rockface123 napisał/a:
nie chce chronić niemców sam nawet po niemiecku liczyć nie potrafie, ale denerwuje mnie to że wszyscy najeżdżają na nich przecież hitler chciał by staliśmy się sojusznikami i zaatakowali rosje pomyślcie jakby by było zajebiście dzisiaj gdyby się im to udało gdyby hitler wygrał wojne. Tyle jego naukowcy lekarstw opracowali, co prawda poprzez uśmiercenie kilka milionów żydów ale jednak. Komunizm jest jak wojna, po wojnie tyle że taka wewnętrzna uciszona przez milicje nie ma nic gorszego od niego
Nie ma nic złego w bronieniu Niemców. I nawet nie mówię o nowych pokoleniach, lecz o tych starszych. Nie każdy popierał Hitlera, było wielu przeciwników, lecz nie mieli oni możliwości zmiany panujących zasad. Gdyby na zachodzie ktoś teraz obwinił nas za socjalizm, pacyfikację Czech podczas Praskiej Wiosny, bylibyśmy wszyscy wielce oburzeni (słyszysz, BongMan?)
Hitlerowski plan zakładał także zniszczenie Polaków. Nie bez powodu wymordowano elity, pozbywano się co mądrzejszych.
Hitler zaproponował nam współpracę, żeby sobie oszczędzić roboty, zresztą wiedział, że Polskie Wojsko to jedno z najlepszych na świecie, w końcu bronili kraju w 1939 nadspodziewanie długo.
Byłoby ciekawie na początku, może przez pewien czas moglibyśmy potrząsnąć Rosją, ale co dalej?
Zwróć uwagę co się stało mimo paktu Ribbentrop-Mołotow, Hitler tak czy inaczej zaatakował Rosję. Był egocentrykiem, uważał, że wszystko uda mu się samotnie, a podejmowanie współpracy było posunięciem
taktycznym, nie strategicznym w jego wizji. Rzesza miała radzić sobie sama, Rzesza nie potrzebowała pomocy, bo nosiła naród wybrany. No i Wódz się przeliczył.
Ostatecznie po narobieniu sobie wrogów na Zachodzie i Wschodzie zostalibyśmy zaatakowani przez Aliantów jako państwo Osi, albo przez Hitlera jako już zmęczony, niepotrzebny balast, poddając się niemal natychmiast (z powodu strat we wspólnej wojnie z Aliantami). Tak miało być z Rosją, ale Fuhrer się przeliczył.
A w kwestii "komunizmu" śmiem twierdzić, że wojna była gorsza. Ustrój socjalistyczny jako tako wyciągnął ten kraj z gruzów po wojnie, umożliwił ludziom kształcenie się, rozwinął się przemysł, ludzie żyli nawet szczęśliwie (!), a wielu dorosłych nadal tęskni za tamtymi czasami (nie z powodów politycznych), bo choć nie mieli "wolności" to żyło się inaczej.
Czy ktokolwiek tęskni za wojną?