18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (2) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:04
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:22
🔥 Polak patriota wygania ukraińca - teraz popularne
🔥 TVN dostaje bęcki - teraz popularne
Zdradzeni Chrześcijanie
Vof • 2013-08-23, 11:46
Zachód zdradził egipskich chrześcijan

Andrew Doran, były urzędnik wykonawczy sekretariatu USA ds. UNESCO w Departamencie Stanu USA, napisał na portalu National Review Online artykuł zatytułowany w niesłychanie znamienny i mocny sposób „Koptyjska »noc kryształowa«”. Pisze tam, że chrześcijanie w Egipcie mają silne poczucie zdrady ze strony Zachodu i Ameryki, a zwłaszcza poczucie, że zostali zdradzeni przez zachodnie media.



Chrześcijanie mają silne poczucie zdrady ze strony Zachodu i Ameryki. Po odzyskaniu wolności, którą osiągnięto tak dużym osobistym kosztem i w obliczu wielkich przeciwności, z jakimi musiały się zmierzy miliony Egipcjan, którzy wzięli udział w rewolucji 30 czerwca, dziś czują się oszukani, opuszczeni i zaskoczeni zachodnimi reakcjami, a właściwie ich brakiem. Wielu Egipcjan wierzy, że prezydenta Mursiego obaliła masowa „rewolucja 30 czerwca”, którą wsparła siła armii egipskiej. Jednak opinia krajów Unii Europejskiej jest o wiele bardziej krytyczna – 3 lipca w Egipcie doszło do zamachu stanu, w którym armia odsunęła od władzy urzędującego prezydenta. Należy przypomnieć, że pomimo demokratycznego mandatu Mursi nie poradził sobie z największymi problemami Egiptu – bardzo złą sytuacją gospodarczą, dla której ratowania nie zrobił praktycznie nic, oraz wpływami wywodzącego się z poprzedniej epoki tzw. głębokiego państwa, jak się nazywa sieć powiązań pomiędzy rządem a kompleksem gospodarczo-wojskowym.

Sposób relacjonowania wydarzeń w Egipcie przez zachodnie media budzi poczucie opuszczenia i zdrady. „Nie wiem, dlaczego media amerykańskie tak postępują. To straszne, chrześcijanie są tu straszliwie prześladowani, tyle przemocy dzieje się na ulicach, tylu ludzi zostało zabitych” – pisze w mejlu do redakcji portalu Mina Thabet, aktywista praw człowieka mieszkający w Kairze.


Dodaje, że „zwolennicy obalonego prezydenta Mursiego są uzbrojeni i bez przeszkód zabijają ludzi na ulicach. Te ataki są skierowane głównie przeciwko chrześcijańskim Koptom. Ale jeśli Bractwo Muzułmańskie pozostanie przy władzy, będzie jeszcze gorzej, bo w stosowaniu przemocy przeciwko nam, chrześcijanom, będzie mogło się posługiwać instytucjami kraju – wojskiem i policją”. Inny korespondent portalu, liberalny misjonarz amerykański również mieszkający od lat w Egipcie pisze: „Jestem przerażony hipokryzją UE i USA. Co za ludzie (w oryginale – whores) rządzą tym światem. Mogę tylko powiedzieć same najgorsze rzeczy o zachodnich relacjach z wydarzeń rozgrywających się wokół”.

Pokojowe protesty – które uruchomiły ciąg wydarzeń, jaki doprowadził do usunięcia prezydenta Mursiego – zostały w dużej mierze potępione na Zachodzie, podczas gdy Bractwo Muzułmańskie, sprawca haniebnych aktów przemocy, zostało przedstawione jako ofiary. „Bractwo Muzułmańskie jest uzbrojone – mówi Mina Thabet – my, chrześcijanie –nie”. Terror ostatnich dni wydaje się potwierdzać, że Bractwo Muzułmańskie od początku było nastawione na przemoc i w żadnej mierze nie było organizacją, która –jak pisze Robert Kagan w felietonie na łamach „The Washington Post” – „wyrzekła się przemocy i terroryzmu wiele lat temu”.Dodał nawet, że Bractwo Muzułmańskie to nie Al-Kaida.

„Bractwo Muzułmańskie jest systematyczne i skoordynowane w swoich atakach na chrześcijan w Egipcie, co przypomina wydarzenia »nocy kryształowej« w Niemczech w 1938 roku, kiedy nazistowscy bojówkarze systematycznie niszczyli żydowskie domy, sklepy i synagogi, mordując dziesiątki Żydów, co stanowiło przerażającą zapowiedź przyszłego losu europejskich Żydów. To nie przypadek, że wielu Żydów, w tym znany bloger polityczny Barry Rubin i Jeffrey Goldberg, korespondent znanego miesięcznika „The Atlantic”, dostrzegli to niebezpieczeństwo i podnoszą alarm w związku z prześladowaniem chrześcijan. Rozpoznają bowiem te niebezpieczne objawy, jak i to, że członkowie Bractwa „mają nienawiść w swoich sercach”, jak niegdyś narodowi socjaliści w Niemczech w XX wieku.

Rządy zachodnie nie zareagowały odpowiednio na dramat „nocy kryształowej” w Niemczech w 1938 roku, dziś terroryści korzystają z milczenia zagranicznych rządów i mediów, traktując je jako przyzwolenie, a nawet rodzaj „pasywnej współpracy” – jak określa tę postawę autor Andrew Doran. Czy Zachód wyciągnie wnioski z tragicznych błędów XX wieku?

źródło: plwolności.pl ; film: youtube.com
Zgłoś
Avatar
RockyWood 2013-08-23, 12:06
dla USA lepiej w Egipcie mieć brudasów - łatwiej nimi rządzić na odległość. Chrześcijanie chcieliby demokracji itd czyli względnej normalności.
Zgłoś
Avatar
dolar10 2013-08-23, 12:24
Dla usa to lepiej zebyly tam brudasy ale nie po to zeby nimi zadzic tylko wjechac z wojem i szerzyc demokracje.
Zgłoś
Avatar
_................_ 2013-08-23, 12:43
Po co ktoś miałby bronić chrześcijan, tym bardziej wojsko egipskie.
Najpierw wojsko zapierdala muslimów, potem muslimy zapierdalają chrześcijan, a kto na tym korzysta? Jak wszyscy wiemy, lub też nie, wojskowy reżim.
Masakra na placach Nadha i Raba skończyła się co najmniej 500 trupami i jakimiś 3000 rannymi. W efekcie bractwo muzułmańskie powołuje więcej swojej milicji, no i pojawiają się akcje odwetowe. Powoduje to jeszcze większe podzieleni i skłócenie ludzi, a to z kolei pozwala reżimowi opowiadać o wewnętrznym wrogu którego rzekomo zwalcza (chociaż nic nie robi). W wielu prowincjach wprowadzono godzinę policyjną 19.00-06.00, Na burmistrzów mianuje się wysokiej rangi wojskowych. Oczywiście media wiadomo po czyjej są stronie. Także przyjezdni dziennikarze i turyści są zastraszani by nie mówić prawdy.

Jaki tego skutek? Ktokolwiek odważy się protestować, może spotkać się z niemiłymi konsekwencjami. Chodzi tu także o strajkujących pracowników. Chrześcijanie tłuką się z muzułmanami (spalono ponad 50 kościołów), armia oczywiście nic nie robi, na rękę im jest atmosfera terroru, daje im to możliwość umacniania swojej władzy.

Tak więc kolejna rewolucja którą chuj strzelił. No i jak zawsze najwięcej cierpią zwykli ludzie.
Zgłoś