Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Tutaj jest więcej na ten temat:
kosmonauta.net/index.php/Ludzie/Inicjatywy-amatorskie/2011-10-12-qu8k.html
W niektórych interpretacjach przepowiedni Nostradamusa pojawiają się słowa o "łuku furii Szatana". Zdaniem tłumaczy i interpretatorów, może tutaj chodzić o pocisk balistyczny, który sprowokuje konflikt w wymiarze globalnym. Czy przepowiednia ta może mieć związek z testami rakiet, które systematycznie przeprowadzają ostatnio Rosjanie? Czy francuski wizjoner mógł mieć na myśli rakietę, która przeleciała w poniedziałek nad Kalifornią? Przypomnijmy - jej smugę kondensacyjną sfilmowano na wideo, ale incydent wciąż pozostaje tajemnicą, jak oświadczył we wtorek rzecznik Pentagonu. Domniemane wystrzelenie pocisku kierowanego zostało zarejestrowane w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego na taśmie przez śmigłowiec reporterski telewizji KCBS. Nagranie wideo ukazuje rozszerzającą się smugę na tle wodnego horyzontu około 50 kilometrów na zachód od Los Angeles i na północ od wyspy Catalina. Nie jest jasne, czy miała ona początek na lądzie, czy też na morzu. "Na razie nie mamy żadnego wyjaśnienia tej sprawy. Rozmawiamy z innymi agendami rządu USA. Czynimy wszystko, co możliwe, by sprawdzić, czy ktokolwiek dysponuje jakąś wiedzą o tym, czym mogło być to zjawisko" - powiedział dziennikarzom rzecznik ministerstwa obrony, pułkownik David Lapan. Były ambasador USA przy NATO i były zastępca ministra obrony Robert Ellsworth po obejrzeniu wideo określił smugę kondensacyjną jako "naprawdę dużą" i nie wyglądającą na taką, jaką pozostawia pocisk manewrujący Tomahawk. Jak zaznaczył Lapan, start wojskowej rakiety z morza wymaga wcześniejszego ogłoszenia ostrzeżeń dla żeglugi i ruchu lotniczego oraz zamknięcia okolicznej przestrzeni powietrznej. Podobne przedsięwzięcia towarzyszą lotom rakiet cywilnych. "Z niczym takim nie mieliśmy do czynienia" - powiedział rzecznik, dodając, iż nie ma wskazań, by wystrzelenia dokonali obcy intruzi. Zdaniem innych komentatorów, widoczny na niebie ślad wcale nie musi być pozostałością po rakiecie. Może być np. smugą kondensacyjna samolotu. Takiego zdania jest m. in. John Pike, ekspert wojskowy, który udzielił wywiadu CNN. Jego zdaniem jedynie złudzenie optyczne sprawia, że wydaje nam się, że obiekt porusza się w górę, tymczasem w rzeczywistości zbliża się on do kamery. Pike uważa, iż obiekt porusza się zbyt wolno jak na rakietę. Co warte podkreślenia - od poniedziałku liczni eksperci cywilini i wojskowi badają tę sprawę i wciąż nie są w stanie podać jednoznacznego wyjaśnienia tajemniczej smugi.
A oto tajemnicza smuga:
Są trzy główne metody pozyskania materiału audio-video:
- rejestrator nagrywa na "czarną skrzynkę" a rakieta wyposażona jest w gps, po upadku właściciel próbuje ją zlokalizować.
- stosunkowo mocny nadajnik i odbiornik z niezłym wzmocnieniem na powierzchni ziemii, niestety jakość obrazu zazwyczaj jest słaba
- udoskonalony sposób nadajnik-odbiornik gdzie po nastu sekundach rakieta wyrzuca repeater sygnału, jakość obrazu znacznie lepsza
Teraz już wiem co będę robił na emeryturze za (tylko Tusk wie ile lat)...
Niesamowite, zajebiste, "epickie", syte, grube, zajedwabiste - te słowa nie są w stanie określić co sądzę o tym filmiku, bo on jest ponad tymi określeniami i dotarł do poziomu "Przyczepić to do samochodu i puścić gdzieś w Rosji"
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów