Pierwszy temat także jechać jak po BongManie
Pierwszy temat także jechać jak po BongManie
Babka zbiera dzięgi na trumnę/pomnik i dla księdza dobrodzieja.
Pewnie ma kilka słoików mamony, jeno wam nie ufa.
Bo przecież, jak bidulka kopyrtnie, to musi mieć pomnik ze spiżu albo
najmniej z marmuru, a nie z lastriko.
A i księdzu dobrodziejowi trzeba odpierdolić dawkę gotówki,
za przynajmniej 30 lat, żeby jak najszybciej z Czyśćca wyjść.
Wprost do nieba.
Ty wiesz jakie to koszta?
Jako, że moja rodzinka ma specyficzne poczucie humoru pragnę Wam przedstawić akcję która miała miejsce jakieś 2 lata temu u mojej babci na wsi. Wiadomo typowa polska wieś, pieniądzem tam nie pachnie, bo żyjemy w kraju gdzie rudy r*cha wszystkich równo, a emeryturka cienka. Drzwi wejściowe do domu w opłakanym stanie, nieszczelne. Po uzyskaniu odpowiedniej kwoty pieniężnej babcia postanowiła wymienić drzwi. Cała akcja przebiegła sprawnie, drzwi są na miejscu, działają bez zarzutów. Obserwując wujka przez dłuższą chwilę zadawałem sobie pytanie co on robi. Otworzył drzwi na oścież i zaczął mierzyć na oko odległość pomiędzy futrynami. Kiedy zapytałem co on właściwie robi odpowiedział: "Patrzę czy trumna z babką przejdzie"
Pierwszy temat także jechać jak po BongManie
Mów za siebie, mnie nikt nie rucha a i drzwi mam w dobrym stanie i szczelne.
Co wam ten biedny człowiek zrobił, że po nim każdy jeździ? Rozumiem, że jego dowcipy są dosyć suche, ale bez przesady. Co trzeci temat to "Bongman,Bongmana,Bongmanem". Ja pierd***e
Tak celowo użyłem słowa wierutny...