Saenchai (Tajski kick-boxer, zawodnik boksu tajskiego oraz bokser, mistrz stadionu Lumpini w czterech różnych kategoriach wagowych, mistrz świata WBC Muay Thai oraz WMC)podczas swoich seminariów pokazuje hamburgerom gdzie ich miejsce
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
🔥
Przesłanie do kozojebców
- teraz popularne
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Dobry jest skurwol, ale jakbym ja się z nim zmierzył to inaczej by śpiewał
Tak,wiem chuja bym zrobił
Tak,wiem chuja bym zrobił
No ok, ale taki trening nie ma nic wspólnego z walką, albo przynajmniej mało.
Nie neguje, że on by im nie najebał, gdyby walczyli na 100%, ale to tutaj nie jest jakoś miarodajne.
Nie neguje, że on by im nie najebał, gdyby walczyli na 100%, ale to tutaj nie jest jakoś miarodajne.
@mygyry nie przykładają masy za kopniakami i ciosami, tu raczej uczą się techniki, reagowania na zmyłki, i obrony przed obaleniem, jednak jeśli o szybkość chodzi, to już tylko trochę wolniej niż w walce.
Gdyby to była walka to różnica w masie byłaby niestety widoczna, ale jeden celny kopniak i też po walce.
To przynajmniej nie jakieś dziwne tajemne azjatyckie sztuki unikania ciosów, gdzie wszystko robią z 2-3 razy wolniej aby było możliwe. Tu są poprawnie wyprowadzone ciosy, takim brazylijskim kopniakiem 1:00 rozłożysz prawie każdego o ile przyłożysz trochę masy za nim.
Gdyby to była walka to różnica w masie byłaby niestety widoczna, ale jeden celny kopniak i też po walce.
To przynajmniej nie jakieś dziwne tajemne azjatyckie sztuki unikania ciosów, gdzie wszystko robią z 2-3 razy wolniej aby było możliwe. Tu są poprawnie wyprowadzone ciosy, takim brazylijskim kopniakiem 1:00 rozłożysz prawie każdego o ile przyłożysz trochę masy za nim.
O ile się wie jak ułożyć nogę i którą częścią "nogi" uderzać. Nie wtajemniczajmy ludzi, może się nam hard poszerzy.
kothletino napisał/a:
Sama wiedza to za mało, trzeba wielu godzin treningów by opanować najzwyklejszego lowkicka. Samo kopanie w worek to też za mało jak nie ma trenera, bo możesz się nauczyć złych nawyków i nie zdawać sobie sprawy, że sygnalizujesz przeciwnikowi co masz zamiar zrobić.O ile się wie jak ułożyć nogę i którą częścią "nogi" uderzać. Nie wtajemniczajmy ludzi, może się nam hard poszerzy.
W przeciwnym wypadku uzyskacie taki efekt
Nie znam się ale z tego co widzę to w tej zabawie biali bardzo powolutku wyprowadzają kopy a żółtek szybciutko, więc nie jest to nawet sparing.
Ostatni przeciwnik był tak naprawdę dobry w napierdalaniu.
Pawlogen napisał/a:
Zawsze mnie rozpierdalają na łopatki takie teksty typu "gdybym miał nóż/pistolet, to nie byłby taki kozak" Powiedzcie mi kto z was chodzi z bronią na ulicy i kto z was nie bałby się jej użyć? Karpia na święta boicie się zabić, a co dopiero drugiego człowieka, poza tym konsekwencje za użycie broni palnej są dużo wyższe niż za danie komuś w mordęprzed kulą się nie uchyli...
Ps. Sporty walki są po to, by korzystać z nich w ringu i jak sama nazwa wskazuje są sportami. Jeżeli ktoś chce trenować je by zostać "królem ulicy" to jest totalnym zjebem.
Ulica to nie ring i nie wiesz co się wydarzy (np. przylecą kumple prowokatora i w 5 Ciebie przekopią) oraz walka sportowa różni się od takiej bitki gdzie twoja garda bez rękawic nagle okaże się nieskuteczna itd.
pokazówki, ciekawe jakby sobie z nimi poradził w profesjonalnej walce (szybki jest jebany)
To jest walka czysto techniczna a nie siłowa, tak by wyczuć kiedy przeciwnik udając z piąchy luta nie strzelił ci z buta.
kothletino napisał/a:
O ile się wie jak ułożyć nogę i którą częścią "nogi" uderzać. Nie wtajemniczajmy ludzi, może się nam hard poszerzy.
Kolego przeczytaj sobie 5 książek na temat tego jak pływać a potem od razu idź przepłynąć kanał la manche, to że masz wiedze jak kopnąć to nie znaczy że potrafisz to wykonać, bez codziennego rozciągania poprawnie nie wykonasz kopnięcia nawet w miednice chyba że została ci elastyczność dzieciaka albo kopiesz karła.
Co do pokazów to mistrz nie użył pewnie nawet połowy swojej prawdziwej siły, powiem szczerze że zanim zacisnąłbym pięść to straciłbym przytomność 2x
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów