Do autobusu wchodzi młody chłopak i zajmuje miejsce siedzące. Po chwili staje nad nim starsza pani i mówi
B: Synku, może byś tak wstał?
CH: Nie, nie babciu, ja wstanę a babcia mi się tu wpierdoli na moje miejsce, nie ma głupich...
B: Synku, może byś tak wstał?
CH: Nie, nie babciu, ja wstanę a babcia mi się tu wpierdoli na moje miejsce, nie ma głupich...