Młody, 31-letni chłopak, Bartek Zajda postanowił przebiec 600 kilosów, ze stolicy na festiwal. Rusza w poniedziałek, z placu Zamkowego. Co ciekawe, główne stołeczne media nie były zainteresowane tym wyczynem, także niektóre branżowe - jeden z portali zajmujących się biegami zawodowo powiedział mu, że "nie widzi w tym nic interesującego" ŹRÓDŁO. Dlaczego? Ano chłopak ma w dupie sponsorowanie. Nie chciał zakładać czapeczek, pić firmowych napoi i nosić loga na koszulce. Chciał tylko, żeby o tym napisano.
Tymczasem chłopak będzie bieg prawie 80 kilometrów dziennie. To jest możliwe, jednak nikomu nie życzę tego, co chłopak będzie czuł ósmego dnia na 50 kilometrze
Po co to robi? Chyba chce pokazać, że można. Niby mało, a tak wiele.
Wrzucam materiał, bo może kogoś zmotywuje. Jak nie - do kosza.
Tymczasem chłopak będzie bieg prawie 80 kilometrów dziennie. To jest możliwe, jednak nikomu nie życzę tego, co chłopak będzie czuł ósmego dnia na 50 kilometrze
Po co to robi? Chyba chce pokazać, że można. Niby mało, a tak wiele.
Wrzucam materiał, bo może kogoś zmotywuje. Jak nie - do kosza.