Obrazek odnosi się do najnowszych sondaży wg. których bardzo niewielka liczba młodych Polaków stwierdziła, że jest w stanie zginąć w obronie kraju.
Obrazek odnosi się do najnowszych sondaży wg. których bardzo niewielka liczba młodych Polaków stwierdziła, że jest w stanie zginąć w obronie kraju.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ale dla pseuopatrioty będę i tak lewakiem, tchórzem, bo kocham cały gatunek ludzki, a nie tylko wybrane 40 milionów, a moją Ojczyzną jest Ziemia, a nie teren nad Bałtykiem.
Kurwa bez honoru bo co? Bo jeszcze nie umarł za kraj? Może stąd bierze się cała znieczulica - skoro nie można być żywym patriotą, nie należy nim być w ogóle.
Nie kretynie, kolejny patriota a nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafi.
Kurwa bez honoru bo śmie nazywać siebie patriotą czyli jednocześnie zrównuje się z ludźmi z czasów 2 wojny światowej.
@Catacombe
Jak kochasz cały gatunek ludzki, to idź sobie kochaj ciapatych i asfaltów ale najlepiej u nich.
A tobie nawet żal odpisywać, po samym poziomie twojej wypowiedzi widać że należysz do grupy tych patriotów co bujają się w przykrótkich dresach po osiedlach.
Ale odpisze, według twojego małego móżdżku cały gatunek ludzki sprowadza się do czarnych i muzułmanów?
Zrównujesz do jednego poziomu ponad 7 miliardów ludzi na tej planecie, bo to "niemce, ciapate i żydowstwo"?
Pozdrowienia z góry, żryj dalej plankton, albo otwórz oczy i bądź prawdziwym patriotą.
Twoim problemem jest to, że myślisz, że druga strona będzie mała rozterki moralne czy pociągnąć za spust celując ci w głowę... obawiam się że nie wszyscy ludzie są dobrzy, a ci którzy nas atakują choćbyśmy byli mieszkańcami Wenus nie są dla nas "dobrzy".
I tu nie chodzi, w sumie, o to kto jest dobry, a kto zły, a o to kto wygra. To nie podstawówka, nie ma nagrody za drugie miejsce. Świat nie jest idealny, obyś nie obudził się z ręką w nocniku.
@Catacombe
Twoim problemem jest to, że myślisz, że druga strona będzie mała rozterki moralne czy pociągnąć za spust celując ci w głowę... obawiam się że nie wszyscy ludzie są dobrzy, a ci którzy nas atakują choćbyśmy byli mieszkańcami Wenus nie są dla nas "dobrzy".
I tu nie chodzi, w sumie, o to kto jest dobry, a kto zły, a o to kto wygra. To nie podstawówka, nie ma nagrody za drugie miejsce. Świat nie jest idealny, obyś nie obudził się z ręką w nocniku.
no ale gdzie w tym wszystkim patriotyzm? Jeżeli ktoś będzie chciał zabić mnie, to ja będę chciał go zabić - i to jest instynkt przetrwania. Ale nie dorabiam do tego jakiejś ideologii - nie walczę dla ziemi, dla kraju - walczę tylko po to, by ocalić życie rodziny i swoje.
Z drugiej strony patrząc - dlaczego ktoś musi walczyć w wojnie, którą wywołali ludzie o innych niż jego poglądach?
Kurwa, wylęgarnia pseudopatriotów. W dupie mam wszystkie podziały. Mam zabijać podczas wojny innych ludzi z powodu koloru, wyznania? Bo jakiś podkurwiony jebaniec z góry narzucił mu to co ma robić? I ja, i on jesteśmy ludźmi, mamy wspólnych dalekich przodków, jedyne czym się różnimy to to że jego przodkowie osiedli się tam, a moi tu... Dalej chcecie się bawić w wasze podziały, w wojny? To teraz pomyślcie że pewnego dnia "Marsjanie" przylatują z zamiarem zabicia wszystkich ludzi. Nie będziecie walczyć po jednej stronie z Niemcem, bo wasz "patriotyzm" tego zabrania. Wtedy przejdą przez cała planate bez większego oporu bo ludzkość jest zbyt zapatrzona w siebie żeby wyciągnąć ręke do kogoś innego. Trudno zrozumieć że te wszystkie podziały tylko osłabiają i spowalniają ludzkość? Czuje się Polakiem, ale przede wszystkich czuję się człowiekiem i to właśnie ludzie są dla mnie na pierwszym miejscu, a nie wytyczone granice.
Ale dla pseuopatrioty będę i tak lewakiem, tchórzem, bo kocham cały gatunek ludzki, a nie tylko wybrane 40 milionów, a moją Ojczyzną jest Ziemia, a nie teren nad Bałtykiem.
Podczas wojny jak nie Ty zabijesz kogoś to ten ktoś Ciebie. Niby taki inteligentny jesteś, a tego pojąć nie potrafisz?
I dalej. Nikt się nie chce bawić w wojny, ale 100 lat temu też nikt nie myślał o Wojnach Światowych.
Poważnie porównujesz sytuację, gdzie "walczy" jeden gatunek między sobą z sytuacją teoretyczną walki między gatunkami? I to jeszcze tak skrajnie różnymi?
A co do spowalniania ludzkości. To w chuju mam czy będziemy kolonizować Marsa czy wynajdziemy sposób na nieśmiertelność. Większość naukowców i wynalazców zajmuje się pierdołami i jakimiś nowymi modelami telefonów czy chuj wie czego. Jeszcze tego brakuje żebym mógł się podcierać telefonem, a najlepiej jakbym nie wstawał z fotel tylko był całkowicie skomputeryzowany. Ludzkość idzie do przodu, ale w złym kierunku.
No i ostatni akapit. Wiesz, że istnieje pozytywny i negatywny nacjonalizm? Osobiście akurat jestem zwolennikiem pozytywnego czyli czczeniu, pamięci, dbania przede wszystkim o własną Ojczyznę, ale nie znieważania innych. Ale pewnie dla Ciebie każdy nacjonalista to łysy łeb, łańcuch na ręce i swastyka na czole.
Podczas wojny jak nie Ty zabijesz kogoś to ten ktoś Ciebie. Niby taki inteligentny jesteś, a tego pojąć nie potrafisz?
I dalej. Nikt się nie chce bawić w wojny, ale 100 lat temu też nikt nie myślał o Wojnach Światowych.
Poważnie porównujesz sytuację, gdzie "walczy" jeden gatunek między sobą z sytuacją teoretyczną walki między gatunkami? I to jeszcze tak skrajnie różnymi?
Pisząc o "wojnie światów" miałem na myśli że ludzkość nie osiągnie wiele będą zamknięta za swoimi granicami, nienawidząc wszystkich spoza.
A co do spowalniania ludzkości. To w chuju mam czy będziemy kolonizować Marsa czy wynajdziemy sposób na nieśmiertelność. Większość naukowców i wynalazców zajmuje się pierdołami i jakimiś nowymi modelami telefonów czy chuj wie czego. Jeszcze tego brakuje żebym mógł się podcierać telefonem, a najlepiej jakbym nie wstawał z fotel tylko był całkowicie skomputeryzowany. Ludzkość idzie do przodu, ale w złym kierunku.
Nie wiem co to ma do tego co pisałem. Pisałem o tym że te wszystkie podziały spowalniają nas, jedyne co się rozwija to zasięg rakiet które mają przelecieć pól planety żeby jebnąć w miasto. Nie powiem, technologia wojskowa przyspieszała rozwój, ale jakim kosztem?
No, a jajogłowe zajmują sie jakimiś smartfonami nowymi, ale pomyśl że twój telefon jest lepszy pod każdym względem od pierwszego superkomputera, czy komputera pokładowego Apollo. I to że jakiś gości w fartuchu w reklamie Sonnego pokazuje nowy telefon, nie znaczy że każdy się tym zajmuje.
No i ostatni akapit. Wiesz, że istnieje pozytywny i negatywny nacjonalizm? Osobiście akurat jestem zwolennikiem pozytywnego czyli czczeniu, pamięci, dbania przede wszystkim o własną Ojczyznę, ale nie znieważania innych. Ale pewnie dla Ciebie każdy nacjonalista to łysy łeb, łańcuch na ręce i swastyka na czole.
Ten opis brzmi mi bardziej dla typowego pseudopatrioty z sadistica, co pluje jadem gdzie może. Napiszesz że zginiesz na wojnie dla kraju? Jemu to pasuje. Napiszesz żę nie chcesz ginąć? Jesteś dla niego tchórzem, lewakiem i chuj wie jeszcze kim. Jak nie wierzysz przejrzyj posty wyżej.
Nie mówie że należy porzucać historie w kąt, ale te ciągłe rozdrapywanie ran o Niemców za II wojne, o Ukraińców za UPA napewno w niczym nie pomoże, a jedynie przysporzy problemów.
Nie wiem co to ma do tego co pisałem. Pisałem o tym że te wszystkie podziały spowalniają nas, jedyne co się rozwija to zasięg rakiet które mają przelecieć pól planety żeby jebnąć w miasto. Nie powiem, technologia wojskowa przyspieszała rozwój, ale jakim kosztem?
No, a jajogłowe zajmują sie jakimiś smartfonami nowymi, ale pomyśl że twój telefon jest lepszy pod każdym względem od pierwszego superkomputera, czy komputera pokładowego Apollo. I to że jakiś gości w fartuchu w reklamie Sonnego pokazuje nowy telefon, nie znaczy że każdy się tym zajmuje.
No może poszedłem za daleko bo mnie niesamowicie wkurwia jaranie się nowymi technologiami, które za chuja nie są potrzebne do codziennego funkcjonowania. Nie napisałem, że każdy naukowiec się tym zajmuje ale, że większość.
Ten opis brzmi mi bardziej dla typowego pseudopatrioty z sadistica, co pluje jadem gdzie może. Napiszesz że zginiesz na wojnie dla kraju? Jemu to pasuje. Napiszesz żę nie chcesz ginąć? Jesteś dla niego tchórzem, lewakiem i ch*j wie jeszcze kim. Jak nie wierzysz przejrzyj posty wyżej.
Nie mówie że należy porzucać historie w kąt, ale te ciągłe rozdrapywanie ran o Niemców za II wojne, o Ukraińców za UPA napewno w niczym nie pomoże, a jedynie przysporzy problemów.
Czyli oceniasz mnie jako jednostkę na podstawie ogółu? No i w dodatku nie wspomniałem nic o historii i wypominaniu innym krajom zła, które nam wyrządzili.
Ta asymetryczna wojna.. Na skalę światową ?? Weź przestań brać to co bierzesz... Jeszcze porównanie Afganistanu do Polski... Afganistan to górzysty kraj gdzie partyzantka ma się gdzie dobrze schować. Słabo zurbanizowany z tragicznym systemem dróg. I nie mówię o atomie ale o zwykłej artylerii. Dwie dobrze puszczone salwy potrafią zrobić z piechoty mięso mielone. Do tego jakbyś nie wiedział wojna asymetryczna to wyszkolenie plus sprzęt. Wyszkolenie nie polegające na polerowaniu podłóg i czyszczeniu butów na połysk ( jak to było za zasadniczej służby wojskowej ).
Radzę ci facet - poczytaj kogoś mądrzejszego niż ty, wystarczy z 80-90iq z tego co widzę.
Działania partyzanckie mają najlepszą efektywność w terenach zurbanizowanych. Najważniejszy jest element bycia gospodarzem - najeźdźca nie zna twojego miasta, a ty je znasz i będziesz wiedział którymi podwórkami spierdalać.
Widzę, że żyjesz w czasach napoleońskich i wyobrażasz sobie, że ustawimy się przed bitwą w czworobok 100tys żołnierzy i będziemy czekać aż nas ostrzelają z artylerii. gratuluję.
wojna asymetryczna to żadne wyszkolenie i sprzęt - to POJĘCIE odnoszące się do asymetrii wymaganych środków i liczby ludzi do prowadzenia wojny - na przykładzie takim, że z rpga strzelasz w dupę czołgu za 5 mln$ pociskiem za 20$. wróg traci 5mln a ty tracisz 20$.
Nie kretynie, kolejny patriota a nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafi.
Kurwa bez honoru bo śmie nazywać siebie patriotą czyli jednocześnie zrównuje się z ludźmi z czasów 2 wojny światowej.
De facto nawet nie nazwałem siebie patriotą. Ciebie za to boli najwyraźniej każde słowo za taką postawą.
Zresztą mówimy tu o Twojej interpretacji pojęcia patrioty. Czy ja mówię o sobie jak o bohaterze wojennym? Zajrzyj do słownika zamiast bluzgi na każdego, kto nie podtarłby sobie dupy Polską flagą, chamie.
Nazywanie innych polaczkami to tak, jakby Żydzi siebie nawzajem wiadomym słowem. Antysemityzm na porządku dziennym, a jak widzę niektórzy są gorsi od tych, których wyśmiewają.
Mylicie pojęcia. Akurat jako Polacy nie my tworzymy granice, budujemy nienawiść do innych nacji i nawołujemy do zabijania. Niemcom zapomnieliśmy wojnę, Ukraińcom Wołyń, nawet z Rosjanami obalimy kielonka.
Nie rozumiem tylko jak można usprawiedliwiać niechęć do obrony kraju? Czy jeśli ktoś zaatakuje Was na ulicy, zrezygnujecie z walki bo jesteście przeciw podziałom i kochacie wszystkich tak samo? Dacie się zabić? A może zostawicie na pastwę losu swoich przyjaciół i uciekniecie w bezpieczne miejsce? Brak obrony własnego kraju jest tym samym na dużą skalę.
Nie chodzi o machanie flagą 11 Listopada, sam spędzam to święto z rodziną. Nie wypisuję też wielkich haseł na Facebooku. Nie chodzi o idee. Mówicie o obronie życia własnego i bliskich, ale kiedy wpadali do nas Szwedzi, Niemcy, Rosjanie, czy Turcy, nie mordowali tylko żołnierzy, tylko polityków, czy tylko patriotów. Mordowali, gwałcili i gnębili każdego kto był Polakiem. Jeśli Wy odrzucicie państwowość, nie znaczy że ewentualny najeźdźca to zrobi. Wręcz przeciwnie - osoby którzy nie zbiorą się w zorganizowane grupy mające na cel bronienia swoich domów, dostaną najbardziej po dupie. Historia Óczy. Nie wiem jak ktoś zamierza temu zaprzeczyć.
Kosmopolityzm brzmi pięknie, dopóki nie tworzą się podziały. A zawsze kiedy jest wojna, są takowe. Europoprawność robi najwyraźniej swoje. Pomyślcie co by się stało, gdyby w XVI w. ludzie przybrali podobne nastawienie. Liczni, którzy nie głoszą pięknych idei ludzkiej równości, jak na przykład Muzułmanie, zagarnęli by wszystko bez oporu. I tyle by zostało z lewicowej mądrości. Chciałoby się uciekać do innych krajów, a inne kraje obronią Was tylko, kiedy będą w nich ludzie gotowi bronić swoich ziem. Tego nie widzimy. Obsrywamy za to swój kraj, wychwalamy Zachód, na wybory nie idziemy albo wybieramy polityczny letarg, czyli POPiS i deklarujemy, że w razie problemów uciekniemy za ocean.
Ucieknijcie teraz. Od razu zwiększy się frekwencja na wyborach, znaczenia nabiorą partię, na jakie zagłosuję ci, którym zależy na kraju i w końcu coś się poprawi. Poważnie. Wy nie chcecie tu być, inny Was tu nie chcą. Wszystkim wyjdzie na zdrowie.
Tylko pomyślcie ile będziecie znaczyć w Anglii, Irlandii, czy Stanach. Miejscowi będą Was nienawidzić na zabieranie miejsc pracy, wyśmiewać, czy dla przykładu zrzucać z motocykli i kopać w kilkunastu . Wtedy dołączycie do Polonii, w której będziecie czuli się bezpiecznie. I wtedy dowiecie się po co ta cała świadomość narodowa.
W razie wojny prawo mówi że każdy facet (nawet grodzka powinna bo chyba jaj se nie wycieła) ma prawny obowiązek walczyć w obronie kraju i dostajecie powołanie do woja czy się to wam podoba czy nie. Jeśli się nie stawicie to jesteście dezerterami i nagrodą za to jest kula w ten wasz jebany baniak. Jak cię wcielą do armii i odmawiasz wykonania rozkazu w czasie wojny kula w łeb no i teraz pokozakujcie cwaniaki jedne.
A co? Obejrzałeś Zeitgeista i uwierzyłeś, że odrzucając wojnę zbawisz świat? Tak geniuszu, zrezygnujmy z armii, z walki, z tradycji. W imię ludzkiej wartości. A jak Rosja, która taka "mądra" nie była zapuka do naszych drzwi, to zesrajmy się ze zdziwienia, że nikt nie przyłączył się do naszej misji.
Ktoś mówił, że nie jesteśmy zwierzętami? Jesteśmy. I jako zwierzęta mamy swoje cechy - tworzenie grup, terytorializm, bigamia, wychowywanie dzieci do czasu pełnego usamodzielnienia. I jako zwierzęta bronimy swego, a nie dajemy się dymać mniej ludzkim od samych siebie.
Życie ludzkie sprawą nadrzędną? To ile warte jest życie milionów ludzi razem wziętych? Gdy Hitler chciał wybić Polaków a z pozostałości zrobić sobie służących co było największą wartością? Bezpieczeństwo tyłka takiej pierdoły jak Ty, czy dobro całego Narodu? Gdyby nie walka, albo nie dane byłyby nam choćby sekundy życia, które tak się dla Was liczy. Albo spędzilibyście je szorując stópki aryjskim dzieciom.
Polska nie miała okazji rozpocząć żadnej wojny od trzech setek lat, wiecznie musimy bronić własnego tyłka przed najeźdźcami ze wszystkich stron, a ktoś śmie twierdzić, że nie będzie bawił się w wojnę, bo wojna jest zła?
jesteś tak zaślepiony swoimi poglądami i własnym światem, że aż wyłączyło ci obiektywizm i myślenie.
nie, nie obejrzałem zeitgeista, znam go tylko z nazwy i nie wiem o czym jest. owszem, wierze, że gdyby cała ludzkość zrezygnowała z wojen to byłoby miło. tak ciężkie to do pojęcia, że gdy nikt nie walczy to jest pokój? logiczne jest też, że samemu się nie da tego zrobić, ani jako jednostka, ani jako naród czy państwo. wiadome jest to, że również raczej nigdy nie doczekamy takiej sytuacji, bo zawsze znajdzie się jakiś zjeb rządny władzy czy innego chujstwa. myślisz, że wszyscy oprócz ciebie to debile nie potrafiący myśleć?
i nie mówię, że nie jesteśmy zwierzętami, tylko że zachowujemy się jak te najprostsze (niespodzianka - są też i inne inteligentniejsze zwierzęta), a przecież tak bardzo nasze mózgi są rozwinięte.
i coś tak się przyczepił do narodu. podczas wojny ważne jest bezpieczeństwo każdej jednej istoty, dzięki jednostce możemy stworzyć cały naród. jak chcesz walczyć o cały naród mając w dupie jednostkę? pierdołą możesz nazwać swoje ogłupiałe myślenie. a jeśli chcesz odpowiedzi na pytanie to wyobraź sobie, że idąc moim tokiem myślenia, jedna jednostka jest tak samo ważna jak milion mordowanych przez hitlera. bo dopóki ta jedna osoba jeszcze by istniała to istniała by również dana narodowość.
napisałem na wstępie poprzedniego postu, że jest różnica między walką o państwo, a naród. nie potępiam walki o swoje gdy ktoś mnie atakuje, normalne jest, że rozpierdole go na tyle ile mogę, lecz podkreślam, że miłoby było gdyby wszyscy mogli pojebać wojny i nigdy więcej żaden hitler się nie zrodził. cały ten wywód na temat tego co napisałem wziąłeś głównie z dupy.
A tobie nawet żal odpisywać, po samym poziomie twojej wypowiedzi widać że należysz do grupy tych patriotów co bujają się w przykrótkich dresach po osiedlach.
Ale odpisze, według twojego małego móżdżku cały gatunek ludzki sprowadza się do czarnych i muzułmanów?
Zrównujesz do jednego poziomu ponad 7 miliardów ludzi na tej planecie, bo to "niemce, ciapate i żydowstwo"?
Pozdrowienia z góry, żryj dalej plankton, albo otwórz oczy i bądź prawdziwym patriotą.
Niestety mylisz się głąbie bo nie biegam w przykrótkich dresach, i też nie mam zamiaru kochać całego gatunku ludzkiego. Przede wszystkim będzie dla mnie najważniejszy Polak, prawdziwy POLAK, który jest dumny z granic, tradycji, flagi. Nie będę bił się za obcego z którym taka prawda nic mnie nie łączy.
Wcześniej pisałeś " jedyne czym się różnimy to to że jego przodkowie osiedli się tam, a moi tu..." Otóż kurwa nie, nie różnimy się tym gdzie mieszkamy. Z każdym narodem wiele nas dzieli, w sumie więcej dzieli niż łączy. Może też jeszcze nie zauważyłeś tumanie ale jako naród Polski mamy swoją tradycje, swoją historię, porażki i zwycięstwa które tak naprawdę nas łączą, NAS naród Polski. Nigdy nie będę gloryfikował flagi Ukraińskiej czy Rosyjskiej bo mamy wspólnych przodków.
Mimo że nie dzieje się u nas dobrze, ale jestem dumny z tego że jestem Polakiem. Cieszę się że urodziłem się tutaj, tak w tym opluwanym za granicą kraju, którego kocham nade wszystko. Nigdy nie zamieniłbym go na żaden inny. Jestem dumny z naszego godła, flagi, hymnu a przede wszystkim z naszej historii. Niejednokrotnie udowadnialiśmy że pomimo choćby rozbiorów jesteśmy Polakami, silnym narodem, który potrafi się zmobilizować. Idź powiedz to tym ludziom co oddali życie żebyś teraz kretynie miał te "nieznaczące nic granice" (bo wg Ciebie to tylko zbędne podziały), dzięki nim teraz uczysz się polskiego, czytasz Polskie książki.
Gdyby byli takimi debilami, z Twoim podejściem, to nawet by nie walczyli, bo po co skoro wszyscy mamy wspólnych przodków? Jak chcesz to wyjedź za granice zobacz czy w innym kraju będziesz traktowany tak jak w Polsce, mimo "wspólnych przodków" będziesz dla nich robactwem takim jak u nas rumuni. Nigdy nie będziesz traktowany jak "swój". Tak jak wcześniej pisałem będę kochał tylko Polaka i w razie gdyby nasz naród był zagrożony stanę do jego obrony, bo chcę żeby moje dzieci, wnuki nadal uczyły się polskiego, żeby tak jak i ja były dumne z poświęcenia przodków, dumne z bycia POLAKIEM.
Mam zabijać podczas wojny innych ludzi z powodu koloru, wyznania? Bo jakiś podkurwiony jebaniec z góry narzucił mu to co ma robić?
Nie KURWA, nie masz zabijać z powodu koloru skóry, masz zabijać w obronie kraju, w obronie rodzin, dzieci i starszych którzy nie będę w stanie się bronić. Taki jest obowiązek każdego PRAWDZIWEGO Polaka.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów