Do konfesjonału podchodzi młoda kobieta.
- Co cię do mnie sprowadza, moje dziecko?
- Zawód miłosny.
- Ach, rozumiem - nieszczęśliwie się zakochałaś.
- Nie - jestem prostytutką.
- Co cię do mnie sprowadza, moje dziecko?
- Zawód miłosny.
- Ach, rozumiem - nieszczęśliwie się zakochałaś.
- Nie - jestem prostytutką.