Przecież to nie nikotyna jest rakotwórcza tylko substancje smoliste uwalniane w procesie spalania. To raz.
Rozwój raka jest procesem długotrwałym i u palaczy rozwija się nawet po kilkadziesiąt lat, tyle to psy nawet nie żyją. Takie badanie jak na rysunku nie przekładałoby się na żaden użyteczny wniosek. To dwa.
Inaczej reaguje organizm człowieka na daną substancję, a inaczej zwierzęcia. W przypadku używek stosowanych przez ludzi zwierzęta są bardziej podatne, bo nie są do nich przystosowane, a gatunek ludzki na swojej drodze ewolucji już miał wielokrotnie z nimi styczność. To trzy.