Mandaty się sypia na potęgę w 20 miejscach w Polsce, a szansa by się od nich odwołać to max 1%.
Mandaty się sypia na potęgę w 20 miejscach w Polsce, a szansa by się od nich odwołać to max 1%.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Z jednej strony spoko, bo jak ci idiota na czerwonym przelatuje to nóż się w kieszeni otwiera, ale z drugiej strony pokazuje jak nasze państwo zarabia dosłownie na wszystkim co możliwe kosztem obywateli. Smutne lecz prawdziwe.
Nie powiem mamy problem z przejeżdzaniem na czerwonym świetle i faktycznie może być to przyczyną wielu wypadków. Jednak uważam, ze te skrzyżowania powinny być oznakowane, za dużo nerwowowści przy przejeździe, ludzie hamują przy zielonym...
Niestety w Polsce lubimy popadać w skrajności "święty-upadły", "pedał-rodzina jednopłciowa", "gorąco-zimno", "procedury-ląduj tchórzu".... Przecież można ostrzec, można zainstalować te czasoumilacze.
Własnie przed chwilą otrzymałem od Pana Prezydenta w moim mieście zaproszenie by ten temat przedyskutowac i coś wspólnie zrobić.
Albo tablice z oznakowaniem, albo timery..
Chcą karać debili co wjeżdżają na czerwonym świadomie? OK! Ale niech nie zdzierają kasy z ludzi którzy znaleźli się w złym czasie i miejscu. A co mam do chuja zrobić jadąc nawet te 40km/h zestawem na śliskiej drodze zimą jak żółte zapali mi się kawałeczek przed słupkiem? Nie mówiąc o drogach gdzie jest ograniczenie do 70km/h.
Darmozjady wymyśliły sobie sposób na wyłudzanie kasy. Fotoradary nie przynosiły zysku to teraz kasują porządnie po 500zł. Bo za mniejsze kwoty nie opłacało się listów wysyłać.
I kto mi powie że chodzi o bezpieczeństwo. Patrzą tylko żeby wyrywać kasiorę. Pulsujące zielone nie, żółte dłużej nie, timery nie. Banda decydentów!
Sam jak przejeżdżam przez skrzyżowanie gdzie zamontowali te kamery jestem osrany. Jak narazie nie zapłaciłem. Ale pewnie do czasu. Ale już miałem przypadek gdzie gość spanikowany dał po hamulcach na maxa. Uratowało mnie to że zawsze zostawiam odstęp.
W Polsce nie robi się nic żeby ułatwić. Jedyną metodą jest karać i wyciągać kasę. Nawet ruscy mają pulsujące zielone. Kpina.
Prosta sprawa. Żółte światło zdecydowanie dłużej lub pulsujące zielone. Wtedy obędzie się nawet bez timerów.
Chcą karać debili co wjeżdżają na czerwonym świadomie? OK! Ale niech nie zdzierają kasy z ludzi którzy znaleźli się w złym czasie i miejscu. A co mam do chuja zrobić jadąc nawet te 40km/h zestawem na śliskiej drodze zimą jak żółte zapali mi się kawałeczek przed słupkiem? Nie mówiąc o drogach gdzie jest ograniczenie do 70km/h.
Darmozjady wymyśliły sobie sposób na wyłudzanie kasy. Fotoradary nie przynosiły zysku to teraz kasują porządnie po 500zł. Bo za mniejsze kwoty nie opłacało się listów wysyłać.
I kto mi powie że chodzi o bezpieczeństwo. Patrzą tylko żeby wyrywać kasiorę. Pulsujące zielone nie, żółte dłużej nie, timery nie. Banda decydentów!
Sam jak przejeżdżam przez skrzyżowanie gdzie zamontowali te kamery jestem osrany. Jak narazie nie zapłaciłem. Ale pewnie do czasu. Ale już miałem przypadek gdzie gość spanikowany dał po hamulcach na maxa. Uratowało mnie to że zawsze zostawiam odstęp.
W Polsce nie robi się nic żeby ułatwić. Jedyną metodą jest karać i wyciągać kasę. Nawet ruscy mają pulsujące zielone. Kpina.
Zgadzam się wydłużenie żółtego też może być alternatywą, temat w tym tygodniu poruszę w ITD i GDDiK.
Zgadzam się wydłużenie żółtego też może być alternatywą, temat w tym tygodniu poruszę w ITD i GDDiK.
Poruszaj Kolego poruszaj. Bo nie może być tak żeby strach było przejeżdżać przez skrzyżowanie. Nie o to w tym wszystkim chodzi.
Osobiście znam przypadek gdzie facet zapłacił 500 bo światło zmieniło mu się w najmniej odpowiednim momencie. A na naczepie miał palety z płytkami. Jest to gość po 50 tce jeździ spokojnie i nie w głowie mu szaleństwa.
Najprostsza metoda to dłuższe żółte albo pulsujące zielone. Koszty znikome bo wystarczy przeprogramować światła i zmienić przepisy.
Przykładowo zbliżam się do świateł. Widzę że zielone zaczyna pulsować. Spokojnie zatrzymuje auto, nie stwarzając zagrożenia dla tych z tyłu.
Obecnie czas świecenia żółtego to 3s. Zdecydowanie za krótko. Powinno być przynajmniej 5-6s.
Karać debili a nie normalnych kierowców bo mieli pecha.
Przepis na brak mandatów w Polsce? Jeździć przepisowo. To takie kurwa proste.
Mam prawo jazdy blisko 12 lat i NIGDY nie przejechałem na czerwonym. NIGDY. To nie jest sztuka abstrakcyjna tylko zwykłe myślenie.
Wyzyskiwanie kierowców za to ,że na czerwonym jadą? Robienie 'timerów' aby wiedzieli ,że kończy się zielone?
Pierdolnij się w kolano autorze bo na łeb już za późno.
Prosta sprawa. Żółte światło zdecydowanie dłużej lub pulsujące zielone. Wtedy obędzie się nawet bez timerów.
Chcą karać debili co wjeżdżają na czerwonym świadomie? OK! Ale niech nie zdzierają kasy z ludzi którzy znaleźli się w złym czasie i miejscu. A co mam do chuja zrobić jadąc nawet te 40km/h zestawem na śliskiej drodze zimą jak żółte zapali mi się kawałeczek przed słupkiem? Nie mówiąc o drogach gdzie jest ograniczenie do 70km/h. (...)
Jak masz problem przy 70 km/h, to oddaj prawo jazdy i jeździj mpk. Mieszkam przy trzypasmowej obwodnicy, gdzie jest ograniczenie do 70, bo skrzyżowania i przejścia. I wiesz co? Na każdych światłach tu powinny być czujniki. Bo to jest pierdolenie, że kogoś żółte zaskoczyło, świeci się bardzo długo, ale 2/3 samochodów nawet będąc daleko widząc żółte przyspiesza, zamiast hamować. Więc nie opowiadaj mi tu farmazonów. Że już nie wspomnę o tirach, bo te kurwy jebane to lecą grubo na czerwonym, gdzie już auta z boku ruszają (!!!). Jebać, karać, bez litości. PS. Jadąc osobówką 90 na tych 70 można wyhamować na żółtym bez wbijania hamulca w podłogę, wiem, bo jeżdżę.
Jak masz problem przy 70 km/h, to oddaj prawo jazdy i jeździj mpk. Mieszkam przy trzypasmowej obwodnicy, gdzie jest ograniczenie do 70, bo skrzyżowania i przejścia. I wiesz co? Na każdych światłach tu powinny być czujniki. Bo to jest pierdolenie, że kogoś żółte zaskoczyło, świeci się bardzo długo, ale 2/3 samochodów nawet będąc daleko widząc żółte przyspiesza, zamiast hamować. Więc nie opowiadaj mi tu farmazonów. Że już nie wspomnę o tirach, bo te kurwy jebane to lecą grubo na czerwonym, gdzie już auta z boku ruszają (!!!). Jebać, karać, bez litości. PS. Jadąc osobówką 90 na tych 70 można wyhamować na żółtym bez wbijania hamulca w podłogę, wiem, bo jeżdżę.
Nie ukrywałem tego w materiale "mamy problem z przejeżdzaniem na czerwonym" jestem m.in. za tym by te skrzyżowania były oznakowane, bo jeden wie, a drugi nie a to co dzieje się przy nich to istny koszmar. Hamowanie na zielonym, bo ktoś boi się, że zaraz światło się zmieni.
Owszem trzeba edukować, tak samo jak przy przejeżdzaniu na strzałce bo mało kto się zatrzymuje, co do istoty przy tych skrzyzowaniach robi się niebezpiecznie przez nerwowe skupianie się na zmianie światła.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów