Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
jak ktoś ma wolną chwilę. Rozmowa - dwóch braci, jeden wychowany w świecie państwa socjalno-"tatalistyczno mulikulti", drugi w jako tako normalnym (fragment książki Grzędowicza "Weekend w Spestreku"):
jebać wegan.banda pojebusów którzy myślą że jak nie będą jedli mięsa to uratują krówki.tymczasem w ubojniach Mcdonalda taśmy lecą na 100%strzał w łeb,następna.strzał w łeb,następna.itd...
O ile nazwę "kotlet wegański" można zrozumieć, bo nazwa "kotlet" to rodzaj potrawy i czy to będzie, schabowy, serowy, ziemniaczany, to dalej jest kotlet. Ale nazywanie czegoś wykonanego z papieru ryżowego "bekonem" to przesada.
Składniki wg randomowego przepisu:
10 krążków papieru ryżowego
3 łyżki płatków drożdżowych
3 łyżki sosu sojowego
3 łyżki oleju do smażenia
5-7 łyżek wody
1/4 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki pieprzu
1,5 łyżeczki dymu wędzarniczego w płynie z orzesznika
Tyle pierdolenia, coby sprawić, by wegańskie jedzenie teoretycznie smakowało jak mięso. Jak dla mnie to pod lekką hipokryzję podchodzi.
Podpowiem Wam - w większości przypadków, to że zajadacie się mięsem, to wcale nie dlatego, że mięso jest smaczne, tylko dlatego, że jest dobrze doprawione.
A nazywanie bezmięsnych potraw od dań mięsnych jest tylko dlatego, żeby mniej więcej określić smak.
Jakby ktoś z Was popracował przy obróbce mięsa i wędlin, to wiedzielibyście ile smaku mięsa pozostaje w mięsie w momencie jego spożycia.
Dodam też, że w większości przypadków wystarczy zamiast mięsa wziąć inny w miarę podobny konsystencją zamiennik, na przykład to nieszczęsne tofu, które na surowo śmierdzi i smakuje podobnie jak surowe mięso i obrobić je tak jak obrabia się mięso. Wegezjeby oczywiście muszą kombinować - sosy sojowe, płatki drożdżowe i dym wędzarniczy z orzesznika.
Kurwa, od lat znana jest papryka wędzona, która jebie wędzonką bardziej od boczku, a sos sojowy poza solą przy tego typu obróbce nic do potrawy nie wnosi.
Swoją drogą ja tam preferuję zamiast zamienników ciekawe, naturalne dania kuchni śródziemnomorskiej, jeśli coś ma być bez mięsa. Sprawdzone od lat i bez przesadnego kombinowania.
Jakby ktoś z Was popracował przy obróbce mięsa i wędlin, to wiedzielibyście ile smaku mięsa pozostaje w mięsie w momencie jego spożycia.
Troszku się na mięsie znam, ale za chuja Cię nie rozumiem...
Mam wrażenie, że masz na myśli wędliny, ale pewny nie jestem.
Problem jest w tym, że większość ludzi chujowo przyprawia mięso i zwykle tak tłumi jego smak. Moim skromnym zdaniem dobre mięso potrzebuje tylko temperatury i czasu. Tego smaku nie podrobisz.
Podpowiem Wam - w większości przypadków, to że zajadacie się mięsem, to wcale nie dlatego, że mięso jest smaczne, tylko dlatego, że jest dobrze doprawione.
A nazywanie bezmięsnych potraw od dań mięsnych jest tylko dlatego, żeby mniej więcej określić smak.
Jakby ktoś z Was popracował przy obróbce mięsa i wędlin, to wiedzielibyście ile smaku mięsa pozostaje w mięsie w momencie jego spożycia.
Dodam też, że w większości przypadków wystarczy zamiast mięsa wziąć inny w miarę podobny konsystencją zamiennik, na przykład to nieszczęsne tofu, które na surowo śmierdzi i smakuje podobnie jak surowe mięso i obrobić je tak jak obrabia się mięso. Wegezjeby oczywiście muszą kombinować - sosy sojowe, płatki drożdżowe i dym wędzarniczy z orzesznika.
Kurwa, od lat znana jest papryka wędzona, która jebie wędzonką bardziej od boczku, a sos sojowy poza solą przy tego typu obróbce nic do potrawy nie wnosi.
Swoją drogą ja tam preferuję zamiast zamienników ciekawe, naturalne dania kuchni śródziemnomorskiej, jeśli coś ma być bez mięsa. Sprawdzone od lat i bez przesadnego kombinowania.
Trochę pieprzysz farmazony. Mi mięso smakuje nawet nie przyprawione. Często z czystego lenistwa gotuję udka z kurczaka lub karkówkę i jem je z chlebem bez przypraw.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Strona jest przeznaczona dla osób, które ukończyły 16 lat.
Niektóre podstrony oraz treści lub ich fragmenty posiadają dodatkowe oznaczenia klasyfikujące je jako przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich i wymagające stosownego potwierdzenia.
Rejestracja, zamieszcznie materiałów oraz komentarzy są przeznaczone wyłącznie dla użytkowników pełnoletnich.