Nie ma to jak miłość bliźniego
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
27 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:22
🔥
Dwa cwaniaki
- teraz popularne
🔥
Friendly fire (dzik na strzelnicy)
- teraz popularne
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Chyba "miłość brudnego" a nie bliźniego
ja tam nie uważam żeby miejscowi kradli, sądzę że raczej przyjezdni. W tym roku byłem już 7 raz i szczerze powiem że z roku na rok jest coraz gorzej, bo powiedzmy sobie szczerze, ten festiwal stał się za popularny. Po prostu nie da się ogarnąć miejsca i warunków dla pół miliona osób w 30 stopniowym skwarze. Kiedy na wooda przyjeżdżało 300 tysięcy osób to wszystko było bardzo dobrze zrobione, ale teraz to jakiś kompletny nie wypał. Poza tym od 3 lat mam nie odparte wrażenie że do ogólnego rozkładu dorzuca się PKP które ewidentnie wysyła mniej pociągów powrotnych niż tych którymi tam ludzie przyjechali, nie wspominając że na dużym wieloperonowym dworcu korzystają tylko z jednego peronu na który ma się wcisnąć pół miliona osób. Co do kradzieży to najlepszym rozwiązaniem zapobiegawczym jest odpowiednio rozbity obóz i zgrana dostatecznie duża ekipa, której ktoś z członków zawsze będzie siedział w obozie, no i nie branie zbyt cennych rzeczy.
@ Cays3r brudstock wielką literą, Polska małą
byłem rok temu, rozłożyłem się blisko woodstockowych wyjadaczy. nic mi kurwa nie zgineło, a jak spodnie sie rozjebały, to nawet nicią poratowali. znajomy rozłożył się gdzieś blisko ludzi w wieku licealnym, wrócił bez butów i plecaka.
Na Woodstocku najebanym idzie się spać i rano wstaje. Nie wiem jakim trzeba być kretynem żeby w takie miejsca zabierać rzeczy typu iphone, tablet czy aparaty fotograficzne... Jakim trzeba być łomem żeby trzymać np. portfel i dokumenty w namiocie? Ja to bym się takich rzeczy bał nawet w samochodzie na woodzie zostawić, a co dopiero w jakimś gównianym namiociku. Ale tak to jest jak priorytetem jest napierdolenie się jak rosyjski bombowiec i jeszcze mieć wyjebane na wszystko wokoło. Nawet kilku piw bym bez nadzoru nie zostawił. Jak się kupuje to trzeba łoić na miejscu a nie kurwa kitrać po namiotach.
Na Woodstocku byłem może z raz i zanim tam pojechałem miałem obraz tego co będzie się tam odpierdalało. Woodstock jest jak szkoła przetrwania w totalnej dziczy. Także dla tych co zamierzają jechać następnym razem i nie mają zamiaru oddać klamotów w cudze łapska - mały poradnik.
-Srajfona zostaw na chacie i skołuj sobie jakiś stary telefon (byle dało się gadać czy puścić sms'a.)
-Alkohol najlepiej konsumować od razu po zakupie i trzymać przy dupie w torbie lub witach. Nie wiem po jaki chuj robić sobie z namiotu monopol.
-Wszelakie osobiste rzeczy typu portfel/fon/klucze itp.itd. nosić przy dupie w zapinanej kieszeni. Jeżeli nie masz gdzie skitrać i jesteś zmuszony/a trzymać rzeczy w namiocie to chociaż kurwa wykop księżniczko/księciu dołek, owiń bajery w foliową torebkę i zakop gdzieś pod namiotem. Wątpie żeby jakiś pierdolony złodziej zechciał urządzać sobie wykopalisko w każdym namiocie, jako że te jebane larwy wolą złapać coś co jest na widoku.
-Nie parkuj wozu gdzieś na środku (gdzie byle najebanieć porozpierdala Ci lusterka lub umyje całość moczem), a tym bardziej na obrzeżach pól namiotowych gdzie jest kurewsko ciemno i nikt nie chodzi bo będziesz wracał do domu na piechote.
-Jak się nawalisz i masz problemy z koordynacją to wracaj do nory i do rana nie wychodź bo, albo kurwy na kacu cie stratują albo zrobią sobie z ciebie pisuar.
Mnie naszczęście nic takiego się nie przytrafiło bo zabezpieczam się w wyżej wymieniony sposób. Dziękuje i polecam się na przyszłość.
Na Woodstocku byłem może z raz i zanim tam pojechałem miałem obraz tego co będzie się tam odpierdalało. Woodstock jest jak szkoła przetrwania w totalnej dziczy. Także dla tych co zamierzają jechać następnym razem i nie mają zamiaru oddać klamotów w cudze łapska - mały poradnik.
-Srajfona zostaw na chacie i skołuj sobie jakiś stary telefon (byle dało się gadać czy puścić sms'a.)
-Alkohol najlepiej konsumować od razu po zakupie i trzymać przy dupie w torbie lub witach. Nie wiem po jaki chuj robić sobie z namiotu monopol.
-Wszelakie osobiste rzeczy typu portfel/fon/klucze itp.itd. nosić przy dupie w zapinanej kieszeni. Jeżeli nie masz gdzie skitrać i jesteś zmuszony/a trzymać rzeczy w namiocie to chociaż kurwa wykop księżniczko/księciu dołek, owiń bajery w foliową torebkę i zakop gdzieś pod namiotem. Wątpie żeby jakiś pierdolony złodziej zechciał urządzać sobie wykopalisko w każdym namiocie, jako że te jebane larwy wolą złapać coś co jest na widoku.
-Nie parkuj wozu gdzieś na środku (gdzie byle najebanieć porozpierdala Ci lusterka lub umyje całość moczem), a tym bardziej na obrzeżach pól namiotowych gdzie jest kurewsko ciemno i nikt nie chodzi bo będziesz wracał do domu na piechote.
-Jak się nawalisz i masz problemy z koordynacją to wracaj do nory i do rana nie wychodź bo, albo kurwy na kacu cie stratują albo zrobią sobie z ciebie pisuar.
Mnie naszczęście nic takiego się nie przytrafiło bo zabezpieczam się w wyżej wymieniony sposób. Dziękuje i polecam się na przyszłość.
mik360 napisał/a:
Bylem i na Audio i na Brudstocku - wszystkie rzeczy w tym roku wróciły
Na Audioriver zespoły grały z play backu, na Brudstocku grali naprawdę mocno - nie wiem tylko kto i gdzie. Muzyka dobiegała ze wszystkich stron, słońce paliło niemiłosiernie, a helikoptery latały dniem i nocą.
Playback na audioriver pojebało cię? To jest muzyka elektroniczna; techno, drum and bass, electro etc, a nie pop
No i czego śię spodziewać na czymś co jest za darmo?
oozyxak0o napisał/a:
Lewacki rząd nie daje zarobić to ludzie kradną.
gdzie masz ten lewacki rzad? ja pierdole gimboprawaki wszedzie musza sie wpierdolic z polityka
kamilek69 napisał/a:
najchętniej bym tam wpadł i obrzucił to całe kurestwo granatami.
To wpadaj do mnie.
Kurde... od 7 lat jeżdżę na różne festiwale.. Brutal Assault, Under the Black Sun, Wacken, Metalfest, wcześniej Hunter fest i nawet jebany gotycki Moonfog i nigdy nic mi nie zginęło. Choć na brutalu się trzymało skrzynkę browarów w namiocie. Znajomym też nigdy nic nie zginęło... no, a w każdym razie nikt im nie ukradł bo portfel albo telefon jakaś ciamajda po prostu zgubi. A czemu? Bo bilety na te wszystkie festiwale są płatne! Pole namiotowe jest zamknięte, a same eventy są nastawione na muzykę! Nie na najebanie się jak świnia... znaczy to też jest punkt programu, ale na pewno nie główny cel.
No ale Brudstock jest fajny bo za darmo. Jeździ masa zwierząt, które powinny być w klatkach trzymane, a nie do ludzi wypuszczane. Bilet by chociaż 100zł kosztował i już pewnie frekwencja by im o 1\3 spadła...
No ale Brudstock jest fajny bo za darmo. Jeździ masa zwierząt, które powinny być w klatkach trzymane, a nie do ludzi wypuszczane. Bilet by chociaż 100zł kosztował i już pewnie frekwencja by im o 1\3 spadła...
@up widok jak widok, podobnie tylko na mniejsza skale (bo mniej ludzi ) jest kazdego dnia po jakiejs dyskotece, czy innym dichotluczniu. za zwierzeta ciezko odpowiadac, ale sa wszedzie nie tylko na woodstoku
jezdzilem na woodstock kilka lat z rzedu. W tym roku sobie odpuscilem. Jak ktos wspomnial wczesniej z roku na rok coraz gorzej. Kostrzyn n Odrą jest za małym miastem - żeby tych ludzi pomieścić. Z oficjalnych statystyk apogeum było na Prodigy (koncert chujowy strasznie) 1mln ludzi. Co do kradziezy - nic mi nigdy nie zginelo - oprocz starego telefonu, ktory zgubilem - ale jakis gosc zadzwonil pod pierwszy nr z brzegu i mi go po prostu oddał. Trudno żeby w 600 czy 500 tys ludzi wszyscy byli trzezwi - najebanych płyną rzeki miedzy wioską hare hare a tym plastikowym lidlem co od paru woodstockow stoi.
Generalnie jak odbierzesz woodstock zalezy od tego gdzie sie rozbijesz. Przez kilka lat trafiała mi sie spoko ekipa, ale rok temu trafilem zle. Obok banda 15-17 latków wiecznie najebanych, naćpanych z panna 17 letnia - do której robiły sie kolejki na ruchanie pod jej namiotem. Zezwierzęcenie totalne - rano postanowilem ją podpytać - czy moze tak naćpana była, że nie pamięta czy ki chuj. Odpowiedź była błyskotliwa "Jestem dorosła i moge się ruchać ile chce". Tak spedzilem 2 dni w cieniu jej okrzyków godowych i naćpanych małolatów wpadających ci do namiotu bo nie potrafią 3 metrów przejść. 3 dnia postanowilem - wypierdalam stąd i nigdy nie wracam. Było fajnie było miło ale z roku na rok coraz wiekszy burdel tam się robi. eot.
Generalnie jak odbierzesz woodstock zalezy od tego gdzie sie rozbijesz. Przez kilka lat trafiała mi sie spoko ekipa, ale rok temu trafilem zle. Obok banda 15-17 latków wiecznie najebanych, naćpanych z panna 17 letnia - do której robiły sie kolejki na ruchanie pod jej namiotem. Zezwierzęcenie totalne - rano postanowilem ją podpytać - czy moze tak naćpana była, że nie pamięta czy ki chuj. Odpowiedź była błyskotliwa "Jestem dorosła i moge się ruchać ile chce". Tak spedzilem 2 dni w cieniu jej okrzyków godowych i naćpanych małolatów wpadających ci do namiotu bo nie potrafią 3 metrów przejść. 3 dnia postanowilem - wypierdalam stąd i nigdy nie wracam. Było fajnie było miło ale z roku na rok coraz wiekszy burdel tam się robi. eot.
@ up masz namiar na ta laske?
co do wodstoku to miedzy nim a dyskotekami itp zabawami dla "kulturnej" mlodziezy brzydzacej sie "brudasow" roznica jest taka ze oile na wodstoku mozesz stracic buty, telefon czy inne rzeczy to na sztachotekach, dyskach itp ryzyko utraty czesci lub calego uzebienia, albo zaaplikowania dodatkowej porcji stali pod postacia ostrza noza jest diametralnie wieksze. z dwojga zlego wole stracic telefon niz byc oklepanym przez kilku odwazniakow w grupie ktora kazdego kogo napotka w ciemniejszym zaulku pyta sie "czy masz jakis problem?"
co do wodstoku to miedzy nim a dyskotekami itp zabawami dla "kulturnej" mlodziezy brzydzacej sie "brudasow" roznica jest taka ze oile na wodstoku mozesz stracic buty, telefon czy inne rzeczy to na sztachotekach, dyskach itp ryzyko utraty czesci lub calego uzebienia, albo zaaplikowania dodatkowej porcji stali pod postacia ostrza noza jest diametralnie wieksze. z dwojga zlego wole stracic telefon niz byc oklepanym przez kilku odwazniakow w grupie ktora kazdego kogo napotka w ciemniejszym zaulku pyta sie "czy masz jakis problem?"
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów