"Agresywny mężczyzna chciał w poniedziałek przejechać 7-letniego chłopca, który szedł ze swoim ojcem po chodniku w Warszawie. Gdy nadjechała policja, 36-letni Ukrainiec zaatakował mundurowych, spryskując ich gaśnicą. Zatrzymanie sprawcy trwało kilka minut, a w kulminacyjnym momencie trzymało go ośmioro policjantów. W szpitalu zerwał krępujące go pasy. Policja czeka na wynik badań toksykologicznych."
Ta babka powinna grac w reprze Polski . Biega i kopie