Nie ma fajerwerków, wypadku ani wybuchów. Ta piosenka przyszła mi w ramach refleksji na temat związków partnerskich, którymi atakują mnie media od paru dni.
Nie ma fajerwerków, wypadku ani wybuchów. Ta piosenka przyszła mi w ramach refleksji na temat związków partnerskich, którymi atakują mnie media od paru dni.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Kurwa, jaki ten XXI wiek jest pojebany
To jak? Teraz czekamy tylko na atak lewaczków z pianą na pysku, wyzywających od ciemnogrodu, homofobów, faszystów, nazistów itd. Bo przecież homoseksualizm to jest coś normalnego, powinni o tym uczyć w szkołach, a najlepiej w domach z dwoma tatusiami, którzy lubią, jak im się coś ładuje w dupę..
Kurwa, jaki ten XXI wiek jest pojebany
Dokładnie. Przecież homoseksualizm to norma, a homofobia to choroba. Przecież napływ szmatogłowych do Europy to norma, a ksenofobia to choroba. Patriotyzm to też coś złego dla lewaków Oczywiście środowiska lewackie na zachodzie dążą już do uznania pedofilii za normę. Czekamy na zalegalizowanie związków partnerskich z dziećmi i zwierzętami. Jakim trzeba być idiotą, żeby mając żywy przykład tego, co się dzieje na zachodzie dalej być lewakiem zachodnia Europa i całe to ukochane przez lewaków bagno zwane UE jest w czarnej dupie. Za niedługo szmatogłowi będą rasą dominującą w Europie i nietrudno się domyślić co wtedy będzie. Przydałby się jakiś hitler albo stalin żeby powybijał tych kozojebców razem z tymi, którzy są odpowiedzialni za ich napływ, czyli lewaków.
Czekamy na Koniec Świata, Archeologa i spółkę, którzy jak zwykle będą toczyć pianę z pyska zamiast podjąć merytoryczną dyskusję
P.S. mam poglądy centroprawicowe
Zawsze mnie zastanawiało jedno. Ciągle powtarzacie że homo to choroba, ale ich nie tolerujecie. Przecież jak ktoś jest chory to raczej mu się pomaga. Taki bezsens w waszym rozumowaniu.
Ej kurwa mylisz trochę pojęcia. Co kto robi w sypialni to sprawa prywatna, o ile nie robi tego ze zwierzętami albo z dziećmi. Ale nie pozwolę na:
- legalizację związków partnerskich/małżeństwa homo
- adopcję dzieci
- publiczne obmacywanie się, przecież dla niektórych jest to obrzydliwe!
- marsze, parady równości
Jesteś gejem? Okej, spoko żyj sobie po cichu ze swoim kochankiem w sypialni, nic do tego nie mam. Oczywiście najlepiej by było jakbyście nie istnieli, ale skoro już jesteście to sobie żyjcie ale KURWA PO CICHU A niektórzy robią ciągle szopkę wokół takich ludzi. Pierdolone lewaki i zakłamane media - to jest większa choroba niż homoseksualizm.
Myślę, że wielu ludzi myśli podobnie
Zapewne zaraz pojawią się głosy - "przecie ślub można wziomć" - ja na to - na jakiego chuja? Żyje w (pozornie) wolnym kraju i mam prawo do takiej a nie innej decyzji. Chcę z kimś mieszkać, wychowywać dzieci, robić omlety i głaskać kota ale ślub, czyli jeden z sakramentów katolickiej zarazy nie jest mi do niczego potrzebny.
W tej chwili przez nasze chujowe media, puszczające zakazane polityczne mordy z prawej i lewej strony barykady, wspomogły pedalstwo, które najzwyczajniej po chamsku się do tego podpina.
Na serio, ludzie. W tej całej ustawie praktycznie w ogóle nie chodzi o to, żeby waginosceptycy mogli brać śluby i adoptować dzieci.
Często dochodzi do patologii, gdzie heteroseksualna para, żyjąca ze sobą wiele lat, mająca dzieci ma wielkie problemy w kryzysowych sytuacjach - nie może się dowiedzieć o stan zdrowia w szpitalu, nie może dziedziczyć w razie śmierci (w każdym razie nie jest w pierwszym szeregu), ma prawny problem z prowadzeniem wspólnego gospodarstwa.
Zapewne zaraz pojawią się głosy - "przecie ślub można wziomć" - ja na to - na jakiego chuja? Żyje w (pozornie) wolnym kraju i mam prawo do takiej a nie innej decyzji. Chcę z kimś mieszkać, wychowywać dzieci, robić omlety i głaskać kota ale ślub, czyli jeden z sakramentów katolickiej zarazy nie jest mi do niczego potrzebny.
Nikt nie zmusza do ślubu kościelnego. Wszystkie te problemy można zlikwidować poprzez wzięcie ślubu cywilnego.
"Nie chcę brać ślubu (kościelnego, świeckiego) bo to formalizuje związek.
Chcę jednak ustawy o związku partnerskim bo to formalizuje związek"
Lewacka Logika - poziom hard
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów