18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (2) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:15
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-07-04, 11:38
🔥 Drzewo i piorun - popularne w ostatnich 24h

#zwłoki

Wstawaj, wstawaj
phrontch • 2024-04-15, 19:14
chuju nie udawaj

Śmiertelnie potrąconego młodzieńca znaleziono wczoraj na kolometrye 943 drogi BR-174, łączącymi nasze ukochane Manaus z miastem Boa Vista



IML Castanhal została wezwana do 20 ciał znajdujących się na zagranicznej łodzi, która zakotwiczy w Bragança w Brazylii, wszystkie w stanie rozkładu



Ale tam musiało jebać.
Najlepszy komentarz (63 piw)
Kris891 • 2024-04-13, 20:57
Że tak powiem,oprócz łódki chuja widać.Szkoda czasu na oglądanie....
Cudownych rodziców mam...
Flodzia • 2024-04-12, 13:29
WETHERBY, WIELKA BRYTANIA – STYCZEŃ 2017 Charlotte i Attila Szakacs spodziweali się dziecka. Z powodu translokacji chromosomów ich córka urodziła się ze słabo rozwiniętym mózgiem i wąskimi drogami oddechowymi. Lekarze próbowali uratować jej życie operacją, podczas której niestety zmarła.

Zrozpaczeni rodzice nie chcieli się z tym pogodzić i spędzali czas ze zwłokami swojej nowonarodzonej córki, jakby ta żyła. Tulili ją, zabierali na spacery do parku i pozwalali „spać” w przygotowanym dla niej łóżku. Spędzili z nią łącznie 16 dni, zanim została pochowana.









thesun.co.uk/living/2756669/heartbreaking-photos-show-how-a-mum-spent-...
Najlepszy komentarz (42 piw)
M800 • 2024-04-12, 14:57
Przynajmniej stary nie spierdolił jak przeciętny asfalt

Wydaje mi się (choć pewności nie mam), że dziadek się nieco przeliczył. Ale zakład chyba wygrał?
ukryta treść
Według mnie najlepszy jest typ, co na końcu wrzuca swoje brudne rękawiczki do trumny
Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał

Najlepszy komentarz (90 piw)
leonidkacap • 2024-02-17, 13:40
zacieranie śladów klasa światowa chyba już to wcześniej robił
Jaki kraj takie okno życia
Biancaaaa • 2024-02-05, 20:12
Pani Gorylica pokazuje stadu gdzie znajduje się nowo otwarte okno życia

Najlepszy komentarz (38 piw)
HermanVonSztolc • 2024-02-05, 20:28
Coś jest na rzeczy z tymi zmianami klimatu...w afryce chyba jesień bo w szlafrokach i kurtkach po sawannie biegają
Kto zna hiszpański...
Halman • 2024-01-16, 7:54

a zapomniałem że ja znam; takie pozdrowienia dla miejscowego comendante...
Czacha dymi
~Sunday • 2024-01-13, 19:40

Sadistic ma charakter edukacyjny. Powyżej krótkie nagranie z tradycyjnej kremacji w Tajlandii.
Najlepszy komentarz (33 piw)
tarcer123 • 2024-01-13, 19:52
Idź mi w chuj z taką kremacją. Po minie nieboszczka widać że mu się nie podoba.




Mężczyzna został kilkakrotnie postrzelony podczas imprezy odbywającej się w rezydencji Setor Comendador Walmor w Aparecida de Goiânia. Do przestępstwa doszło w niedzielę nad ranem 19.11.2023
Na nagraniu z kamer bezpieczeństwa wyraźnie widać egzekucję, po której następuje kopanie ciała ofiary. Z informacji wynika, że ​​sprawcami byli znajomi ofiary. Po morderstwie zarówno przestępcy, jak i świadkowie uciekli z miejsca zbrodni. Niedługo potem pojawia się samochód, a ciało ofiary zostaje umieszczone w bagażniku - ciała nieodnaleziono a sprawcy są poszukiwani.
Niemry na Florydzie
Flodzia • 2023-11-06, 12:35
Lehigh Acres, Floryda, USA, 2002. 63-letnia kobieta mieszkała ze swoim 34-letnim synem w dzielnicy mieszkalnej w południowo-zachodniej Florydzie. Dom został wybudowany pod koniec lat 80. XX w. przez męża kobiety, który zmarł w 1994 r. Syn cierpiał na przewlekłą, postępującą i wyniszczającą chorobę neurologiczną, w wyniku której ledwo mógł się poruszać. Rodzina nie utrzymywała kontaktów towarzyskich z sąsiadami i nie miała krewnych. Byli t obywatelami Niemiec, którzy mieszkali na Florydzie przez kilka miesięcy, a pozostały czas spędzali w Aachen w Niemczech, gdzie syn uczęszczał do college'u.

Dozorca, który wykonywał dla rodziny prace w ogrodzie, czuwał nad majątkiem podczas ich pobytu w Niemczech. W 1998 roku, około rok przed ostatnim widzeniem ich żywych, powiedzieli dozorcy, że sami zajmą się podwórkiem. Chociaż woleli przebywać sami, dozorca w dalszym ciągu wpadał do nich od czasu do czasu, ale jego ostatnia wizyta miała miejsce w 1999 r.



Reszta po rozwinięciu tematu

ukryta treść

W ciągu następnych kilku lat były dozorca zauważył, że podwórko jest zarośnięte ale założył, że rodzina przebywa w Niemczech. Chociaż sąsiedzi zastanawiali się dlaczego nie widzą już matki wyprowadzającej rodzinnego owczarka niemieckiego, nikt nie badał sytuacji. Ponieważ rachunki za gospodarstwo domowe były opłacane elektronicznie z funduszu powierniczego, nikt nie szukał matki i syna. Funkcjonariusze organów wykonawczych hrabstwa udali się do tego domu w 2001 r. z powodu skarg dotyczących zarośniętego trawnika, ale gdy rodzina nie odpowiedziała, władze hrabstwa nakazały pisemnie skosić trawnik.

Funkcjonariusze wystawili następnie 3 mandaty w związku ze złym stanem rezydencji, ale nigdy nie próbowali wejść do rezydencji. W 2001 roku pracownicy powiatu ogrodzili przydomowy basen i umieścili tabliczki informujące o konieczności koszenia trawy. Urzędnicy hrabstwa wystawili rodzinie rachunki za prace w ogrodzie i przy basenie, ale nigdy nie otrzymali zapłaty. W tym samym roku zastępca szeryfa udał się do posiadłości z powodu doniesień o nieprzyjemnym zapachu, ale nie wszedł do środka.

W listopadzie 2002 roku urzędnicy przeszukiwali rejestry zaległego podatku od nieruchomości hrabstwa w poszukiwaniu nieruchomości, które mogły zostać wystawione na sprzedaż. Zauważyli, że podatki od domu niemieckiej rodziny i należącej do niej działki nie były płacone od listopada 1998 r. Urzędnik zdecydował się odwiedzić rodzinę ale nikogo nie zastał. Rezydencja była zaniedbana i wyglądała na niezamieszkaną. Trawa na podwórzu urosła do około 2 stóp wysokości, a na podjeździe obok bramy garażowej leżała poczta. Nie było żadnych śladów prób włamania, a wnętrze rezydencji nie nosiło żadnych śladów walki ani plądrowania. Wezwano ślusarza, aby otworzył drzwi zabezpieczonej rezydencji. Wewnątrz odkryto zmumifikowane i częściowo szkieletowe ciała matki, syna i dużego psa, po czym zadzwonił do lokalnego biura szeryfa.



Znaleziono częściowo szkieletowe szczątki kobiety przylegające do dywanu pokrywającego podłogę w kuchni w domu z dwiema sypialniami. Była ubrana w koszulę nocną i otoczona skrzynkami na poczwarki. Okulary przylegały do ​​jej głowy, a strzykawki z insuliną i glukometr leżały w walizkach na stole w kuchni, chociaż w mieszkaniu nie znaleziono żadnych leków.



Ciało zmarłego mężczyzny i psa znajdowały się w sypialni i sprawiały wrażenie pozowanych. Mężczyzna leżał na podwójnym łóżku z głową na poduszce i ciałem przykrytym kołdrą. Ubrany był jedynie w szorty. Obok łóżka stała częściowo zużyta butelka wody. Szczątki psa znajdowały się na drugim podwójnym łóżku, sąsiadującym z tym, na którym znaleziono mężczyznę. Rezydencja wydawała się dobrze utrzymana, jeśli nie liczyć nagromadzonego kurzu, chociaż w domu było niewiele rzeczy osobistych poza odzieżą. Świeciło się jedno światło i klimatyzacja działała. Pozostałe żarówki się przepaliły. Śledczy znaleźli w lodówce ser, jagody i mleko, których data ważności upłynęła w 1999 roku.



W kuchni odkryto także filiżankę kawy zawierającą zaschnięty biały osad. Dwie szklane miski dla psów na podłodze w kuchni wyglądały na puste, z wyjątkiem niewielkiej ilości wysuszonego materiału. W mieszkaniu nie było żadnych psich odchodów. W domu znajdował się kalendarz do lutego 1999 roku, czyli 3 lata i 9 miesięcy przed odkryciem ciał. Na blacie kuchennym znaleziono paszporty matki i syna oraz informacje o psie. Z paszportów wynikało, że wjechali do kraju w grudniu 1998 r. i przebywali do czerwca 1999 r. Na miejscu zdarzenia nie znaleziono żadnych narkotyków ani alkoholu. Późniejsza inspekcja rezydencji nie wykazała żadnych potencjalnych źródeł tlenku węgla, duszących gazów ani innych toksycznych oparów.





Znaleziono także odręczne notatki z pismem matki w języku niemieckim. Późniejsze tłumaczenie notatek ujawniło fragmenty religijne skopiowane z książki.

Tłumaczenie (translator):
"Ani moje działanie, ani żadna myśl nie powinna zaprzeczać temu, że w duchu otrzymałem już spełnienie mojego życzenia i że teraz zostało ono w pełni i wyraźnie objawione. Duchem, duszą, duchem i ciałem chcę być wierny swemu pragnieniu. Widziałem w duchu swoją własność. Otrzymałem to jako doskonały pomysł w mojej duszy i nadałem realną formę mojemu życzeniu. Teraz wzbudzę moje najwyższe pragnienie widzialnego objawienia. Dziękuję Ci, mój Ojcze, że mam teraz miłość, mądrość i wiedzę, życie, zdrowie, siłę i wieczną młodość, harmonię, szczęście i bogaty dobrobyt, a także że rozpoznaję metodę, która uczy mnie tworzyć coś z wszechświata substancji, która powinna zaspokoić każde uzasadnione pragnienie, nie powiedziałem, że ten, kto ma wiarę, będzie uwielbiony."



Ciała dwóch zmarłych i psa przewieziono do biura lekarza sądowego 21. Okręgu, a następnie zbadano je również w laboratorium CA Pound Human Identification Laboratory w Gainesville na Florydzie w celu przeprowadzenia analizy antropologicznej z zakresu medycyny sądowej. Ciała zostały zmumifikowane, miały ciemnobrązową, wysuszoną, pergaminową skórę i zawierały liczne przypadki poczwarek, a także sporadycznie martwe chrząszcze. Zdjęcia rentgenowskie całego ciała nie wykazały żadnych pęknięć ani pocisków. Głowa i kończyny samicy były przeważnie szkieletowe, a wnętrzności nieobecne.

Ciało mężczyzny zostało zmumifikowane i zawierało pozostałości silnie rozłożonych wnętrzności. Żadne z organów nie wykazało dowodów na istnienie wcześniej naturalnych procesów chorobowych ani urazów przedśmiertnych, które mogły przyczynić się do śmierci. Ponadto nie było dowodów na pośmiertne drapieżnictwo psa. Identyfikację matki i syna przeprowadzono porównując pośmiertne uzębienie z przedśmiertną dokumentacją dentystyczną uzyskaną za pośrednictwem Interpolu. Ciało psa było częściowo zmumifikowane, choć głowa i górna część tułowia zachowały się bardzo dobrze. Pies został również poddany prześwietleniu rentgenowskiemu i sekcji zwłok, które nie wykazały żadnych zauważalnych urazów.

Przedmioty przesłane do laboratorium toksykologicznego obejmowały tkanki miękkie matki i syna, wątrobę syna i mięśnie psa. W ramach rutynowej analizy toksykologicznej w każdej z dostarczonych tkanek przeprowadzono kompleksowe badania obecności narkotyków, łącznie z tlenkiem węgla, cyjankiem i tiocyjanianem. Wszystkie próbki tkanek dały wynik pozytywny na obecność benzodiazepin. W filiżance kawy i misce dla psa zawierającej suszone resztki jedzenia wykryto diazepam.

Opisany przypadek jest bardzo nietypowy, ponieważ szczątki pozostawały niewykryte przez prawie 4 lata, pomimo ich lokalizacji w domu rodzinnym w dzielnicy mieszkalnej, który był wielokrotnie odwiedzany przez władze okręgowe. Matka i syn wypracowali sobie wzorzec izolacji społecznej, do którego niewątpliwie przyczyniła się bariera językowa i różnice kulturowe, a także brak krewnych i upośledzenie neurologiczne syna.
Najlepszy komentarz (23 piw)
Henboh • 2023-11-06, 13:05
Flodzia napisał/a:

z powodu skarg dotyczących zarośniętego trawnika



Flodzia napisał/a:

władze hrabstwa nakazały pisemnie skosić trawnik



U nas nikt nie zgłasza męża katującego żonę, a tam w ich wolnym kraju, nawet trawnika nie można zapuścić.