Postanowiłem zilustrować i wyjaśnić pewien problem drogowy, bo jak po raz n-ty widzę jak jakiś niedojeb blokuje skrzyżowanie, to krew się we mnie gotuje.
Jeśli nie jesteś kierowcą to proszę, nie komentuj.
Jeśli nie jesteś kierowcą to proszę, nie komentuj.