18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:21
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 4:25
🔥 Żydów nie obsługujemy - teraz popularne

#wiedźma

Według źródła dzicz uznała dwie panie za wiedźmy i kazała wykopać sobie grób.
Najlepszy komentarz (36 piw)
adl123 • 2023-10-02, 19:48
Na pewno stara baba ledwo trzymająca się na nogach wykopała łopatą dziurę w ziemi na 2 metry głębokości.
Wiedźma
~Velture • 2019-10-11, 23:00
Czarownice palono na stosie kiedyś

Najlepszy komentarz (80 piw)
dr_dex • 2019-10-11, 23:09
Miłość
R................i • 2017-03-06, 14:14
Miłość jest wtedy, gdy patrzysz na śpiącą żonę i myślisz: "Zabiłbym wiedźmę!".
I odkładasz to na jutro.
Na jutro.
Na jutro...
Wiedźma z Buchenwaldu
ElżbietaBatory • 2013-02-14, 15:34
Szukałam po tagach itd ,ale chyba <o dziwo!> nie było.


Ta urocza kobieta to nikt inny jak owa Wiedźma z Buchenwaldu,niejaka Ilse Koch, która jest uznawana za jedną z największych zbrodniarek w historii ludzkości.
Przyszła na świat w 1906 roku w Dreźnie,pochodziła z prostej,robotniczej rodziny.Dała się poznać jako spokojne, dobrze wychowane dziecko.Gdy podrosła, cieszyła się powodzeniem wśród chłopców.Nigdy nie przejawiała oznak okrucieństwa.Jak się później okazało - do czasu.
W wieku piętnastu lat zaczęła karierę zawodową. Początkowo pracowała jako maszynistka w fabryce tytoniu. Były lata 20. ubiegłego wieku - czas próby dla narodu niemieckiego, który zmagał się ze stagnacją gospodarczą. Mimo wysokiego bezrobocia, Ilse udało się znaleźć lepiej płatną pracę w księgarni. Zaglądali do niej często młodzieńcy działający w partii nazistowskiej. W wieku dwudziestu sześciu lat uległa urokowi rosnącej w siłę NSDAP. W kwietniu 1932 roku wstąpiła w szeregi partii nazistów. Tak zaczęła się jej droga ku zbrodniczej przyszłości.
Pracowała jako sekretarka w Dreźnie. Rudowłosa, z idealnie aryjskimi rysami twarzy, została zauważona przez samego Heinricha Himmlera, szefa SS i gestapo. Obsesyjnie owładnięty planem stworzenia czystej rasy aryjskiej, Himmler wytypował ją na żonę Karla Otto Kocha, starszego od niej o niespełna 10 lat wysokiego rangą urzędnika SS. Dla ambitnej córki robotnika rolnego był to wyczekiwany awans społeczny. Do zaślubin doszło o północy w 1936 roku w dębowym zagajniku. Romantyczna sceneria, w której rozpoczynali wspólną drogę życiową, dalece odbiegała od losu, który zgotowali więźniom Buchenwaldu.
Obóz koncentracyjny Buchenwald został otwarty w 1937 roku. Wznieśli go sami więźniowie, których esesmani zmuszali do śpiewania radosnych piosenek w czasie pracy. Ci, którzy według strażników nosili zbyt lekkie kamienie, byli zabijani na miejscu. W lipcu budowa została ukończona i w obozie zjawił się jego pierwszy administrator - Karl Otto Koch. Jak się później okazało, komendant Koch zgotował więźniom piekło. Los, który ich czekał był o wiele gorszy niż morderczy wysiłek przy budowie obozu. Olbrzymi udział w machnie śmierci zwanej Buchenwaldem miała Ilse. Krzepka i ambitna kobieta nie zamierzała ograniczać się do wychowywania dzieci i dbania o dom. Jej poczynania w obozie sprawiły, że zarówno więźniowie, jak i personel, nazywali ją za plecami "suką”, "wilczycą” i "wiedźmą” z Buchenwaldu.

Początkowo Frau Koch urządzała sobie jedynie przechadzki po obozie. Wymagała jednak, by więźniowie zwracali się do niej per "łaskawa Pani”, mimo iż było to określenie zarezerwowane wyłącznie dla arystokracji. Być może Ilse miała kompleks związany z jej pochodzeniem społecznym, a megalomania i potrzeba dominacji miały go równoważyć. Jakiekolwiek były jej pobudki, faktem jest, że rozsmakowała w dostatnim i wystawnym życiu.



Miała zwyczaj kąpania się w hiszpańskim winie, podczas gdy za ścianami jej domu codziennie setki ludzi umierały z głodu, wyczerpania lub wskutek eksperymentów medycznych. Jej obsesyjna dbałość o wygląd przejawiała się także w słabości do wyrobów galanteryjnych. Jednak w przeciwieństwie do milionów kobiet na całym świecie, nie zadowalała się "zwykłymi” torebkami i rękawiczkami ze zwierzęcych skór. Według byłych więźniów, którzy zeznawali w jej procesach, selekcjonowała ich pod kątem delikatności skóry i fantazyjnych tatuaży. Miała zwyczaj przechadzania się pomiędzy rzędami rozebranych do naga więźniów. Wybierała tych, którzy posiadali intrygujące tatuaże. Wysyłani do szpitala obozowego, nigdy z niego nie wracali.

Jeden z ocalałych więźniów, który pracował jako ogrodnik w willi Kochów, wspominał ją jako piękną, ale okrutną nadzorczynię. - Wpadła na pomysł, by robić abażury z ludzkiej skóry i pewnego dnia na placu rozkazano nam, byśmy ustawili się jeden przy drugim. Ci, którzy posiadali interesujące tatuaże, byli do niej prowadzeni, a ona wybierała te, które jej się podobały. Ci ludzie zostali zgładzeni, a ich skór użyto do zrobienia dla niej abażurów - zeznawał.



Wykonane z ludzkich kości i skór lampy nie były jedynym makabrycznym elementem dekoracyjnym w mieszkaniu Frau Koch. Byli więźniowie zapewniali, że Wilczyca jako wyłączników światła używała zmumifikowanych kciuków, zaś jej jadalnię zdobiły ludzkie czaszki, chemicznie zmniejszone do rozmiarów grejpfruta. Wraz z dziećmi codziennie spożywała posiłki wpatrując się w te przeraźliwe trofea.

Do pracy przy produkcji lamp zaprzęgła jednego ze swoich licznych kochanków, dr Waldemara Hovena. Podział obowiązków był jasno określony: Frau Koch wybierała ofiary, a dr Hoven zajmował się ich uśmiercaniem. Wytypowanym więźniom robił zastrzyk z fenolu. Ilse życzyła sobie, by byli zabijani tak, aby nie uszkodzić ciała. Zwłoki były obdzierane ze skóry, którą następnie preparowano. Z uzyskanego w ten sposób "materiału" produkowano nie tylko abażury, które wysyłano w prezencie wyższym rangą oficerom. Prężnie pracująca fabryka w Buchenwaldzie wytwarzała również pokrowce na noże dla esesmanów i okładki do książek. Część z nich pomysłodawczyni zostawiała dla siebie.

Według relacji świadków, po terenie obozu przechadzała się z torebką ozdobioną takim samym tatuażem, jaki posiadał jeden z zaginionych bez wieści więźniów. Nosiła rękawiczki z ludzkiej skóry, wykonane na jej specjalne życzenie. Posiadała album na zdjęcia, którego okładka była wykonana ze skóry więźniów. Dbała o niego szczególnie - pilnowała, by zawsze był trzymany w pokrowcu z czarnego materiału. Podobno za najpiękniejsze i najbardziej wartościowe uważała wyroby ze skór Cyganów i rosyjskich jeńców.







Paradoksalnie, Kochowie bezlitośni wobec więźniów, dużym sentymentem darzyli zwierzęta. Dbali o wybudowane na terenie obozu niewielkie zoo. Jednak rozrywka, którą im ono zapewniało, stanowi kolejny dowód ich okrucieństwa. Morris Hubert, ocalały więzień, zeznał, że sadystyczne małżeństwo rozmieściło na terenie obozu klatki. W każdej z nich znajdował się niedźwiedź i orzeł. Wydali rozkaz, by codziennie wrzucać po jednym Żydzie do każdej klatki. Nieszczęśnik był rozszarpywany przez niedźwiedzia. Dzieło dokańczał orzeł. Klatki były umieszczane w polu widzenia więźniów tak, by wszyscy mogli obserwować, co się dzieje z kolejnymi ofiarami.

Małżonkowie często urządzali przejażdżki konne po krytej arenie. Karl Koch wybudował ją w 1940 roku olbrzymim kosztem 250 tysięcy marek. Pieniądze zdobył dzięki malwersacjom finansowym i grabieżom majątku więźniów. Wraz z żoną mieli podobno tajne konto bankowe w Szwajcarii. W Trzeciej Rzeszy okradanie państwa było postrzegane jako przestępstwo cięższe niż morderstwo. Z tego powodu po raz pierwszy Ilse Koch stanęła przed sądem w grudniu 1943 roku pod zarzutem korupcji i defraudacji pieniędzy konfiskowanych więźniom. Jednak z powodu braku dowodów małżeństwo Kochów zostało oczyszczone z zarzutów.

Zamiłowanie do gromadzenia przedmiotów wykonanych z ludzkich szczątek nie było jedynym zboczeniem Wiedźmy. Tajemnicą poliszynela były zarówno jej liczne romanse z oficerami, jak i lesbijskie orgie, które organizowała wraz z ich żonami. W szczytowej formie miała równocześnie dwunastu kochanków. Podobno z niecierpliwością wyczekiwała kolejnych transportów więźniów. W dniu "dostawy” stawała przy bramie obnażona od pasa w górę i przyglądała się skazańcom. Ich widok podniecał ją do tego stopnia, że onanizowała się publicznie i wykrzykiwała sprośne uwagi pod ich adresem. Gdy któryś z więźniów ośmielił się na nią spojrzeć, był katowany do nieprzytomności pod pretekstem rzucania lubieżnych spojrzeń. Sama też lubiła popatrzeć. Byli więźniowie twierdzili, że zmuszała ich do pokazywania jej członków na żądanie. Zasłynęła również jako organizatorka orgii między więźniami, których zmuszała do dziwacznych i odrażających praktyk. Była niezaspokojona do tego stopnia, że już po wojnie, przebywając w areszcie zaszła w ciążę. Najmłodszego syna, Uwe, wydała na świat w czasie procesu w 1947 roku.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej i upadku Rzeszy, dosięgła ją sprawiedliwość. Przez dwa lata od wyzwolenia obozu Buchenwald ukrywała się w Ludwigsburgu. Jednak żołnierze amerykańscy odnaleźli ją i doprowadzili przed oblicze sądu. Jej pierwsza rozprawa odbyła się w 1947 roku.

Broniła się, twierdząc, że padła ofiarą spisku aliantów. W połowie procesu dostała ataku epilepsji. Wpadała w niekontrolowane konwulsje na przemian z otępieniem. Wpatrywała się w ścianę i sprawiała wrażenie niepoczytalnej. Jednak już w swojej celi miała wyznać badającemu ją lekarzowi, że odstawiła "pierwszorzędne przedstawienie komediowe”.

Została skazana na dożywocie, jednak w więzieniu nie zabawiła długo. W 1951 roku została wypuszczona na mocy decyzji amerykańskiego sądu wojskowego. Wkrótce jednak wpadła w ręce rodzimej jurysdykcji, która rozliczała nazistów z przeszłości. Obciążona zeznaniami 240 świadków, ponownie usłyszała wyrok dożywotniego więzienia. Została umieszczona w zakładzie Aichach w Bawarii, skąd pisała liczne listy do swego najmłodszego syna Uwe. Konsekwentnie wypierała się wszystkiego, tym razem twierdziła jednak, że to wyżsi urzędnicy NSDAP wykorzystali ją jako kozła ofiarnego.

W odróżnieniu od innych wiedźm, nie spłonęła na stosie. W rocznicę inwazji Trzeciej Rzeszy na Polskę, 1 września 1967 roku, związała kilka prześcieradeł i przymocowała je do lampy. Zanim się powiesiła, zanotowała ostatnią wiadomość dla syna. "Nie ma dla mnie innej drogi. Śmierć jest jedynym wybawieniem" – napisała.

autorstwa Anety Wawrzyńczak, Wirtualna Polska

Na podstawie: "Najwięksi zbrodniarze w historii” M. Twiss; dokumenty procesów załogi Buchenwaldu, Jewish Virtual Library;"Dachau Trials” na www.scrapbookpages.com; "Liberation of Buchenwald” H.J. Herder Jr. na www.remember.org; Forensic Report on Human Lamp Shades z 25 maja 1945 roku, www.scrapbookpages.com; The Buchenwald Report, D.A. Hackett – fragmenty

Bezczelnie zerżnęłam z WP a zdjęcia z szokblog.pl
Swoją drogą,babka fantazje miała - taka Nazi Chanel
Najlepszy komentarz (23 piw)
ddobry10 • 2013-02-14, 18:26
ich liebe dich <3
Wiedźma z Blair
mitom • 2011-09-07, 21:16
Parafia Blair mieściła się w północno-środkowym Maryland, dwie godziny drogi od Waszyngtonu.Jest to prawdziwa historia studentów którzy kręcili materiał o Wiedźmie z Blair.

Luty 1785

Kilkoro dzieci oskarża Elly Kedward o zwabienie ich do swojego domu w celu ściągnięcia ich krwi. Kedward zostaje ogłoszona winną czarów i wyrzucona ze wsi w czasie wyjątkowo groźnej zimy, po czym uznana za zmarłą.

Listopad 1786

Przed końcem zimy wszyscy oskarżyciele Kenward wraz z połową dzieci zamieszkujących miasteczko znikają. Bojąc się klątwy mieszkańcy uciekają z Blair i przyrzekają nigdy nie wypowiadać nazwiska Elly Kedward.

Listopad 1809

Publikacja "Kultu wiedźmy z Blair". Ta rzadka książka opowiadająca o całym miasteczku przeklętym przez wygnaną czarownicę zostaje powszechnie uznana za fikcję.



1824

Na miejscu Blair powstaje miasteczko Burkittsville.

Sierpień 1825

Jedenastu świadków zeznaje, że widziało rękę bladej kobiety, która wciągnęła do strumienia Tappy
East Creek dziesięcioletnią Eileen Treacle. Nigdy nie odnaleziono jej ciała, a przez 13 dni od utonięcia strumień wypełniony jest wiązkami patyków.

Marzec 1886

Znika ośmioletni Robin Weaver. Ekipy poszukiwawcze próbują go odnaleźć. Robin powraca, jednak członkowie jednej z ekip nie pojawiają się. Tydzień później ich pozbawione wnetrzności ciała znalezione są w Coffin Rock .

Listopad 1940 - Maj 1941

Uprowadzonych zostaje siedmioro dzieci z okolic Burkittsville.

25 maja 1941

Stary pustelnik Rustin Parr odwiedzając miejscowy targ oświadcza ludziom, że jest "absolutnie skończony". Kiedy policja po czterogodzinnej wędrówce dociera do jego odosobnionego w lesie domu, znajduje w piwnicy ciała siedmiorga dzieci. Każde z nich było ofiarą rytualnego mordu i pozbawione wnętrzności. Parr przyznaje się do wszystkiego ze szczegółami, mówiąc, że zrobił to dla "ducha starej kobiety", która zamieszkuje lasy wokół jego domu. Szybko zostaje uznany winnym i powieszony.

20 października 1994

Studenci Montgomery College - Heather Donahue, Joshua Leonard i Michael Williams przyjeżdżają do
Burkittsville. Ich celem jest przeprowadzenie wywiadów z mieszkańcami na temat legendy o wiedźmie z Blair. Heather rozmawia z Mary Brown, niepoczytalną starą kobietą, która całe życie mieszkała w tej okolicy. Mary twierdzi, że któregoś dnia koło Tappy Creek widziała wiedźmę z Blair, która przybrała formę pół-człowieka, pół-bestii.

21 października 1994

Wczesnym rankiem Heather rozmawia z dwoma wędkarzami, którzy informują ją, że Coffin Rock znajduje się około dwudziestu minut od miasta i można tam łatwo dojechać starą drogą. Zaraz potem filmowcy wędrują do lasu Black Hills i ślad po nich ginie.



25 października 1994

Na drodze Black Rock zostaje znaleziony zaparkowany samochód Josha.

26 października 1994

Policja stanowa rozpoczyna przeszukiwanie okolic Black Hills. Cała operacja, w której bierze udział 100 osób wspomaganych przez psy trwa 10 dni. Użyto również helikopterów, a nawet satelity należącego do Ministerstwa Obrony.

5 listopada 1994

Poszukiwania zostają zawieszone. Pomimo ogromnych wysiłków nie natrafiono na żaden ślad, ani nie znaleziono jakichkolwiek rzeczy należących do filmowców. Matka Heather, Angie Donahue rozpoczyna rozpaczliwe poszukiwanie córki i jej kolegów na własną rękę.

19 czerwca 1995

Sprawa zostaje zamknięta jako niewyjaśniona.

16 października 1995

Studenci antropologii Uniwersytetu Maryland znajdują zakopany pod fundamentami stuletniej chaty marynarski worek. Worek zawiera puszki z taśmą, kasety DAT, wideokasety, kamerę Hi-8, dziennik Heather i kamerę filmową CP-16. Po dokładnym sprawdzeniu znaleziska, szeryf Burkittsville - Ron Cravens ogłasza, że 11 rolek czarno-białego filmu i 10 kaset Hi-8 faktycznie jest własnością Heather Donahue i jej ekipy.

15 grudnia 1995

Po wstępnym przejrzeniu zawartości worka, niektóre fragmenty nagrań zostają pokazane rodzinom. Angie Donahue zauważa pewne niezwykłe zdarzenia, ale nie ma w nich nic co by rozstrzygało sprawę. Rodziny kwestionują dokładność analiz i żądają ponownego rozpatrzenia.

19 lutego 1996

Rodziny oglądają kolejne fragmenty filmu, które według miejscowych prawników są fałszywe. Oburzona pani Donahue, publicznie krytykuje te doniesienia. Szeryf Cravens zamyka wszelki dostęp do dowodów. Zakazu tego nie mogą znieść nawet dwie kolejne rozprawy.

1 marca 1996

Departament Policji ogłasza, że dowody są niewystarczające i sprawa zostaje ponownie zamknięta jako niewyjaśniona. Nakręcony materiał zostaje pokazany rodzicom 16 października 1997 po zakończeniu okresu niedostępności dowodów.

16 października 1997

Znalezione materiały ukazujące ostatnie dni ich dzieci zostają przekazane rodzinom Heather Donahue, Joshuy Leonarda i Michaela Williamsa. Angie Donahue podpisuje kontrakt z Haxan Films. Z otrzymanych taśm, firma ma ułożyć w całość wydarzenia, które miały miejsce między 20, a 28 października 1994 roku.
Najlepszy komentarz (58 piw)
mitom • 2011-09-07, 21:59
Lubię dawac tego typu historie niektórych może to zainteresowac,chce byc takim userem co daje fajne historie chciałem dobrze...
Tak się czasami zdarza że religią zaczynają się zajmować ludzie którzy w nią naprawdę wierzą(czyli są trvv) i coś takiego nigdy nie przynosi nic dobrego. Dobrym ale niestety nie jedynym przykładem są dzieci czarownice w państwach afrykańskich, w których religiami dominującymi są sekty chrześcijańskie z domieszkami animizmu. Dochodzi tam do najprzeróżniejszych okropieństw na tle religijnych z bezbronnymi dziećmi w roli głównej które często kończą na stosie.
Głównym powodem tego typu praktyk są:
-bezbronność dzieci (w końcu często w mniej cywilizowanych społeczeństwach bije się dzieci, a później w przypadku jakiegoś niefortunnego zdarzenia oskarża się je o złowróżbne praktyki wobec swojego dręczyciela)
-niski poziom edukacji
-i najważniejsze. Nie strzelanie do ludzi pokroju brata Józefa którym często przychodzą do głowy różne głupie pomysły które całkiem łatwo mogą zaszczepić u bogobojnego ludu
Kod:
http://www.sadistic.pl/brat-jozef-twoj-brat-w-chrystusie-vt71011.htm


Ni mniejszym chciał bym wam zaprezentować pewien ciekawy film dokumentalny którego fragment zamieszczam poniżej a całość w komentarzach.

Zwróćcie uwagę na pastora chwalącego się że zabił 110 ludzi oskarżonych o czarownictwo(dziwne nie ma tego słowa w słowniku opery ).
Na zakończenie dodam jeszcze że takie pojebane pomysły nie wpadają do głowy jedynie chrześcijanom(na szczęście kk odciął się od tego typu praktyk i obecnie stara się im zapobiegać)
Kod:
http://www.sfora.pl/Hamas-poluje-na-czarownice-a28253


reszta jak zawsze w komentarzach.
profesor od matmy
Newralgiczna • 2010-12-17, 21:05
Tak mi się profesor od matmy przypomniał, jak to on zwykle mawiał... normalnie na lekcji, do uczennic
- wiedźma, to taka kobieta, która wszystko wie, a jak się nazywa kobieta, która ciągle się czemuś dziwi?
- dziwka???
- wy to tylko o jednym teraz, ja nie wiem, co z was za ludzie będą!?
....po dłuższej chwili
- no dziwka no, co poradzisz ^^
Autentyk przeczytany na
Dziki_Chrzan • 2010-09-12, 12:23
Znajomy pracuje w pogotowiu i opowiadał, jak kiedyś wezwali jego załogę do wypadku. Będąc na miejscu zobaczyli starszą panią, która wypadła z okna, a obok niej leżała miotła, którą wieszała firanki.
Widząc ten obrazek jeden z ratowników do mojego kumpla:
- Ty... Chyba jej miotła nie odpaliła...
Ty alfabeto!
Thomas_Terkovitz • 2010-05-18, 20:00
Ze starą babą nie pogadasz

Najlepszy komentarz (153 piw)
Człowiek Widmo • 2010-05-18, 20:35
dobrze, że część tego pierdolniętego pokolenia niedługo kopnie w kalendarz