Miałem dokładnie to samo zeszłej zimy. Zostawiłem puszkę Dr.Peppera przy -15°C. Mam uchwyt na napoje między fotelami, więc musiałem nie tylko czyścić deskę, ale prać pokrowce i sufit. Auto wyglądało jak po strzale Vegi w Pulp Fiction.
Zapomniałem napisać czemu puszka wybuchła, ale od czego mamy tu ekspertów...
Zapomniałem napisać czemu puszka wybuchła, ale od czego mamy tu ekspertów...