Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (7) Soft (2) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:43
📌 Konflikt izraelsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:47
Zabawa w życie
j................s • 2013-01-09, 21:03
Tak jak w temacie.
Można porozkminiać ich rozmowę i przerzucić na nasze idee

W brzuchu ciężarnej kobiety były blizniaki. Pierwszy
zapytał się drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Cos musi tam być. Mnie się wydaje, że my
własnie po to tu jestesmy, żeby się przygotować na to
co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by
miało wygladać?
- No nie wiem, ale będzie więcej swiatła. Może
będziemy biegać, a jesć buzią….
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A
kto widział żeby jesć ustami! Przecież żywi nas
pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie
o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w
ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas… Dzięki niej
żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem czyli
jej nie ma…
- No jak to? Przecież jak jestesmy cicho, możesz
posłuchać jak spiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz
swiat. Wiesz, ja myslę, że prawdziwe życie zaczyna się
pózniej.”
Zgłoś
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Avatar
airrel 2013-01-10, 15:24
Hmm skoro Tobie podśpiewuje "Bóg" i głaszcze Cie to pora się wypisać z parafii.
Zgłoś
Avatar
V................7 2013-01-10, 15:25
Zapomniał o ostatnim wersie - ja tam wierzę w mamę i mam dowód na istnienie czegos poza brzuchem - wczoraj jak spałeś zaglądał tu stwórca.
Zgłoś
Avatar
stagger_lee 2013-01-10, 15:29 2
@jacekmatys

I tak was z kolegami do chaty nie wpuszczę. Spierdalać.
Zgłoś
Avatar
d................s 2013-01-10, 15:45 1
Ale ta "rozmowa" ma już u podłoża wiarę w byty transcendentne: bo skądże te dzieci znają pojęcia ogólne przed doświadczeniem, w którym to doświadczeniu mogłyby poznać pojęcia ogólne? Skąd pojęcie matki, biegania, śpiewu głaskania itd. Pominę mowę: być może te dzieci stworzyły sobie w międzyczasie jakąś obiektywizacje myśli, w postaci języka np. kopanego (określona liczba kopnięć partnera, znaczy np. określony znak na ichniejszym alfabecie; tu pojawiłby się kolejny problem: jak ustaliły między sobą alfabet? Być może obydwoje wykoncypowali go za pomocą czystego myślenia, transcendentalnie, czyli za pomocą zdań syntetycznych a priori [bo musieliby sięgnąć po język obiektywny, czyli nie wytworzony przez człowieka, ze względu na fakt, że trudno byłoby im cokolwiek ustalić, zanim nie wymyśliliby sposobu porozumiewania]).

I dojdziemy teraz do najważniejszego: trudno byłoby im się zastanawiać, a przez to, że takie dzieci nie doznają prawie nic: są ślepe i głuche (stąd też wykluczyłbym możliwość słuchania śpiewu matki przez jednego z tych gówniarzy). A jak już zauważył Filozof w księdze alfa "Metafizyki", bez zdziwienia, które powstaje w umyśle na skutek pobudzenia zmysłowego podmiotu, nie sposób dochodzić do umiłowanej mądrości. A tymi zmysłami, które w największym stopniu wpływają na pobudzanie człowieka, jest wzrok i słuch.

Z powyższych rozmyślań chciałbym wysunąć wniosek, że ta rozmowa prawdopodobnie nie zaistniała w rzeczywistości. Dla ścisłości wywodów, określę tego typu słodkie historie terminem: "Fake".

Kontynuując: kolejną egzemplifikacją twierdzenia, że wywody, które podlegają w tej rozprawie analizie krytycznej, zasługują na miano terminu Fake, są odkrycia nauki nam współczesnej - człowiek wykształca w sobie świadomość swej odrębności podmiotowej dopiero między drugim a czwartym rokiem życia, do tego, dopiero między trzynastym, a piętnastym rokiem, zaczyna rozumieć pojęcia abstrakcyjne. Trudno więc byłoby nieświadomym zwierzętom (bo człowiek należy do zbioru zwierząt), dyskutować, a tym bardziej dyskutować operując pojęciami, których nie mogły poznać przy pomocy doświadczenia, czyli pojęciami abstrakcyjnymi.

I z tego wniosek trzeba wyprowadzić: gdyby bawoły miały w mocy wymyślenie sobie boga, byłby on na podobieństwo bawołów. Tak ludzie wymyślając sobie boga, stworzyli go na swoje podobieństwo (nie wykluczam w tym ustępie istnienia boga). I tak samo w tymże Fakeu, twórcy stworzyli "człowieka potencjalnego" na podobieństwo "człowieka aktualnego". Nie wierzę, że i dzieci, które podlegają wyłącznie prawu naturalnemu, mogłyby mieć równie banalne przemyślenia.
Zgłoś
Avatar
m................i 2013-01-10, 15:51
Powiem tak: Bóg istnieje!!!
Ale tylko w waszych umysłach....
Został mi i wam siłą wtłoczony za dzieciństwa, ja naszczęście pozbyłem się tego raka
Zgłoś
Avatar
kolumbiako 2013-01-10, 16:15
srają muchy będzie wiosna
Zgłoś
Avatar
d................s 2013-01-10, 16:56 1
Arthamel napisał/a:


Kiedyś wielkie umysły uważały, że fizycznie nie jest możliwe aby jakakolwiek maszyna stworzona przez człowieka wzbiła się w powietrze. Nie próbuję ujmować nic panu Hawkingowi, ale uważam, że za 50-100 lat ludzie będą z takich wypowiedzi mieli niezłą polewkę.



Nie masz racji. A to z powodu trywialnego: trudno wyjść człowiekowi poza zmysły, czy inaczej, jakby powiedział to Heraklit z Efezu - "oczy i uszy są złymi świadkami dla kogoś, kto ma naturę barbarzyńcy".
Przykładowo:

Współczesna matematyka poucza nas, że jest ponad 10 wymiarów w przestrzeni. My jesteśmy w stanie doświadczyć jedynie trzech (!). Jak wobec tego badać przyrodę? Człowiek to bardzo prymitywne zwierze w swojej istocie, w porównaniu ze wszystkimi subtelnościami i zawiłościami rządzącymi ogółem zjawisk natury.
Zgłoś
Avatar
slig01 2013-01-10, 16:58 1
@dionizodoros
Nie to żeby mnie coś obchodził morał tej historii, ale Twoja niezwykle mądra epistoła jest o dupę rozbić, ponieważ dzieci w okresie płodowym całkiem dobrze słyszą. Poczytaj sobie jakąś embriologię zanim zaczniesz swoje mądrości okraszać wyjętymi z dupy faktami.
Zgłoś
Avatar
lisciasty 2013-01-10, 17:02 1
@jacekmatys
Twój przykład z zeusem, tak samo jak i samą opowiastkę z głównego posta, można przenieść w nasze realia. My dziś też nie dysponujemy odpowiednią wiedzą aby w 100% udowodnić istnienie boga (tak małą literą, bo nie jestem pewien czy jest i do tego nie mam podstaw aby sądzić że jest i pisać z dużej litery), a co za tym idzie, nie jesteśmy również w stanie zaprzeczyć jego obecności. Wszystko opiera się o wiarę i może za tysiąc lat ktoś będzie się z nas śmiał, że wierzyliśmy w boga. To samo dotyczy pogan i ich wiary w światowida.
Zgłoś
Avatar
d................s 2013-01-10, 17:03
@ up

Oczywiście, że słyszą. Pływają sobie jednak w wodach płodowych, przez co nie słyszą.

Mimo wszystko, nie było moją intencją zbadanie, czy historia tego materiału ma w sobie coś z prawdy...
Zgłoś
Avatar
A................k 2013-01-10, 17:20
stefan barrows napisał/a:

Dla mnie dobry post. Zycie bez wiary w jakas wyzsza siłe jest bezwartosciowe. Swiatem rzadza prawa natury wedlug niektorych. Natura, ktora czlowiek jest w stanie fizycznie poznac i ukladac roznego rodzaju algorytmy jej działania. Kto jednak to wszystko poskladal w te algorytmy i prawa? Mowicie o niewidocznym zombie, to zalosne. Bog nie ma osoby. To glebsza rozkmina jeszcze nie zbadana, ktora byc moze przyjdzie wam poznac po smierci.



Bóg nie ma osoby, ale jest napisane, że jest w trzech osobach w piśmie świętym. Katolicy czy kij wie jak ich nazwać vs Ateiści 0:1.

lp.citsiadas napisał/a:

Toż to my jesteśmy jak te maluchy. Sam Steven Hawking powiedział, że istnieje granica, za którą nauka wyjść nie może o nigdy nie wyjdzie -> jest to ileś tam tysięcznych sekund po wielkim wybuchu.

Każda kultura podskórnie czuje, że Bóg jest, każdy inaczej go obrazuje i nazywa ale ktoś do chuja musiał nacisną ten guzik, po którym zaczęły nagle działać prawa fizyki - nie łapiecie tego cwele?


Kurwa, to się nazywa logika! Skoro Hawking coś powiedział to to musi być prawda i chuj, bo to przecież medium jest. Gdyby Ci powiedział, żebyś skoczył z 9 piętra bo jesteś intelektualnym debilem, to też byś to zrobił? No bo przecież Hawking powiedział...

Fuck logic
Zgłoś
Avatar
r................k 2013-01-10, 17:23 1
niewiem o co chodzi
Zgłoś
Avatar
kalosz90 2013-01-10, 17:25
jacekmatys napisał/a:



Postaw się w ich sytuacji: Oni, nie mają pojęcia co ich czeka więc sugerują się WIARĄ,a my to już dorośliśmy więc mamy doświadczenie.Tak jak wspomniałeś ,nie wierzymy w Zeusa bo nie mamy doświadczenia. Ale kto wie? może nasze wnuki będą się śmiać bo Zeus to jest patron sadola!



Stawiam się w ich sytuacji. Jestem bezwartościową kupą mięsa z ograniczoną przestrzenią życiową, która i tak na chuj mi jest potrzebna. No na prawdę zajebista pora na głębokie przemyślenia.
Zgłoś
Avatar
b................d 2013-01-10, 17:29
Rozpierdala mnie to stosowanie dowodów pośrednich na istnienie boga/bogów. Czasami są to tak skomplikowane logicznie konstrukcje, że w pewnym momencie zaczynają się zapadać pod własnym ciężarem. Ja mam jedną odpowiedź - brzytwa Ockhama - nie tworzyć bytów ponad niezbędną ich ilość. Do tego gilotyna Hume'a i wszystko jasne - ich [bogów] po prostu nie ma.
Zgłoś
Avatar
d................s 2013-01-10, 17:52 1
bloodstained napisał/a:

Rozpierdala mnie to stosowanie dowodów pośrednich na istnienie boga/bogów. Czasami są to tak skomplikowane logicznie konstrukcje, że w pewnym momencie zaczynają się zapadać pod własnym ciężarem. Ja mam jedną odpowiedź - brzytwa Ockhama - nie tworzyć bytów ponad niezbędną ich ilość. Do tego gilotyna Hume'a i wszystko jasne - ich [bogów] po prostu nie ma.



Brzytwa Ockhama w historii filozofii była używana do zgoła innych dowodów - np. że skoro bóg jest i dusze również są, świat materialny stworzony został w umysłach ludzkich - bo wcale materia niepewna nie jest niezbędnie wymagana do kontaktów między duszami, czyli nie należy mnożyć bytów ponad miarę. Tak naprawdę gilotyna Humea odnosi się również do brzytwy Ockhama - bo jest to postulat wyciągnięty nie z konsekwencji, a z mistycznej powinności.

Tak więc i twoja argumentacja sama się zapada pod własnym ciężarem.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie  
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem