W sumie selekcja naturalna, ale szkoda że dzieciaki tuż po starcie docierają na finisz życia bo ich rodzice to kretyni...
"Pięciomiesięczne dziecko zginęło w czwartek na hiszpańskim lotnisku w Alicante po tym, jak matka posadziła je na taśmie służącej do transportu ponadwymiarowego bagażu - poinformowały służby.
Matka dziecka podróżowała z Londynu razem ze swoim pięciomiesięcznym synkiem i jeszcze drugim dzieckiem. W Alicante miał ją odebrać jej mąż.
Policja nie podała szczegółów sprawy, potwierdziła jedynie, że do tragicznego wypadku doszło. Według pracowników lotniska, matka posadziła dziecko na taśmie z ponadwymiarowym bagażem, gdzie znajdowały się wózki, instrumenty muzyczne, sprzęt sportowy i inne duże gabarytowo bagaże.
- Matka posadziła dziecko na taśmę, a sama poszła odebrać swoją walizkę. Wówczas dziecko zostało zgniecione przez taśmę - powiedział jeden z pracowników portu, który jednak nie był naocznym świadkiem wypadku.
Inny pracownik lotniska mówi, że matka położyła dziecko w nosidełku na taśmie, a ta po chwili ruszyła. Kobieta nie zorientowała się, że na końcu pasa są rolki i cylindry, które mają za zadanie wypychać przedmioty dalej. Dziecko miało zostać przez nie zgniecione.
Natychmiast wezwano pomoc, ale chłopca nie udało się uratować. Sprawę wyjaśnia policja. Jak podała, matka dziecka jest Amerykanką, a ojciec Kanadyjczykiem. Zapewniono im pomoc konsularną i psychologiczną. Według mediów, matka z dziećmi przyleciała do Alicante na wakacje. Policja na razie nie zatrzymała rodziców i skłania się ku hipotezie, że incydent był tragicznym wypadkiem."
Dzieciak mógł wyrosnąć na porządnego sadola i antyislamistę, a tak tylko zmienił stan skupienia 'Murica...
Poniżej krótka symulacja:
Przed:
Po:
źródło
"Pięciomiesięczne dziecko zginęło w czwartek na hiszpańskim lotnisku w Alicante po tym, jak matka posadziła je na taśmie służącej do transportu ponadwymiarowego bagażu - poinformowały służby.
Matka dziecka podróżowała z Londynu razem ze swoim pięciomiesięcznym synkiem i jeszcze drugim dzieckiem. W Alicante miał ją odebrać jej mąż.
Policja nie podała szczegółów sprawy, potwierdziła jedynie, że do tragicznego wypadku doszło. Według pracowników lotniska, matka posadziła dziecko na taśmie z ponadwymiarowym bagażem, gdzie znajdowały się wózki, instrumenty muzyczne, sprzęt sportowy i inne duże gabarytowo bagaże.
- Matka posadziła dziecko na taśmę, a sama poszła odebrać swoją walizkę. Wówczas dziecko zostało zgniecione przez taśmę - powiedział jeden z pracowników portu, który jednak nie był naocznym świadkiem wypadku.
Inny pracownik lotniska mówi, że matka położyła dziecko w nosidełku na taśmie, a ta po chwili ruszyła. Kobieta nie zorientowała się, że na końcu pasa są rolki i cylindry, które mają za zadanie wypychać przedmioty dalej. Dziecko miało zostać przez nie zgniecione.
Natychmiast wezwano pomoc, ale chłopca nie udało się uratować. Sprawę wyjaśnia policja. Jak podała, matka dziecka jest Amerykanką, a ojciec Kanadyjczykiem. Zapewniono im pomoc konsularną i psychologiczną. Według mediów, matka z dziećmi przyleciała do Alicante na wakacje. Policja na razie nie zatrzymała rodziców i skłania się ku hipotezie, że incydent był tragicznym wypadkiem."
Dzieciak mógł wyrosnąć na porządnego sadola i antyislamistę, a tak tylko zmienił stan skupienia 'Murica...
Poniżej krótka symulacja:
Przed:
Po:
źródło