cys23 napisał/a:
Wybacz, ale to jest pedalstwo. To taki sport, żeby się poprzytulać i powąchać spocone pachy na macie. Bo samoobrony to to nie uczy. Jak podejdzie do takiego mistrza grappingu dwóch dresów na ulicy, to złapie jednego i wytarza się z nim po asfalcie a drugi mu jebnie gonga aż odpłynie. A taki karateka czy bokser jebnie na wstępie jednemu i zabierze się za drugiego.
hahah wiekszej glupoty dawno nie czytałem ;d grappling tudziez bjj, jest najskuteczniejsza forma samoobrony, a wiesz dlaczego? Bo wiekszosc bojek w ktoryms momencie, czy po ciosie, czy po szarpaninie schodzi do tego parteru. O ile kazdy z nas wie mniej wiecej potrafi uderzyc i trzymac garde(nie ujmuje boksera, bo techniczne, dynamiczne, silne, celne uderzenie nie jest sztuka wrodzona a nabatya godzinami ciezkiej pracy). A co dzieje sie w parterze? zwykly szary czlowiek czy agresor, ktory bjj widzial tylko na filmach a trafi na chwytacza, to w ciagu 5 sekund konczy z polamanymi rekoma badz zaduszony do nieprzytomnosci lezy spokojnie na ulicy. Wiadomo że żadna sztuka walki, karate, boks, tsunami karate ;d , zapasy czy bjj nie dadza nam przewagi gdy jest 10 przeciwnikow. Grapling to nie tylko przytulanie sie w parterze a tez umiejetnosc sprowadzenia tej walki do parteru. A wierz mi, ze rzut przeciwnika na asfalt czy beton konczy walke szybciej niz celny cios boksera. Takze prosze nie wypowiadac sie w kwestiach na ktorych sie nie znasz.