Nicolas Sarkozy wybrał się na jeden z wieców wyborczych z zegarkiem wartym 55 000 Euro. Po kliku uściskach dłoni zreflektował się że był to błąd.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
12 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
35 minut temu
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
Nicolas Sarkozy wybrał się na jeden z wieców wyborczych z zegarkiem wartym 55 000 Euro. Po kliku uściskach dłoni zreflektował się że był to błąd.
Ale jestem przekonany że jeżeli by go zajebał jakiś gość, to pewnie by też na niego zagłosował... W końcu to jedyny polityk który dał mu zarobić i jednocześnie się wydymać
Zobaczył murzyna to zareagował błyskawicznie.
Żałosny pajac, ale żonkę to ma całkiem całkiem.
55 000 euro ?! Rzeczywiście miał się o co bać
zorientowal sie ;p reflektowac to mogli ewentualnie ludzie z tlumu na ten zegarek ;p
Hehe, to do jebał do pieca - małe faux pas.
Ale widać, że zna życie.
Ale widać, że zna życie.
Eee opis sugerował, że mu zajebali ten zegarek, a tu takie rozczarowanie.
Mi się wydaje, że to przez rudego, nie budził zaufania.