18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (6) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 8 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Śmierć na tankowcu - teraz popularne
🔥 Się zagapił - teraz popularne

#wykształcenie


Słuchaj; ukradłeś 5 par adidasów już 4 razy. Twój czarny brat ukradł tobie z tego 3 pary. Ile zostało ci par kradzionych butów?
Najlepszy komentarz (43 piw)
Autor • 2021-03-06, 11:10
Za to świetnie sumuje kcal.
Wykształcenie
R................i • 2016-08-29, 21:49
- Zapomnij wszystkiego czego nauczyłeś się na studiach, w naszej firmie liczy się praktyka, a nie teoria.
- Ale ja nigdy nie byłem na studiach.
- A, to przykro mi, ale nie masz odpowiednich kwalifikacji by tu pracować.
Najlepszy komentarz (53 piw)
3................n • 2016-08-29, 23:15
Rynek pracy w trzech zdaniach...
Cytat:

Gorzej zdali test szóstoklasisty i egzamin gimnazjalny. Teraz najmniej spośród nich zdało maturę. 1995 to po prostu zły rocznik? Maturzyści bronią się i winę za niepowodzenia zrzucają na polityków.

Niemal jedna trzecia tegorocznych maturzystów nie zdała egzaminu dojrzałości. Co dziesiąty nie poradził sobie z więcej niż jednym przedmiotem. Dla porównania: w 2013 roku egzamin w majowej sesji zdało 81 proc. podchodzących do niego, a w 2012 – 80 proc

Zamiast szukać winy po stronie przygotowujących i sprawdzającej testy, czyli Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, czy też nauczycieli, na konferencji, podczas której ogłoszono wyniki egzaminu, minister Joanna Kluzik-Rostkowska zwróciła ostrze ataku w w stronę… uczniów.

- Te dzieci zdały gorzej test szóstoklasisty i egzamin gimnazjalny. Zastanawiamy się, co się stało, że cały rocznik przez cały proces nauczania wypadał gorzej – powiedziała dziennikarzom. Samym uczniom poradziła, by spędzili wakacje, ucząc się do sierpniowej poprawki. Może do niej przystąpić 19 proc. spośród wszystkich uczniów - to ci, którzy nie zdali jednego przedmiotu.

Przekaz minister wzmocnił zaproszony na konferencję prof. Zbigniew Marciniak z Konfederacji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. - Ten, kto nie potrafił uzyskać minimalnego progu, na studia się nie nadaje – powiedział i dziękował MEN za to, że zdjęło z uczelni obowiązek rekrutacji.

Podejście urzędników oburzyło licealistów zdających tegoroczną maturę. Frustrację widać na forach internetowych i słychać w rozmowach z maturzystami. Jakub z Łodzi: - U mnie w liceum nie zdały cztery osoby, wszystkie przez matematykę. Faktycznie, łatwa nie była – poprzednie arkusze rozwiązywałem średnio na 90 proc., teraz dostałem 76 proc. O tym, że matura była trudniejsza, są przekonani też ci z moich kolegów, którzy podchodzili do niej po raz drugi, by poprawić swój zeszłoroczny wynik. Inny Jakub, który maturę zdawał w Warszawie, ocenia matematykę podobnie. – Każdy arkusz, który robiłem w domu, dawał mi wynik ponad 90, z centralnej mam 70 - mówi.

- Zadania otwarte oceniam jako dość trudne, jedno z nich nawet bardzo. Zrobiłam je, ale straciłam na to mnóstwo czasu, kreśliłam wszystko pięć razy – mówi Jagoda, która ukończyła liceum nastawione głównie na matematykę. Maturzystka dodaje, że nawet w jej szkole nie wszystkim udało się zmierzyć z tym zadaniem.

O tym, że arkusze były trudniejsze, plotkowano w internecie już kilka tygodni przed ogłoszeniem wyników – szacunek, że jedna trzecia uczniów nie zda, jako pierwszy podał na swoim blogu nauczyciel Dariusz Chętkowski. Urzędnicy zaprzeczali. Szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, Marcin Smolik, mówił w wywiadzie dla DGP: Wszystkie osoby, które opanowały wiadomości i umiejętności określone w standardach wymagań egzaminacyjnych, egzamin zdadzą. Te osoby, które nie opanowały - nie zdadzą.

Jak jednak tłumaczyć to, że nagle, w jednym roczniku, umiejętności koniecznych, by zdać egzamin dojrzałości nie opanowało o 10 proc. więcej uczniów niż w poprzednich latach? Odpowiedzi ze strony urzędników, poza wspomnianymi już ogólnikami, nie ma.

Tymczasem socjolodzy próbują wyjaśniać to na własną rękę. Wojciech Krzysztofiak, filozof i bloger "Newsweeka" nazwał wyniki tegorocznej matury polityczną rzezią. Tuż po ich ogłoszeniu komentował na swojej stronie: Zdając egzamin poprawkowy pod koniec sierpnia, maturzysta jest w stanie "rekrutować się" wyłącznie – z powodu uniwersyteckich praktyk rekrutacyjnych – na studia w tzw. wyższych szkołach zawodowych (wymyślonych przez Kudrycką) lub w prywatnych uczelniach na ogół w odpłatnym trybie zaocznym. Bez wątpienia "oblanie" na maturze o 10 proc. więcej uczniów niż w roku ubiegłym służy temu, aby uniwersytety nie "wyczyściły" rynku uczniów; aby pozostawić "kawałek rynkowego tortu edukacyjnego" szkołom prywatnym.

Inne teorie mieli też sami maturzyści. Jedna z komentatorek bloga nauczyciela Dariusza Chętkowskiego napisała: Przygotowuje się nas pod schematy, bardzo powtarzalne arkusze, a w tym roku po raz pierwszy postawiono na to, abyśmy się rozwinęli. Tylko dlaczego wcześniej nikt nam nie powiedział, że tak ogóle można?

Na to, że matura bardzo zmieniła się od ubiegłego roku, zwrócili uwagę też inni internauci. Maturzystka XXI LO Łódź: Zarówno na egzaminie gimnazjalnym, jak i na maturze obecni 19-latkowie zostali zalani falą niesztampowych zadań. Iga Maturzystka: Rocznik 95 jest rocznikiem zaraz przed reformą i już na nim zaczynają wprowadzać zmiany. Najpierw na egzaminie gimnazjalnym, gdzie pierwszy raz na teście humanistycznym było tak dużo zadań z historii, a teraz na maturze, gdzie CKE odeszło od typowych zadań maturalnych. Chciałabym podkreślić, że np. matura z matematyki rozszerzonej przez 3 poprzednie lata opierała się na tego samego rodzaju zadaniach, a w tym roku nastąpiła zmiana. Zadania były innego typu, znacznie trudniejsze.

Maturzyści przekonują, że trudniejszy był cały egzamin. Jagoda ocenia, że bardzo podniesiono poziom trudności arkuszy rozszerzonych z matematyki i fizyki. Podobnego zdania jest Jakub z Łodzi. - Zdawałem rozszerzoną chemię, większość zadań wymagała wiedzy fizycznej i matematycznej, a chemii organicznej i nieorganicznej było może 40 proc. – ocenia i dodaje, że problemem była dla niego też liczba zadań. W rozszerzonym arkuszu z chemii – 39. Dla porównania, w roku 2013 było ich 31, a w 2012 – 37. O tym, jak wpłynie to na wyniki uczniów, będzie można zobaczyć 25 sierpnia, kiedy CKE opublikuje pełne wyniki matur.

Maturzyści już mają swoje teorie. Znów komentarz z bloga Chętkowskiego: W tym roku poszło fatalnie, ostatni rocznik tego programu, głupszy jakiś, a za rok objawią się geniusze, pokażą wszystkim, jak fantastyczna jest reforma. Szkoda tylko nas. I z serwisu dziennik.pl: To jest polityka MEN-u. W przyszłym roku jest nowa podstawa i nowa matura. Zapewne ministerstwo ogłosi sukces, bo zdadzą dużo lepiej, ale żeby tak było, trzeba w tym roku podkręcić poziom. Za długo pracuję w szkole, żeby tego nie widzieć.


Żródło
Najlepszy komentarz (96 piw)
D................7 • 2014-07-03, 9:19
"Wszystkie osoby, które opanowały wiadomości i umiejętności określone w standardach wymagań egzaminacyjnych, egzamin zdadzą. Te osoby, które nie opanowały - nie zdadzą."

I to jest kompletne podsumowanie płaczów maturzystów.
True
Salamanca • 2014-01-20, 12:10
Nie wiem, co ludzie widzą w wyższym wykształceniu. U mnie w firmie na 25 osób tylko dwie mają takowe. Sprzątaczka i kurier.
Najlepszy komentarz (85 piw)
BrunerOvned • 2014-01-20, 12:21
Kurier po zarządzaniu, sprzątaczka po teologii
Oboje z orzeczeniem o niepełnosprawności.
Na pół etatu.
Na umowę-zlecenie.

Witamy w kraju, w którym wesoło świeci słońce Peru.
Czyli jak mniej więcej to wszystko wygląda okiem statystycznego ucznia



Na koniec cytat z jednego z komentarzy pod filmem na yt: " Demokracja to system, gdzie 2 meneli ma większe znaczenie w decyzjach o kraju niż profesor ekonomii"
Najlepszy komentarz (63 piw)
ostatni • 2013-10-22, 16:32
Jakim kurwa trzeba być idiotą żeby mieć problemy z opanowaniem materiału w szkole i to jeszcze obecnych czasach przy obecnym poziomie nauczania. Żenada. No ale film skierowany do gimbusów, którzy uważają się za nieodkrytych Einsteinów, których nauczyciele katują wzorem na energię kinetyczną Ten grubasek nie miał czasu bo musiał się nauczyć 10 przykazań. To jaki on ma kurwa stopień upośledzenia umysłowego, że wkucie 10 prostych zdań zajmowało mu cały rok? PItu nie umie wypełnić? To on chyba prawdziwych dokumentów nie widział. Czasy szkolne to chyba najbardziej beztroski okres życia. Więc cieszcie się gimby, bo im dalej w las tym bardziej chujowo. Nawet te legendarne studia z perspektywy czasu nie mogą się równać z byciem debilem, który ma we wszystko wyjebane, a jego jedynym problemem jest ogarnięcie rozwiązywania równania kwadratowego. No chyba, że planujecie europiestykę, tyle że potem przejebane do końca życia.
Mądrości życiowe
ASAKKU • 2013-04-21, 3:40
Piękna bielizna jest jak wyższe wykształcenie.
Zwykle nie widać, ale poprawia samoocenę.

Cycuszki są dla faceta tym - czym wskaźnik laserowy dla kota.
Zarzucają źli ludzie, że Kwaśniewski studiów nie skończył. No nie skończył. Ale zdobył dużo cenniejsze wykształcenie, niż jakaś tam marna magisterka na byle polskiej uczelni. W latach 1979/80 studiował dziennikarstwo międzynarodowe w Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych przy MSZ ZSRR. Uczył się nieźle.
- historia Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego - celująco;
- komunizm naukowy - celująco;
- ateizm naukowy - celująco;
- ekonomia polityczna - celująco;
... - stosunki międzynarodowe - dobry;
- ekonomia radziecka - celująco;
- prawo radzieckie - celująco;
- logika - dobry;
- podstawy dziennikarstwa - dostateczny;
Z podstaw dziennikarstwa był tylko cienki. Ale nadrabiał to oddaniem i ciężką pracą, co się przydało na stanowisku redaktora naczelnego studenckiej gazety "ITD" o ogólnopolskim zasięgu.