Ciąg dalszy bajeczki:
Rzeczony muzułmanin mieszkał w Niemczech, pracował legalnie, nie pobierał zasiłku, dostosowywał się do panującego prawa i szanował kobiety, w tym swoją żonę. Świnię kupił od żyda bez targowania, a mimo tego dostał rabat i dobre słowo na pożegnanie. Do tego był inteligentnym użytkownikiem portalu wykop.pl, pełnoletnim wyborcą chcącym głosować na korwina mikke, heteroseksualnym facetem golącym klatę i nogi. Całość odbywała się w Krakowie przy świeżym i czystym powietrzu.
Wracając zdarzył mu się wypadek i każdy przejeżdżający obok Polak się zatrzymywał żeby pomóc, a mimo że on sam stracił przytomność nic mu z kieszeni nie zginęło. Karetka przyjechała błyskawicznie, personel szpitala do którego trafił był miły, sale czyste i prawie puste. Policja szybko ujęła pijanego sprawcę zdarzenia, sąd osądził karę bez zawieszenia, ubezpieczyciel szybko wypłacił pieniądze, a warsztat który auto naprawiał zrobił to tanio i porządnie.
Auto następnie zostało sprzedane na allegro przez uczciwego handlarza samochodami, z dokładnie opisanym stanem, jako powypadkowe, w całości opłacone, gotowe do jazdy i prosto po przeglądzie w ASO.
A na koniec urząd skarbowy zwrócił podatek od czynności cywilnoprawnych zapłacony od transakcji zakupu świni jako że był on mylnie zapłacony przez obie strony transakcji.