Na witrynie niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych przed nazwiskiem Władysława Bartoszewskiego nie widnieje już tytuł profesora. Przyczyną zmiany była skarga obywatela, której treść zawierała uwagę, że na możliwość korzystania z tego typu tytulatury trzeba spełniać ściśle określone kryteria.
Bartoszewski pełni funkcje doradcze przy gabinecie Donalda Tuska. Piastuje urząd pełnomocnika do spraw polsko - niemieckich. Z tego powodu jego nazwisko jest zamieszczone na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych naszego zachodniego sąsiada. Bartoszewski rości sobie prawo do używania tytułu z powodu prowadzenia wykładów na uniwersytecie w Bawarii. O braku znamion do przedstawiania się przez Bartoszewskiego profesorem poinformował anonimowy obywatel. Krytyczne spojrzenie na "profesurę" człowieka, który formalnie posiada jedynie wykształcenie średnie, przyniosło rezultat. Przed nazwiskiem jednego z doradców premiera, nie uświadczymy już tytułu profesora.
Śmieszne (albo i nie), że do tej pory tylko jeden człowiek zauważył to publicznie, w dodatku nie w Polsce.
Ze strony narodowcy... linka niestety nie moge dodać jeszcze.
Bartoszewski pełni funkcje doradcze przy gabinecie Donalda Tuska. Piastuje urząd pełnomocnika do spraw polsko - niemieckich. Z tego powodu jego nazwisko jest zamieszczone na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych naszego zachodniego sąsiada. Bartoszewski rości sobie prawo do używania tytułu z powodu prowadzenia wykładów na uniwersytecie w Bawarii. O braku znamion do przedstawiania się przez Bartoszewskiego profesorem poinformował anonimowy obywatel. Krytyczne spojrzenie na "profesurę" człowieka, który formalnie posiada jedynie wykształcenie średnie, przyniosło rezultat. Przed nazwiskiem jednego z doradców premiera, nie uświadczymy już tytułu profesora.
Śmieszne (albo i nie), że do tej pory tylko jeden człowiek zauważył to publicznie, w dodatku nie w Polsce.
Ze strony narodowcy... linka niestety nie moge dodać jeszcze.