18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (4) Soft (1) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 29 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:46

#wielka brytania

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Cytat:

Brytyjski nastolatek zmarł z powodu użycia zbyt dużej ilości dezodorantu - podaje Fox News. 16-latek śmiertelnie zatruł się butanem - wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok.

Policja znalazła w domu 16-latka w Folkestone w hrabstwie Kent 42 opakowania po zapachowych aerozolach.

Jak twierdzi matka nastolatka, chłopak używał dezodorantu codziennie w dużych ilościach - zamiast prysznica.

16-latek zużywał mniej więcej jedno opakowanie tygodniowo. Nie wiedziałam, że miał tyle tego w pokoju - mówiła jego matka.

Jak stwierdził lekarz sądowy, przyczyną śmierci było zatrzymanie krążenia spowodowane wdychaniem butanu - gazu, który znajduje się w dezodorantach.

We krwi 16-latka nie stwierdzono obecności alkoholu ani narkotyków.



Zajumane oczywiście z: rmf24.pl/fakty/swiat/news-nastolatek-zmarl-po-uzyciu-zbyt-duzej-ilosci...
Najlepszy komentarz (67 piw)
i................i • 2016-01-12, 22:33
Przynajmniej nie śmierdział w prosektorium.
Fikcja staje się faktem
saves • 2015-11-16, 20:49
To, z czego się śmialiśmy, podobnie jak Abelard Giza z drożdżówkami, zaczyna się realizować.

W Wielkiej Brytanii sąd odebrał dziecko matce i oddał je parze gejów. Sędzia Alison Russell, która - jak podkreśla brytyjski „Daily Mail” nie ma ani potomstwa ani męża - nazwała matkę manipulatorką i homofobką, przydzielając opiekę nad 15-miesięczną córką biologicznemu ojcu i jego partnerowi. Sprawa wzbudziła kontrowersje w Wielkiej Brytanii również ze względu na (ostatecznie wycofany) zakaz mówienia przez matkę o całej sprawie.

Szczegóły historii odebrania matce dziecka na rzecz dawcy nasienia, a prywatnie partnerowi biologicznego ojca, opisuje brytyjski „Daily Mail”. Sądowa batalia ma swój początek w 2013 roku, gdy doszło do sztucznego zapłodnienia matki. Dawcą nasienia był pochodzący z Rumunii przyjaciel kobiety, którego znała od lat. Umówili się, że ona zostanie matką i opiekunką, a on będzie mógł dziecko odwiedzać. Cała historia obróciła się przeciwko matce i dziecku, które zostało oddane parze homoseksualistów.

Sytuacja zaczęła się komplikować, gdy kobieta miała urodzić i termin porodu opóźniał się. Partner biologicznego ojca, gej twierdził, że brak wywoływania porodu stworzył bezpośrednie zagrożenie dla życia dziecka. Ku zaskoczeniu matki, kilka dni po urodzeniu dziecka - dostała list od prawnika reprezentującego dawcę nasienia. Mężczyzna domagał się prawa do opieki nad narodzoną dziewczynką.

Sprawa trafiła do sądu rodzinnego, gdzie sędzia Alison Russell wydała wyrok, zgodnie z którym córkę należy matce odebrać i oddać parze gejów. Sędzia - mimo faktu wieloletniej znajomości matki z przyszłym partnerem ojca - nazwała ją manipulatorką i homofobką, a w uzasadnieniu wyroku stwierdziła, że "nowe otoczenie dziecka pozwoli mu w pełni wykorzystać drzemiący w nim potencjał".

Kobieta nie zamierza składać broni i skierowała sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jak podkreśla „Daily Mail”, sędzia, która wydała skandaliczny wyrok, jest feministką i sama nie ma ani potomstwa ani męża.

niezalezna.pl/72966-wielka-brytania-sad-kazal-matce-oddac-dziecko-parz...

Od siebie dodam, że artykuł przeczytałem dwukrotnie, gdyż nie bardzo wierzyłem w to, co czytam. Cywilizacja zachodnia musi upaść. Nie zasługujemy na to żeby żyć. A niech nas muslimy zalewają...
Najlepszy komentarz (72 piw)
tomilol • 2015-11-16, 20:56
Chciałoby sie napisać coś mądrego ale po prostu ręce opadają. Serio smutno patrzeć jak cywilizacja Europejska po prostu na naszych oczach upada a my jesteśmy totalnie bezsilni.
Zaczynam sie powoli cieszyć że kozojebcy robią te zamachy bo może sie ludziom sie otworzą oczy na tą lewacka propagandę i ogólną polityczną poprawność która nas otacza.
Temat głęboki i szeroki jak anus gwiazd porno ale raczej warty uwagi - przynajmniej z mojego punktu widzenia. Coraz więcej osób emigruje, żeby zarobić na lepsze życie

Ale nawet z bardzo dobrą znajomością języka często jesteśmy jebani w dupę przez wszechobecne agencje pracy, które oferują pracę "od ręki", bo chyba każdy takiej szuka po przyjeździe..

Od długiego już czasu pracuję legalnie w UK i już nie przez agencję - ale tak zaczynałem. Teraz czasem z braku zajęcia aplikuję sobie na różne stanowiska "przez agencję" i chodzę na ich śmieszne "rozmowy o pracę", na których jest ponad 10 osób.

I. Zacznę od początku, czyli od tego jak aplikować, bo pewnie wielu myśli że potrzebne jest do tego spędzenie czasu na napisanie CV i listu motywacyjnego.

Na początku też tak myślałem - ale to pierwszy błąd. Jedyne na co pracownica agencji zwraca uwagę to imię, nazwisko, numer telefonu, adres oraz numer ubezpieczenia, które podajemy na samej górze. Resztę można sobie wymyślić... jak się o tym przekonałem? Jakiś czas temu wysłałem CV, w którym "doświadczenie zawodowe" wpisałem hasła typu "bondage", "anal sex".. po około 24 godzinach dostałem telefon i zostałem grzecznie zaproszony na rozmowę.

II. Jednym z "trików" stosowanych przez agencję jest przedstawienie pracownikowi pseudo-umowy pierwszego dnia, wpisujemy jedynie dane podstawowe i dostajemy zaskakujące pytania typu "sposób dostawania się do pracy?" i czy "możemy pracować więcej niż XX godzin". Oczywiście nie przyjdzie nam na myśl, że może zostać przez nich wykorzystane to później.

Pytanie o sposób dostawania się do pracy - 99% agencji zapewnia pokrycie "travel expenses" - w rezultacie dostajemy trochę mniejsze wynagrodzenie, ale zostaje zwrócone nam za bilety czy paliwo. Podejrzewam, że nikt kto przyjedzie od razu nie będzie miał samochodu czy nie będzie jeździł autobusem z prostej przyczyny - po co, jak można oszczędzić i chodzić? Zaznaczymy więc opcję "walking" i dostajemy wielkie zero, a raczej tracimy..
Należy więc zaznaczyć opcję "public transport" nawet jeśli z tego nie korzystamy. Dlaczego?
W drugiej pracy przez agencję koszt dojazdu w jedną stronę busem kosztował mnie Ł2.40, więc Ł4.80 dziennie, co daje koło 100 funtów miesięcznie - mimo że chodziłem i tak dostawałem te pieniądze. Byłem dzięki temu jakoś 50-60 funtów miesięcznie do przodu.

Pytanie nr 2: praca ponad XX godzin w tygodniu. Jeżeli zaznaczymy tę opcję, możemy zazwyczaj myśleć już o szukaniu nowej pracy. Oczywiście, dostaniemy się 13-tygodniowy okres próbny, ale niestety po wszystkim dostaniemy kopa w dupę, bo nie "zaliczyliśmy".

III. Przychodząc już na pierwszy dzień trainingu dostajemy prawdziwą umowę - a raczej dwie. Jedną, napisaną językiem urzędowym, napisaną czcionką 6 na kilka stron - z miejsca wam powiedzą że jej nie zrozumiecie i nie czytajcie! - oraz drugą, którą "macie przeczytać, po czym podpisać obie".. jest ona napisana bardzo prostym językiem, zazwyczaj jedna czy dwie strony czcionką 12, więc dużo mniej informacji. Pytanie tylko dlaczego macie podpisywać coś czego nie czytaliście? Ano dlatego, że tylko tamta umowa ma znaczenie prawne, zawiera podpis osoby z agencji itp. Drugą podpisujecie, dostajecie kopię do domu i jesteście uradowani że macie pracę, tyle że ta umowa nadaje się jedynie do wyrzucenia na śmietnik - nie ma na niej nawet podpisu przedstawiciela agencji.
Czytajcie więc dokładnie co podpisujecie, nie róbcie tego co wam mówią!

Jestem tutaj już rok - przez agencję pracowałem ponad 3 miesiące. Teraz od czasu do czasu chodzę na "trainingi" i śmieję się osobom z agencji prosto w twarz, czytając ich te śmieszne umowy. 90% obcokrajowców (jak nie więcej) nie zna na tyle języka angielskiego, żeby cokolwiek zrozumieć z tekstu pisanego stylem urzędowym - to właśnie powód dla którego jest to wykorzystywane.

Nie dajcie się wydymać
Najlepszy komentarz (77 piw)
RockyWood • 2015-10-25, 14:30
Pasowałoby dodać, że dzisiaj w UK z dostaniem pracy nawet przez agencję już nie jest tak kolorowo.

Jakieś 10 lat temu, kiedy byłem tam dorobić na zasadzie "a chuj - pojadę" - to agencje płaciły wszystkie dodatki - np za nocki czy nadgodziny (+100%) a nawet wypłacali tzw "szkodliwe" jak praca była w ciężkich warunkach np w chłodni. Zarabiałem wtedy na układaniu pudełeczek z żarciem na palety - cała moja robota - coś ok 7,5 funta na h. Na rękę wychodziło pamiętam dokładnie 6,90 za godzinę. Większość ludzi pracowała na pełny etat, niektórzy w 2 agencjach na raz - kończyli jedną robotę i szli do następnej. Nie pytajcie jak można robić na pełny zegar przez cały tydzień bez spania - domysły będą pewnie trafne . Przypomnę że to było przeszło 10 lat temu.

Od razu napiszę żeby nie było - o dostaniu "kontraktu" można było sobie wtedy pomarzyć (przynajmniej w tamtej fabryce) - potrzebne były kwalifikacje i skończona ANGIELSKA szkoła (polskie papiery były warte tyle co papier toaletowy chyba że szkoła była popularna w UE) a najlepiej żebyś był wtedy Anglikiem. Czasem były "przyjęcia" typu "potrzebujemy kierowcę wózka widłowego" i na drugi dzień już był zatrudniony jakiś stary angielski pryk, który mógł tylko siedzieć (bo taki był gruby) a podania jeszcze przez tydzień ludzie przynosili - podobno ponad 100 chętnych na jedno miejsce. Takie były czasy. Oczywiście paru Polaków miało to szczęście i zaszczyt dostawać kontrakt - wtedy nagle taki wcześniej dobry "koleszka" traktował tych z agencji jak pierdolone jebane czarnuchowe szmaty do zapierdalania. Ot polska rzeczywistość polskiej mentalności. Mi jakoś nie zależało kompletnie - plan był taki, by odłożyć tyle kasy ile się da i wracać po 2-3 latach i iść na studia.

Wtedy wszystkie agencje w mieście były prowadzone przez Anglików. Ubrania robocze i dojazdy załatwiała agencja - płacili nawet za przejazd taksówką - TAK BYŁO przynajmniej w tej "mojej" agencji. W trakcie pracy można było wykonać telefon mówiąc np "boli mnie paluszek/główka i nie mogę pracować" i przyjeżdżali po ciebie i odwozili jeśli TWIERDZIŁEŚ że miałeś daleko do domu a potem przez prawie tydzień pytali czy już wszystko w porządku czy już nie boli czy załatwić lekarza, NA PEWNO DASZ RADĘ?? - ot taki przykład typowo angielskiej kultury. Wszystko zresztą było tam załatwiane na pełnej KURWA uber-kulturze - tam było tak kulturalnie że aż wstyd było podejrzewać kogokolwiek o jakiekolwiek złe zamiary!!!
Jedyny szkopuł dla mnie wtedy to były niestety koszty mieszkania - ponad 100 funtów od łebka w warunkach jaskiniowych + tabun Litwinów-niedźwiedzi, którym nie przeszkadzało 2 stopnie C w łazience w zimie i spanie po 5 ludzi w pokoju 3x3.
Potem było już niby lepiej bo się wyprowadziłem na "swoje" wynajmowanie (tamtą jaskinie załatwiała jakaś litwinka-znajoma znajomego przez znajomego znajomego - kombinacje alpejskie) i miałem caaaaałe mieszkanie (tzw flat) do dyspozycji ale znów nie minął rok jak zaczęło się jebać.
Fabrykę zlikwidowali ot tak nagle, potem wprowadzili jakieś dziwne prawo i wszystkie agencje zaczęły płacić minimalną (5,20 chyba brutto/h) i chyba przez to 99% agencji przejęli Litwini a będąc w takiej placówce człowiek czół się jak na jakimś pierdolonym zesłaniu na Sybir... Zero dodatków zerwo zwrotów za przejazd, minimalna za godzinę nie ważne w jakich warunkach, nadgodziny tylko w niektórych agencjach były za +50% i prawie za każdym razem trzeba było mieć potwierdzenie na jebanym piśmie z fabryki ile godzin się robiło - popierdolone w chuj!. A tak na prawdę z tymi nadgodzinami też było cieńko bo ...Litwini z agencji mieli priorytet by to ich rodacy mieli jak najwięcej roboty - ot taka ich solidarność narodowa (coś nie do pomyślenia w przypadku Polaków za granicą).

Olałem ten syf. Zrobiło się tam już za gęsto Litwinów i innych ciapuchów ze spojrzeniem mordercy. Wróciłem.

Przez niecałe 2 lata odłożyłem i nakupiłem tam tyle "fantów" że w PL musiałbym na to zapierdalać 20 lat minimum. To były czasy... Pamiętam jak wtedy np Nokia N5 była w zasięgu już po 4 dniach pracy a w Polsce kosztowała tyle co dwie minimalne wypłaty... Laptopa kupiłem za 600 funtów i jakoś no ZA CHOLERĘ nie wydawało mi się to w UK jakoś w chuj drogo... człowiek po prostu po jakimś czasie nie zwraca uwagi na "przelicznik" i dopiero potem okazało się że w Polsce ten sam laptop kosztował ponad 5000 zł...

To takie ciekawostki z historii.

Dzisiaj wszystko jest odwrócone do góry chujem. Znajomi w UK mają co prawda kontrakty ale parę lat robili niezły exodus po agencjach. Teraz podobno praca na agencji w większości przypadków wygląda tak, że czekasz na telefon żeby ci powiedzieli kiedy masz przyjść ...i okazuje się że praca jest np przez 2 dni w tygodniu ...w 2 różnych fabrykach. Z tego co się też dowiedziałem niedawno, to każda agencja rządzi się własnymi prawami i "przepis na sukces" z posta nie zawsze zadziała. No i wszystkie agencje w mniejszych miastach prowadzone są przez Litwinów - FACE IT! więc j.angielski jest tam praktycznie zbędny.

Nie chciałbym nikogo zniechęcać - jeśli ktoś ma ambicje na pierwszą robotę za funty w jakiejś mega-ambitnej pracy typu rozkręcanie lodówek czy pakowanie żarcia (po studiach w Polsce) to problemów praktycznie brak. Jesteś obrotny to znajdziesz super pracę za super kasę ale w sumie... przecież w Polsce jest TAK SAMO. Jak ktoś nie ma ambicji to może tylko czekać na coroczną podwyżkę minimalnej i tyle w temacie.
Bolesna prawda jest taka, że na *własne mieszkanie* w UK i tak nie odłożysz szybciej niż w Polsce
I jest jeszcze parę innych "kruczków" życia za granicą, które jakoś nie rozpieszczają tego życia . O "benefitach" nic nie wiem bo nigdy nie brałem ani funta z tego tytułu ale podobno jak ma się dziecko to już można myśleć o aucie z salonu (tak słyszałem ale to pewnie pierdolenie).

Zachęcam wszystkich by spróbowali bo nie znam nikogo bezrobotnego w UK ale z drugiej strony w Polsce też nikogo takiego nie znam .

Piszę to ze swojego punktu widzenia jako 30-letni pryk. Jak miałem ok 20 lat to myślałem zupełne inaczej - tzn "jak najwięcej kasy a reszta to chuj". Mieszkam i pracuję w Polsce - nie narzekam choć wiadomo - zawsze mogłoby być lepiej

Powodzenia!
Marzenia Polki o arabie
M................i • 2015-08-30, 17:04
Zajebane z piekielni.pl, ale pokazuje logikę polek rzucających wszystko, by pohapać dzidę araba.

Cytat:

Zasłyszane w autobusie(wiem, nieładnie podsłuchiwać, ale gdy ktoś krzyczy na cały pojazd, nie da się nie słyszeć).

Do pojazdu weszły dwie kobiety, z czego jedna mieszała drugą z błotem. Ponieważ trochę za długo trwałoby przytaczanie całej rozmowy, opiszę w skrócie, o co wkurzała się jedna na drugą.
Z tego co zrozumiałem, kobieta mająca córkę w wieku licealnym, poznała na wakacjach faceta. Roboczo nazwijmy go Ahmed. Ahmed żył sobie całkiem nieźle w Polsce 2.0, dla niepoznaki nazwanej Wielką Brytanią.
Kobieta zakochała sie w Ahmedzie po same uszy i gadali na Skypie i innych komunikatorach długo, długo po skończonym urlopie kobiety. W końcu Ahmed zaproponował: "Weź rozwód, bierz córkę i leć co sił do mnie do Brytanii, żyję tu sobie jak u Allaha za piecem, będziemy razem!".
Jak zaproponował, tak zrobiła.
Sprzedała mieszkanie, meble i rzeczy różne, poleciała na Wyspy z dzieckiem, a tu...zonk.
Ahmeda nie ma, w miejscu gdzie mieszkał sąsiedzi nic nie wiedzą, a na komunikatorach się nie odzywa.
Kobieta spędziła tydzień w UK szukając go i wydając przy tym całkiem niemałą sumkę, po czym wróciła do Polski.
Jej córka z własnej woli przeprowadziła się do ojca, uprzednio wygarniając matce.

Jaka była postawa samej zainteresowanej, mieszanej z błotem przez koleżankę?
"Ale przecież to mojego byłego męża wina! Ahmed mógł nas przecież sprzedać na narządy albo zgwałcić! A on nie zareagował!"
Szkoda, że darwinizm nie zadziałał.

Najlepszy komentarz (88 piw)
p................2 • 2015-08-30, 17:16
Dobrze zrobiła. Ja ją w pełni popieram! Ewolucja zadziałała prawidłowo. Wyeliminowała błędny czynnik w wychowaniu dziecka. Usunęło tę kobietę z roli matki dzięki czemu córka ma szansę wyrosnąć na mądrą kobietę. A chłop ma spokój od głupiej baby.

Oby wszystkie tak się zachowywały. Łatwiej wtedy odróżnić ziarno od plew.
Strażnik
Duch • 2015-07-17, 15:31
A to nie powinno być jakoś tak: W imię Królowej proszę odejść?



Ale co tam ja się będę wtrącał
Najlepszy komentarz (238 piw)
H................R • 2015-07-17, 15:37
Pod pałacem kładą nowy asfalt
Witamy w wolnej europie czy innym bagnie. No i proszę, to się dzieje. Pojechali zarobić, a jedyne co mogą teraz zarobić to w łeb za pochodzenie. U nas też czasem napierdalają ruskich i innych no ale wiadomo. Jak ktoś naszego ruszy to jesteśmy bardziej wściekli.



Macie jeszcze jakieś materiały tego typu? Mam ochotę prześledzić ten proceder na własną rękę i wypisać wam jak to na serio wygląda. Poza tym podpytam znajomych z UK jak to jest z nimi.

Jak macie to w dupie to wiecie gdzie wyjebać
Najlepszy komentarz (94 piw)
c................t • 2015-05-15, 14:09
Wyrzykowsky napisał/a:

Macie jeszcze jakieś materiały tego typu?



Mamy. W dupie. Mieszka wśród meneli, dostał wpierdol. No dziwne strasznie. W takich dzielnicach dzień w dzień ktoś obrywa. A tu masz, Polaka bijo, obrażajo. Cieć na skuterze, w nieswoim kraju i tak musi być wyjątkowy i nietykalny. Już kurwa leci Dywizjon 303 na odsiecz.
Drzewa spaghetii
Trybson • 2015-04-01, 13:44
Chyba jeden z lepszych wkrętów na prima aprilis w telewizji
"Telewizja BBC w 1957 roku ogłosiła, że dzięki łagodnej zimie szwajcarscy rolnicy zebrali na wiosnę... pierwsze plony spaghetti. Makaron miał rosnąć na drzewach, co potwierdzał przygotowany przez stację reportaż. Wiadomość ta spowodowała, że w BBC rozdzwoniły się telefony. Brytyjczycy pytali, jak wyhodować spaghetti w swoich ogródkach."

Zakład
Ufo1994 • 2014-11-29, 15:07
Królowa Elżbieta i papież zorganizowali wielkie charytatywne wydarzenie. Stojąc na scenie obok siebie królowa nagle obraca się do papieża i mówi:
- Robiliśmy już takie imprezy wiele razy. Co powiesz na mały zakład, żeby trochę sobie urozmaicić czas? Jestem pewna, że każdy Brytyjczyk wpadnie w euforię jeśli wykonam tylko jeden ruch ręką.
Papież się zgadza, królowa macha do wszystkich zgromadzonych. Szlacheckie powitanie sprawia, że cała brytyjska publiczność szaleje.
Papież, nie chcąc być gorszym od kogoś, kto nosi brzydszą sukienkę od niego mówi do Elżbiety:
- Słuchaj, Elu, to było świetne, ale co powiesz na jeszcze jeden zakład? Stawiam cały mój watykański majątek. Jestem w stanie sprawić, że jednym kiwnięciem głowy sprawię, że każdy Irlandczyk na tej imprezie zacznie szaleć z radości. Ale nie chwilowo. Ta radość będzie trwała miesiącami i będą o niej mówili przez lata.
Królowa, sceptycznie nastawiona mówi, że chętnie to zobaczy.
I wtedy papież wyjebał jej z bani.
Najlepszy komentarz (149 piw)
BongMan • 2014-11-29, 15:40
Siedzi w barze Irlandczyk i pije piwo. Przy barze stoi trzech Angoli i chcą go wkurwić. Pierwszy podchodzi i mówi:
- Wiesz, że święty Patryk był pedałem?
- No i?
Angol zawiedziony odchodzi, ale próbuje drugi:
- Wiesz, że święty Patryk pedałem i to pasywnym, a do tego ciotą?
- No i?
Próbuje trzeci:
- Wiesz, że święty Patryk był Anglikiem?
- Taa, twoi kumple już mi powiedzieli.
Zgnojenie ciapatego
kexio • 2014-11-20, 21:15
Fragment z filmu Honour (2014), który polecam. Biały dobrze gada i przy okazji równa z ziemią ciapatego.
MC Cameron
o................n • 2014-10-02, 19:24
"You will be working for your benefits for eva"



Mój premier!

Film zawiera treści w języku niemieckim na poziomie C3. Bardzo trudny poziom, na 100% nie zrozumiecie ani słowa
Najlepszy komentarz (74 piw)
Pan_Generał • 2014-10-02, 22:15
Byłoby piwo, ale autor tematu to dust devil, komunistyczna kurwa
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem