#zakłady
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Dzisiaj informacja w Faktach Oświęcim
„Tysiące martwych ryb w Sole po wczorajszej akcji gaśniczej w Żywcu” – pisze Polski Związek Wędkarski. Skażona rzeka przepływa przez powiat oświęcimski.
„Trujące substancje po akcji gaśniczej spłynęły z wodą do rzeki Soły, strumieni, które je zasilają oraz do Jeziora Żywieckiego. Nie pomogły zapory rozstawione w nocy przez strażaków” – podaje Wirtualna Polska.
„Na powierzchni nadal płynie piana. Zginęły pstrągi, lipienie, klenie, świnki, jazie i bolenie. Całe starania naszych strażników zniweczyło czyjeś niedopatrzenie. Będziemy szukać winnych, będziemy starali się o odszkodowanie” – zapewnia na swoim fanepage’u na Facebooku zarząd okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bielsku-Białej .
Chemikalia spływały do studzienek kanalizacyjnych, pobliskich cieków wodnych, następnie do Soły, a wraz z nią do Jeziora Żywieckiego. Dzisiaj w rzece wędkarze znaleźli tysiące martwych ryb. Na niektórych odcinkach Soły skażenie było tak duże, że poparzone ryby wyskakiwały na brzeg.
„Padły ryby, którymi zarybialiśmy Sołę w ubiegłym tygodniu, ryby będące na tarliskach. To katastrofa ekologiczna” – ocenia Wojciech Duraj, prezes bielskiego PZW.
Wydaje się, że wspomniana katastrofa dotknie także powiatu oświęcimskiego, przez który skażona Soła przepływa. Czy dotrą do nas także martwe ryby? Jeśli tak by się stało, natychmiast powiadomimy o tym czytelników eFO.
z taką akcją gaśniczą. Wszystkie rybki. Ciekawe czy znajdą winnego.
Wybuch w zakładzie chemicznym w Korei, jedna osoba nie żyje cztery osoby ranne.
Eksplozja nastąpiła w południowo-wschodniej Korei Południowej w przemysłowym mieście Gumi.
Subskrybuj: youtube.com/user/sietra
Wejdź na FB: facebook.com/sietra.urbex
W tym odcinku zwiedzam zakłady przemysłowe R1, znajdujące się w Kowarach..
W wyprawie towarzyszył mi Alone Walker:
youtube.com/watch?v=ByXWZ2k97Qs&feature=youtu.be
Od samego początku jedno było jasne. Nie będzie to obiekt łatwy do zwiedzenia. informacje zawarte w sieci, mówiły o ochroniarzu i psach pilnujących terenu. Jednak nie to okazało się największym problemem.
Zapraszam do oglądania.
Subskrybuj: youtube.com/user/sietra
Wejdź na FB: facebook.com/sietra.urbex
Przedostatnim obiektem, jaki zwiedziłem podczas mojego pobytu w Warszawie były Warszawskie Zakłady Papiernicze.
W wyprawie towarzyszył mi Michał z kanału Urbex Polska:
youtube.com/user/NaszaRzeczywistosc
Co do samego obiektu.
Już na wstępie zauważyłem, że sporo budynków zostało wyburzonych. Pomimo tego, ilość miejsc do zwiedzenia jest imponująca.
W środku zachowało się całkiem sporo rzeczy, w tym maszynownie wind wraz z silnikami.
Jak widać na filmie, część zakładów jest dalej wykorzystywana i łatwo można natknąć się na pracowników. Dlatego radzę omijać dolne piętra.
Patrząc na stan budynków ogarnia mnie smutek. Jest to kolejny obiekt, który pomimo swojego wkładu w historię, popada w ruinę.
Subskrybuj: youtube.com/user/sietra
Wejdź na FB: facebook.com/sietra.urbex
Kolejnym obiektem na liście, do zwiedzenia w Warszawie, były Dawne Zakłady Zbożowe.
W wyprawie towarzyszył mi Michał z kanału Urbex Polska:
youtube.com/user/NaszaRzeczywistosc
Do zakładów trafiłem (zresztą jak w większości przypadków), dzięki forgotten.pl
Obiekt wydał się dość atrakcyjny, więc postanowiłem go sprawdzić.
Niestety na miejscu okazało się, że... a zresztą zobaczcie sami.
Następnym obiektem, który zwiedziłem podczas wizyty w warszawie były Zakłady Fotochemiczne FOTON.
W wyprawie towarzyszył mi Michał, z kanału Urbex Polska:
youtube.com/user/NaszaRzeczywistosc
Początki zakładu sięgają roku 1888. Wówczas rozpoczęto produkcję materiałów światłoczułych.
W drugiej połowie lat trzydziestych XX wieku, rozpoczęto produkcję papierów fotograficznych i błon negatywowych.
Pomimo wybuchu drugiej wojny światowej zakład nie przeszedł pod zarząd niemiecki i wytwarzał papiery ze znakami wodnymi, których używał ruch oporu. 5 sierpnia 1944 roku na teren fabryki weszły oddziały SS, mordując ostatniego właściciela fabryki Kazimierza Franaszka wraz z rodziną oraz ludzi, szukających schronienia na jej terenie. Sama fabryka uległa poważnemu zniszczeniu podczas powstania warszawskiego.
W 1949 roku fabrykę odbudowano i upaństwowiono, nadając jej nazwę Warszawskie Zakłady Fotochemiczne FOTON.
Przez lata FOTON wytwarzał materiały światłoczułe, błony techniczne czy błony rentgenowskie, których był największym dostawcą w kraju.
Niestety zmiany ustrojowe, jakie nastąpiły na początku lat 90, przyniosły ograniczenie produkcji, a ostatecznie do opustoszenia budynków fabryki po roku 2000.
Obecnie teren fabryki jest równany z ziemią. Wszędzie kręcą się pracownicy firmy budowlanej, a sam teren jest chroniony. Pierwsza próba wejścia się nie powiodła. Dopiero następnego dnia miałem więcej szczęścia.
Z powodu prowadzonych na terenie fabryki prac, eksplorację ograniczyłem do jednego, najwyższego budynku. W środku nie brakuje dokumentów, mebli i pozostałości instalacji gaśniczej ale także śladów pożarów oraz dewastacji. Co krok można natknąć się na dziury w podłodze i niezabezpieczone klatki schodowe, czy szyby wind. Budynek jest bardzo niebezpieczny. Choć dla samego widoku z dachu, warto zaryzykować.
Jeżeli interesuje Was ten obiekt, podaję współrzędne:
52°13'58.42"N 20°58'15.21"E
Zapraszam także na mojego fb, po aktualne informacje:
facebook.com/sietra.urbex
Drugiego dnia wizyty w Warszawie postanowiłem zwiedzić Polskie Zakłady Optyczne.
W wyprawie towarzyszył mi Michał, z kanału Urbex Polska:
youtube.com/user/NaszaRzeczywistosc
Co do samego obiektu.
Jego teren jest strzeżony. Część budynku jest dalej użytkowana (podczas naszej wizyty, niedaleko odbywał się rozładunek jakichś materiałów).
Sam budynek jest ogromny. Przejście wszystkich (dostępnych) kondygnacji i zakamarków zajęło nam około trzech godzin.
Większość pięter jest wyczyszczona z zawartości. W wielu pomieszczeniach można znaleźć graffiti oraz ślady dewastacji.
W piwnicach znajduje się najwięcej fantów.
Niestety znaleźliśmy także klika nieszczelnych rur, które powoli zalewają cały budynek.
Jednak największą zagadką była konstrukcja, którą znaleźliśmy na trzecim piętrze.
Zresztą zobaczcie sami.
Jeżeli interesuje Was ten obiekt, podaję współrzędne:
52°14'49.03"N 21° 3'39.64"E
Zapraszam także na mojego fb, po aktualne informacje:
facebook.com/sietra.urbex
ps. Ciekaw jestem waszych komentarzy.
- Tak.
- Ile paczek dziennie?
- Trzy.
- Ile kosztuje jedna?
- 12 zł
- Od dawna palisz?
- Od 20 lat.
- Uśredniając wydajesz 36 zł dziennie na papierosy, co daje 13140 zł rocznie. W ciągu ostatnich 20 lat wypaliłeś 262 800 zł. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś papierosy były tańsze, nie uwzględniamy przecież kosztów inflacji, itp. Możemy więc założyć, że to faktycznie przybliżone wydatki?
- Zgadza się.
- Czy wiesz, że gdybyś odkładał te pieniądze w banku na oprocentowanym rachunku oszczędnościowym mógłbyś kupić sobie za to nowiutkie Porsche?
- A Ty palisz?
- Nie.
- To gdzie twoje Porsche?
Stare, ale ma kurwa identyczny wydźwięk co końcówka filmiku. Jedno wielkie pierdolenie. Chyba że koleś sam za 50 lat wyciągnie sobie z lokaty pół miliona, które uzbiera tylko i wyłącznie z 3zł odkładanych co drugi dzień, to zwracam honor
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów