Właz wcześniej "odstrzelony" bo nie dało się otworzyć. Wycinek z filmu ogólnie dostępnego na YT. Czeczenia, rok widać na filmie.
Właz wcześniej "odstrzelony" bo nie dało się otworzyć. Wycinek z filmu ogólnie dostępnego na YT. Czeczenia, rok widać na filmie.
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Wojna to gówno
Sama idea wojny - iść zabijać drugiego człowieka, ponieważ ma inny kolor skóry, inną narodowość czy wierzy w inny byt niematerialny - jest gównem.
Nikt zdrowy i rozsądny nie poszedłby walczyć i zabijać, dlatego młodych ludzi się ogłupia, nęci chodliwymi hasłami "za mundurem panny sznurem", 'zostań bohaterem', 'walcz za ojczyznę' i inne duperele, w które wierzą. Albo po prostu chcą walczyć, bo napadli ich kraj. Jak ktoś się wykaże w zabijaniu innych ludzi, dostanie kawałek blaszki na kawałku szmaty i dowie się, że ma być z tej blaszki dumny (ciekawe, wielu naprawdę jest dumnych, działa to też na cywili). Pieniędzy oczywiście kurwa nie dostanie, bo to by obnażyło całą hipokryzję wojny.
Co ciekawe, mało który żołnierz poborowy (ochotniczy) jest świadomy, że może zginąć. Wielu uważa, że śmierć i rany to coś, co przydarzy się komuś innemu. Potem, gdy będą z urwaną ręką/nogą zdychać na polu bitwy wrzeszcząc "mamoooo", zmienią zdanie.
Do walki wysyłają ich jebane skurwysyny, dla których żołnierze są zwykłym mięchem armatnim. Myślicie, że jakikolwiek polityk przejmuje się zdychającymi w bólu i smrodzie rozprutych kiszek żołnierzami? Gdzie tam, oni nimi gardzą. Co najwyżej zmartwią się 'kurwa, nie wybiorą mnie na następną kadencję', a nie 'o rany, po cośmy ich tam wysłali'. Nawciskają im frazesów oraz najrozmaitszych, najbardziej bzdurnych pierdół - one nic nie kosztują, a jeśli ludzie pójdą za to umierać - to tym lepiej.
Niestety, ludzkość czeka bardzo długa droga.
Sama idea wojny - iść zabijać drugiego człowieka, ponieważ ma inny kolor skóry, inną narodowość czy wierzy w inny byt niematerialny - jest gównem.
Nikt zdrowy i rozsądny nie poszedłby walczyć i zabijać, dlatego młodych ludzi się ogłupia, nęci chodliwymi hasłami "za mundurem panny sznurem", 'zostań bohaterem', 'walcz za ojczyznę' i inne duperele, w które wierzą. Albo po prostu chcą walczyć, bo napadli ich kraj. Jak ktoś się wykaże w zabijaniu innych ludzi, dostanie kawałek blaszki na kawałku szmaty i dowie się, że ma być z tej blaszki dumny (ciekawe, wielu naprawdę jest dumnych, działa to też na cywili). Pieniędzy oczywiście kurwa nie dostanie, bo to by obnażyło całą hipokryzję wojny.
Co ciekawe, mało który żołnierz poborowy (ochotniczy) jest świadomy, że może zginąć. Wielu uważa, że śmierć i rany to coś, co przydarzy się komuś innemu. Potem, gdy będą z urwaną ręką/nogą zdychać na polu bitwy wrzeszcząc "mamoooo", zmienią zdanie.
Do walki wysyłają ich jebane skurwysyny, dla których żołnierze są zwykłym mięchem armatnim. Myślicie, że jakikolwiek polityk przejmuje się zdychającymi w bólu i smrodzie rozprutych kiszek żołnierzami? Gdzie tam, oni nimi gardzą. Co najwyżej zmartwią się 'kurwa, nie wybiorą mnie na następną kadencję', a nie 'o rany, po cośmy ich tam wysłali'. Nawciskają im frazesów oraz najrozmaitszych, najbardziej bzdurnych pierdół - one nic nie kosztują, a jeśli ludzie pójdą za to umierać - to tym lepiej.
Niestety, ludzkość czeka bardzo długa droga.
Taaaa, bo świat jest czarno biały. Wojny są dlatego, że jeden chce to co ma drugi.
B Z D U R A
Człowiek zawsze zabijał, zabija i będzie zabijać. Wcześniej walczono o kobiety i ogień, dzisiaj o fałszywych bożków i hamerykańskie dolary (poprzednie wydawały się bardziej logiczne, czyż nie?). Nie ma możliwości stworzenia utopii, osiągnięcia uniwersalnego ustroju i norm społecznych. Konflikt interesów zawsze będzie istniał.
Dowódca nie może liczyć się z pojedynczym żołnierzem, on ma osiągnąć cel strategiczny przy użyciu dostępnych zasobów (sprzęt, zaopatrzenie, ludzie). Nie mówię tu o taktyce (a raczej jej braku) Armii Czerwonej ale nadmierna troska doprowadziłaby do do drugiej Francji. Jeżeli żołnierz idać do wojska albo ruszając jako pospolite ruszenie na wojnę nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia to niestety jest debilem.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów