy Land Experience ma grupę „bohaterów” wędrujących pośród ludzi, nawiązujących przyjaźnie i pozujących do zdjęć, z tą różnicą, że zamiast Goofyego i Myszki Miki, są nimi Piłat i Jezus Chrystus.
Dwa razy dziennie, ten sympatyczny bohater, z którym dzieci wspólne się śmiały, i który powiedział im, aby kochać bliźnich, jest zredukowany do pobitej, zakrwawionej miazgi paradującej po parku w widowiskowym cierpieniu.
Podczas gdy parady w Disney World, zaledwie kilka przecznic powyżej, składają się z fajerwerków, uniesień i nadziei na cukierki rzucane w tłum, ta składa się z jednego kulejącego człowieka, przywiązanego do deski i obietnicy krwi rozpryskiwanej na tłum. Zwieńczeniem całego pokazu jest oczywiście powieszenie „maskotki” na krzyżu i obserwowanie jej powolnej śmierci. Ale dla pocieszenia po obejrzeniu jak Chrystus umiera, można udać się do baru „Smakołyki Centuriona” na lodową kanapkę lub do "Celebrate Jezusa – Karaoke”.



#5 Parque EcoAlberto (El Alberto, Meksyk)

Park oferuje miejscowym mieszkańcom możliwość doświadczenia symulowanego przejścia przez granicę, w nadziei, że zniechęci ludzi do prawdziwej próby. Główną atrakcją Parque EcoAlberto jest siedmiomilowy nocny marsz, który symuluje przekraczania granicy amerykańsko-meksykańskiej, wraz z szczekającymi psami i ucieczką przed patrolem granicznym.

Trasa trwa cztery dni i goście otrzymują własny przewodnik. Po prostu stara dobra rodzinna zabawa bez popełniania przestępstwa w postaci przekraczania granicy.



#4 Dwarf Empire (Kunming, Chiny)

Wiele parków rozrywki ma wymogi odpowiedniej wysokości, ale nie Imperium Krasnoludów: każdy pracownik w tym kontrowersyjnym parku rozrywki w Chinach musi mieć poniżej 130cm wzrostu.
Cały Park jest obsługiwany przez krasnoludki, które pracują jako śpiewacy, akrobaci, tancerze, dostawcy czy też strażnicy. Jest nawet król karzeł, który wygłasza specjalną mowę dla odwiedzających każdego dnia.
Oczywiście wszystkie krasnoludki poza pracą również żyją w tym miasteczku.



#3 Toilet Theme Park (Suwon, Południowa Korea)

Ogromny kompleks poświęcony… toalecie. Główna sala wystawowa sam ma kształt dużej muszli klozetowej a droga prowadząca do niej zdobiona jest figurami z brązu ludzi w pozycji „na Małysza”. Obiekt został otwarty dla publiczności na początku 2013 roku i jest jedynym w swoim rodzaju na świecie. Inne eksponaty to oznaczenia ubikacji z całego świata i dzieła o tematyce toalet



#2 Haesindang Penis Park (Sinnan, Południowa Korea)

Istnieje legenda, w miejscowości Sinnam w Korei Południowej, że młoda dziewica, która niedługo miała wyjść za mąż, został zmieciona przez falę do morza i utonął. Jej narzeczony mógł tylko stać i patrzeć, bo woda była tak burzliwa. Wkrótce populacja ryb zmniejszyła się i wszyscy w wiosce przypisywali to przekleństwo rozgniewanej duszy zmarłej dziewczyny. Więc co jest najlepszym sposobem, aby uspokoić zgorzkniałą dziewicę?
Park pełnym kutasów, oczywiście!!!
Rybacy wznieśli drewniane rzeźby męskiego członka wzdłuż całego wybrzeża i odprawiali religijne ceremonie ku czci fallusa w imieniu zmarłej kobiety. Wkrótce ryby zaczęły wracać i każdy ponownie mógł spać spokojnie w ich wsi teraz zapełnionej przez gigantyczne penisy.
Dziś wyspa jest pokryta tysiącami penisów rzeźbionych z drewna i kamienia, czy uformowanych z metalu.



#1 Haw Par Villa (Singapur, Tajlandia)

Jeśli ogród „kreskówkowych” posągów z chińskiego folkloru nie brzmi szczególnie dziwne dla was, to być może nie jesteście zaznajomieni z obłędem chińskiego folkloru.
Chyb że nie dziwi was kobieta karmiąca piersią starca, który (na podstawie ludowej opowieści) jest jej ojcem. Dziecko w tle, które ma wyraz twarzy jakby widziało to już setki razy, grzecznie pyta, czy może iść grać obok.
Ale naprawdę niepokojąca część parku nazywa się „dziesięć sądów piekła” i nie zawiera niczego, poza posągami ludzi brutalnie traktowanych i zamordowany w najbardziej przerażające sposobów, jakie można sobie wyobrazić. Znajdują się tam również posągi ludzi zgniecionych i posiekanych na drobne kawałki.

W Iraku jest jak w wesołym miasteczku. Tylko nie jest wesoło i nie w miasteczku.

nie wiem co powiedzieć

Darł tą jape i wkońcu... odpłynął