Miałem coś w tym stylu w podstawówce bo jako jedyny nie chodziłem w dresach i kilku kozaczków zawsze znalazło powód aby mi dokuczyć bo "byłem normalny?", bo nie kryłem się że mam wyjebane na religię , bo moje istnienie im bardzo przeszkadzało nieważne.
Co prawda nie w ten sposób mi dokuczali jak na filmiku ale coś w stylu rzucanie różnymi przedmiotami, kopanie w dupę jak człowiek się odwrócił, wrabianie mnie jak znalazłem się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie, przezywanie itp.
Oczywiście wszyscy kozaczki były w grupie, jako że byłem od wszystkich o 1,5 głowy wyższy była sytuacja kiedy jeden z nich opluł mnie przeżutą kanapką jeb! nos mu rozwaliłem (pierwszy raz w życiu kogoś uderzyłem tak) ale menda kolegom sie poskarżył i represje przybrały na sile.
Potem po paru tygodniach jeden kozaczek znalazł jakiś powód i doszło do szarpaniny - sprowadziłem go do parteru i pech chciał że nauczycielka zobaczyła no i kurwa jestem winny bo nauczycielka widziała jak głowę tej pizdy łokciem do podłogi przygniatałem
Do tego ta pizdeczka poskarżyła się swojemu 4 lata starszemu braciszkowi (a ja miałem 12 lat), to braciszek pizdeczki czasami wpadał na przerwie z kolegami aby mnie podręczyć)
I ogólnie miałem na głowie bandę buraków ich braciszków, wszystkim ryja bym nie obił bo taki nie jestem, i chciałem pożyć jeszcze na tym świecie...
Kiedy na prawdę nie wiedziałem co robić a każdy dzień był wyzwaniem aby trawić te ich zachowania w końcu poprosiłem mojego tatę aby mi pomógł, doradził bo jest taka sytuacja a nie inna
Gdy odebrał mnie mnie ze szkoły i jechaliśmy do domu powiedział "jak będą szli to pokaz mi którzy to" akurat cała banda szła wskazałem ich.
Ojciec zatrzymał malucha, kazał mi siedzieć i czekać, poszedł do nich.
Coś mocno gestykulował, palcem pokazywał (żadnego nie dotknął, nie krzyczał - kultura), akcja 1 minuta i wrócił.
Odpalił fajkę, włączył silnik , powiedział coś w stylu, że "jestem dumny, że poprosiłeś o pomoc ojca niż próbować robić coś głupiego na własna rękę" i ruszyliśmy do domu.
Potem był spokój a po pól roku mama mnie przepisała do innej szkoły i już w ogóle był luz, teraz te wszystkie kozaczki to są jebane dresy, techno muły, kibole i ogólnie towarzystwo jp 100%